Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Miasto - problemy i pytania - Dlaczego rowerzysci jezdza pod prad ????

screemer - 2006-10-16, 18:14
Temat postu: Dlaczego rowerzysci jezdza pod prad ????
Ja juz mam tego serdecznie dosyc. W naszym pieknym kraju postanowiono kilka lat temu, ze kazda osoba powyzej 18 roku zycia ma uprawnienia do prowadzenia rowerow i motorowerow (jedno i wielosladowych). Zgodnie z tym cala zgraja pieszych przerzucila sie nagle na dwa kolka. To co widze codzinnie .... kazdego dnia jadac autem jade na czolowe z rowerzysta ...... BO ON JEDZIE PO ULICY REJA POD PRAD - TO JEST NAGMINNE !!!!! Jezdze tamtedy codziennie do pracy i jeszcze nie bylo slonecznego dnia zebym nie wymijal bokiem pieprznietego rowerzysty. Jak tak dalej bedzie to przestane w koncu hamowac i kiedys takiego delikwenta zdrowo poturbuje. Cholera ... czy ja mam brac za pewnik ze JEDNOKIERUNKOWA pod prad jezdza rowery ??? To samo na mlynarskiej - prawie codzien ktos mi wpada na maske. Glownie sa to osoby 13-20 lat i 65 w gore !!!!! Ostatnio to juz bylo calkiem ciekawie jak jadacy pod prad rowerzysci jechali obok siebie i zajeli caly pas ruchu (ktory i tak jest waski z uwagi na stojace tam samochody - z reszta stojace na zakazie). Gdzie do cholery jest policja ????? Zajmijcie sie do cholery bezpieczenstwem i takim bezprawiem zamiast scigac kierowcow np. za niezapiete pasy ... kierowcy zamknietemu w puszce z metalu nic sie nie stanie jak walnie w miescie w rower, nawet jezeli nie bedzie mial zapietych pasow, za to rowerzysta jadacy pod prad na czolowo z autem nie ma szans.

TYM POSTEM ROZPOCZYNAM AKCJE "STOP WARIATOM I MOHEROM ROWEROWYM"

To tyle .... przepraszam za slownictwo ale mam juz tego bezprawia dosyc.

Baran - 2006-10-16, 18:33

Nie wiem czy jest sie tak czym uności bo jest to problem ale młynarska to nie ulica wyścigowa i wyminac rowerzyste ewentualnie minac sie z nim to chyba nie taki problem.Sam czasem jadac rowerkiem skrecam z robotniczej w piłsudskiego bo poprostu nie chce mi sie okrazac przez wolnosci o legionistów. Widać ze kolega dawno nie jezdził rowerem i nie jest on na paliwko. Sam duzo jezdze rowerem staram sie to robic bezpiecznie a jak łamie przepis to przynajmniej te 20 km/ h jade wiec nie rozumiem po co rzucac do młodych operatorów 2 kółek!!! Parkowanie na zakazie to zupełnie inna pieśń tak samo jak chwiejacy sie rowerzysci !
Martuska - 2006-10-16, 19:16

hehehe, ja tez jezdze pod prąd przeważnie ulica Wojska polskiego i zawsze gdy tamtedy jade, to nie jestem sama tylko z innym rowerzystami jak nie z przodu to z tyłu... Co do słowiańskiej też mi sie tam zdarza....
Jazda pod prąd jest zależna od takich czynników jak: skrócenie sobie drogi, lepsza nawierzchnia...

Kaspersky - 2006-10-16, 19:39

Tylko gorzej jest jak jadąc pod prąd rowerzysta mimo wszystko natknie sie na samochód... raczej ciezko wtedy liczyc na zrozumienie ze strony policji. Zdrowie potargane, a i nie wiem czy nawet jakieś ubezpieczenie przysługuje.
halba - 2006-10-16, 19:41
Temat postu: Re: Dlaczego rowerzysci jezdza pod prad ????
screemer napisał/a:
"STOP WARIATOM I MOHEROM ROWEROWYM"


czy to jest jakaś zorganizowana akcja? ;)

fakt, czasem też mam mniejsze zaufanie do rowerzysty niż do kierowcy samochodu ;)
wjechała we mnie kiedyś taka moherowa babcia, bo nagle zachciało jej się skręcić, nie powiadamiając o tym reszty świata i jeszcze mnie opieprzyła i chciała zdzielić torebką ;) na szczęście obyło się bez ofiar.

