Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Aktualności Brzeg - Radni zajmą się sprawą parkomatów

steve - 2008-09-22, 20:56
Temat postu: Radni zajmą się sprawą parkomatów
Władze miasta już po raz drugi przedstawiły projekt uchwały w sprawie strefy płatnego parkowania w centrum Brzegu.

Mimo krytycznych uwag radnych, którzy przed wakacjami postanowili skierować projekt do komisji, burmistrz forsuje propozycję bez żadnych poprawek.

Zakłada ona objęcie strefą wszystkich ulic po których mogą się poruszać samochody w centrum. Strefę z jednej strony ogranicza Odra, a z drugiej ciąg: ul. Jagiełły, ul. Jezuitów, ul. Górna, pl. Zamkowy, pl. Bramy Wrocławskiej, ul. Chrobrego, ul. Reja, ul. Polska.

Pół godziny parkowania ma kosztować 50 gr, pierwsza godzina 1,50 zł, druga 1,80 zł, trzecia 2,10 zł, a kolejne 1,50 zł. Abonament dla mieszkańców strefy określono na 10 zł miesięcznie.

Od dziś (22 września) projektem zajmą się radni, którzy zapoznają się też z opiniami części zarządców nieruchomości.

nto.pl
Jarosław Staśkiewicz

P.S

Jak dla mnie to przesada, aby na ul. Polskiej, czy aż tam koło Odry miały byc stac parkomaty :/ i 10 zł miesięcznie dla mieszkańców... przesada... co ja mam jechac do babci i jak chcem zaparkowac na Polskiej to muszę zapłacic :/

Dzierżonia, parkin na Polskiej, Reja, Rynek, Młynarska, Wojska Polskie, Grunwaldzka, Staromiejska, Jabłkowa... te ulice powinny miec parkomat, ale też nie na całej ulicy, a na jakimś odcinku...

Jak myślicie ??

Necia - 2008-09-22, 21:35

steve napisał/a:
Grunwaldzka,

A co ona ma do rynku?? :x ja tam nawet jestem za parkomatami, bo z parkowaniem bywa ciężko, a na nowy parking w centrum chyba nie ma szans.. ale ceny hmm mógłby być niższe, no i abonamenty tym bardziej!

steve - 2008-09-22, 21:45

Necia napisał/a:
steve napisał/a:
Grunwaldzka,

A co ona ma do rynku?? :x


hmm bardziej ma do Rynku niż Polska lub ta koło Odry i Młyna. No, ale jak pisałem nie cała ulica, a jedynie odcinek.

derdy - 2008-09-22, 21:55

Panowie Radni i Panie Burmistrzu Szanowny....

Czemu nie wprowadzić parkometrów w całym Brzegu ???
Czemu skazuje się mieszkańców wyznaczonych ulic na dodatkowe 120 złotych rocznie... ?? Czemu taki mały zakres ulic ??
Czemu nie "zahaczono o inne miejsca parkingowe pod innymi Kościołami ??" niedzielna msza to zysk dla miasta około średnio 1.50 + 1.80 = 3.30 :) x n-samochodów = niezły zysk
Nie podano na co pójdą pieniądze z opłat parkingowych ?? Na co ??


oj coś czuję, że nie będzie tak łatwo z parkometrami w Brzegu....

ManiekBRG! - 2008-09-22, 21:58

Najgorzej będą miały osoby które mają firmy i powiedzmy rozwożą paczki...! Bo stając na każdej ulicy muszą opłacic bilecik...:/

dobrze to wszystko rozumiem...???

butter - 2008-09-22, 23:31

po pierwsze to w niedziele parkowanie jest gratis, po drugie, raz zapłacisz możesz wszedzie stawać gdzie tylko jest strefa płatnego parkowania w ramach opłaconych godzin... tak przynajmniej wszędzie jest....
Brzeski - 2008-09-23, 08:23

alleceno napisał/a:
Panowie Radni i Panie Burmistrzu Szanowny....

Czemu nie wprowadzić parkometrów w całym Brzegu ???


Piwo dla tego Pana!
Wtedy byłoby sprawiedliwie i równo dla wszystkich. Zysk byłby większy, a efekt identyczny jak w obecnym projekcie.

