Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Szkoły średnie - II LO im.Zbigniewa Herberta

ToMaLa - 2005-11-23, 21:24
Temat postu: II LO im.Zbigniewa Herberta
Zapraszam do wpisywania sie i oceny naszych kochanych nauczycieli:D
boossu - 2005-11-24, 16:13

a ja jestem absolwentem tej szkoly :mrgreen: teraz gdy studiuje pozostaly mi tylko same, no prawie same pozytywne wspomnienia
Helu - 2005-11-27, 11:27

Hmmm jest wielu dobrych nauczycieli np. P. Bielańska albo P. Trzonkowska, ale zdażają się też ci :shock: zakręceni (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi)
Paulina - 2005-11-27, 12:17

Ja podziwiam panią Kołecką-Wirge. Nauczycielka bardzo dużo od nas wymaga, ale to nie idzie w jedną strone....bo bardzo wiele daje od siebie...stara się jak może przygotować nas do matury. Nasze prace sprawdza praktycznei z dnia na dzień, a musi w to włożyć dużo wisiłku... Jako nauczyciela szanuje ją i naprawde podziwiam... jest bardzo mało takich nauczycieli, którzy wymagają nietylko od nas, ale tez od siebie. Stara się Pani Profeor przy tym być bardzo żetelna i uczciwa, by nikogo nieskrzywdzić. Owszem jak każdy ma swoje wady..ale nie ma idealnych ludzi, nauczycieli, a tymbardziej uczniów ;)
steve - 2005-11-27, 12:58

Paulina napisał/a:
Ja podziwiam panią Kołecką-Wirge


a to jest nauczycielka z Nowego ?

Dla mnie najlepszymi nauczycielkami byly Pani Bielańska, Pani Trzonkowska i Pani Dybala :) pozdrowienia od Stefanka :D

Paulina - 2005-11-27, 15:03

:? yy...nie....masz racje....jeju jak wtopa :/ , niewyspałam się dzisiaj zbytnio i jestem (nawet bardzo) zkręcona, to pewnie przez to :oops: :oops: :oops: To nauczycielka ze straego. Sorki za pomyłke :x
Martuska - 2006-01-27, 23:19

Patrzac na ludzi z mojej bylej klasy to jakos nie cieszyla sie ta szkola zainteresowanie 2 osoby sie tam wybraly z 31 osob
Helu - 2006-01-30, 15:37

Widocznie miałaś wyjątkowo inteligętną klasę:p z paroma wyjątkami:p
steve - 2006-01-30, 16:11

sloneczko16 napisał/a:
Patrzac na ludzi z mojej bylej klasy to jakos nie cieszyla sie ta szkola zainteresowanie 2 osoby sie tam wybraly z 31 osob


no naprawde Twoja klasa byla naprawde inteligentna jak poszla do Starego, ekonomika, czy do technikum :D a Ty 2 bardzo mądre osoby do mojej bylej szkoly :D coś tutaj nie gra... chyba mlodszego pokolenia stają się coraz glupsze :] :D

Martuska - 2006-01-30, 17:32

Czyli STEVE twiedzisz ze ja jestem glupia skoro poszlam do starego a nie nowego? Jezeli sadzisz ze ludzi ocenia sie po szkole w jakiej sie ucza to Twoja filozofia jest dla mnie smieszna... Nigdy sie nie zgodze z tym, ze ktos jest gorszy bo chodzi do szkoly ktora mi nie odpowiada. Normalnie rozbawiles mnie swoja wypowiedzia.
A moja wypowiedz w sensie ze nowy nie cieszyl sie popularnoscia w klasie do ktorej chodzilam nie miala byc ocena negatywna co do Twojej bylej szkoly, jesli tak to odebrales to zle...

steve - 2006-01-30, 18:06

sloneczko16 napisał/a:
Czyli STEVE twiedzisz ze ja jestem glupia skoro poszlam do starego a nie nowego? Jezeli sadzisz ze ludzi ocenia sie po szkole w jakiej sie ucza to Twoja filozofia jest dla mnie smieszna... Nigdy sie nie zgodze z tym, ze ktos jest gorszy bo chodzi do szkoly ktora mi nie odpowiada. Normalnie rozbawiles mnie swoja wypowiedzia.
A moja wypowiedz w sensie ze nowy nie cieszyl sie popularnoscia w klasie do ktorej chodzilam nie miala byc ocena negatywna co do Twojej bylej szkoly, jesli tak to odebrales to zle...


hehe słoneczko nie denerwuj się :) ja sobie tylko żartowałem... ja nic nie twierdze, chociaż masz racje, że nie rozumiem ludzi co chodzą do starego, a póżniej tylko narzekają, a wiedzieli jak jest w tej szkole. Tylko to nie zmienia rzeczy, że sobie żartowałem i mnie gówno obchodzą już sprawy licealisty, a tym bardziej myśli gimnazjalisty co do wyboru szkoły, jak to się mówi twoje życie, twój wybór :) ja wybrałem Nowy i nie żałuje. Naprawde nie masz się po co denerwować i nawet mnie nie musisz przepraszać bo ja Ciebie też nie bede :p a głupia nie jesteś :) tak twierdze przez internet :)

steve - 2006-01-30, 18:09

Od razu pozdrawiam moich byłych nauczycieli :D z Nowego Ogólniaka :D pozdrowionka do Stefanka :D
Martuska - 2006-01-30, 20:27

Ja sie nie denerwowalam, ale takie wypowiedzi sa dla mnie poprostu zabawne. A jezli sie zartuje to powinno sie to zaznaczyc gdzies, w koncu nie kazdy wie co miales zamierzone w swojej wypowiedzi i mogles kogos urazic swoim tekstem, na mnie to akurat nie podzialalo, chociaz troche sie zbulwersowalam... ale niewazne, bylo minelo...
Jezeli chodzi o przeprosiny to nie masz nawet za co, kazdy ma praow wyrazac swoje opinie, fajnie ze sprostowales to.
Co do tego, ze niektorzy strasznie narzekaja, ja powiem tak: straszona mnie ta szkola bardzo, ze jest taki wysoki poziom itd. a wcale tak zle nie jest, nie narzekm.
Jesli chodzi o nowy to po pierwszych 3 tygodniach bylam wstanie sie tam przeniesc, ale jakos dyrek 2 LO, nie chcial sie na to zgodzic, co bylo dla mnie wielkim szokiem... Teraz nie zaluje ze tak sie stalo, bo w starym jest fajnie, spoko ludzie ( nie mowie o wszystkich :D )

Pozdro dla dziewczyn z mojej bylej klasy ktore chodza do nowego tj. Marty S. i Olki Z. :*


A ty STEVE do mnie nie podskakuj:D !! Pamietaj ze pisalam aby na Ciebie glosowano w wyborach na misstera forum :] hehe wiec mniej to na uwadze :D

steve - 2006-01-30, 21:11

sloneczko16 napisał/a:
A ty STEVE do mnie nie podskakuj:D !! Pamietaj ze pisalam aby na Ciebie glosowano w wyborach na misstera forum hehe wiec mniej to na uwadze



nawet nie miałem zamiaru :D jak mógłbym podskakiwać do takiego ładnego słoneczka :D aaaa i na pewno się zdenerwowałaś :p :p

Martuska - 2006-01-30, 21:18

No i tak ma byc !! Kobiety rzadza :P i ja sie nie denerwowalam tylko zbulwersowalam :D , co znaczy prawie to samo hehe, ale co tam dopiero pierwszy dzien szkoly wiec jeszcze nie mysle, tylko nie pisac mi tu zaraz ze ja niegdy nie mysle :mrgreen: :!: :!:
Przepyszna - 2006-02-11, 01:51

A o mnie to juz nikt nie pamięta..tylko by mnie czochrali i czochrali :(
Martuska - 2006-02-11, 17:00

A co to niby ma do II LO hehe...
Pan_Pasztet - 2006-02-18, 15:28

w II LO tez pewnie znajdzie sie jakis Pasztet :D
pauli82 - 2006-04-18, 09:59
Temat postu: a wracajac do tematu
a wracajac do tematu to ja bardzo dobrze wspominam pania Gorska i jedna i druga,wymagaly ,paly wstawialy ale nauczyly co trzeba :D
boossu - 2006-04-20, 20:10

Pani Gorska odeszla w 2003 r o ile dobrze pamietam 8)
steve - 2006-04-20, 21:17

boossu napisał/a:
Pani Gorska odeszla w 2003 r o ile dobrze pamietam 8)


ale mnie jeszcze zdąrzyła pouczyć i powiem wam, że nie było łatwo :) nooo, ale 4 była :D hehe pozdrowionka :D

boossu - 2006-04-21, 08:30

mnie tez zdazyla 8) i jeszcze czesto bywalem jej wybrancem :mrgreen: (jesli ktos uczesczal do neij na lekcje to wie ze wybrancowi sie dogryzalo i w gole :mrgreen: )bo jako jeden z nielicznych nie balem sie lekcji z p Górska :mrgreen: 4 byla 8)
KtOŚ - 2006-04-22, 13:59

pauli82 napisał/a:
a wracajac do tematu to ja bardzo dobrze wspominam pania Gorska i jedna i druga,wymagaly ,paly wstawialy ale nauczyly co trzeba



to mnie chyba jakieś inna uczyły ;P

z fizyki to jeszcze wymagała i potrafiła nauczyć :P ...........ale Polski :) .....większość co pamietam to blat ławki :P .....oraz czasami gumkę i ołówek :)


edyta dodaje, ze mi sie formy machnęły :P

misiek - 2006-04-23, 10:37

Ludzie ja tez konczylem LO2 Bylo superek a co do tych nauczycieli to mnie uczyla fizyki Gorska i nie byla az taka zla Poprostu KOSA z niej byla :oops: a tak powaznie to wydaje mi sie im bardziej nauczyciel wymaga tym WIECEJ sie nauczymy 8)
chudy80 - 2006-04-23, 19:19

czesc
tez tam biegałem swojego czasu pamietam p. Górską p. Dybałe
niezapomnianią p. Kozłowską ;-)
chyba jako pierwszy wyleciałem z matury pisemnej w ratuszu
nawet sie raz na v-ce przewodniczącego załapałem - koledzy sobie jaja zrobili wiec to było tylko przez 1 semestr
to były czasy
pozdrawiam belfrów i absolwentów II L.O.

Radek W. - 2006-04-24, 18:51

hehe, no miło a ja należałem do pierwszego rocznika, jeszcze kiedy @LO było w szkole policyjnej a potem cały rok w ramach wuefu remontowanie obecnej sali gimanstycznej.
Okres 2LO mimo niewątpliwych trudnych chwil zaliczam do jednego z najjaśniejszych okresów mojego dotychczasowego życia.
Numer jeden w mojej kartotece wspominak będzie miał JAN RÓG,
pierwszy ś.p. dyrektor tej szkoły, fizyk i wielkiej klasy człowiek
zwany przez uczniów CORNEREM,
ba nawet zespół żesmy mieli bluesowy, który do końca studiów grywał czasem i zwał się "THE CORNERS"

Pozdro dla wszystkich co przeszli przez dwójkę

chudy80 - 2006-04-25, 19:23

HE HE HE
To właśnie CORNER mnie wykopał z matury
troszke u niego podpadłem na fakultecie i w samorządzie
ale i tak było git

Radek W. - 2006-04-28, 12:15

no cóż, ja mu tez podpadłem, w ogóle cała nasza klasa mu podpadała co i rusz a największa tragedia było to, że z kumplem cośmy mieli razem około 200 godizn nieusprawiedliwionych w roku tosmy weszli do Rady Szkoły bo ciała uczniowskie nas wybrały.
Niemniej CORNER tez że zatrzymał kiedysnasz autobus przed wycieczką i kazał wszystkim spoza naszej klasy wysiadac bo nie pusci mówi z ówczesna kalsa czwarta kalsy drugiej ponieważ .... no poniewaz pow cyieczkach poznawczo neizłych tym razem było jasne gdzie i po co jedziemy skoro w planie wycieczki napisalismy że w będziemy w Czechach zwiedzac Lochy w których książe Pan trzymał Cypiska nie chcąc go oddac Rumcajsowi...

Tego i CORNERowi było za wiele,

KS - 2006-08-30, 13:14
Temat postu: KSIĄŻKI DO SPRZEDANIA !!!
Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem książek z Nowego Ogólniaka to chętnie sprzedam... :)
chętnych zapraszam na PW.

halba - 2006-09-25, 21:28

KtOŚ napisał/a:
........ale Polski :) .....większość co pamietam to blat ławki :P .....oraz czasami gumkę i ołówek :)


a "saens" i "puezja"? ;)

HS-R - 2006-09-26, 21:28

A ja najmilej wspominam :
1. R. Mazurkiewicza;
2. M. Baranowską;
3. ks. Janusza Durlika
4. Słoneczko Polsatu (zapomniałam nazwiska, może odgadniecie po przezwisku)
w ogóle nauczyciele byli fajni, przynajmniej Ci, którzy mnie uczyli. Ale oczywiście to już się stwierdza po ukończeniu nauki :)

halba - 2006-09-26, 21:36

HS-R napisał/a:
Słoneczko Polsatu


Myśliński? ;)

steve - 2006-09-26, 22:44

halba napisał/a:
HS-R napisał/a:
Słoneczko Polsatu


Myśliński? ;)


<tak>

HS-R - 2006-09-26, 23:46

tak :)
halba - 2006-09-27, 17:13

a kogo uczył p. Medyński? :-P niezapomniana postać historyczna, heee...
może ktoś spisywał cytaty? ;)

HS-R - 2006-09-27, 19:49

halba napisał/a:
a kogo uczył p. Medyński? :-P niezapomniana postać historyczna, heee...
może ktoś spisywał cytaty? ;)


Mnie uczył Pan Medyński, ale tylko WOS-u. Pamiętam, że miałam 5, zresztą jak twierdziła cała klasa, nawet jakbym nic nie umiała też bym miała 5.
Nie myślcie sobie, że byłam super uczennicą - były też dopuszczające z innych przedmiotów. Lubiłam historię, wos i języki obce.

A właśnie, co powiecie o Pani Reni od języka niemieckiego, zapomniałam nazwiska.
Mnie uczyła i powiem wam, że maturkę z niemca zdałam na 5. Ale miałam z nią indywidualne lekcje (jak o nich nie zapomniała) przez czwartą klasę.


Moim wychowawcą był P. Jacek Mazurkiewicz :)
Ciekawe co u Niego teraz słychać, nie rozmawiałam z nim chyba od skońćzenia Ogólca :(

halba - 2006-09-27, 20:23

mnie p.Medyński uczył WOK-u i historii, hehe... zabawne to wspomnienia, kilka jego "kwiatków" zapadło wielu osobom w pamięci ;)
kiedyś koleżanka spisała mi na karteczce jego co śmieszniejsze wypowiedzi, podpisane nawet jego imieniem i nazwiskiem. miałam tę kartkę w piórniku i na sprawdzianie z geografii p. Myśliński wyciągnął ją sobie - zapewne w celu sprawdzenia czy to ściąga ;) hehe, ale też się śmiał po przeczytaniu :D

tak sobie wspominam ostatnio czasy liceum i aż łezka się w oku kręci, hehe ;) ;) tak fajnie było - moja najlepsza życiowa decyzja, że poszłam do nowego, nie żałuję, nawet mimo to, że uczyć to się tam za cholerę nie chciało :) )))

steve - 2006-09-27, 22:32

halba napisał/a:
mnie p.Medyński


niestety nie uczyl.. i może dobrze :)

HS-R napisał/a:
A właśnie, co powiecie o Pani Reni od języka niemieckiego, zapomniałam nazwiska.