im większe miasto, tym "więksi" wariaci, więc dobrze, że Brzeg to nie Wrocław, bo tam to dopiero się dzieje... :)
ale na głupote nie ma rady :)

a dlaczego rowerzyści jeżdżą "pod prąd"? bo chyba wydaje im się, że kierowcy mają lepszy refleks niż oni ;)

tylko, kurde, zwykle tak jest, że jak się jedzie na rowerze bądź idzie pieszo, to narzeka się na kierowców, a jak się jeździ samochodem, to się narzeka na pieszych i rowerzystów ;) jeśli rozumiecie, o co mi chodzi ;) może tak zmiana rolami i trochę wczucia się w rolę "tych drugich" ;)

Martuska - 2006-10-16, 21:07

Kaspersky napisał/a:
Tylko gorzej jest jak jadąc pod prąd rowerzysta mimo wszystko natknie sie na samochód... raczej ciezko wtedy liczyc na zrozumienie ze strony policji. Zdrowie potargane, a i nie wiem czy nawet jakieś ubezpieczenie przysługuje.


JAK widze auto to zjeżdżam na bok więc "o mnie sie nie martw, o mnie sie nie martw, ja sobie rade dam.... " :P

yasiu - 2006-10-16, 21:56

We wrocławiu ludzie na rowerach nie jeżdżą pod prąd, dlaczego?

Bo we Wrocławiu wiedzą że jak pojadą to w najlepszym wypadku trafią do szpitala.

W Brzegu jest masakra jeżeli chodzi o rowery, nie jestem złośliwy ani nic takiego, bardzo dużo jeżdżę po innych miastach Opolszczyzny, Dolnego Śląska jak i Wielkopolski i szczerze w Brzegu jest najgorzej.

To co tu się dzieje przerasta kierowców. Co z tego że jak takiego zabiję nie będzie to moja wina, i tak całe żecie będę miał to na sumieniu.

Więc apeluję do rowerzystów, jeździjcie zgodnie z przepisami.

Apeluję do Brzeskiej Policji, karajcie rowerzystów mandatami za łamanie przepisów, dla mnie nie jest ważne kto będzie winny wypadkowi, dla mnie ważne jest że ktoś umiera.

Jamps - 2006-10-16, 23:32

yasiu napisał/a:
Apeluję do Brzeskiej Policji, karajcie rowerzystów mandatami za łamanie przepisów, dla mnie nie jest ważne kto będzie winny wypadkowi, dla mnie ważne jest że ktoś umiera.


a ja apeluję do policji: karzcie kierowców aut mandatami (za wyprzedzanie rowerzystów bez zachowania odstępu, za wyprzedzanie ich tuż przed skrzyżowaniem i skręcanie potem przed ich kołem w prawo, za wymuszanie pierwszeństwa - "bo rowerzysta zawsze zdąży się zatrzymać") - to Yasiu tak dla zachowania równowagi :)

a co do jazdy pod prąd: kierowca jadący z naprzeciwka (tak jak to opisywał screemer) bez trudu wyminie jadącego pod prąd rowerzystę
gorzej jest w przypadku kierowców wyjeżdżających z ulic prostopadłych, którzy nie podejrzewają nawet, że ktoś może jechaż z prawej (lub lewej) pod prąd

dlatego kolejny apel do Barana, Słoneczka i innych "dających sobie radę rowerzystów" - zrezygnujcie z jazdy pod prąd np. ulicą Wojska Polskiego, bo przecinający ją w poprzek kierowcy z trudem (ze względu na parkujące auta) mogą zobaczyć co wyjeżdża z prawidłowej strony

kiedyś ktoś na was nie zwróci uwagi i ta piosenka
sloneczko napisał/a:
o mnie sie nie martw, o mnie sie nie martw, ja sobie rade dam.... "
nie będzie taka wesoła
alferx - 2006-10-16, 23:45

Baran napisał/a:
Sam czasem jadac rowerkiem skrecam z robotniczej w piłsudskiego bo poprostu nie chce mi sie okrazac przez wolnosci o legionistów.
sloneczko napisał/a:
ja tez jezdze pod prąd przeważnie ulica Wojska polskiego i zawsze gdy tamtedy jade, to nie jestem sama tylko z innym rowerzystami jak nie z przodu to z tyłu... Co do słowiańskiej też mi sie tam zdarza....