P.S.
I jeszcze podatek od kichania.

blaster - 2008-09-23, 09:02

standardowo radni i burmistrz parkują za darmo? ;) czy tylko pod ratuszem za free?
skalpel - 2008-09-23, 10:13

Ogólnie jestem za, ale rozmiary tej strefy to chyba kiepski dowcip... :shock:
Marcim B. - 2008-09-23, 10:19

Żadnych parkomatów! Żadnych dodatkowych podatków! W głowach się od funkcji pomieszało?
Calipso1 - 2008-09-23, 10:29

Może zrobię mały off top ale ogólnie na temat parkowania w Brzegu to mam bardzo wiele do powiedzenia.Jednak nie będę nudził i powiem że mieszkam w Rynku i ostatnio ledwo udało mi się nie dostać mandatu za parkowanie na własnym podwórku!!!
Tablica pod znakiem zakazu wjazdu mówi wyraźnie: "Tylko dla mieszkańców i służb...."
Jeden durny pała się do mnie przyczepił gdzie na tym właśnie podwórku stało z 8 aut i wszystkie z rejestracjami OP,OPO bądź DW. No żal i kpina z mieszkańców :twisted:


Sorki za :offtopic: ale nie wytrzymałem :((

tomkk - 2010-04-26, 12:41

Temat wraca na sesję, więc go odświeżam.

Burmistrz Brzegu chce, aby strefa płatnego parkowania objęła całe centrum miasta. To już trzecie podejście do projektu uchwały.
http://www.nto.pl/apps/pb...IAT05/676833885

mish - 2010-04-27, 15:13

Najpierw proponowałbym zająć się sprawą nowych miejsc parkingowych.
Emill - 2010-04-28, 10:47

Cytat:
Nie podano na co pójdą pieniądze z opłat parkingowych ?? Na co ??

Jak to na co? Na 13stki i nagrody ;)

A ludzie z Brzegu dalej uciekają do Wrocka i Opola...

Rich Kramer - 2010-07-07, 19:09

alleceno napisał/a:
Panowie Radni i Panie Burmistrzu Szanowny....

Czemu nie wprowadzić parkometrów w całym Brzegu ???
Czemu skazuje się mieszkańców wyznaczonych ulic na dodatkowe 120 złotych rocznie... ?? Czemu taki mały zakres ulic ??
Czemu nie "zahaczono o inne miejsca parkingowe pod innymi Kościołami ??" niedzielna msza to zysk dla miasta około średnio 1.50 + 1.80 = 3.30 :) x n-samochodów = niezły zysk
Nie podano na co pójdą pieniądze z opłat parkingowych ?? Na co ??


oj coś czuję, że nie będzie tak łatwo z parkometrami w Brzegu....



Sorry że tak późno zajmuje stanowisko ale rozumiem, że temat jeszcze aktualny skoro prace jeszcze trwają.

Moim zdaniem radni powinni dbać o finanse Miasta i przegłosować tą uchwałę, jeśli te pieniądze można potem sensownie wykorzystać. Rocznie powinno skumulować się w całkiem pokaźny zastrzyk do budżetu.

A twoje lamenty i obliczenia są zabawne. Jeszcze się nie spotkałem z kejsem a parkowałem już dziesiątkach miast gdzie funkcjonują parkomaty żeby trzeba było płacić za parkowanie w weekendy. Zatem piszmy o rzeczach o których mamy jakieś pojęcie.

GNOM - 2010-07-17, 22:25

No to jeśli już mają być te parkometry to zrobić DWIE strefy, opisana tu wyżej jako pierwszą , a resztę miasta jako drugą strefę. Wtedy to będzie miało jakiś sens, i będzie sprawiedliwe. Ja mieszkam na Trzech Kotwic i nie mam gdzie zaparkować bo od rana do 17 non stop auta zajmują całą długość drogi, chcą stać niech płacą, ja tą dychę miesięcznie zapłacę, byle mieć gdzie auto postawić.
A swoją drogą to może miasto poszuka inwestora, tak jak Wrocław, który wybuduje w Brzegu ze dwa trzy piętrowe garaże. Gdyby parking między Reja a Dzierżonia był piętrowy, to w rynku i okolicy nikt by nie stał.

Brzeski - 2010-07-19, 19:42

GNOM napisał/a:
A swoją drogą to może miasto poszuka inwestora, tak jak Wrocław, który wybuduje w Brzegu ze dwa trzy piętrowe garaże. Gdyby parking między Reja a Dzierżonia był piętrowy, to w rynku i okolicy nikt by nie stał.