Pani Kozlowska... bardzo szurnięta babka, na szczeście mnie nie uczyla :D i się ciesze bardzo... :D

HS-R napisał/a:
Moim wychowawcą był P. Jacek Mazurkiewicz :)
Ciekawe co u Niego teraz słychać, nie rozmawiałam z nim chyba od skońćzenia Ogólca


spoko gość teraz mu się dobrze żyje :D praca w filmie, a w szkole go jeszcze nie widzialem, a tym bardziej na swoich w-f

ale chcialbym wrócić do liceum teraz... ale podobają mi sie studia i nie zamierzam ich tak szybko skonczyc :p :D :wink:

HS-R - 2006-09-27, 22:39

Możesz rozwinąć temat pracy w filmie P. Jacka?
steve - 2006-09-27, 22:45

HS-R napisał/a:
Możesz rozwinąć temat pracy w filmie P. Jacka?


Firma autokarowa: wycieczki, podróże itd.

HS-R - 2006-09-27, 22:55

A, w firmie a nie w filmie.
A to wiem, chyba Sindbad jak się nie mylę.

A wracając do tematu to tak sobie teraz przypomiałam o polonistce Pani Mirelli :)
Jak ją wspominacie?

halba - 2006-09-28, 18:31

"niestety" :P nie miałam lekcji z panią "Mirelką" - ale to też człowiek legenda. dane nam było ["słońca zaćmienie...." ;) ] mieć z tą znamienitą osobą tylko zastępstwa, które polegały na zajęciach ogólnorozwojowych i ogólnokształcących, tj. granie w karty i takie tam ;)
za to moją wychowawczynią była p.Dybała! :D łiihihih, ale ja tam ją bardzo lubiłam i lubię :) hehehe

HS-R - 2006-09-28, 19:45

halba napisał/a:
"niestety" :P nie miałam lekcji z panią "Mirelką" - ale to też człowiek legenda. dane nam było ["słońca zaćmienie...." ;) ] mieć z tą znamienitą osobą tylko zastępstwa, które polegały na zajęciach ogólnorozwojowych i ogólnokształcących, tj. granie w karty i takie tam ;)


Aż niewierzę temu co czytam.................

halba - 2006-09-28, 20:19

a co w tym jest niewiarygodnego ? :)
HS-R - 2006-09-28, 21:28

Ponieważ Ona była drętwa, nikt jej nie chciał słuchać i polski był jak flaki z olejem - to jest moje i tylko moje zdanie :roll:
halba - 2006-09-28, 21:30

ehehe, no i zapewne nie tylko Twoje ;) ale jakoś z naszą klasą widać nie miała ochoty prowadzić polskiego na zastępstwie. siedziała i zajęła się kulturalnie sobą, zamiast nami :evil:
HS-R - 2006-09-28, 21:32

A kto Cię uczył polaka?
Bo ja miałam z dyrkiem, z Mirelką i z P. Tomalską
U dyrka miałam celujący a u Mirelki dopa
Serio, serio :P

halba - 2006-09-28, 22:04

polski miałam z panią "Marzenką" :P oj też jest co wspominać ;D kurde, ale się boję za dużo napisać, bo jeszcze mnie tu znajdzie heheh
Maro_bRzEg - 2006-10-04, 19:33

najlepszym nauczycielem jest Myśliński"PAN SŁONKO":D pozdro dla niego....ale wporządku nauczycielką jest Tomalska respekt dla niej:D 8)
Klopsik - 2006-10-14, 09:49

Ulubiony nauczyciel...
Hmmm...
Jak u większości pani prof. Bielańska... :D
Hyhyhy... :)
Ajć... Pozdrowienia dla WSZYSTKICH Nauczycieli z Nowego! :*
Oraz najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Edukacji Narodowej! :wink:

Radek W. - 2006-10-17, 10:30

zabawne, nowy ogólniak ma juz jakoś 16 lat a wszyscy ciagle mówia na niego "nowy':)
swoja drogą strona otwarta na 10-lecie to obecnie jest chyba "Connection error 404"? nie? ładnie łdnie, Kniaź Ptiomikin obraca sie w grobie.

screemer - 2006-10-17, 18:05

hahaha ...moja wychowawczynia tez byla p. Dybala tylko troche wczesniej niz osoby ktora pisala to przedemna. Moja lista:

0. WOŹNY ROBERT !!!! - RULES (wozny to tez kadra)
1. Dyr. Corner - nie bylo nigdy lepszego fizyka na swiecie
2. Waldek Pełech - plastyk - a do tego totalnie zakrecony facet wierzacy w UFO, duchy i telepatie ;)
3. Jacek Mazurkiewicz - i nasze podlewanie z hydrantu trawy na boisku przez caly czerwiec :) :) :)
4. Sloneczko Myslinski ;) tutaj no coments, kazdy wie ze spoko z niego gosc
5. Dariusz Byczkowski - hmm.. z czasow sprzeddyrekcyjnych ... byl najlepszym polonista na swiecie ... otwieral umysly nawet takim scislowcom jak ja ;P
6. Pani Wieczorek od biologii - niestety uczyla tylko w pierwszych klasach :(

Radek W. - 2006-10-18, 11:41

Corner poza wszystkim to był po prostu GOŚĆ, to był chyba pierwszy przypadek, kiedy do swojego nauczyciela, w dodatku z przedmiotu, którego nie lubiłem miałem sosunke jak do mistrza. A mistrzu jak wiadomo nie jest od przedmiotu tylko od życia. No coś od faceta promieniowało. Myślę, że to cos to był Humanizm.
szopen133 - 2006-11-02, 18:39

Z wszystkich nauczycieli najlepsi są: Pan Myśliński (,,Słoneczko''), Pan Medyński, i oczywiście Pan gen. Nowacki:))
Sawka - 2006-11-02, 18:42

szopen133 napisał/a:
Pan Medyński


To było ironiczne, Tomek? Bo ja słyszałam, że to kosa ponoć :roll:

halba - 2006-11-02, 19:57

szopen133 napisał/a:
Pan Medyński


Saw_woman napisał/a:
ja słyszałam, że to kosa ponoć :roll:


hahaha <yyy> skąd takie informacje? :D
kosaciec prędzej ;) hehehhee,
a propos - dzisiaj widziałam go, gdy przejeżdżałam przez Brzeg, sam jego widok rozwesela ;D

nie no kosa.... litości :)

Sawka - 2006-11-02, 20:03

Ja się tam nie znam :oops:
Anka - 2006-11-03, 07:41

screemer napisał/a:

2. Waldek Pełech - plastyk - a do tego totalnie zakrecony facet wierzacy w UFO, duchy i telepatie ;)
(


Mój ulubiony nauczyciel. Niestety plastykę mieliśmy tylko w 1 klasie. Jako jedyny człowiek, którego znam wpisywał ocenę 7 do dziennika.
Bardzo lubiłam też pana H. Mazurkiewicza - czy on jeszcze wogóle uczy?

szopen133 - 2006-11-03, 17:13

niby Pan Medyński kosa??Co Yu, spoko anuczyciel. :-P
szopen133 - 2006-11-03, 17:14

W szkole uczy trzech panów Mazurkiewiczów. Ja mam angielski z Romanem Mazurkiewiczem, i naprawdę super nauczyciel. Dosyć że super uczy, to jeszcze ma super lekcje.
Sawka - 2006-11-03, 18:01

Anka napisał/a:
Waldek Pełech



On uczył mnie w gimnazjum sztuki, fajny gościu <thanks>

HS-R - 2006-11-03, 21:38

szopen133 napisał/a:
W szkole uczy trzech panów Mazurkiewiczów. Ja mam angielski z Romanem Mazurkiewiczem, i naprawdę super nauczyciel. Dosyć że super uczy, to jeszcze ma super lekcje.

Ja miałam doczynienia z dwoma :)
P. Jacek był moim wychowawcą a P. Roman też uczył mnie anglika i ten przedmiot wspominam najmilej z nowego. W ogóle P. Roman to moja największa młodzieńcza platoniczna miłość :)

szopen133 - 2006-11-03, 21:56

Ja miałem w pierwszej klasie pare lekcji z panem Jackiem, i całe dwie pierwsze lekcje biegaliśmy po ,,małpim gaju'':). Ale ogólnie jest spoko.
steve - 2006-11-03, 22:07

HS-R napisał/a:
W ogóle P. Roman to moja największa młodzieńcza platoniczna miłość


bez komentarza :/ :o

juru - 2006-11-12, 08:41

Co byście powiedzieli na temat pani perwersor Grażynki Piotrowicz?
Necia - 2006-11-12, 09:17

juru napisał/a:
Co byście powiedzieli na temat pani perwersor Grażynki Piotrowicz?



Mimo iż nie chodzę do waszej szkoły, to znam tą panią, uczyła mnie w podstawówce, super kobieta i świetny pedagog (oby takich więcej)


Ps. mam nadzieje ze nie pomyliłam osób, czy ona uczy j. niemieckiego??

juru - 2006-11-12, 10:29

hmm... czy takim świetnym pedagogiem to kwestia sporna. Może za twoich czasów była wyjątkowa. Teraz tez jest wyjątkowa tylko, że w troche inny sposób :wink:
Necia - 2006-11-12, 10:39

juru napisał/a:
hmm... czy takim świetnym pedagogiem to kwestia sporna. Może za twoich czasów była wyjątkowa. Teraz tez jest wyjątkowa tylko, że w troche inny sposób :wink:


:o powaznie??? ja ją bardzo miło wspominam, ale to było z 4-5 lat temu.... mogła się zmienić :?

juru - 2006-11-12, 11:36

Aktualnie jest ostatni rok moim wychowawcą. Niby fajna babka. Jej wstawki z niemieckiego języka na naradzie klasowej. Zawsze się można posmiać ale teraz jakoś inaczej to odbieram. Narady klasowe, na których rozmawia się o rzeczach, które raczej nie dotyczą 18-latków :x średnio jestem z niej zadowolony.
Necia - 2006-11-12, 11:47

juru napisał/a:
:x średnio jestem z niej zadowolony.


ale dobrze uczy, nie zaprzeczysz co :P

KtOŚ - 2006-11-12, 13:53

Necia napisał/a:
ale dobrze uczy, nie zaprzeczysz co


zaprzecze :P ........miałem z nią 3 lata niemca i nic nie umiem :P

juru - 2006-11-12, 13:56

Miałem nadzieje,że ktoś to powie bo, aż mi szkoda babki. Choć podstawową podstawe troche załapałem... dała nam troche praktycznej wiedzy. Ale nicht alles klar :P
szopen133 - 2006-11-14, 21:30

Ja mialem z nią rok i ne lekcjcach był luz. Z niemca nic nie umiem, ale sądzę że to się nie zmieni, bo jakoś dla mnie to jest język słabo przyswajalny :D
boossu - 2006-11-14, 22:26

juru napisał/a:
Co byście powiedzieli na temat pani perwersor Grażynki Piotrowicz?


moja była wychowawczyni :mrgreen: mialem "z Nią" lepsze i gorsze chwile :mrgreen: ale ogolnie na plus 8)

juru - 2006-11-14, 22:30

No Grażynka czasem potrafi pokazać, że jest człowiekiem ale czasem a nawet częściej lubi pokazywać, że daleko jej do człowieczeństwa.
Martuska - 2006-11-14, 22:32

Bo juru sie podlizuje,a ona takich nie lubi <haha> :P

<żarcik>

boossu - 2006-11-14, 22:35

juru napisał/a:
No Grażynka czasem potrafi pokazać, że jest człowiekiem ale czasem a nawet częściej lubi pokazywać, że daleko jej do człowieczeństwa.


byl okres, że bylem jednym z Jej "ulubieńców" :evil: teraz to sobie milo powspominac..

juru - 2006-11-14, 22:47

No chyba także jestem jej ulubieńcem ale no kwestii wycieczki klasowej. Mielismy pojechac do Krakowa i w ostatni dzień wycofały się dwie osoby i Grażynka zadecydowała,że nie pojedzie cała klasa. To jeszcze nic, przyzwyczaiłem się do zasady, że odpowiedzialność ponosi całą klasa, ale do dzisiaj zbieramy baty zz tych co sie wycofali. Jej zdaniem wina lezy w każdym ale nie w tej dwójce :twisted: Czasem brak słów...
majavip - 2007-01-05, 16:32
Temat postu: A B S O L VV E N T K
!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-P :-P :-P
:!: Ja jestem absolwentką II LO (nie mylić z abstynentką - wtajeminczeni wiedzą oco chodzi <<wycieczka klasowa>>) !!!!!! :wink: :wink: :wink:

bardzo mile wpsominam 4 lata tam spędzone
choć były i lepsze i gorsze ... :?

gorąco pozdrawiam rocznik '85 klasy A B C D E

i :mrgreen: wychowawczynię panią Lucynę !!!!!!! :wink:

Far - 2007-01-19, 16:00
Temat postu: : P
Macie racje w swoich wypowiedziach ale Pani Piotrowicz jest wyrozumiałym nauczycielem z którym można porozmawiać...... są w tej szkole tzw. ,, inne`` kosy np. Pani Marzena czy Pani Joanna : P tak pozatym to w tej szkole nic ciekawego się ost. nie dzieje, nic smiesznego ani nic......... :shock:
DoruSia - 2007-01-19, 16:00

halba napisał/a:
polski miałam z panią "Marzenką" :P oj też jest co wspominać ;D kurde, ale się boję za dużo napisać, bo jeszcze mnie tu znajdzie heheh


Hehe :D Coś o tym wiem :D Noo comment ;)

Far - 2007-01-19, 16:03
Temat postu: : P
Dorusia ma racje, jesteśmy w jednej klasie , na dodatek w hum - art. pani Marzena jest naszym wychowawcą..... wiemy cos o lekcjach z nią.... powiem tak, dużo wymaga, nie chce pisać więcej bo znajdzie każdego i wszędzie :D
DoruSia - 2007-01-19, 16:07
Temat postu: Re: : P
Ciiiiii .... i po co się wygadałeś hehe :D

Pozdro Pawełku :)

palec - 2007-01-23, 17:51

Coś ost. cicho na forum naszej kochanej szkoły, nikt nic nie komentuje,... :D
smooth - 2007-01-23, 18:12

palec - może się uczniowie przestraszyli Pana nauczyciela, bo sądząc po wieku to raczej uczniem Pan nie jest. Na pewno uczniowie czekają, aż przykład z góry da im jakiś rozwijający temat do dyskusji :-P
HS-R - 2007-01-26, 20:36

No to ja dam temat - pamięta ktoś jak uczył w tej szkole przez jakiś czas p. Haraburda - chyba obecny dyrektor na ul. Słowiańskiej.
Ja go wspominam z wielkim humorem, choć co drugą lekcję stałam przy tablicy a w pierwszej klasie pierwsze łzy poleciały właśnie przez Niego :)
Na szczęście to już za mną i teraz inne przedmioty dają mi w kość :)

Przypominam, że jestem rocznikiem 83, w szkole od 1998 do 2002 którego wychowawcą byl p. Jacek Mazurkiewicz. Może doszedł ktoś z moje klasy?

steve - 2007-01-26, 20:39

HS-R zapraszam na www.nasza-klasa.pl :) aa tego Pana nie pamiętam :/ i nie bylo go u mnie... a lez nigdy nie mialem w liceum naszym :D
Pepe - 2007-01-26, 20:43

HS-R napisał/a:
p. Jacek Mazurkiewicz
ooo tego pana to wspominam bardzo pozytywnie :) Zwłaszcza jego pasję koszenia trawy na boisku :wink: i spotkania z księdzem w kantorku w-fistów i Jego pamiętny tekst, że : " my nie do Unii Europejskiej tylko do Unii rumuńsko-cygańskiej się nadajemy" :)
juru - 2007-01-27, 09:00

Chodząc do Nowego Nie da się nie znać Jacka.
Mam pytanie: Jaką fryzure nosił Jacek za waszych czasów :?:

KS - 2007-01-27, 09:18

no Jacek to dość ciekawa postać :D
jak dla mnie 'kobieciarz' :-P ale ogólnie atmosfera na zajęciach WFu była OK :)
(no ale ja to WF miałam nawet ze p.Stefańskim :? :mrgreen: )

Pozdrawiam II-Licealistów ;)

Pepe - 2007-01-27, 11:26

juru napisał/a:
Jaką fryzure nosił Jacek za waszych czasów :?:
za moich czasów czyli przez te 4 lata to mu się trochę zmieniało ale ostatnia faza jaką pamiętam to zapuszczanie włosów i żelik :oczko: dodać do tego jeszcze biały gajerek na naszej studniówce i mamy pełne wytłumaczenie dlaczego wypowiadam się o Nim czasem per "Mariano Italiano" :D
Far - 2007-01-27, 11:57

Mówcie co chcecie, ja mam w-f z panem Jackiem i sądze że jest najlepszym nauczycielem w tej szkole, spoko gość, śmieszny a jak coś zrobi albo palnie to mozna się posikać ze smiechu :D A w-f to już w ogóle spoko z nim są...
juru - 2007-01-27, 16:15

Czyli Jaco jest ponadczasowy... żel nigdy my się nie skończy. Pamiętam, że najlepsza faza to jak zaczął chodzić z małym ogonkiem...
A najlepsze jest wystawianei ocen "Nie no chłopaki tych, których znam to dam 5 albo 6 no a reszccie to sami rozumiecie"
:D :shock: :)

aghta - 2007-01-27, 16:52

Pana Jacka znalam jedynie z widzenia, heh, ale i tak wystarczy.