Widze, że jeżdzenie pod prąd to normalne zjawisko. Każdy się do tego przyznaje i nic z tego nie robi, ponieważ jest na to ogólne przyzwolenie i poczucie bezkarności.

sloneczko napisał/a:
"o mnie sie nie martw, o mnie sie nie martw, ja sobie rade dam.... " :P

Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka. Bez komentarza.

sloneczko napisał/a:
Jazda pod prąd jest zależna od takich czynników jak: skrócenie sobie drogi, lepsza nawierzchnia...

Jakby nie patrzeć to łamanie prawa i stwarzanie zagrożenia na drodze.

Franco Zarrazzo - 2006-10-17, 06:44

yasiu napisał/a:


W Brzegu jest masakra jeżeli chodzi o rowery, nie jestem złośliwy ani nic takiego, bardzo dużo jeżdżę po innych miastach Opolszczyzny, Dolnego Śląska jak i Wielkopolski i szczerze w Brzegu jest najgorzej.

To co tu się dzieje przerasta kierowców. Co z tego że jak takiego zabiję nie będzie to moja wina, i tak całe żecie będę miał to na sumieniu.

Więc apeluję do rowerzystów, jeździjcie zgodnie z przepisami.

Apeluję do Brzeskiej Policji, karajcie rowerzystów mandatami za łamanie przepisów, dla mnie nie jest ważne kto będzie winny wypadkowi, dla mnie ważne jest że ktoś umiera.


Ciekawe kto to się chwalił niejednokrotnie pociskaniem 100 na godzine i więcej drogami miasta Brzegu... KARAJCIE MANDATAMI kierowców łamiących przepisy i popisujących się przed kolegami i panienkami !!!!

ULICA jest dla wszystkich i poruszają sie po niej PIESI, Rowery, i także samochody. Nie jest na wyłącznych użytek matołów za kółkiem, którzy:
- nie umieją używać świateł:
- nagminnie wymuszają;
- jeżdża pod prąd z prędkością przekraczającą dozwoloną;
- trują powietrze;
- którym się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy;

WARIATOM samochodowym mowimy STANOWCZE NIE !
APELUJĘ do kierówców ! Jeżdzijcie zgodnie z pzepisami.

slimak - 2006-10-17, 09:52

W stronę Rynku, można jechać równoległą do ulicy Wojska Polskiego ulicą Garbarską. Ja tak jeżdżę. Nie jest łatwo bo nawierzchnia jest poszatkowana i kostka nierówna, ale nie łamię przepisów.
Angel - 2006-10-17, 10:39

Jeżdzę rowerem według przepisów..Zdarzało mi sie wjeżdzać na parking Kauflanda "nie tym wjazdem" ale już tego nie robię bo dostałam ochrzan i raz faktycznie nie miałam się gdzie podziać. :oops: A jak jest pod prąd to raczej chodnikiem jade. Jednak wkurza mnie to ze nawet prawidłowo jeżdzący rowerzysta nierzadko przeszkadza kierowcy samochodu.A najbardziej mnie wkurza jak pod wiaduktem na Chocimskiej zawsze autobus na mnie trąbi !!!!!!!!!!!!!Czasami przydałoby się aby rower potrafił unieśc sie do góry !!!!
steve - 2006-10-17, 17:19

A ja dzisiaj bylem świadkiem wypadku Opolu gdzie rowerzysta wpadl pod autko wjezdzając na jezdnie, szczerze nie wiem czyja byla wina (chyba kierowcy), no ale jakby rowerzysta jechalby spokojnie nie szalejąc między ludzmi (prawie wpadl na mnie) to możę nic by się nie stalo... a tak rower kasacia, a jemu chyba dobrze jest. Wszoku byl. Najdziwniejsze jest to, że policjanci sobie stalie ok. 200 metrów dalej i nawet tego nie widzieli, a radiowozy, które tam jezdzily tez nic. Jednak mówie tylko o tych co sam widzialem, bo wypadek byl na Ozimskiej, a tam bardzo latwo o takie coś.
screemer - 2006-10-17, 17:57

Angel napisał/a:
.Zdarzało mi sie wjeżdzać na parking Kauflanda "nie tym wjazdem" ale już tego nie robię bo dostałam ochrzan i raz faktycznie nie miałam się gdzie podziać. :oops: A jak jest pod prąd to raczej chodnikiem jade.