Parkingi wielopoziomowe, to taka bajka o szklanych domach.
Robi wrażenie na ludziach - tak jak wizja szklanych domów zrobiła wrażenie na chłopcu z Baku :)

Jak na razie wielopoziomowe parkingi w żadnym z polskich miast nie rozwiązały problemu parkingowego.

Po drugie nie ma takiego sposobu, by nadążyć za podażą miejsc parkingowych w centrum. W Poznaniu dokonano jakieś 10 lat temu obliczeń i wyszło, że aby zaspokoić potrzeby to należałoby wybudować parking o powierzchni... 120 % powierzchni centrum :)
Czyli trzeba by było wyburzyć całą zabudowę z przeznaczeniem na parking... a i tak 20 % miejsc parkingowych musiało powstać w drugim poziomie. :)

Po prostu nie tędy droga.

Krakonoš - 2010-09-08, 12:04

Odświeżę trochę temat.

Chciałbym się dowiedzieć, jeśli oczywiście radni odpowiedzą, na czym dokładnie załamała się kwestia strefy płatnego parkowania w Brzegu?
Z przekazu prasowego wiemy, że poszło o kwestie podwórek, zapewne obaw mieszkańców o notoryczne zastawianie ich przez kierowców chcących uniknąć opłat.
O to chodziło?

Nie ukrywam, że przez ostatnie kilka miesięcy po tym co można zaobserwować w Rynku oraz całym starym mieście stałem się gorącym zwolennikiem płatnej strefy.
Do tego, iż wszystkie ulice są permanentnie zastawiane przez parkujących dawno wszyscy się przyzwyczaili. Od jakiegoś czasu dochodzi trend parkowania na Rynku, szczególnie wzdłuż wschodniej pierzei oraz koło USC. Niektórzy na bezczelnego parkują już bezpośrednio przy płd. przystanku dla autobusów, na zakrętach czy przed/na przejściami dla pieszych. Nie mówiąc już o chodnikach.

A jeżeli nie ma skutecznej kontroli tego stanu, znajduje się coraz więcej osób, które po drobne sprawunki wybierają się samochodem (choć mógłby spacerkiem 5 czy 10 minut).

Właśnie cześć takich osób można zniechęcić do przyjazdu samochodem wprowadzając opłaty parkingowe.
Kwestia podwórek jest także do rozwiązania. Model wrocławski zmodyfikowany o przepisy obecnie wchodzącej zmiany kodeksu drogowego (wraz z rozporządzeniem o strefie ruchu) rozwiązałby problem. Część podwórek (szczególnie te wspólnotowe) wyposażyć należałoby w mechaniczne zabezpieczenia uniemożliwiające wjazd osób "obcych". Od popularnego łańcucha po bramy (takie jak na zapleczu kamienic przy kościele Mikołaja). Dodatkowo wchodzące przepisy wprowadzają strefę ruchu, gdzie obowiązują wszelkie przepisy drogowe. W tym o holowaniu aut osób łamiących zakaz wjazdu/parkowania/zastawiających drogi pożarowe itd.
Mieszkańcy sami zadbali by już o przestrzeganie tego przepisu.

Co do samych stawek i abonamentów, projekt uchwały zaprezentowanej Radzie Miejskiej jest zbyt łagodny i nie uwzględnia doświadczeń innych samorządów mających strefy od dawna. Stawki są powiem, dość łagodne i nie zniechęcają do przyjazdu samochodem.
Dużo lepsze byłby takie:
Cytat:
1)w pierwszej godzinie parkowania w wysokości 2,00 zł za godzinę parkowania, ze zróżnicowaniem opłaty ze względu na czas parkowania:
a) za pierwsze rozpoczęte 20 minut parkowania w wysokości 0,50 zł,
b) za drugie rozpoczęte 20 minut parkowania w wysokości 0,50 zł,
c) za trzecie rozpoczęte 20 minut parkowania w wysokości 1,00 zł.
2)w drugiej godzinie parkowania w wysokości 2,10 zł za godzinę parkowania;
3)w trzeciej godzinie parkowania w wysokości 2,20 zł za godzinę parkowania;
4)w czwartej i każdej następnej godzinie parkowania w wysokości 2,00 zł za godzinę
parkowania.