A co do Haraburdy, heh fajny nauczyciel:D, nawet miałam czwóreczke na świadectwie maturalnym z fizyki:D:D.
A co do wspominek innych nauczycieli to Heniu M. i jego "...piersi opadają" <hahaha>

smooth - 2007-01-28, 00:59

Przepraszam, ale czy wy rozmawiacie o tym Panie Jacku co to też coś ma wspólnego z biurem turystycznym na ulicy staromiejskiej.. czy mi się coś pomerdało. .. jeśli to o nim ..to mi się kojarzy z takim żartownisiem z uśmiechem od ucha do ucha .... takim miłym pieśniarzem.. tak mi się kojarzy.. nie znaczy, że taki jest :wink:
HS-R - 2007-01-28, 18:46

Tak mi się wydaje, że jest związany z jakimś biurem turystycznym w Brzegu, bo kiedyś go widziałam w drzwiach wejściowych do biura Sindbada na ul. Długiej.
A co do samej osoby - był super. Wspominam Go baaaardzo mile. Wycieczki z czasów l.o. były niepowtarzalne, szczególnie ta do Paryża.
Wstawiał się za nami u innych nauczycieli, bronił nas. Był naprawdę bardzo fajny :)

mystery - 2007-01-28, 20:23

HS-R napisał/a:
ak mi się wydaje, że jest związany z jakimś biurem turystycznym w Brzegu, bo kiedyś go widziałam w drzwiach wejściowych do biura Sindbada na ul. Długiej.

heh wydaje wam się bo on jest właścicielem tego biura na Starobrzeskiej i jeszcze na Długiej/Jabłkowej. Zapewne stoi tam, bo pilnuje interesu i nawołuje klientów :-P
A jeśli chodzi o zdanie o nim hmm... taki luzak
smooth napisał/a:
żartownisiem z uśmiechem od ucha do ucha .... takim miłym pieśniarzem.
heheh
Grzech - 2007-02-11, 10:10

mnie się wydaje, że Jacek Mazurkiewicz jest pilotem wycieczek zagranicznych, więc może rzeczywiscie ww. przedstawicielstwa biur podróży to Jego biznes? Pozdr
mystery - 2007-02-12, 19:09

mystery napisał/a:
on jest właścicielem tego biura na Starobrzeskiej
teraz zauważyłam błąd, to jest oczywiście ulica Staromiejska
walker - 2007-02-12, 20:08

bingo :)

[ Dodano: 2007-02-12, 20:17 ]
Witam wszystkich:) Dziękuję za Wasze opinie na mój temat, pomogą mi one mam nadzieję poprawić mój wizerunek. Jeśli macie jakieś pytania, uwagi itp to proszę piszcie śmiało - chętnie odpowiem i podyskutuję. Ps to biuro na Staromiejskiej jest moje, a na Długiej jestem współwłaścicielem. Pozdrawiam...... Jacek

Far - 2007-02-14, 15:46
Temat postu: .... : )
Panie Jacku..........Walker... :D Widzi pan, wszyscy pana bardzo lubią, tak trzymać i sie nie zmieniac.. :)
Radek W. - 2007-02-15, 08:50

Zabawnie sie to wszystko czyta, kiedy o "czyichs czasach" sie tutaj mówi a ja nawet tych czyichś czasów nie pamiętam, bo juz dawno byłem wtedy na studiach:) albo po studiach juz dawno w pracy. czuje sie normalnie jak dziadziuś, który może najwyżej przy kominku opowiedziec o czasach legendarnych i zamierzchłych,
no dobrze dobrze, juz nie bede sie odzywał;)

niemniej

Pazdare,

Pepe - 2007-02-15, 12:57

Radek W. napisał/a:
czuje sie normalnie jak dziadziuś, który może najwyżej przy kominku opowiedziec o czasach legendarnych i zamierzchłych,
ach przepraszam serdecznie jeśli przeze mnie poczułeś się jak dziadek :) no cóż starość nie radość :P Nie no poważnie to tak źle nie jest, nie przesadzajmy z tą starością :wink: Po prostu te galopujące zmiany społeczne i gospodarcze :wink: ostatnich czasów wymuszają podkreślenie w wypowiedziach "o czasach" z przed kilku lat, że to już przeszłość i wiele się od tego czasu mogło zmienić :D
Radek W. - 2007-02-15, 14:47

Nie mówię tego z żalem czy pretęchą, raczej z pogodnym zadumaniem nad sobą trzydziestoparo latka.... bo przeciez ja to liceum kończyłem jakby wczoraj... tylko że to wczoraj to był 1993. Hihi
Far - 2007-03-28, 16:19
Temat postu: Nuda
Dlaczego na forum tej szkoły nic sie nie dzieje, nikt nic nie pisze, nie udziela się , nie dodate tematów rozmów, nudy obiektywnie mówiąc, panie Jacku ( Walker ) niech pan coś napisze ciekawego, pana wszyscy lubią to bd pisać : D
Viktoria - 2007-04-11, 15:48

Najbardziej odpowiada mi pani profesor Tomalska.Ponieważ świetnie prowadzi lekcje polskiego.Zawsze jest obiektywna,uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do uczniów.S :D erdecznie ją pozdrawiam.
juru - 2007-04-11, 16:54

Zawsze chciałem mieć z nią jakieś zastępstwo i nie miałem okazji.... ale faktycznie promieniuje uśmiechem :)
alexaandra - 2007-04-20, 14:30

Kto wam nagadał że PROF Medyński to kosa???????
Bosh... najmilszy nauczyciel... 8)

august - 2007-04-27, 14:03

prof. Medyński rządzi! :) hehe!
verbeina - 2007-04-27, 14:23

Mi tam profesor Anna Tomalska nie odpowieda,prowadzi nudne lekcje...zawsze spie... :P
KS - 2007-04-27, 15:11

O moja droga, i tutaj się z Tobą nie zgodze...
Pamiętam, że wiele z lekcji wynosiłam.. tym samym za wiele nie musiałam się uczyć, gdy miałam odpowiadać, czy jak był jakiś sprawdzian...
Wiele ośób narzeka na p.Tomalską... ja z nią miałam 3 lata i nie narzekałam, wręcz przeciwnie :) choć nie mam porównania, ale dochodziły mnie słuchy z dobrej ręki że p. Mazurkiewicz (od polskiego) ciekawie prowadzi/ł zajęcia...

Wg. mnie p. Tomalska, dobrze prowadziła lekcje i dość jasno. Wystarczyło nieco posłuchać aby zrobić kilka notatek, które później wystarczyło dosłownie raz przeczytać aby już umieć.
Hmm.. może poprostu była bardziej wymagająca i zasadnicza, niż inni, dlatego nie przepadaliście za nią ;)

stempol - 2007-05-18, 13:18

A kto miał lekcję z Henrykiem.M ?? Bo moja klasa była chyba ostatnią jaką uczył :D
Ale starsze roczniki, napiszcie coś ciekawego :D :D
Miło jest już nie chodzić do tej szkoły :-P :P :D
i nie tesknie :) :)

juru - 2007-05-18, 14:31

A ja ci powiem jakiś żal ściska. Jak każdego dnia przeklinałem moment, w którym zostałem przyjęty do tej szkoły tak dzisiaj żałuje. Wiem,że gdybym mógł to drugi raz nie wybrałbym innej szkoły :) jakoś tak.... :)
stempol - 2007-05-18, 14:56

Ja tez bym innej nie wybrał... bo innej dla mnie nie było i to mój problem.
Fakt jest KILKA fajnych rzeczy które jakoś pozytywnie wspominać może będę.
Ale ogólnie to nie mam za ciekawych wspomnień, nie to co z Gimnazjum...

Pozytyw: Socrates Comenius i za to tej szkole jestem wdzięczny :)

Reszta nie chce sie wypowiadać, no ale innym sie podobało wiec spoko, moje zdanie jest inne :)

draq - 2007-05-18, 21:55

Wybieram się do tej szkoły. Byłem dzisiaj po podania bo porzednie mi się pogniotły, miłe dziewczyny były na dyżurze :roll: pozdrawiam
Grzech - 2007-05-19, 05:17

Zdawałem maturę w tej szkole 11 lat temu, myslę, że wykształciła mnie dobrze, a prof. Ewa Walkowicz doskonale przygotowała mnie do studiów. Bardzo dobrą nauczycielką jest prof. Małgorzata Baranowska, która uczy historii w taki sposób, że wcale nie opłaca się kuć dat, na piedestale jest bowiem analiza przyczynowo-skutkowa i kojarzenie faktów. Ta hisoryczka potrafio zadać pytanie w taki sposób, że wykorzystując wiedzę z 2007 roku można trafnie odpowiedziec na pytanie dotyczące czasów sprzed 500 lat. Np. "Czy reformacja dotarła do Hiszpanii'? Dokłądnie pamiętam swoją bzdurną odpwoiedź: "Jasne, Pani Profesor, że dotarła." Marzenia...;-)
Jakichś wielkich minusów nie widzę, bo nawet nie mam zamiaru krytykowac faktu, że na minutę przed rozpoczęciem matury ksiądz rzymskokatolicki odmówił z uczniami modlitwę, choć zapewniam, że nie wszyscy na sali byli katolikami... Ale że sam ksiądz, choć wierzący, to sympatyczny, więc się nie czepiam.
Pozdr.

stempol - 2007-05-19, 09:35

Tak Pani Baranowska jest fajna, ale jako człowiek.
Jeśli chodzi o nauczenie, jej głos usypiał wszystkich, tak jak zawsze lubiłem i się uczyłem Historii tak w liceum podupadło to. Także nie podzielam twojego zdania, chyba, że przez tyle lat się tak bardzo zmieniła. A te jej ciągłe tabelki... :/

HS-R - 2007-05-19, 21:58

Prof. Baranowska była super nauczycielką (pewnie nadal jest). Bardoz miło ją wspominam, bardzo pomogła mi na maturze pisemnej. Wspominam ją bardzo miło. Lekcje były ciekawe - a co do tabelek to były dobre bo super się z nich uczyło, jestem wzrokowcem więc były dla mnie jak najbardziej na miejscu.
stempol - 2007-05-20, 09:25

HS-R napisał/a:
Prof. Baranowska była super nauczycielką (pewnie nadal jest). Bardoz miło ją wspominam, Wspominam ją bardzo miło. Lekcje były ciekawe - a co do tabelek to były dobre bo super się z nich uczyło, jestem wzrokowcem więc były dla mnie jak najbardziej na miejscu.

:shock: :shock: :shock:
To wasze roczniki dziwne były...
Tamta moja opinia jest nie tylko moją, mojej klasy ale większości ludzi z mojego rocznika, mam nadzieje, że ktoś tu zajrzy i potwierdzi.
HS-R napisał/a:
bardzo pomogła mi na maturze pisemnej.

Tosz to właśnie stara matura.... My tak nie mogliśmy... :o

juru - 2007-05-20, 12:24

Musze się zgodzić ze stempolem. Pani prf Barnowska była dobrym nauczyciele ale od czasu do czasu. Bardzo często stawiała oceny nieadekwatne do wiedzy, nie tłumacząc tego w jakikolwiek sposób. Ja nie byłem jej maturzystą jednak 3 lata z nią musiałem przeżyć, będę ją mile wspominać choć tak na prawdę często jej zachowania ciężko było racjonalnie wyjaśnić.
stempol - 2007-05-20, 12:30

A ile razy były akcje z nią, że ktoś ściągnął i mieli identyczne słowo w słowo kartkówki, ale oceny były pamiętam jak dziś Michał 2, Bartek 4 albo Ania 4, Kamila 2 :D
jazzWkieszeni - 2007-06-01, 18:46

draq napisał/a:
Wybieram się do tej szkoły. Byłem dzisiaj po podania bo porzednie mi się pogniotły, miłe dziewczyny były na dyżurze :roll: pozdrawiam

xD, tak się składa, że to ja z koleżanką miałyśmy wtedy dyżur.

draq - 2007-06-02, 00:28

Cytat:
xD, tak się składa, że to ja z koleżanką miałyśmy wtedy dyżur.


kolejny pozytywny plus dla szkoły :wink:

draq - 2007-07-03, 00:15

No to dzisiaj się dowiem w jakiej jestem klasie
.. .. ehh nowa szkoła, klasa będzie ciekawie/ciężko

Anett - 2007-07-03, 12:36

Dla mnie najlepszymi nauczycielami byli:
1. prof Baranowska - owszem kosaaaa :) , ale mozna była się przy niej czegoś nauczyć.
2. mimo znienawidzenia matematyki - prof. Dybała - nawet mnie coś zostało po 4 latach:)
3. prof R. Mazurkiewicz - dobry anglista, lekcje przyjemne, bezstresowe, ciekawe+ ciągłe kartkówki ze słówek - hehe kiedyś uciążliwe, teraz po latach przydatne:O
4. prof. H. Mazurkiewicz - świetny fakultet z j. polskiego, bardzo ciekawy, przyjemny i kształcący:)
5. prof Sajdak - fakultet chyba najprzyjemniejszy, ang ciągle i wszędzie. Można było się sporo nauczyć o historii Wielkiej Brytanii, a przy okazji wykazać, polecam:)
Reszta - pozytyw. Czasem lepiej, czasem gorzej. Średnio wspominam prof. Golemo od fizyki, ciężkie czasy, prof Górską, a bilogia hmm...średnio, na plus i minus....ale cóż 3 lata minęły już, nie jestem na bieżąco :D

verbeina - 2007-07-04, 10:50

Cytat:
prof Sajdak - fakultet chyba najprzyjemniejszy, ang ciągle i wszędzie. Można było się sporo nauczyć o historii Wielkiej Brytanii, a przy okazji wykazać, polecam:)