Hmm... co do wjezdzania na parking kauflanda - wyobrazacie sobie ze niektorzy wjezdzaja "NIE TYM WJAZDEM SAMOCHODAMI" !!!!! Dzieki bogu takie akcje widuje dosyc zadko. Za to kolejna sprawa do panow policjantow - przypomnialo mi sie bo to okolice kauflandu.... Ja to chyba narysuje - a pytanie takie - kto ma pierwszenstwo i dlaczego ci co nie maja uwazaja ze maja i pukaja sie w glowe:

1. Szkolna jest ulica z bezwzglednym pierwszenstwem przejazdu
2. Stojac na skrzyzowaniu Szkolna/Lokietka blokujemy skrzyzowanie Szkolna/Dojazdowa do kauflandu - wiec kierowcy przypisuja do tego przepis o zakazie stania na skrzyzowaniu

Pytanie do madrzejszych ode mnie.... co wazniejsze pierwszenstwo czy skrzyzowanie - ja uwazam ze pierwszenstwo przejazdu .. a buraki ktorym sie spieszy zeby wrocic z rosolem do domu po prostu wymuszaja .. co o tym myslicie ??

KtOŚ - 2006-10-17, 18:01

mógłbyś poprawić link :) .....bo zdjęcia nie widać od razu :)

o już widać :)

screemer - 2006-10-17, 18:03

juz poprawilem ;)
Przy okazji - jazda po chodniku tez jest zabroniona !!!!!!!!

slimak - 2006-10-17, 18:11

Tak samo jak chodzenie po ścieżce rowerowej 8)
Martuska - 2006-10-17, 19:01

No właśnie, najlepiej byłoby dla kierowców, czy pieszych, żeby nie było rowerzystów... Ile razy miałam tak, że jadąc ulicą trabiło na mnie auto, czy jakis szanowny pan wyjrzał przez okno i do mnie z tekstem "od tego jest chodnik!!", tak samo jest jak jedzie się chodnikiem, piesi mówia "od tego jest jezdnia!!"... Człowiekowi się nie dogodzi i tyle... To jest na zasadzie jesteś pieszym przeszkadzają Ci zarówno rowerzyści (np. przejeżdżający obok Ciebie), jak i kierowcy (np. gdy nie chca sie zatrzymać przed pasami itp.), to samo jest z rowerzystami, im przeszkadzja piesi i kierowcy, a kierowcom zbedni na ulicy sa rowerzyści i piesi...

Po drugie powiem Wam- tym którzy bronia tutaj strasznie przepisów że piszecie tutaj tak, jakbyście nigdy na rowerach nie jeździli, albo zapomnieli juz o tym jak to się łamało przepisy...

screemer - 2006-10-17, 19:26

hmm... drogie sloneczko .... gdy mialem tyle lat co ty nie lamalem prawa i nie robie tego do dzisiaj. Hmmm nawet nie zamierzam tego prawa lamac, bo jako obywatel tego kraju mam obowiazek stosowac sie do przepisow w nim obowiazujacych. Wszystkim osobom ktorzy nie widza w tym nic zlego polecam lekture "Moralnosci Pani Dulskiej".
Jezeli chodzi o jednoslady to jezdze na nich .... i na rowerze i na motocyklu i wybacz mi zadnym z tych pojazdow mimo ich lekkosci i zwrotnosci nie wjezdzam nigdy pod prad, nie przekraczam linii, staram sie ulatwiac jazde innym kierowcom, jezdze jak najblizej lewej strony itp. Problem w tym ze jezeli chodzi o rower, to jest to bardzo niebezpieczny srodek lokomocji, gdyz wypadek rowerowy z udzialem innego niz rower pojazdu konczy sie smiercia rowerzysty. Dlatego tez obliguje wszystkich bez wzgledu na pojazd (czy jego brak w przypadku pieszych) o przestrzeganie PODSTAWOWYCH regul ruchu drogowego dotyczacych bezpieczenstwa. Nie chce miec nikogo na sumieniu i tyle.
I prosze do cholery nie usprawiedliwiac sie niska szkodliwoscia czynu - bo jest to typowa dwulicowosc z cyklu "kradne ale tylko bogatym". Nie oszukujmy sie - osoby lamiace prawa ruchu drogowego sa przestepcami i traktuje ich na rowni ze zlodziejami. O przepraszam... w przeciwienstwie do nich zlodzieje (przynajmniej w czasach przedwojennych) mieli swoj kodeks zasad, ktorych nigdy nie lamali.