Najbardziej nietrafione są jednak abonamenty gdyż wprowadzają "niebezpieczną" kategorie "O". Daje ona możliwość nieograniczonego parkowania za śmieszną stawkę 40 zł miesięcznie okazicielowi. Wiele miast już to przerabiało, pojawiło się mnóstwo samochodowych słupów ogłoszeniowych a ludzie za drobną kwotę stawiali auta w jednym miejscu na wiele godzin. Nie mówiąc już, iż abonamenty są niepowiązane z konkretnym samochodem.
Wszystkie abonamenty nie mają także ograniczeń liczebnych Niezły biznes może zrobić mieszkaniec strefy na sprzedaży nadliczbowych pozwoleń (wszak uchwała nie przewiduje ograniczeń).
We Wrocławiu nawet służby są zmuszane do wykupienia rocznego abonamentu dla samochodów służbowych.

Wyższe stawki wraz z abonamentami nastawionymi wyłącznie na mieszkańców strefy spełniłby swoją rolę zwiększenia rotacji miejsc. Do tego powinniśmy dążyć, a nie skupiać się wyłącznie na dodatkowym źródle pieniędzy.


Drugim etapem porządkowania ruchu powinna być budowa parkingu wielopoziomowego (o którym pisałem w temacie fontanny). Koszt utworzenia jednego miejsca parkingowego zamyka się w okolicach 30 tys. złotych. Całość na 200 aut daje ok. 6 mln (w części finansowane z funduszy poza miejskich). Dozór nad nim mogłaby sprawować ta sama firma, która zarządzałaby strefa.
Oczywiście projekt powiązany byłby z likwidacją takiej samej liczby miejsc parkingowych w centrum miasta (przy zamknięciu dla ruchu osobowego Rynku oraz mechanicznej blokady, niektórych miejsc szczególnie niebezpiecznych). Ogólny bilans pozostałby ten sam, bez tworzenia miejsc dla parkujących nowych samochodów.

GNOM - 2010-09-08, 21:11

Jeśli mają być parkomaty w tej naszej zapyziałej mieścinie – TO w CAŁYM mieście , a nie tylko w rynku- dlaczego tylko ludzie tam mieszkający mają za to cierpieć. A co z resztą ulic – weźmy taką Fabryczną czy Nysańską – tam pod szpitalem aż gęsto od aut ludzi spoza miasta ( DW, OP, OPO ), co z Trzech Kotwic CO z ROBOTNICZĄ i pobocznymi uliczkami ( wiem, wiem – tam w końcu mieszkają co poniektórzy radni – więc dlaczego mają płacić ) –Albo traktujemy miasto równo , albo ……
Krakonoš - 2010-09-08, 23:28

W całym mieście są niepotrzebne. Jak już mówiłem, głównymi powodami utworzenie strefy są: zniechęcenie części osób do przyjazdu samochodami (to ci którzy mają 5 czy 10 minut piechotą) przez wyższe ceny i brak abonamentów na okaziciela, a także zwiększenie rotacji miejsc w obrębie centrum (wysoka cena jednostkowa i brak abonamentów). Mieszkańcy za symboliczną cenę zyskują większe możliwości zaparkowania.


Co do konkretnych ulic, strefy powinna objąć te miejsc gdzie miejsc do parkowania brakuje. Jak najbardziej może to być ulica Trzech Kotwic czy Robotnicza. Szczególnie na tej ostatniej urzędnicy powinni dać dobry przykład mieszkańcom.

mulder - 2010-09-09, 07:36

W Nysie parkometry działają od 5-6 lat i jest spokój w centrum.
Emill - 2010-09-09, 09:49

Krakonos napisał/a:
W całym mieście są niepotrzebne. Jak już mówiłem, głównymi powodami utworzenie strefy są: zniechęcenie części osób do przyjazdu samochodami (to ci którzy mają 5 czy 10 minut piechotą) przez wyższe ceny i brak abonamentów na okaziciela, a także zwiększenie rotacji miejsc w obrębie centrum (wysoka cena jednostkowa i brak abonamentów). Mieszkańcy za symboliczną cenę zyskują większe możliwości zaparkowania.

Dlaczego nie w całym mieście? Skoro ja przykładowo musiałbym płacić za parkowanie, to niech za parkowanie płacą tez ludzie którzy przyjeżdżają samochodami do przychodni lekarskiej do której ja mam kilka kroków. Też niech cisną z buta lub płacą.
Argumenty te same co powyżej - rotacja i możliwość zaparkowania dla mieszkańców za symboliczną cenę.

slapstick - 2010-09-09, 10:11

Za wszystko płaćmy, za tlen też ! Jeżeli dla Pana z góry śmieszna jest stawka 48 zł miesięcznie to ja się zastanawiam w jakim my kraju żyjemy ! Jakoś do tej pory nie ma wielkiej masakry dotyczącej parkowania, każdy znajdzie miejsce, bliżej czy dalej od celu. Czy Brzeg to aż taka metropolia, żebyśmy musieli płacić za postój samochodu ! Jeśli ktoś źle parkuje w miejscach nie dozwolonych od tego jest Policja i Straż Miejska jak myślę.. Chyba że wszyscy na forum sa tak majętni, że stać ich na takie opłaty...
Jak się wam nudzi, to proponuje iść na spacer.