Z tym sie nei zgadzam...ja tego nauczyciela baaardzo nei lubie, za jego...styl bycia.Zgrywa cwaniaka i denerwuje ludzi. Ale dzieki niemu maturke zdaje sie śpiewająco...

steve - 2007-07-04, 11:32

ewcia335 napisał/a:
Cytat:
prof Sajdak - fakultet chyba najprzyjemniejszy, ang ciągle i wszędzie. Można było się sporo nauczyć o historii Wielkiej Brytanii, a przy okazji wykazać, polecam:)

Z tym sie nei zgadzam...ja tego nauczyciela baaardzo nei lubie, za jego...styl bycia.Zgrywa cwaniaka i denerwuje ludzi. Ale dzieki niemu maturke zdaje sie śpiewająco...


tu sie po raz pierwszy zgodze z ewcia :)

verbeina - 2007-07-04, 13:11

steve napisał/a:
tu sie po raz pierwszy zgodze z ewcia :)
w końcu :D

dziekuje baardzo :-P
Takie poprostu jest moje zdanie o profesorze Sajdaku. I tak najlepszy nauczyciel to pan Siek, pan Medyński-hehe :D no i oczywiście "słoneczko polsatu"-pan od geografii :D

Anett - 2007-07-04, 13:38

No tak, każdy może mieć swoje zdanie. Wiecie, ale tak jest wszędzie. Nie zawsze "spodobamy" się danej osobie i pewnie stąd nasze odczucia. Ja go wspominam miło, innych gorzej, ale ogólnie szkoła fajna, polecam, gdybym miała iść 2 raz tez bym ją wybrała. Jedyna rzecz z której tylko się cieszyłam to ta, że nigdy w zyciu więcej matmy. Szczególnie gdy się jej nie lubi, a trza się uczyć jak dzik ------->>>> (prof. Dybała:-))
Pepe - 2007-07-04, 14:00

Anett napisał/a:
Jedyna rzecz z której tylko się cieszyłam to ta, że nigdy w zyciu więcej matmy. Szczególnie gdy się jej nie lubi, a trza się uczyć jak dzik ------->>>> (prof. Dybała:-))
oj ja uwielbiałam w prost panią Dybałę :D Co prawda wymagająca to fakt, ale przy tym bardzo pozytywny człowiek :) Same miłe wspomnienia i brakuje mi matmy oj brakuje.
Anett - 2007-07-04, 14:54

Osoba w porządku, relax. Przedmiot sam w sobie do bani dla mnie. Jestem humanistką--->>>więc wszystko jasne:D
draq - 2007-07-04, 18:16

Jestem w klasie Humanistyczno-prawnej tej pierwszej nie popatrzyłem czy (a,b,c)

25 dziewczyn :evil: i 5 chłopaków

Anett - 2007-07-04, 18:25

Hm...to gratulacje. Mija sisster też:) to teraz zadzierać kiece i do nauki :P
steve - 2007-07-04, 18:26

Pepe napisał/a:
Anett napisał/a:
Jedyna rzecz z której tylko się cieszyłam to ta, że nigdy w zyciu więcej matmy. Szczególnie gdy się jej nie lubi, a trza się uczyć jak dzik ------->>>> (prof. Dybała:-))
oj ja uwielbiałam w prost panią Dybałę :D Co prawda wymagająca to fakt, ale przy tym bardzo pozytywny człowiek :) Same miłe wspomnienia i brakuje mi matmy oj brakuje.


ano mi tez brakuje Pani Dybaly :) ostra byla, ale zawsze smiesznie bylo :D a po lekcjach normalnie zawsze mozna bylo porozmawiac :)

draq - 2007-07-04, 18:27

Anett napisał/a:
Mija sisster też:)


też do tej pierwszej (humana) ?

steve - 2007-07-04, 18:28

Anett napisał/a:
Hm...to gratulacje. Mija sisster też:) to teraz zadzierać kiece i do nauki :P


Twoja siostra poszla do Nowego ? :o o Boze :o !!

Anett - 2007-07-04, 18:29

Nie wiem, do której ale do tej prawdopodobnie, której wychowawcą będzie prof. Medyński:)

Steve, ja matematykę tolerowałam takby można to ująć, ale szczerze nie cierpiałam ble:) prof. Dybała owszem, bardzo ale to bardzo dobrym nauczycielem jest ale umówmy się jak ktoś matmę lubi. Heh, to by było na tyle.

Heh yes my dear friend :P A co ktoś musi kontynuować tradycję :D II LO :0

[ Komentarz dodany przez: smooth: 2007-07-04, 19:50 ]
Scalono trzy posty

steve - 2007-07-04, 18:34

Anett napisał/a:
Heh yes my dear friend :P A co ktoś musi kontynuować tradycję :D II LO :0


Anett, ale nauczyl sie pisac posty :) bo moglas te wszystkie swoje 3 napisac w 1 :p cytowac prosze dla porzadku :)

Moderowany przez smooth:
Użytkownik nie moderuje forum!
Jeżeli chcesz pomóc moderatorom i widzisz post łamiący regulamin,
zgłoś post do niego jak to zrobić przeczytaj TUTAJ
:wink:

Anett - 2007-07-04, 18:34

Nie, do tej drugiej hum-prawnej, nie "Twojej". No dzieciaki to do nauki, II LO Wam da szkołę życia :D

---

Steve, jesteś moderatorem?...Coś ominęłam. To jest o II LO (przejmuję zwyczaje) a nie o mnie :P No.

[ Komentarz dodany przez: smooth: 2007-07-04, 19:52 ]
Scalono dwa posty

olcia2702 - 2007-07-05, 22:40

Tak się składa, że właśnie skończyłam 1 klasę o profilu humanistyczno-prawnym :)

W szkole jest miło, bo panuje specyficzny klimat zrozumienia między uczniami i nauczycielami... Szkoda tylko, że 4 z nich w tym roku odeszło na wcześniejszą emeryturę, bądź po prostu zmienili pracę :(

Nowym uczniom, polecam lekcje z prof. Sołtysiak(jęz. polski) cała moja klasa panicznie się jej boi, prawdą jest, że potrafi ona człowieka doprowadzić na skraj załamania nerwowego, lub po prostu zrobić z niego idiotę(nie na darmo wygrała w tym roku konkurs organizowany przez moją klasę na ,,nauczyciela-kosę).

Nowa klaso humanistyczna lękaj się -bo być może ona zostanie Waszym wychowawcą!!!

KS - 2007-07-06, 08:18

olcia2702 napisał/a:
Nowym uczniom, polecam lekcje z prof. Sołtysiak


polecasz? czy jednak nie polecasz, bo z dalszej części wypowiedzi odniosłam wrażenie jednak iż nie dażysz sympatią owej Pani ;)

olcia2702 - 2007-07-06, 14:32

Sympatią darzę jak największą!!! Bo wiess, ten kto ma u niej 2(czyli jakieś 70% mojej klasy) maturę zdaje na co najmneij 3!!!

Mimo tego, że bardzo dużo wymaga, to jest nauczycielem z gatunku takich, którzy wiedza czego chcą i wymagają... Na lekcje polskiego z nią, głupio jest Ci przyjśc nieprzygotowanym, ot tak po prostu...

steve - 2007-07-06, 15:05

olcia2702 napisał/a:
głupio jest Ci przyjśc nieprzygotowanym, ot tak po prostu...


mi tam nigdy glupio nie bylo przyjsc nieprzygotowany na kazda lekcje w nowym :p bo nigdy nie bylem :D :D

KS - 2007-07-06, 17:43

Ach Steve, to były czasy, jak sie wymyślało przy odpowiedzi :P

A jeśli iało się 2, to mogło się do matury przystąpić ?
(bo nie wiem czy dbrze zrozumiałam..)

steve - 2007-07-06, 17:46

KS napisał/a:
Ach Steve, to były czasy, jak sie wymyślało przy odpowiedzi


nie wiem ja Ty - KS, ale ja tak dalej mam :D hehe

ale masz racje odpowiedzi u Pani Dybaly, Bielanskiej, Tomalskiej, Trzonkowskiej to bylo cos :D a u Sloneczka tym bardziej :D

verbeina - 2007-07-06, 18:49

steve napisał/a:
mi tam nigdy glupio nie bylo przyjsc nieprzygotowany na kazda lekcje w nowym :p bo nigdy nie bylem :D :D

Ja również nigdy nie przychodziłam przygotowana na lekcje :D

Profesor Trzonkowska to moja wychowawczyni lecz nie darzę jej zbyt wielką sympatią, co do profesor Anny T. jest dobrą nauczycielką języka polskiego i posiada umiejętność efektywnego przekazywania informacji

Anett - 2007-07-07, 11:12

Hmm...ja tam się uczyłam... zradko kiedy udawało się być nieprzygotowanym i nie dostać kiepściutkiej ocenki:) Jeżeli chodzi o prof. Sołtysiak, to zastanawiam się w czym tkwi problem? Miałam z nią styczność kilka razy (ale nie na lekcji i może tu jest pies pogrzebany), aczkolwiek wydawała się przemiła:P Rozumiem, że na lekcji jest ostra jazda? Ponawiam pytanie, czemu jest tyle dwój, i osób zagrożonych? :) )))
olcia2702 - 2007-07-07, 12:04

Dwój jest tyle, bo ludzie mają podejście typu ,,uda się coś naściemniać i wymyślić" niestety u prof. Sołtysiak się nie da... Jesli ktoś ma 2 to nie jest zagrożony... A do matury spokojnie może przystąpić...

Faktem jest, że polski to po prostu teksańska masakra piłą mechaniczną...

Pani Mirella jako osoba moim zdaniem również jest bardzo pozytywna, prywatnie, jednak na lekcjach klękajcie narody

Anett - 2007-07-07, 22:59

Hehe, no ja miałam podobnie na matmie :) pamiętne czasy nerwówki ech :P
KS - 2007-07-08, 07:39

Heh..w naszym roczniku były takie przypadki, że ludzie przed matmą brali środki uspokakające :shock: ... nie rozumiem tego własciwie , żeby aż tak..
owszem nieco stresu przed i w trakcie matematyki z p. Dybałą było, ale bez przesady. Poprostu wypadało na lekcje przyjść przygotowanym, a przynajmniej starającym się zrozumieć. Bo jak przyszło do odpowiedzi ustnej - to na samą myśl ludzi murowało, i zatykało... co uniemożliwało zdobycie jakiejkowiek innej oceny niż 1 :/

juru - 2007-07-08, 09:18

Owszem, lekcje u pani prf Dybały były dośc stresujące, jednak to jest inteligentna kobieta i potrafi wyłapać, kto ma ją w dupie, kto sie stara, a kto jest kumaty. Potrafiła żartować, śmiać się z klasą (z klasy też)(a właściwie zazwyczaj). Jak szedłem do szkoły to ludzie straszyli mnie lekcjami z Nią ale pod dwóch tygodniach miałem zupełnie inny obraz. Ja ją będe bardzo miło wspominać, choć kosą jest.
HS-R - 2007-07-08, 21:48

olcia2702 napisał/a:

Nowym uczniom, polecam lekcje z prof. Sołtysiak(jęz. polski) cała moja klasa panicznie się jej boi, prawdą jest, że potrafi ona człowieka doprowadzić na skraj załamania nerwowego, lub po prostu zrobić z niego idiotę(nie na darmo wygrała w tym roku konkurs organizowany przez moją klasę na ,,nauczyciela-kosę).


Jedyną nauczycielką, której nie cierpiałam, była właśnie "prof" Sołtysiak. Nienawidziłam z nią j, polskiego. Zresztą cała moja klasa tych lekcji nie lubiła. "Dostała" nas w drugiej klasie - od tej pory j. polski schodził u nas na psy. Gdy zapytała mnie co miałam w pierwszej klasie w polskiego i dowiedziała się, że 6 powiedziała, że przez trzy lata mi udowodni, że nawet na 2 nie potrafię. Rezultat był taki, że przez trzy lata się nie odezwałam z własnej woli słowem. Zresztą u nas zawsze był monologi tylko i wyłącznie na polskim.

Może dodam, że za moich czasów nie było profili, lecz fakultety i na moim świadectwie maturalnym z polskiego mam ocenę dopuszczającą a z fakultetu (u prof. Tomalskiej) mam bardzo dobry. Super to wygląda :)

Za moich czasów była bardzo nie miła, opryskliwa, nigdy nie dało się z nią dojść do jakiegokolwiek consensusu, a o ustępstwach nie wspomnę. Ja ją przynajmniej tak odebrałam.

Jest to dla mnie zdecydowanie najgorsza nauczycielka z II LO. Ale to tylko moje skromne zdanie :)

Anett - 2007-07-08, 22:14

We wszystko uwierzę :) nic mnie chyba już nie zdziwi :)
olcia2702 - 2007-07-10, 08:49

Z prof. Sołtysiak nie jest tak źle... Ja mam u niej 4 i jakoś nie narzekam, prawda jest taka, że jeszcze nigdy nie miałam okazji żeby jej podpaść, zawsze się przygotowuje przed lekcją i to co najmniej pół godziny...

Ale bądźmy szczerzy, jeśli ktoś idzie do klasy humanistycznej to musi się oriwntować w tych humanistycznych tematach i po prostu być dobry...

Anett - 2007-07-10, 09:48

Dokładnie...wiedzieliście na jaki profil idziecie, to przynajmniej w połowie jest wasz wybór. Fakt, że potem życie weryfikuje jak to naprawdę jest ale każdy wie z czego jest więcej lub mniej dobry....
olcia2702 - 2007-07-10, 13:52

A wracając do temtu szkoły, to pewnie interesuje Was fakt, że w tym roku ze szkoły odeszli:

prof. Maria Kozłowska(bilogia i chemia)
prof. Leszek Mysliński (szerzej znany jako słoneczko- geografia_
prof. Anna Oleksiak (WOS i PP)
prog. Lucyna Krajewska Bednarz(szczerze to nawet nie wiem kto to) ?!

Szkoda że odeszli, bardzo ich lubiłam...

KS - 2007-07-10, 15:20

O ja Ciebie :shock: Myśliński ? Bednarz? Kozłowska ?

No że Słoneczka nie ma to wielka strata, świetne lekcje z nim były - przede wszytskim dużo śmiechu, dobrych tekstów, ale i wiedza ;)

Z p. Lucyną miałam jeden rok niemieckiego - rześki rok... choć przyznam że musialam sie bardziej przygotowywać do lekcji na rok kolejny - ponieważ zmienili nam na p. Piotrowicz ;)

Anett - 2007-07-10, 16:33

Hm..prof Kozłowskiej nie znałam, nie miałam z nią biologii, prof. Myśliński - tak wielka szkoda, to fajny gość był tzn. jest:), prof. Oleksiak kiedyś znana jako prof. Walczak - super ją wspominam, miałam z nią WOS i przygotowywała mnie do matury, prof. Bednarz miałam z nią niemiecki - nie było źle. To by było na tyle, na każdego kiedyś przychodzi czas...
TranceILoveASOT - 2007-07-10, 20:51

Słoneczko był super profesorem ... na jego zajęcia szło sie na luzie i z chęcią ... jego najbardziej bedzie w tej szkole brakowało
Profesor Kozłowska :D czasami jak coś powiedziała to nie wiadomo było czy smiac się czy płakac ... ogólem ludzie pozytywni :)

olcia2702 - 2007-07-10, 21:07

Szkoda wielka i strata... No ale cóż, zobaczymy któż nowy zawita w progi tej szkoły :)
KS - 2007-07-10, 21:17

A to teraz jka tam przeczytałam posta powyżej, to ja z p.Walczak również miałam zajęcia, wiedziałam że wyszła za mąż, ale nie pamietałam obecnego nazwiska :)

Mieliśmy z Nią WOS, mnie również przygotowywała do maturki, także byłam (razem z jeszcze jedną koleżanką) nieco bardziej meczona ;) na zajęciach i poza nimi, niż inni z klasy. Ale właściwie miło to wspominam, nie ma to jak pisanie rozprawki o Uni w pokoju nauczycielskim godzinę przed zawodami sportowymi w Starym Ogólniaku ;)

olcia2702 - 2007-07-10, 21:28

Szkoda tylko że w tej szkole, przestało ludziom zależeć, uczniowie traktuja ją jako konieczność, zamiast uprzyjemnić sobie jakoś ten obowiązek...