Ps co do mlynarskiej to mowie glownie o momencie skrecania z reja na mlynarska - widocznosc zero ... a nie raz wyskoczyl mi tam pod prad rowerek. Bo niektorzy mysla ze chodzi mi o omijanie roweru gdy go widze ze 100metrow - no tak jak widze ze 100m to omine, ale niestety nie mam rentgena w oczach i nie potrafie zobaczyc co sie dzieje za rogiem budynku.

myszka - 2006-10-17, 19:26

Ja jak jadę rowerem to staram się jechac ulica i w wyznaczonym kierunku jazdy. Nie lubię jak ktoś jeżdzi po chodzniku wczoraj o malo co facet mnie nie potrącił. Powinno się zrobic więcej ścieżek rowerowych
Martuska - 2006-10-17, 19:37

Co do "Moralności Pani Dulskiej" właśnie ją skończyłam omawiać....
A co do łamania przepisów, to powiedziałam jakie są powody, dla których je łamie ( jesli mozna to tak w ogole nazwac, bo jakos nikt mi nie zwrocil jeszcze uwagi ze jade pod prad, bo jak mowilam gdy widze nadjezdzajace auto schodze na pobocze), i nazwanie mnie "przestepcą" jakoś nie doprowadza mnie do młdości...

screemer - 2006-10-17, 19:45

Zaden powod nie jest usprawiedliwieniem lamania prawa. W przypadku takich powodow po prostu olewasz faceta ze do ciebie krzyczy i jedziesz dalej- jako rowerzysta z uprawnieniami (w twoim wieku karta rowerowa) masz takie samo prawo do jezdzenia po jezdni jak i on. Jezeli boisz sie aut to mozesz prowadzic rower po chodniku w ruchliwych miejscach - bo wtedy jestes pieszym.

Nie uwazam ze jestes przestepca.

PS: I jak sie "Moralnosc..." podobala ?

Martuska - 2006-10-17, 19:49

screemer napisał/a:


PS: I jak sie "Moralnosc..." podobala ?


:offtopic: jak większośc książek nie podobała mi sie :D , ale jej plus to to, że wszystko było zrozumiale napisane... ;]

yasiu - 2006-10-17, 20:13

Drogi Franku, może i jeżdżę szybko ale:

Tylko w odpowiednim miejscu to raz !
Tylko o odpowiedniej porze czyli noc to dwa !
I nie jeżdżę lewym pasem czy pod prąd to trzy !

Zostałem ukarany za przekroczenie prędkości w dzień i to wcale nie był niski mandat więc za to że jechałem 100 km/h przez miasto mnie już ukarano. A rowerzystów nadal nie :wink:

alferx - 2006-10-17, 21:26

screemer napisał/a:
Pytanie do madrzejszych ode mnie.... co wazniejsze pierwszenstwo czy skrzyzowanie - ja uwazam ze pierwszenstwo przejazdu .. a buraki ktorym sie spieszy zeby wrocic z rosolem do domu po prostu wymuszaja .. co o tym myslicie ??


Ja na miejscu Wydziału/Urzedu komunikacji (tych od znaków) zrobiłbym jednokierunkową tę droge dojazdową - wjazd od strony Szkolnej i równiez jednokierunkowa dalej aż do Łokietka. Dwukierunkowy byłby dojazd do samego Kauflanda.

Wtedy wszystko by się rozwiązało. Wjazd od Szkolnej - wyjazd na Lokietka. nie było by problemów z "interpretacją" ;)

lukstapol - 2006-10-17, 23:12
Temat postu: trzy grosze dwa kółka
Chciałbym przy okazji rowerzystów poruszyć temat jazdy rowerzystów po rondzie w okolicy ronda zrobione są ścieżki rowerowe a nie widze by z były one wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Rondo nie jest dla rowerzystów a bardziej przydatne jest dla samochodów. Nie wspomne także że rowerzyści maja za nic jazde po ulicach szczególnie jak nie widzą ze auto za niumi podarza o oni skrecaja nie sygnalizujac tego a jak im sie przytrafi zasygnalizowanie manewru to wyglada to w taki sposob jakby komus pokazywali przyslowiowe "czesc"...

"Jazda rowerem po chodniku
W celu zapewnienia lepszej ochrony i bezpieczeństwa pieszych46 uporządkowano zasady korzystania przez rowerzystów z chodnika. Cel ten ma zapewnić wprowadzenie dodatkowych warunków uprawniających rowerzystę do korzystania z chodnika przez rowerzystę:

*
minimalnej szerokości chodnika, po którym może poruszać się rower - 2 m,
*
zmniejszenie prędkości rowerzysty jadącego po chodniku i zobowiązanie go do zachowania szczególnej ostrożności.