Oprócz SKS-ów i Socrates Comenius to nic tam nie ma...

A jak ktoś chce coś zorganizować, to ,,niektózy z nauczycieli" robią taką wojnę, że już wszystkiego się odechciewa...

KS - 2007-07-10, 21:29

jaką wojnę robią? bo nie zrozumiałam.. ?
tzn że nie wolno wczuwać sie w życie szkoły, i orgzanizować czegoś wiecej?

olcia2702 - 2007-07-10, 21:45

KS napisał/a:
jaką wojnę robią? bo nie zrozumiałam.. ?
tzn że nie wolno wczuwać sie w życie szkoły, i orgzanizować czegoś wiecej?


tak to można zrozumieć...
Chciałam z klasą zrobić konkurs ,,Oskary nauczycielskie" , njapierw głosowanie uczniów, potem oficjalna gala, stroje wieczorowe, zaproszenia, króliki z czekolady pomalowane na złoto by imitować oskary, przemówienia, występy ciasto itp.

Niestety, 2 nauczycielki obraziły się, poszły do dyrektora na skargę, zrobiły nam awanturę i ogólnie sytuacja dosyć nieprzyjemna... a tylko dlatego, że uwaga zytuję ,,my im do pięt nie dorastamy i nie mamy prawa o nich wogóle rozmawiać" ... żenada...

Anett - 2007-07-10, 21:50

Ojej, a które to były nauczycielki?...wiem, wiem pewnie to jest top secret? :D
KS - 2007-07-10, 21:54

Hmm.. no właściwie nie byłby to nic związanego z nauką..
wiecie, liceum to już nie szkoła podstawowa, gimnazjum, ono powinno nas oduczyć takich własnie przyzwyczajeń, jakie panowały we wcześniejszych szkołach, że było wiele występów, przedstawie, m.in podczas lekcji.
Podejrzewam że własnie dlatego nie zostało to zaakceptowane przez niektórych...

steve - 2007-07-10, 21:58

No wlasnie KS dobrze pisze ;)

W liceum juz trzeba wziasc sie bardziej za imprezy niz jakies glupie wystepy, pokazy itp :) Zero nauki, a zabawa :) :D ale nie w szkole tylko z klasa gdzies indziej :p

Anett - 2007-07-10, 22:31

Steve, tu nie jest forum od imprezowania, ale od wyrażania opinii na temat szkoły, która zwie się II Lo ;) Steve, nazwiązuj do tematu....:P
steve - 2007-07-10, 22:58

Anett napisał/a:
Steve, nazwiązuj do tematu....:P


przeciez nawiazuje do tematu :) II LO to liceum imprezowiczów :) Przyklad prosty przejdz sie po imprezach i zobaczysz ilu absolwentów baluje z nowego :D

W nowym tak zawsze bylo i powinno byc :)

olcia2702 - 2007-07-11, 11:01

Eeee tam... Ale chyba lepiej zorganizować coś takiego na 21 marca niż siedzieć na lekcjach co? W każdym bądź razie pomysł wypalił i nawet te przeciwniczki były zadowolone...
Elmirka - 2007-07-19, 15:51

Ja może wrócę do tematu o nauczycielach.
Jak czytam te wszystkie wspomnienia przesycone achami o ochami na temat PANNY Baranowskiej to aż mnie mdli :? :? :? Moim zdaniem nie było gorszego nauczyciela w tej szkole w latach, w których ja do niej uczęszczałam. No może poza dwoma wyjątkami ale to inna historia.. A co do historii to potrafiła ją obrzydzić tak, że źle się patrzyło nawet na książkę. Ocenianie też nie należało do najsprawiedliwszych. Słowo w słowo to samo a oceny 2 i 4. Za co? Za nazwisko! Nie wiem jakim cudem ale mnie się udało mieć dobrą ocenę. Jednak wszystkie momenty kiedy nasz wzrok się spotykał mogę opisać w jeden sposób "gdyby wzrok umiał zabijać - byłabym martwa". To najbardziej najbardziej niesprawiedliwa i wścibska nauczycielka w tej szkole!!! Co świadczy nie tylko jej zachowanie w szkole ale również i postawa już po rozdaniu świadectw maturalnych :wink:
Jest tez ktoś kogo bardzo podziwiam i zapamiętam na całe życie. Pani Beata Dybała!! Moim marzeniem jest być takim nauczycielem jak ona!! Jej właśnie powinniście dać tego oskara, o którym tu była mowa kilka postów wcześniej. Oby każdy miał okazję spotkać nauczyciela z tak ogromną wiedzą w swojej dziedzinie!! :D :D

olcia2702 - 2007-07-19, 19:33

Profesor Dybała miała o 1 głos mniej od prof. Sołtysiak...
A co do prof. Baranowskiej, to również jej nie lubię i jakos nie pasuje mi jako nauczyciel, bo jest po prostu wredna w stosunku do uczniów...

Elmirka - 2007-07-20, 08:26

Olciu, być może. W mojej klasie raczej też jej nie lubili. A to wszystko brało się z tego, że nie chcieli się nawet jednego wzoru nauczyć. Pani Dybała była bardzo wymagająca ale potrafiła odróżnić ucznia, który się stara, uczy się wzorów i definicji tylko zwyczajnie nie potrafi tego zrozumieć od takiego, który sobie olewa i gra wariata przy tablicy, że niby pani źle tłumaczy. I chyba dlatego większość jej nie lubi, bo ona wymaga systematycznego uczenia się. A z tego co się orientuję jaka jest obecnie jej postawa w stosunku do uczniów to cieszcie się i to bardzo. Za moich czasów była milion razy bardziej wymagająca i ostrzejsza niż obecnie. Teraz Wam bardzo odpuszcza. Pomimo wszystko to wspaniała kobieta w szkole i poza szkołą.
martynka_tyska - 2007-07-23, 05:31

teraz czeka mnie maturalna klasa i chwała Bogu, że KONIEC jest już bliski...Klasę mamy do bani (30 dziewczyn i 4 chłopaków),wychowawczyni-(M.Górska) poprostu szkoda słów (sama jest"tragikomiczna")...Jedyne "co" mi pozytywnego przychodzi na myśl to moja ukochana pani Marysia Kozłowska, która niestety odeszła na emeryturę...:( "ja specjalnie dla waszej klasy zbuduję katapultę i was wszystkich w kosmos powystrzelam" :D :D
Pan_Pasztet - 2007-07-25, 19:45

kurcze w takiej klasie to ja chcialbym byc:D a ja mialem na 1 roku 198 chlopa i 22 dziewczyny :D albo jakos tak:D
martynka_tyska - 2007-07-25, 22:51

pasztety ty jak zwykle tylko o jednym :) A poza tym majac taka wychowawczynie i tyle dziewczyn w klasie to niezle jaja czasem wychodza :D Wtajemniczenie wiedza :P "No chcialabym poinformowac ze sezon letni juz sie skonczyl takze prosze ubierac sie stosownie do sytuacji" [czyt.Majtki z golfem i bluzki do kolan]
Anett - 2007-07-26, 14:53

wiecie co z wszystkimi za i przeciw odnosnie II Lo to jednak jak popatrze wstecz to ta szkola byla calkiem porzadna i ogolnie w porzadku:)
Elmirka - 2007-07-26, 18:39

Masz rację, a teraz to jest momentami tragedia - niestety. Odnośnie ubrań uczniowie przesadzają i popieram mundurki szkolne, które nareszcie zaczynają wprowadzać. Kiedyś uczniowie tej szkoły to była elita, a już w klasie maturalnej zaczęłam się wstydzić tej szkoły. Teraz młodzież się szczyci tym, że jak oni to nazywają "nie trzeba się dużo uczyć i wszystko jest na luzie". Jednak tak na prawdę wstyd się przyznać, że uczniowie robią sobie co chcą, a wiedzy nie wynoszą zbyt dużej. Szkoła schodzi (albo już zeszła) na psy. Moim zdaniem zawinił dyrektor.
Pepe - 2007-07-26, 18:59

No wiadomo "Wszystko co się w tym kraju zmienia, to na gorsze" :wink:
A to była kiedyś taka fajna szkoła, inna nastawiona na uczniów, ale już za moich czasów
schodziła na psy, a co dopiero teraz.

Anett napisał/a:
ta szkola byla calkiem porzadna i ogolnie w porzadku:)
ależ oczywiście dlatego, że my byliśmy tacy fajni (tzn. jesteśmy ;) ), ale też kadra w dużej mierze się zmieniła i niewiele już pozostało tych pozytywnych, charakterystycznych osobowości.
Sabaku no Hitari - 2007-07-27, 19:06

Już nie jest tak strasznie, jak w gimnazjum, bo tam dziewczyny dopiero myślą, że są Bóg wie kim.

A co do nauczycieli - to uczy mnie dosyć ciekawa elita i były niezłe jaja :D

Dyrektor (Byczkowski) opowiadał nam, jak to jednej dziewczynie, która była, hm skąpo ubrana, przypiekł tym, że "Jeszcze tylko jej rury brakowała i mogła robić za tancerkę w go-go". Na drugi dzień przyszła normalnie ubrana :D

A co do Medyńskiego - z nim to już w ogóle jest nieźle :D Tylko jak się wścieknie, to co chwila robi nam kartkówki :/ Dzień, w dzień, na każdej lekcji, jak sprawdzał obecność, to było tak:
-Aleksandra
-Jestem
-Ola? (i rozgląda się po klasie)

Nigdy nie umiał mnie zapamiętać ;p

A moim wychowawcom jest P. Sajdak, więc z nim mamy po prostu jazdę na maska - według mnie on bardzo dobrze uczy angielskiego i cieszę się, że trafiłam do językowej klasy :P

A co do Baranowskiej - zawsze u niej na sprawdziany przychodzę z troszkę większym dekoltem i w krytycznym wypadku, gdy nie ma jak schować "pomocnika", chowam ściągi za bluzkę ;d

Szkoda, że Słoneczko odszedł w tym roku z pracy :( Zawsze się mnie czepiał i koleżanki z ławki :D

Albo Chwastowski - jak ktoś pisze na karteczce i nie robi zadań, on zabiera karteczkę i czyta na głos. To pomyślałam sobie, by kiedyś napisać na karteczce "Nie czyta się cudzej korespondencji" i mu ją podrzucić :P

olcia2702 - 2007-08-15, 00:08

Moi drodzy już za kilkanaście dni znów wkraczamy w mury szkoły... Pojawi się 4 nowych nauczycieli... Może być interesująco...
draq - 2007-08-15, 00:37

:? boje sie , musze sie jeszcze przepisać w wrzesniu ( z humana do humana)
olcia2702 - 2007-08-15, 00:52

W zeszłym roku jak zobaczyłam moją klasę, to też się chciałam przepisac, ale teraz nie zamieniłabym jej na żadną inną... Zresztą nie ma znaczenia w której klasie jesteś...
draq - 2007-08-15, 00:55

Bo ma się znajomych w starszych klasach :-P

Ale tak naprawdę chce się przepisać, nie dość ze nikogo nie znam poza dwoma osobami (akurat z mojej klasy GIM) to jeden jest synem nauczycielki, wiec ja chce <rozpieszczony> do innej klasy :D

sycha - 2007-08-15, 07:32

Sory że się wtrące, ale... co z tego, że jest synem nauczycielki?
olcia2702 - 2007-08-15, 10:22

No włąśnie nie wiem... Moja mama tez jest nauczycielką i co?
Sabaku no Hitari - 2007-08-15, 10:44

A tak wracając do tematu, to z tych czterech nowych nauczycieli to na razie widziałam jednego, może dwóch (co do tego drugiego pewna nie jestem :) ). Coś mi się wydaje, że będzie fajny geograf :D Taki czarnowłosy, młody mężczyzna, z twarzy na synpatycznego wyglądał, ale.. Pozory mylą ;p

A, jeszcze dojdzie do kadry pedagogicznej pomocnik pedagoga ;D

draq - 2007-08-15, 11:43

Według mnie idiotyzmem jest iść do tej szkoły gdzie uczy np. moja mama. Poprostu mam cos do niego i tyle.

Wogóle o której do szoły 3.10 ? na 9 ?

olcia2702 - 2007-08-16, 09:43

Jasne że tak... Zawsze jest na 9... Słyszałam, że ten geograf jest dopiero po studiach, chodził do klasy z siostrą mojej przyjaciółki, właśnie do nowego...
HS-R - 2007-08-16, 22:05

Czyli może być z mojego rocznika :)
Pepe - 2007-08-16, 23:46

olcia2702 napisał/a:
Zawsze jest na 9
Poza jednym zakończeniem roku szkolnego w 2002 roku kiedy były mistrzostwa świata w piłce nożnej i Byku przełożył zakończenie roku szkolnego na bodajże jedenastą, żeby sobie spokojnie wszyscy mogli rano meczyk obejrzeć :D No ale rozpoczęcie to może faktycznie zawsze o 9 jest ;)
Maro_bRzEg - 2007-08-18, 14:24

ja widziałem nową babke od wosu i cos niezabardzo mi przypasila ale pozory myla zobaczymy jak to bedzie jak poznamy nowych nauczycieli:)
olcia2702 - 2007-08-18, 15:26

jakieś szczegóły?! młoda, stara?
martynka_tyska - 2007-08-22, 18:34

No ja mam nadzieję, że `pan geograf` będzie jakiś fajnym panem...Ale oczywiście nic nie zastąpi naszego `słoneczka` :) Byleby mi tylko nie doszła nauka z geografii :]
JSSgirl - 2007-08-30, 16:25
Temat postu: Cool ;)
Witam :)
Widze koleżanka z klasy szaleje (Sabaku no Hitari) :D

Rzeczywiscie Nowy Pan z geografii wydawal sie swietny.. zobaczymy juz niedlugo co to bedzie.. :D

Prof. Sajdak jest swietny, nareszcie po 6 latach angielskiego (ktory przypominal leżakowanie z przedszkola) na lekcjach tego jezyka cos sie robi! I robi sie wiele!
Przez jeden rok nauczylam sie o wiele wiecej niz przez te 6 lat :D Wiedza na jego lekcjach sama wskakuje do glowy i nie wiem nawet kiedy :P "Zakuwam" tylko slowka ;) Wszystko inne pamieta sie z lekcji :)
Lekcje sa ciekawe, kartkowki ocenia albo od razu albo.. dosc szybko.. :)
NIGDY sie nie spoznia (no raz sie zdarzylo ale to nic w porownaniu do mojej klasy ;) )
Wychowawcą jest genialnym (nie jestem zadnym lizusem, po prostu konkretny wychowawca, ktory nie boi sie rzucic prawdy w oczy, jakos to co mowi do mnie trafia).
Jakby go nam (odpukac!!!!!!) zabrali to bym sie powaznie zalamala.. ;/
Acha... a jest cwaniak? No nie powiedzialabym.. moze sie tak wydawac jak sie go "zna" tylko z "korytarza" szkolnego gdzie palnie tekst typu "ej Mirosława nie rozpychaj sie tak"..

Wielka szkoda, ze Prof. Myslinski nas zostawil :cry:
II LO bez niego to juz nie to samo :cry:

A Prof. Kozlowska? Tez swietna kobieta, dobrze uczyla, wymagala ale rozumiala uczniow- nie bylo sprawdzianu, zeby nie wyszla z klasy co najmniej 3 razy :D Wiecznie tylko by podlewala te kwiatki :D Bardzo ja lubie :)

Prof. Medynki - kosa? Uuuu.... PROF. MEDYŃSKI?!?! :o Nieee.. :D Tez dobry nauczyciel i jest calkiem w porzadku.. dopoki sie mu nie zajdzie za skore... :D

Lekcji jezyka polskiego nie komentuje.. (Prof. Byczkowski)... oj ile my sie nie nasluchamy o tym co kiedys, gdzies Profesor uslyszal/zobaczyl/przezyl... mialam nie komentowac ale dobija mnie fakt, ze jesli ktos mysli innaczej niz Prof. D.B. - mysli źle (wg niego- z tego co widze po odpowiedzial ustnych- tylko on ma racje a jak nie musisz mu to udowodnic wywodem na 10 stron A4 i udowadniac to stale do konca roku szkolnego).

Co do tego, ze w Nowym nie trzeba sie uczyc i jest luz.. hm .. uczyc sie trzeba .. w koncu to nie przedszkole .. a luz? Nazwalabym to tak, ze zamiast nudnego wbijania wiedzy na sile do glow, nauczyciele wola nas podejsc humorem albo jakas smieszna gadka, to mi sie podoba :D

Co do Oskarów dla Nauczycieli- na poczatku ten pomysl wydal mi sie smieszny, ale pozniej wyszlo to calkiem fajnie :)

Wielkie pozdrowionka dla uczniów/absolwentów i nauczycieli naszego II LO :D :D :D

olcia2702 - 2007-09-02, 11:25

Już jutro rozpoczecie roku, tęskniło mi się już trochę do szkoł, a jeszcze tyle nowości nas czeka... hmmm... zobaczymy jak to wyjdzie, ale jestem dobrej myśli, bo w tej szkole jest jedno, co się nie zmienia- klimat...
JSSgirl - 2007-09-02, 18:44

olcia2702 napisał/a:
bo w tej szkole jest jedno, co się nie zmienia- klimat...


Dobrze powiedziane... :)

Super atmosferka i dobry kontakt uczeń <=> profesor ===>>> II LO :P :D 8)





PS: "<=>" nie kojarzcie z matematyką :D :D :D

Elmirka - 2007-09-03, 06:56

JSSgirl napisał/a:

uczeń <=> profesor ===>>> II LO

O Boże, jak sobie przypomnę tę błazenadę, żeby ich tytułować, to się niedobrze robi. To nawet na Uniwersytecie Wrocławskim się tak nie wywyższają i do większości z nich mówimy zgodnie z prawdą "Panie Doktorze". A tu wszyscy mają skończone profesury, no no no... A przecież co niektórzy ledwo magisterkę ukończyli, a inni z magistrem uczą już kilkanaście lat. Ale przecież Wielcy Profesorowie... brrr
A spróbuj powiedzieć inaczej, to zdarza się, że zaczynają upominać, że tutaj nie mówi się "Proszę Pani" - uff jak dobrze, że mam to za sobą..

HS-R - 2007-09-03, 09:26

Wiesz, akurat w II LO nikt nigdy przynajmniej z mojej klasy nie został upomniany jak powiedział proszę pani. Ale polska kultura do tego przywykła, że w szkołach średnich mówimy p.prof. Jakoś jak na studiach miałam do czynienia z p. Baranowską nie obruszyła się gdy wszyscy z roku mówili p.mgr. Także nie wiem do jakiej klasy chodziłaś ani z jakii nauczycielami miałaś do czynienia!!
jazzWkieszeni - 2007-09-03, 12:37

no i zaczyna się - klasa maturalna i 8 miesięcy nauki :) . ciekawią mnie zajęcia z etyki i WOK'u ;>.
ps. a to, że zwracają uwagę jak ktoś nie powie "p.prof." to prawda, nie wszyscy bo nie wszyscy, ale pamiętam, że kilka razy ktoś nas poprawiał. mnie to osobiście bawi, ale zdążyłam się już do tego przyzwyczaić.

steve - 2007-09-03, 12:41

jazzWkieszeni napisał/a:
ciekawią mnie zajęcia z etyki i WOK'u


po co to niektórym to ja nie wiem :/ przesada i to w klasie maturalnej...

No, a co jest nowym Panem od geografii ??

jazzWkieszeni - 2007-09-03, 17:20

etyka jest zamiast religii, a właściwie do wyboru albo religia, albo etyka. a WOK'u jedna godzina, fakt, że mogli ją upchać gdzieś w pierwszej lub drugiej klasie, ale wydaje mi się, że nie będzie uciążliwa ; ). co do pana z geografii to nazwiska nie pamiętam, ale jutro mam z nim lekcję więc zdam relację xD.
KS - 2007-09-03, 17:49

WOK własściwie to żadna trudność, przynajmniej tak mi się wydaje, taki jak dla mnie wypełniacz troche planu :P a z tym wyborem to trochę dziwnie że albo albo...
No ale cóż, widocznie ktoś uznał to za słuszne, ale czy tak będzie , się okaże.

olcia2702 - 2007-09-03, 19:49

steve napisał/a:
No, a co jest nowym Panem od geografii ??


No więc nowy Pan z Gegry nazywa się Łukasz Fomicz i jest basolwentem II LO, jest młody ma dwadzieścia parę lat

JSSgirl - 2007-09-03, 21:59

Co do upominania na temat mówienia lub nie mówienia per "Pan/i Profesor" to akurat Prof. Baranowska lubi upominać! Wielu nauczycieli nas upominało..

Jutro pierwsza lekcja z Panem od Geografii ;)
Zobaczymy jak będzie :D

PS: Tylko ja prawie nic nie słyszałam na tym całym rozpoczęciu roku szk.? Uszy naciągałam i i tak nic nie usłyszałam.. :?

butla - 2007-09-03, 22:32

witam
mój pierwszy post w tym temacie . i moge powiedzieć że polubiłem panią profesor :P Kaczmarek i z tego co wiem niemiecki bede miał z Kozłowską(panią profesor :evil: czywiście)

dobrze że nie mam zamiaru zdawać matury z niemca

jazzWkieszeni - 2007-09-04, 18:51

co do pana fomicza to zburzył naszą wizję luźnej geografii, niestety ;X. ale za to czuję, że lekcje etyki z nim będą polem do ciekawych dyskusji ;>.
JSSgirl - 2007-09-04, 19:50

Taaa.. ciekawe kto zostanie na religii skoro wszyscy podążają za ciekawością i wolą etykę?

Pan Fomicz .. (aż mi głupio mówić do tak młodego człowieka per Profesor :roll: :wink: :lol: ) więc.. Profesor Fomicz.. (yy.. no.. trudno.. xD), który jest ode mnie starszy o chyba około 8 lat no ale ok.. musze mówić profesor.. aj off top.. xD...

Geografia.. luzów raczej u niego nie będzie.. ale czego chcieć? W końcu to ogólniak!
Ja bym też wymagała, jakbym była młodą nauczycielką. Często z luzem przychodzi brak szacunku dla nauczyciela.. już bym wolała być kosą.. :x

Ehh.. a ja siedzę w pierwszej ławce na geografii.. hmmm.. zobaczymy :D
Trzeba się będzie troche pouczyć i będzie ok.. :D

Może mi ktoś, coś powiedzieć na temat Prof. Trzonkowskiej.. (dobrze piszę?) dzisiaj miałam z nią pierwszą chemię i .. nie wiem czy się bać czy nie :P

draq - 2007-09-04, 21:27

JSSgirl napisał/a:
Taaa.. ciekawe kto zostanie na religii skoro wszyscy podążają za ciekawością i wolą etykę?


własnie co wybrać ?

Co do pierwszego dnia w szkole, przyznam ze jest spoko (narazie ?)

draq - 2007-09-05, 13:22

Byłem na Etyce z ciekawości, powiem fajnie pójde jeszcze na kilka zajęć. Można się pokłócić :D
HS-R - 2007-09-05, 13:41

JSSgirl napisał/a:

Pan Fomicz .. (aż mi głupio mówić do tak młodego człowieka per Profesor :roll: :wink: :lol: ) więc.. Profesor Fomicz.. (yy.. no.. trudno.. xD), który jest ode mnie starszy o chyba około 8 lat no ale ok.. musze mówić profesor.. aj off top.. xD...


Jak dobrze liczę to jest starszy od Ciebie o 11 lat :)
Jak pracowałam w domu dziecka to wychowankowie młodsi ode mnie o 3 lata mówili do mnie na "Pani" i to jest naturalne :) A jak na studiach wkładowca ma studenta/studentkę dużo starszego/starszą od siebie to kto do kogo jak ma się zwracac? :-P

KtOŚ - 2007-09-05, 15:09

HS-R napisał/a:
A jak na studiach wkładowca ma studenta/studentkę dużo starszego/starszą od siebie to kto do kogo jak ma się zwracac?


wszyscy przez "pan\i".....przynajmniej tak jest u mnie ;) ...i nikt nie narzeka :)

odnośnie:
P. Trzonkowska .......no cóż, wymagająca osóbka......więc lepiej się ucz, bo inaczej będziesz musiała przybywać koło 16-17 na poprawy z duuużą ilością innych osób poprawiających ten sprawdzian :)

steve - 2007-09-05, 15:11

KtOŚ napisał/a:
P. Trzonkowska .......no cóż, wymagająca osóbka......więc lepiej się ucz, bo inaczej będziesz musiała przybywać koło 16-17 na poprawy z duuużą ilością innych osób poprawiających ten sprawdzian :)


ano Ktoś ma rację :/ tu lepiej się uczyć i będzie się mieć spokój :) No i zawsze trzeba być uśmiechniętym :D

KS - 2007-09-05, 15:15

Jesli chodzi o p. Trzonkowską - Wystarczy tak naprawde umieć dokładnie to co w zeszycie :) kartkówki są własnie z tego, również na opdowiedzi wymaga wiedzy z zeszytu (czyli z lekcji) , także nie jest źle.
JSSgirl - 2007-09-05, 17:53

Dzieki wszystkim za informacje na temt Prof. Trzonkowskiej.

A co do Prof. Fomicza to nie mam pojęcia ile ma lat.. po wyglądzie to około 25-26? Hehe.. :P
11 lat starszy ode mnie? Czyli 28? No to.. hm.. O wiele sie nie pomyliłam :) Wiem, że musze mówić per Pan Profesor i będę bez problemu :) Tylko dziwnie się czuję :) Ale co.. do mnie też czasem 11latek powie "Proszę Pani" :P
Ale.. nie wygląd jest ważny tylko umiejętności.. a jestem pewna, że się wiele naucze na jego lekcjach.
Co do lekcji etyki to ciekawa jestem jak wyglądają, al ja pozostanę przy religii :)

alexaandra - 2007-09-05, 22:13

He he :D dobrze ze juz nie chodze do tej szkoly bo tak prawde powiedziawszy moj facet ma 28 lat, czyli ode mnie jest 10 lat starszy wiec glupio by mi bylo mowic PAN do kogos kto jest w wieku mojego partnera :wink:
smooth - 2007-09-06, 08:45

alexaandra napisał/a:
wiec glupio by mi bylo mowic PAN do kogos kto jest w wieku mojego partnera


:wink: No oczywiście, tylko myślę, że różnica wieku to jedna sprawa a druga sprawa to szacunek, który w przypadku relacji nauczyciel - uczeń powinien wynikać z faktu posiadania wiedzy przez nauczyciela i jej uczniowi przekazywania.. zresztą to raczej naturalne, że szanujemy osoby, które nas czegoś nauczają... poza tym w przypadku codziennego "dzień dobry Panu / Pani" nie ma większego znaczenia wiek !

K.B - 2007-09-07, 18:31

Szkoda, że nowy narybek, który wpłynął w tym roku do oceanu wrażeń, jakim jest II LO nie pozna wielkiej osobowości - pana Myślińskiego "Słoneczka". Człowiek riposta, kopalnia anegdot, omnibus. Takie słowa cisną się na usta każdego, kto miał z nim lekcje. Co prawda zajęcia były luźne, ale jeżeli ktoś chciał to wyszedł z jego gabinetu i z zeszytem pełnym notatek, i głową pełną ciekawostek.

Fajna szkoła...aż się łezka w oku kręci.
Każdy zna pana Jacka (niezapomniane lekcje wuefu), panią Kozłowską (och...leute, leute), czy też pana Medyńskiego :D Nawet woźny - pan Waldek "Valdi" jest unikatem :)
Na początku szkoła wydawała mi się taka...nijaka. Jednak z czasem odkrywa się w niej pokłady wyjątkowości.

Nowi nie poznają także plusów płynących z "klasowych rezydentur gabinetowych" (:D), czyli najkrócej mówiąc - każda z klas ma swój gabinet "na własność". Przyjemnie było zrobić sobie na przerwie herbatkę i posłuchać muzyczki z magnetofonu (u nas leciało non stop "nothing else matters" na zmianę z "masterem" ). Niestety system ten został zlikwidowany 2 lata temu.

Co do zwracania się per "pani profesor/panie profesorze" to na początku powiedzieli nam, że taki tutaj zwyczaj. Ja stosowałem tą formę zamiennie z "pani/pan" i jakoś nikt się mnie nie czepiał.

Cytat:
No i zawsze trzeba być uśmiechniętym


Nic się nie zmieniło :) Ilekroć zaniepokojony byłem się tym, co działo się na tablicy (krzywiąc się przy tym niemiłosiernie - chemia...fuu) pani Trzonkowska pytała mnie o stan ducha :) )

Cytat:
Acha... a jest cwaniak? No nie powiedzialabym.. moze sie tak wydawac jak sie go "zna" tylko z "korytarza" szkolnego gdzie palnie tekst typu "ej Mirosława nie rozpychaj sie tak"..


Pamiętam, jak podczas rozmowy mój kolega powiedział brzydkie słowo, akurat w momencie, w którym przechodził koło niego pan Sajdak :) ) Zawrócił się i z lekkiego rozbiegu zarzucił koledze (chłop około 196 cm wzrostu, przy 170 cm pana Sajdaka) "lepę" na plecy, po czym zimnym tonem a la Clint Eastwood rzekł : "Wiesz za co...". :D
Miałem z nim parę razy zastępstwo - bardzo luzacki koleś :) Było z nim parę spięć, ale ogólnie pozytywny.