Ponadto ze względu na fakt preferowania ruchu pieszych rowerzysta poruszający się po chodniku powinien ustępować im miejsca, czyli usuwać się z drogi pieszych i zapewnić im swobodę korzystania z chodnika. Ten ostatni obowiązek dotyczy również rowerzysty opiekującego się dzieckiem do lat dziesięciu."
źródło: http://www.wrower.pl/prawo/index.php#Chodnik

draq - 2006-10-18, 08:40

lukstapol napisał/a:
zrobione są ścieżki rowerowe a nie widze by z były one wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem


Zawsze można przejechać przez rondo poprostu tak jakby go nie było :wink: podjechac pod górkę po czym z niej zjechać :-P

slimak - 2006-10-18, 09:17

Super, że są te ścieżki wokół ronda, ale nie da sie na nią wjechać nie łamiąc przepisów od strony ulicy Wyszyńskiego bądź Armii Krajowej od strony wiaduktu. Są źle zrobione, nie przemyślane i na dokładke maja wysokie progi przy wjeżdżaniu.
Inez - 2006-10-18, 09:31

Nie można generalizować. Nie wszyscy kierowcy to chamy, nie wszycy rowerzyści to przestępcy i nie każdy pieszy psioczy na wszystko dookoła :P
Ja jak jeżdzę rowerkiem staram się nie przeszkadzać nikomu. Jak jest ścieżka rowerowa to jadę po niej, jak jej nie ma to jadę drogą trzymając się jak najbliżej prawej strony, nie omijam kałuż, nie robię nagłych skrętów i zawsze sygnalizuję łapką każdy swój ruch.
Z drugiej strony doskonale wiem, co się wyprawia na drodze, kierowcy (i to bez znaczenia jakim środkiem lokomocji) jeżdżą bardzo różnie. Na co ja osobiście ubolewam to m.in. brak kultury jazdy. Np. przecież w trakcie ulewy jak się jakiś porusza samochodem to mu nic się nie stanie jeśli zatrzyma się przed pasami i przepuści zmokniętych pieszych (oczywiście bez przesady, nie przed każdymi, bo jego podróż trwałaby wieki) :wink: Z drugiej strony jak rowerzysta jedzie zgodnie z przepisami to po co na niego trąbić i psioczyć, troszkę wyrozumiałości, to przecież także użytkownik drogi. Jeśli rowerzysta jedzie chodnikiem, wolno, zachowując odpowiedni odstęp i poruszając się bezpiecznie to po co pieszy na niego psioczy. Ludzie szanujmy się wzajemnie, miejmy troszkę więcej wyrozumiałości i to wszyscy bez wyjątków, a życie na pewno będzie obarczone mniejszą ilością zgrzytów.

screemer - 2006-10-18, 11:49
Temat postu: Re: trzy grosze dwa kółka
lukstapol napisał/a:
"Jazda rowerem po chodniku
W celu zapewnienia lepszej ochrony i bezpieczeństwa pieszych46 uporządkowano zasady korzystania przez rowerzystów z chodnika. Cel ten ma zapewnić wprowadzenie dodatkowych warunków uprawniających rowerzystę do korzystania z chodnika przez rowerzystę:

*
minimalnej szerokości chodnika, po którym może poruszać się rower - 2 m,
*
...

Ja mam lepsze źródło:
Ustawa USTAWA
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym
(tekst jednolity)
Dział II - Ruch Drogowy
Rozdział 3 - Ruch pojazdów
Oddział 11 -Przepisy dodatkowe o ruchu rowerów, motorowerów oraz pojazdów zaprzęgowych
Art 33. ust 5 i 6 brzmia nastepujaco:

5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Czyli jak wynika z tej ustawy - musi to byc droga a predkosci dozwolonej POWYZEJ 50km/h (w naszym miescie takie nie istnieja), ewentualnie mozna podpiac pod to poruszanie sie w godzinach 23:00-5:00 - bo wtedy jest 60, ale..... to i tak martwy przepis bo w naszym miescie chodniki nie maja wiecej niz 2 metry szerokosci.

screemer - 2006-10-18, 16:01

30 minut temu - Reja - wyskoczyl mi rowerzysta pod kola - jak zwykle pod prad... postanowilem nie omijac go od razu tylko jechac przez chwile na czolowe - nawet sie nie wystraszyl ze jechal prosto na mnie !!!!! 30 sekund pozniej kolejny wyskoczyl z mlynarskiej. Jezeli to sie jeszcze raz powtorzy to zglaszam sprawe na policje.
Andrzejbrzeg - 2006-10-18, 16:28

Moje stanowisko wobec rowerzystów jest takie, że ich też dotyczy kodeks drogowy!!!
A moherowe berety nie znają żadnych znaków a tym bardziej przepisów.
Więc nic się nie zmieni!
Niestety aut nam przybyło dość dużo i widać to na ulicach nie mówiąc o tirach.

Brzeski - 2006-10-19, 11:31
Temat postu: Re: trzy grosze dwa kółka
lukstapol napisał/a:
Chciałbym przy okazji rowerzystów poruszyć temat jazdy rowerzystów po rondzie w okolicy ronda zrobione są ścieżki rowerowe a nie widze by z były one wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Rondo nie jest dla rowerzystów a bardziej przydatne jest dla samochodów

Widzisz, coś tam słyszałeś, ale nie do koćca.
To, że tumany z Zarządu Dróg Krajowych uważają, że rondo nie jest dla rowerzystów, to nie oznacza wcale, że rondo nie jest dla rowerzystów. Był kiedyś w ogólnopolskiej telewizji program o naszym rondzie. Prowadzący przedstawił kilka przykładów, że rondo jest najbezpieczniejszym skrzyżowaniem ze znanych rozwiązań, także dla rowerzystów (chodzi o takie kompaktowe jak mamy w Brzegu).

Druga sprawa. To że tumany z ZDKiA utawiły znaki droga rowerowa wokół ronda, a inny ignorant Huczyński wydał na to rondo 3 mln złotych, to nie znaczy, że tam są drogi dla rowerów. Bo kawałek chodnika, słabo wyodrębniony i nieczytelnie oznakowany nie spełnia norm, zawartych w polskich przepisach dot. budowy dróg.
Sposób zaprojektowania tych śmieszek - tak są nazywane polskie ścieżki - woła o pomstę do nieba. Wyśmiano je we wspomnianej telewizji, są trudnoprzejezdne. Najgorsze, że jazda zgodnie ze zakami, jest wielokrotnie bardziej niebezpieczna. Przyczyn jest kilkanaście: jeśli kogoś interesują:
- część piesza o zaniżonej szerokości (co skutkuje tym, że piesi w trójkę nie mieszczą się na swojej części i depczą po części rowerowej).
- trudnorozróżnialne rozgraniczenie części rowerowej i pieszej (co skutkuje chodzeniem pieszych nieświadomie po części rowerowej)
- zakręty o zbyt małym promieniu (babcie nie poradzą sobie z ostrymi zakrętami przy prędkości poniżej 10 km/h)
- niektóe wyjazdy na jezdnię, pod kątem zbliżonym do 180 (a samochó z tyłu) (kwestia czasu a będzie w tym miejscu wypadek śmiertelny - chodzi o przejazd przez ul. Wyszyńskiego)
- na środku śmieszki stoją barierki i słupki znaków (obok Ekonomika)
- znaki sugerujące ruch pieszych po części rowerowej (z każdej strony inaczej)
- brak bezpiecznego wjazdu na ścieżkę z każdej strony (by legalnie wjechac należałoby odbić rowerem w lewo, bardziej niż na środek pasa ruchu i wykonać skręt w prawo o 90 stopni)
- na przejazdach krawężniki o wysokości przekraczającej normę nawet 700 %
- śmieszki prowadzą z nikąd do nikąd, a jedyna mająca kontynujację od strony Robotniczej nie ma połączenia z jezdnią, bo tumany odgrodziły ją barierą)

Do tego trzeba dodać, że 90 % kierowców nie przepuszcza rowerów już jadących przejazdami (głównie przy zjeżdżaniu z ronda). Reasumując tylko wyjątkowo uparty legalista jest w stanie to rondo pokonać inaczej niż jezdnią.

Dlatego nie dziwię się, że prawie wszyscy jeżdżą po jezdni, bo tak jest bezpieczniej. W sumie jak ktoś jedzie szybciej niż 15 km/h to ruchu pojazdów nie blokuje. W moim przypadku częściej mi blokują przejazd samochody czekające na wjazd na rondo, albo zatrzymujące się przed pustym rondem. Ja rowerem mało kiedy zwalniam przed wjechaniem i najczęściej szybciej je pokonuję niż mniej sprawni kierowcy.


lukstapol napisał/a:

. Nie wspomne także że rowerzyści maja za nic jazde po ulicach szczególnie jak nie widzą ze auto za niumi podarza o oni skrecaja nie sygnalizujac tego a jak im sie przytrafi zasygnalizowanie manewru to wyglada to w taki sposob jakby komus pokazywali przyslowiowe "czesc"...