Cytat:
Co do tego, ze w Nowym nie trzeba sie uczyc i jest luz.. hm .. uczyc sie trzeba .. w koncu to nie przedszkole .. a luz? Nazwalabym to tak, ze zamiast nudnego wbijania wiedzy na sile do glow, nauczyciele wola nas podejsc humorem albo jakas smieszna gadka, to mi sie podoba


Z ust mi to wyjęłaś :) Mam identyczne odczucia. Ponadto podobało mi się oglądanie klasyki filmowej na lekcjach polskiego np. "Siódmą pieczęć" Bergmana, "Całkowite zaćmienie" A. Holland,"Wojaczka" L.Majewskiego, czy sztuki Teatru Telewizji. No niby luz, bo się siedzi i ogląda, ale czy to czas zmarnowany ? Bynajmniej :)

;)

Sabaku no Hitari - 2007-09-10, 14:56

JSSgirl , czyżbym chodziła z Panią do klasy? :>

Co do Słoneczka to cieszę się, że poznałam tak wspaniałego nauczyciela - nikt nie prowadził geografii lepiej, niż pan Myśliński :)

A co do P.S. - ja bardzo go lubię i cieszę się, ze jest moim wychowawcą ;d Czasem mu się coś głupiego wymsknie, ale.. Każdemu się zdarza ;) Z przyjemnością chodzę na angielski, bo nigdy na nim nie jest nudno i schematycznie :P

W ogóle każdy nauczyciel prowadzi fascynująco lekcję - na swój sposób ;)

Jednak nie trawię coś pani z WOSu - jeszcze nie zaczęliśmy dobrze roku, a ja już mam notatkę robić :|

Pan Fomicz - troszkę wymaga co do ciszy w klasie i tego wstawania i mówienia "Dzień dobry", jak dzieci w podstawówce, ale też jest niczego sobie pod względem pedagogicznym :P

A może ktoś się wypowie na temat pani bibliotekarki? :D

jazzWkieszeni - 2007-09-10, 17:09

pani bibliotekarki "skromnej aczkolwiek uroczej", jak lubi sama o sobie mawiać, szczerze nie trawię. chociaż jest się z kogo pośmiać ;X.
steve - 2007-09-10, 18:07

jazzWkieszeni napisał/a:
pani bibliotekarki "skromnej aczkolwiek uroczej", jak lubi sama o sobie mawiać, szczerze nie trawię. chociaż jest się z kogo pośmiać ;X.


mialem to samo :D :D

JSSgirl - 2007-09-10, 20:11

steve napisał/a:
jazzWkieszeni napisał/a:
pani bibliotekarki "skromnej aczkolwiek uroczej", jak lubi sama o sobie mawiać, szczerze nie trawię. chociaż jest się z kogo pośmiać ;X.


mialem to samo :D :D



Chyba każdy tak miał...

Elmirka - 2007-09-11, 09:00

Mnie kiedyś też troszkę drażniła ta skromna aczkolwiek urocza osóbka. Jednak gdy potrzebowałam pomocy i zwróciłam się do niej okazało się, że to kobieta, która na prawdę chce współpracować z młodzieżą, wystarczy ją poznać. Choć ma swoje zasady. Od tamtej pory mam do niej wielki szacunek. I myślę, że każdy z Was droga młodzieży nabrałby go do tej kobiety, gdybyście tylko dali sami sobie na to szansę i chcieli ją poznać, a popatrzyli obiektywnie na siebie. :>
Sabaku no Hitari - 2007-09-11, 14:54

Prawda, gdy mieliśmy coś robić na PO, pomagała nam z artykułami oraz notatkami, ale niekiedy robi się to już takie.. Wkurzające, za przeproszeniem, bo Ty coś chcesz sama w spokoju robić, a ciągle ktoś Ci się wtrąca. Jeśli miałabym problemy, to bym zapytała.

Niekiedy robi też z błahych przyczyn igły, widły - kolega się na sprawdzianie uśmiechnął, a ona stwierdziła, że mu współczuje, że ma taką twarz :|

JSSgirl - 2007-09-11, 15:20

Sabaku no Hitari napisał/a:
Prawda, gdy mieliśmy coś robić na PO, pomagała nam z artykułami oraz notatkami, ale niekiedy robi się to już takie.. Wkurzające, za przeproszeniem, bo Ty coś chcesz sama w spokoju robić, a ciągle ktoś Ci się wtrąca. Jeśli miałabym problemy, to bym zapytała.

Dokładnie.. Olu chyba pamiętasz tą akcję? Jak mnie zrównała z ziemią bo rzekomo nie znalazłabym, żadnych plusów wynikających z uprawiania sportu w książce dla nauczycieli wychowania fizycznego, gdzie sport był zachwalany wszem i wobec.. Może nie była to najlepsza książka, ale jednak plusów znalazłam wiele i na temat napisałam wyczerpująca notatkę :D

Może jakbym poznała to bym się przekonała... a wychodzi na to, że im bardziej "poznaje" to oddalam się od szkolnej biblioteki..

jazzWkieszeni - 2007-09-11, 18:17

ale proszę państwa tu jest ciąg komunikacyjny, proszę tu nie siedzieć!
Silje - 2007-09-12, 18:50

To ja może wrócę do tematu etyki :)
Draq, z tego co się orientuję chodzimy do jednej klasy:) Mam pytanie (do wszystkich, a zwłaszcza do tych co chodzą na etykę). Czy mogłabym przyjść np. na 2-3 lekcje? Ale tylko. Z miłą chęcią chodziłabym na nia, ale z przyczyn prywatnych wybrałam religię.

Co do nauczycieli:) Muszę przyznać, że na początku bałam się pani od fizyki (zabijcie nie pamiętam jak ma na imię). Ale po drugiej lekcji, zapałałam do niej sympatią (bez skojarzeń) :P Chociaż, wciąż się jej boję, podoba mi się jej poczucie humoru.
Pan Sajdak? Ma świetne riposty i poczucie humoru, jak zresztą większość nauczycieli.

Na początku nie podobało mi się w szkole. Tłok, obcy ludzie, chciałam znów do gimnazjum. Ale trzeba przyznać, że czuję się w Nowym coraz lepiej.
Tylko trochę poplątana szkoła:) Z początku nie wiedziałam gdzie jest sklepik czy sala do geografii xp

K.B - 2007-09-13, 10:18

Cytat:
Tylko trochę poplątana szkoła:) Z początku nie wiedziałam gdzie jest sklepik czy sala do geografii xp


Chyba każdy tak ma :) Ja na początku nie wiedziałem, gdzie jest męska ubikacja i kilka razy z kumplami wbijaliśmy do dziewczęcej, ale ktoś nas w końcu oświecił :mrgreen:

Cytat:
Ale po drugiej lekcji, zapałałam do niej sympatią (bez skojarzeń) Chociaż, wciąż się jej boję, podoba mi się jej poczucie humoru.


Pani od fizyki to Kafel-Szymańska i rzeczywiście ma wybitne poczucie humoru :D
Jej teksty kładą na łopatki nawet największego ponuraka :mrgreen:

Fajnie macie z tą etyką... nasz rocznik nie miał takiej alternatywy :(

JSSgirl - 2007-09-13, 16:13

K.B napisał/a:
Cytat:
Tylko trochę poplątana szkoła:) Z początku nie wiedziałam gdzie jest sklepik czy sala do geografii xp


Chyba każdy tak ma :) Ja na początku nie wiedziałem, gdzie jest męska ubikacja i kilka razy z kumplami wbijaliśmy do dziewczęcej, ale ktoś nas w końcu oświecił :mrgreen:

Cytat:
Ale po drugiej lekcji, zapałałam do niej sympatią (bez skojarzeń) Chociaż, wciąż się jej boję, podoba mi się jej poczucie humoru.


Pani od fizyki to Kafel-Szymańska i rzeczywiście ma wybitne poczucie humoru :D
Jej teksty kładą na łopatki nawet największego ponuraka :mrgreen:

Fajnie macie z tą etyką... nasz rocznik nie miał takiej alternatywy :(



Co do akcji z toaleta to ja kogoś tam upomniałam i wytłumaczyłam gdzie jest męska xD

A ze znalezieniem klasy 5b chyba każdy ma problemy.. xD ... Jak dla mnie to to był istny labirynt :D Za to biblioteka przyciąga każdego, gdyż, poniewać, iż, bo "jakże skromna i urocza osóbka" z która dzisiaj miałam przyjemnośc mieć zastępwstwo przyciąga dosłownie wszystkich............................. :roll: :x :? :|

draq - 2007-09-13, 16:46

JSSgirl napisał/a:
Co do akcji z toaleta to ja kogoś tam upomniałam i wytłumaczyłam gdzie jest męska xD


dzięki , juz nie popełnie tego błędu :roll: ( jezeli to był pierwszy dzięn szkoły to to byłem ja x) )

Silje - 2007-09-13, 17:45

draq napisał/a:
JSSgirl napisał/a:
Co do akcji z toaleta to ja kogoś tam upomniałam i wytłumaczyłam gdzie jest męska xD


dzięki , juz nie popełnie tego błędu :roll: ( jezeli to był pierwszy dzięn szkoły to to byłem ja x) )


słyszałam co zrobiłeś xD. Ale chyba każdy chłopak na początku się myli, nie? :)
Mam pytanie:
Po co wisi ta... zasłona, jak sie wychodzi tyłem na dwór?

K.B - 2007-09-13, 17:57

Cytat:
Mam pytanie:
Po co wisi ta... zasłona, jak sie wychodzi tyłem na dwór?

Zasłona ta, która przypomina mi bardziej jakiś ruski dywan ma spełniać rolę wiatrochronu :mrgreen:
Że niby dzięki niej jest cieplej w budynku, nie ma przeciągów i wszyscy są szczęśliwi - to wszystko daje kawałek starego, zakurzonego...czegoś - nieprawdopodobne :mrgreen:

JSSgirl - 2007-09-13, 18:03

draq napisał/a:
JSSgirl napisał/a:
Co do akcji z toaleta to ja kogoś tam upomniałam i wytłumaczyłam gdzie jest męska xD


dzięki , juz nie popełnie tego błędu :roll: ( jezeli to był pierwszy dzięn szkoły to to byłem ja x) )

Pierwszy dzień szkoły nie licząc rozpoczęcia roku xD
:) Tak..

A tak do tematu... Jest jakas "Nowa" profesor od fizyki? Bo cos słyszałam... ktos coś wie?

Silje - 2007-09-13, 18:04

Yhym :) Mi Marcia mówiła, że jest po to by nam w zimie nie było zimno. Ale trzeba przyznać. że spełnia jeszcze funkcję zasadzkowo-dezorientującą. Już się 3 razy z kimś zderzyłam.
draq - 2007-09-14, 21:12

Znacie kawał o starym i nowym ?

Ministerswo daje nakaz nauczenia się z żółtej ksiązki z adresami.

dyr, Starego : na kiedy?
dyr. Nowego : po co ? :wink:

KS - 2007-09-14, 21:21

tak oczywiście :] słyszałam go jak zaczynałam swą edukejszyn w nowym :)
Manuela - 2007-09-14, 22:02

to akurat chyba każdy słyszał... 8)

z resztą... są różne wersje... :-P

uczniowie starego i nowego dostają za zadanie wykucie książki tel. na blachę...
ze starego zapytają "na kiedy"...
z nowego "po co?" :D

ech... stare dobre czasy... :cry:

Silje - 2007-09-15, 17:08

:P ciekawe co na to Ci ze starego...
KtOŚ - 2007-09-15, 17:43

Silje napisał/a:
ciekawe co na to Ci ze starego...


35-strona była baaardzo ciekawa :P

K.B - 2007-09-21, 15:05

Widzę, że rok szkolny się zaczął, pierwsze sprawdziany, pierwsze powtórki - trochę ucichło ;)
Dzisiaj przycupnąłem sobie na chwilę na nowym rozkoszując się mikroklimatem i lustrując nowe ofiary jego posępnego majestatu :mrgreen:

zalev - 2007-09-21, 15:30

no zaczął się zaczął. dla niektórych z pewnością zbyt szybko :evil:
jak 2 lata temu miałem przyjemność po raz pierwszy dostąpić zaszczytu bycia na matematyce u prof. Dybały albo usiłować zrozumieć coś z foliogramu prof. Kafel-Szymańskiej to chciałem wrócić do gimnazjum za wszelką cenę... także rozumiem młodszych kolegów :D przynajmniej był wtedy prof. Myśliński, który próbował "wnieść trochę Słoneczka" do życia uczniów nowego - oczywiście z pozytywnym skutkiem.
ale patrząc na to z perspektywy maturzysty (jak to dumnie brzmi ;) ) naprawdę nie wiem jak można mieć problemy z czymkolwiek lub kimkolwiek w naszej 'kochanej' szkole. powodzenia :)

Joint - 2007-09-22, 20:17

K.B napisał/a:

Dzisiaj przycupnąłem sobie na chwilę na nowym... :mrgreen:


Miałem zabrać się z wami, niestety choróbsko dopadło :cry: A wypadałoby wpaść, w końcu tyle wspomnień... (chociażby pamiętne kichnięcie na lekcji H I S T O R I :-P ).

draq - 2007-09-27, 15:25

Podeszła do mnie dzisiaj pani pedagog i powiedziała "powiedz kolegom z klasy, żeby uważali co pisza na Forum Brzeg " .

Nikt z moich "kolegów" z klasy nie pisze na forum, moze chodziło o to aby niektórzy odpuściliby sobie obagywanie nauczycieli.

K.B - 2007-09-27, 15:37

Cytat:
Podeszła do mnie dzisiaj pani pedagog i powiedziała "powiedz kolegom z klasy, żeby uważali co pisza na Forum Brzeg " .


Tosz to brzmi, jak groźba ! Do tego karalna :wink:

Cytat:
Nikt z moich "kolegów" z klasy nie pisze na forum, moze chodziło o to aby niektórzy odpuściliby sobie obagywanie nauczycieli.