Tu masz rację w 100%
Tak samo jazda pod prąd w wiekszości przypadkó to skrajnie niebezpieczny pomysł rowerzystów w polskich realiach.

lukstapol napisał/a:

"Jazda rowerem po chodniku
W celu zapewnienia lepszej ochrony i bezpieczeństwa pieszych46 uporządkowano zasady korzystania przez rowerzystów z chodnika. Cel ten ma zapewnić wprowadzenie dodatkowych warunków uprawniających rowerzystę do korzystania z chodnika przez rowerzystę:...

Wyrwałeś z kontekstu i bzdura wyszła. W Brzegu taki chodnik to jest chyba jeden. Wzdłuż mostów na terenie zalewowym. Drugi na upartego to ten ze Skarbimierza do Skarbimierza Osiedle (choć ma 2 m na styk licząc razem z krawężnikiem). Więc gdyby się trzymać przepisów, to wszystkie babcie w moherowych beretach musiałby zasuwaćpo jezdniach, i gdyby się trzymać sztywno przepisów, że nie wolno najeżdżać linii ciągłej, to w Brzegu korki w godzinach szczytu ciągłby się od Rynku do obwodnicy wszystkimi ulicami.

Brzeski - 2006-10-19, 11:52

Inez napisał/a:
Nie można generalizować. Nie wszyscy kierowcy to chamy, nie wszycy rowerzyści to przestępcy i nie każdy pieszy psioczy na wszystko dookoła :P
Ja jak jeżdzę rowerkiem staram się nie przeszkadzać nikomu. Jak jest ścieżka rowerowa to jadę po niej, jak jej nie ma to jadę drogą trzymając się jak najbliżej prawej strony, nie omijam kałuż, nie robię nagłych skrętów i zawsze sygnalizuję łapką każdy swój ruch.
Z drugiej strony doskonale wiem, co się wyprawia na drodze, kierowcy (i to bez znaczenia jakim środkiem lokomocji) jeżdżą bardzo różnie. Na co ja osobiście ubolewam to m.in. brak kultury jazdy. Np. przecież w trakcie ulewy jak się jakiś porusza samochodem to mu nic się nie stanie jeśli zatrzyma się przed pasami i przepuści zmokniętych pieszych (oczywiście bez przesady, nie przed każdymi, bo jego podróż trwałaby wieki) :wink: Z drugiej strony jak rowerzysta jedzie zgodnie z przepisami to po co na niego trąbić i psioczyć, troszkę wyrozumiałości, to przecież także użytkownik drogi. Jeśli rowerzysta jedzie chodnikiem, wolno, zachowując odpowiedni odstęp i poruszając się bezpiecznie to po co pieszy na niego psioczy. Ludzie szanujmy się wzajemnie, miejmy troszkę więcej wyrozumiałości i to wszyscy bez wyjątków, a życie na pewno będzie obarczone mniejszą ilością zgrzytów.


P.S. Jesli komuś się wydaje, że to co powyżej już czytał, to pewnie ma rację. Ale nic nie poradzę, że identycznie myślę. ;-)

W Polsce tylko 20 % kierowców łamie przepisy wyprzedzając niebezpiecznie rowerzystę.
W Brzegu tylko 10% tak robi. I dlatego cieszę się, że mieszkam w Brzegu.

Do tej pory mi się wydawało, że nietolerancyjni kierowcy w Brzegu, to margines i że większym problemem są władze, i beton urzędniczy... bo jedynym rozwiązaniem, stosowanym w gęsto zaludnionych miastach zachodniej Europie, to maksymalna toleracja - raz, a dwa: maksymalne rozdzielenie ruchu rowerowego od samochodowego na przelotowych ulicach. Ale widzę, że w Brzegu większym problemem dla kierowców są rowerzyści na Reja i Młynarskiej niż na obwodnicy, Chocimskiej czy Piastowskiej :-(

Moderowany przez Inez:
Poprawiłam cytaty. Proszę nauczyć się korzystać z funkcji cytowania.

screemer - 2006-10-19, 15:59

nie czepiam sie obwodnicy, piastowskiej i chocimskiej bo tam nikt nie lamie prawa. a ruch rowerow jest dozwolony.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group