Właśnie - "niektórzy". Swoją drogą nie wiem co konkretnie mogła mieć na myśli pani pedagog ? Chyba skuszę się na przewertowanie całego tematu od początku w poszukiwaniu jakiś obelg, niewybrednych żartów czy porównań, bo póki co jakoś nic mi w pamięci się nie wryło...
Możliwe, że chodzi o to, że tak tutaj chwalimy tą szkołę, humor i orginalność nauczycieli a zopomnieliśmy o pani pedagog :wink:

POZDRAWIAMY i panią :D

patka - 2007-09-27, 17:37

draq napisał/a:
Bo ma się znajomych w starszych klasach :-P

Ale tak naprawdę chce się przepisać, nie dość ze nikogo nie znam poza dwoma osobami (akurat z mojej klasy GIM) to jeden jest synem nauczycielki, wiec ja chce <rozpieszczony> do innej klasy :D


Myślę, że chodziło o Twoją wypowiedź na temat kolegi z klasy <nie> Swoją drogą informacja trafiła pod właściwy adres <tak>
Tak na marginesie: nauczyciele naprawdę nie bardzo przejmują się tym, co wypisuje się na ich temat. Martwią się raczej o Wasze wzajemne relacje.
POZDRAWIAM :)

K.B - 2007-09-27, 18:39

patka napisał/a:
Myślę, że chodziło o Twoją wypowiedź na temat kolegi z klasy <nie>

Widzisz draq, a chciałeś zwalić winę na niewinnych forumowiczów :)
Komentarz rzeczywiśnie nieprzyjemny :x

draq - 2007-09-27, 21:13

K.B napisał/a:
Widzisz draq, a chciałeś zwalić winę na niewinnych forumowiczów :)


to ja jestem niewinny :P

K.B napisał/a:
Komentarz rzeczywiśnie nieprzyjemny :x


no raczej ale to chyba nie ma nic do nauczycieli. (my bad)

Sabaku no Hitari - 2007-10-10, 20:20

Wracając do tematu nauczycieli - bardzo polubiłam panią z PP :) Sympatyczna kobieta, bardzo fajnie wykłada przedmiot - w sposób przejrzysty (jak dla mnie :P )
referee9o - 2007-11-01, 20:39

A ja jestem ciekawa co sądzicie o nowej nauczycielce od WOS-u... szczególnie zwracam się do osób zamierzających zdawać mature z tego przedmiotu... Jesteście zadowoleni z wykładania przedmiotu?
wojtazik - 2007-11-01, 20:47

Jak narazie.... to WOS bez uwag ;]
Sabaku no Hitari - 2007-11-01, 22:28

Co do WOSU - nie jestem zbytnio zadowolona z niego.. Wolałabym, jakby prof. Oleksiak nadal go wykładała ;)
TranceILoveASOT - 2007-11-02, 13:21

moim zdaniem pani profesor jest przyjaźnie nastawiona do uczniów :] ]
JSSgirl - 2007-11-24, 20:03

Pani Profesor od PP jest świetna :D
Uczy świetnie (jak dla mnie;)

A Pani od WOS'u .. hmm .. ja tam matury z WOSu pisac nie będę, jak dla mnie to jest ok :)

:)

Interesuje mnie co tak naprawde maja uczniowie drugiego LO do Pana Fomicza?
NP napis na scianie "Fomiczówka".. żarty, glupie ksywki wymyslane specjalnie dla niego ...
No ok wiadomo nauczyciel, ale wlasnie NAUCZYCIEL. To nie jest zadna wazelina z mojej strony, po prostu (niech mi Prof. Fomicz wybaczy bezposredniosc) facet jest ok, stara sie, chce zeby jego lekcje byly jak najlepsze, a wy sie go czepiacie! I co z tego wyjdzie? To co z kazdego mlodego nauczyciela ktory chce uczyc i lubi swoja prace- w koncu sie wkurzy i przestanie sie nami przejmowac. Chyba moglibyscie okazac mu troche szacunku co? Prawda, ze ma .. hmm .. czasem ciekawe pomysly :D np. caly mechanizm pisania testu sprawdzajacego wiedze z geografii :) Ale zrozumcie ze on sie stara! Nie ma nas gdzies jak niektorzy (to nie jest do nikogo aluzja).
Czegos nie rozumiesz? Podejdzie i wytlumaczy- ZAWSZE!
Przedmiotu uczy tez dobrze.
Wiec co sie wam nie podoba, co? .. dlaczego nazywacie go "Tofik"? co wyglad sie nie podoba? a od kiedy uczniowie powinni oceniac nauczyciela (w ogole kogokolwiek) po wygladzie?
Moze tutaj akurat nie ma tych co to sa takie cwaniaki i sie wysimiewaja z Prof. Fomicza, ale mam nadzieje ze do kogos trafie. heh..
Po prostu tknelo mnie troche po zobaczeniue tego napisu "Fomiczówka" i niektorych zachowac uczniow wzgledem Prof. Fomicza.
Ludzie czy wy jestescie nienormalni?
Czlowiek ma uczucia! Myslicie, ze On nie widzi waszych zachowac i smiechow?
Na pewno mu z tym fajnie nie jest ....

Skonczylam marudzic..
Juz.. no..
Pozdro dla "cwaniakow" ;|

PS: Zeby nie bylo ze sie kreauje na taka "swieta" .. tez czasami sie smialam .. ale nigdy sie nie wysmiewalam perfidnie z Pana Fomicza! Czlowiek jest jaki jest a jest ok! Docencie to, ze chce byc dla nas dobrym nauczycielem, okazcie troche szacunku chocby ze wzgledu ze Wy jestescie uczniami (my w sumie :P ) a on jest nauczycielem! A jesli nie z tego wzgledu to z tego ze jest starszy. Przestancie gadac na jego lekcjach jak Was prosi (wlasnie, zauwazcie on PROSI o cisze a nie wydziera sie na nas i nie wyzywa!). Postawcie sie na jego miejscu. Jest mlody, po studiach, myslicie ze chce mu sie z Wami (nami) uzerac? Po co.. on tez moze byc wredny (jak niektorzy- tez zadna aluzja), po co nam to, co?..

Ehh a juz myslalam ze skonczylam marudzenie ... :? :shock:


Tyle .. pa :)


PS2: Proszę sobie darowac komentarze typu "ale wazelina, pewnie pierwsza klasa" bo ani to, ani to. Zwykły szacunek i docenienie checi tej "drugiej strony" - tej "zza biurka" ;]

zalev - 2007-11-24, 23:15

z prof Fomiczem zawsze prowadzimy przeciekawe dyskusje, które czasem przeradzają się w zbiorową salwę śmiechu (absolutnie nie szyderczego), czasem w niezręczną ciszę połączoną z myślą "o co temu człowiekowi chodzi" ;)

inne nastawienie z pewnością mają uczniowie klas pierwszych, inne zaś ludzie którzy przeżyli wiele świetnych chwil z prof Słoneczkiem i przyzwyczajeni są do "nieco" innego typu prowadzenia zajęć.

filozoficzna, rzekłbym nawet stoicka postawa pana Łukasza jest czasem godna podziwu. nie każdy nauczyciel tak potrafi!!! myślę jednak, że jest zbyt zaangażowany w to, co robi. przydałoby się jednak trochę dystansu - do nas, naszego zachowania, do przedmiotu i sposobu prowadzenia zajęć - szczególnie że są klasy, w których geografii na maturze nie zdaje absolutnie nikt...

ostatnio zadaliśmy podczas sprawdzianu pytanie z gatunku "dlaczego pan tak pilnuje i wymaga bezwzględnej nauki geografii". uzyskaliśmy odpowiedź o treści mało zadowalającej i podlegającej dyskusji. prof Fomicz twierdzi, że musimy mieć nawyk uczenia się, że przyda się to do matury, że lepiej ją zdamy kiedy zamiast "przebimbać" liceum, zaczniemy się do czegoś przykładać.
jeśli chodzi o mój punkt widzenia - racji w tym trochę jest, ale pisząc maturę z matmy i będąc wrogo nastawionym do geografii od podstawówki jest mi to wybitnie nie na rękę i z pewnością w niczym nie pomoże.

mimo wszystko, życzę temu człowiekowi powodzenia bo wzbudził we mnie sympatię. oby się to nie zmieniło ;)

JSSgirl - 2007-11-25, 10:19

Każdy nauczyciel chce, żeby uczniowie uczyli się jego przedmiotu a nie 'bimbali sobie cały rok' :)
No a tak, Prof. Fomicz ma rację, nawyk uczenia się przydaje się nie tylko do matury ale też na studia :)
Ma rację :)
A śmianie się na lekcji jest ok, dopóki nie jest to wyśmiewanie się np. z nauczyciela.
:)
A niestety zauważyłam nawet w mojej klasie, że jest troche żartów na temat nauczyciela. Co mnie doprowadza do szału ;/ ..
Najlepsze jest to, żę okazywanie przez niektórych braku szacunku do nauczyciela jest dla nich ok, ale jak ktoś okaże brak szacunku względem tych wyśmiewających się to od razu jest wielka afera ;|

zalev - 2007-11-25, 15:04

und da liegt der Hund begraben...
sęk tkwi w różnym podejściu do nauki. ja wolę uczyć się przedmiotów mi niezbędnych a z reszty "coś zakombinować", co z resztą się zwykle udaje - ukończyłem II klasę z 5.25 (nie chwaląc się, lol) więc to co mówię chyba się sprawdza.
uważam że takie podejście do sprawy pozwala mi się lepiej przygotować do matury - zamiast ślęczeć nad geografią mogę porobić trochę zadanek na powtórkę z matmy... niestety - świeżo upieczony geograf II LO w dalszym ciągu będzie próbował mi wmówić że jego przedmiot jest dla mnie co najmniej tak ważny jak matematyka czy język obcy.

uczyć się potrafię i kolejny sprawdzian z geografii nie przyczyni się do niczego dobrego, zamiast nauczyć jedynie zabierze czas! nauczę się bo będę musiał, często kosztem czegoś innego, a koniec końców i tak po tygodniu niczego nie będę pamiętał. dla mnie bomba...

K.B - 2007-11-25, 18:12

zalev, wczuj się teraz w rolę tych co musieli użerać się z chemią, matmą i fizyką :P P (chociaż pani Kafel-Szymańska akurat nie robiła żadnych problemów za co jej wielkie dzięki w imieniu nie-fizyków). :) i zamiast czytać sobie ksiązki od polaka, musieli kombinować jak obliczyć coś tam w trójkącie czy co to jest benzen czy jakiś inny syf. :D
Takie życie - system jest dziwny, a my jesteśmy jego ofiarami. :D Sróbuj się przeciwstawić to Cię nazwą idiotą i wstawią banie ;)
Jak ja jakoś przeżyłem chemie to Ty przeżyjesz geografie :)

JSSgirl - 2007-11-25, 21:11

Heh no tak nie powinien wpiera, że geografia jest najważniejsza itp ...
Ale miałam raczej co innego na myśli ...
No ale ok, chocby to, czy to zachowanie Prof. Fomicza (ze mowi ze geografia jest wazniejsza) tlumaczy to zachowanie ludzi? Wysmiewanie sie wrecz?
Zwykla glupota z naszej (uczniowskiej strony :| - oczywiscie sa wyjatki :) )

A sama tez wole sie uczyc z przedmiotow ktore planuje zdawac na maturze ...
Nie wychodzi mi to wprawdzie ale staram sie ;)

Pozazdroscic sredniej ... marzenie jak dla mnie ...

Malwinaa - 2010-05-09, 21:09

Widzę, że temat stary, ale wcisnę swoje 5gr. Jestem w pierwszej klasie w Nowym. Co do prof. Fomicza - owszem, uważa, że jego przedmiot jest najważniejszy. Ok, nie ma sprawy - Pana zdanie. Szanuję, nie negocjuję, nie wykłócam się. Ja mam inną hierarchię i dobrze mi z tym. Co do wyśmiewania się, odrzuca mnie to i nie wdaję się w tego typu dyskusje. Człowiek, który ukończył filozofię (tak słyszałam) ma z pewnością więcej do powiedzenia niż te bezmózgie istoty, wypisujące jakieś chamskie wyrazy czy slogany.
aurora - 2010-05-09, 22:11

Nie lubię mówić o kimś publicznie na forum , zwłaszcza, jeżeli nie wiem czy ta osoba to przeczyta,czy nie,ale nie mogę się powstrzymać.
Jeżeli chodzi o Pana Fomicza to faktycznie jest to dość specyficzny człowiek, ma trochę dziwną osobowość , chociaż wolę użyć tu słowa "interesującą" , bo jest bardzo interesującą postacią i ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, ma ciekawy światopogląd i warto go posłuchać, bo to świetny człowiek. Człowiek na poziomie - poziomie, do którego jeszcze sporo brakuje tym, co się z niego w jakikolwiek sposób naśmiewają. A prawdę mówiąc wystarczy po prostu porozmawiać z Panem profesorem trochę dłużej poza lekcjami geografii, podejść do profesora jak do człowieka, wysłuchać, poznać, a dopiero potem kształtować opinie. Tak naprawdę profesorowi bardzo zależy na swoich uczniach, zawsze chętnie pomoże, wysłucha, doradzi ... Tym, którzy go obrażają, śmieją się z niego itd. zwyczajnie współczuję. Współczuję, bo nie wiedzą , co tracą - Pan profesor posiada dużą wiedzę i czasami podczas najzwyklejszych rozmów można się dużo nauczyć, można się też pośmiać, bo wbrew pozorom profesor ma poczucie humoru :wink:
Pzd ! :wink:

Malwinaa - 2010-05-10, 16:23

Aurora ma rację, prof. Fomicz jest rzeczywiście charakterystyczną postacią. Ale to, co odróżnia go od innych nauczycieli to szczerość i naturalny uśmiech.
Zajęcia pozalekcyjne z nim są interesujące, to prawda. Tylko raz miałam przyjemność być na zajęciach z etyki, ponieważ w tym czasie mam inne zajęcia pozalekcyjne.
Ale proponuję zmienić temat, ponieważ o prof. Fomiczu zostało już chyba (prawie) wszystko powiedziane. Może porozmawiamy o czymś innym, związanym ze szkołą? Jakieś pomysły? :wink:

aurora - 2010-05-13, 15:59

Ooooo dokładnie ! Poza tym ten szczery uśmiech gości na twarzy pana profesora w każdy dzień ! :D Ale co racja to racja, za dużo już o nim napisaliśmy ;)
Jasne, porozmawiajmy o szkole 8) Tylko czy da się cokolwiek o niej powiedzieć oprócz samych dobrych rzeczy ? :-P To jako, że Malwino jesteś z klasy pierwszej, napisz jak Ci się w szkole podoba i jak w niej funkcjonujesz XD

Malwinaa - 2011-07-29, 08:04

Ha, dopiero tu znowu zajrzałam. :D Otóż teraz w klasie pierwszej już nie jestem, a wybieram się do maturalnej. ;) W szkole jestem prawie zakochana. :D Po dwóch latach zdążyłam już poznać nauczycieli i ich charakterystyczne cechy. Jest miło, sympatycznie, nie miewam bólów brzucha z nerwów i nie stresuję się przed pójściem do szkoły - a takie opinie słyszałam o innej szkole ponadgimnazjalnej w Brzegu. ;)
Jako, że jest połowa wakacji nie mogę się doczekać powrotu :P Ale to u mnie (nie)normalne, miałam tak w każdej klasie. ;)

Hm, taki mały off-top: wie ktoś coś na temat tego komisu podręczników na Prusa? W tym roku otworzyli, ale słyszałam, że trzeba mieć 18stkę, żeby złożyć tam książki, odebrać kasę i w ogóle... :/ Brakuje mi miesiąca, ale nie chcę ciągle ciągać kogoś z domowników, żeby poszedł ze mną po należność.
Opłaca się tam w ogóle książki oddawać? Bo ABC zeszło na psy - kiedyś oceniali książki po stopniu jej zadbania, a w zeszłym roku zobaczyłam, jak kobieta wycenia moją pięknie zadbaną (bo nie ruszoną ;) )historię na równi z jakimś obdartym, popisanym szmatławcem...

przem - 2012-04-22, 17:36

Ja też ukończyłem tę szkołę i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Mam miłe wspomnienia :)
Gdybym raz jeszcze stał przed wyborem szkoły średniej, to wybrałbym właśnie II LO :)

Malwinaa - 2012-04-22, 18:09

Ja również!!! Ostatni mój wpis jest z drugiej klasy... Za tydzień kończę tę szkołę. Trochę się łezka w oku kręci. Co się ponarzekało, to ponarzekało, ale gdybym miała wybrać po raz drugi - tylko II LO!
przem - 2012-04-22, 19:48

Malwinaa napisał/a:
Za tydzień kończę tę szkołę. Trochę się łezka w oku kręci.

Ja pamiętam, że to był dla mnie dzień radości (i to ogromnej) :)
Teraz bardzo chętnie odwiedzam dawne mury :)

gwa1c1c1elcur - 2019-01-19, 22:55

Mgr. Dybala jest super nauczycliela. jak ci sie nie chce uczyc to nie zdajesz, wiec trzeba sie uczyc u niej na lekcjach. ;)
natomiast pajac Fomisz i jego teorie o ufo czy halloween sa co najmniej smieszne :D , jego gadanie o czymkowlwiek co nie jest zwiazane z geografia jest zalosne i wspolczuje kazdemu kto musi uczeszczac na jego lekcje. Samemu Fomiczowi polecam rzadsze wizyty w kosciele i mniej teorii spiskowych natalka jesli to cyztasz odpisz

anina - 2019-02-23, 19:22

W naszych brzeskich szkołach nie uczą profesorowie. Na wyższych uczelniach tak, u nas magistrowie i ewentualnie doktorzy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group