Marcim B. - 2010-09-09, 10:21

Parkomaty to nic innego, jak dodatkowy podatek. Kierowcy płacą ich mnóstwo - w cenach paliw, opłaty związane z rejestracją itd. To wystarczy!
Krakonoš - 2010-09-09, 13:07

Emill napisał/a:
Dlaczego nie w całym mieście? Skoro ja przykładowo musiałbym płacić za parkowanie, to niech za parkowanie płacą tez ludzie którzy przyjeżdżają samochodami do przychodni lekarskiej do której ja mam kilka kroków. Też niech cisną z buta lub płacą.
Jeżeli miejsc parkingowych w danym miejscu brakuje, jak najbardziej można objąć je strefą płatnego parkowania.
Emill napisał/a:
Argumenty te same co powyżej - rotacja i możliwość zaparkowania dla mieszkańców za symboliczną cenę.
Argument nie jest ten sam. Opłata miałaby za zadanie uporządkowania ruchu oraz jego zmniejszenia w centrum (większa ochrona pieszych czy rowerzystów). Wprowadzenie jej w całym mieście zbytnio pachniałoby zbijaniem kokosów w imię źle rozumianego solidaryzmu.
Część ludzi płaci np. za garaże czy miejsca na parkingach wydzielonych (strzeżonych lub nie). Czy w imię solidarności wszyscy użytkownicy nie powinni płacić za zajmowane podwórka (np. w kasie miasta)?
Cześć mieszkańców pewnie wolałby parkować w okolicach swojego miejsca zamieszkania, a nie szukać na drugim końcu starówki (bo ktoś bez dojazdu samochodem nie może kupić książki w mieście).
Osobiście dysponując autem nie jadę nim na parking przy Reja, żeby kupić jakieś ubranie w Rynku.

Sama uchwała powinna stwierdzać gdzie środki z parkowania idą. Być może jakiś fundusz dostępny tylko na remonty ulic i chodników w obrębie strefy czy budowę parkingu wp.

slapstick napisał/a:
Jeżeli dla Pana z góry śmieszna jest stawka 48 zł miesięcznie to ja się zastanawiam w jakim my kraju żyjemy !

Zgaduję, iż do mnie odnosi się wypowiedź. Choć abonament "O" kosztowałby 40 zł :wink:
Śmieszna o tyle, iż przykłady innych stref z Polski pokazują patologie tak niskiej a zarazem ogólnodostępnej opłaty parkingowej. Dlaczego dużo większy Wrocław zrezygnował z jej pobierania? Proszę poczytać na internecie.

slapstick napisał/a:
Jeśli ktoś źle parkuje w miejscach nie dozwolonych od tego jest Policja i Straż Miejska jak myślę..
Tak, ogólnym przykładem tego jest Rynek i okolice.

slapstick napisał/a:
Jak się wam nudzi, to proponuje iść na spacer.

A dziękuję skorzystam. Przy okazji będzie gdzie zaparkować jeden blachosmród więcej w centrum :evil:

Marcim B. napisał/a:
Parkomaty to nic innego, jak dodatkowy podatek.
Podatek w sam w sobie nie jest straszny. Oczywiście kiedy wraca w postaci realnych zysków, a nie jest zżerany przez "machinę: urzędniczą.
Bartek T. - 2010-09-10, 00:20

Powróciłem :)

Nie pamiętam czy i czym argumentowali głosowanie "przeciw" inni radni. Ja już od 2 lat uważam ,że najpierw powinno się uregulować sprawę podwórek, wjazdu aut na Rynek, a później robić strefę. Piszesz Krakonosie o szlabanach dla "obcych" aut. Problem w tym, że wszystkie kamienice w centrum naszego miasta zostały sprzedane "po obrysie". Zatem nie ma aut ani obcych ani swoich. Wszystkie mają wszak prawo jeździć po drogach i placach publicznych a takimi są podwórka. Wszystkie znaki zabraniające wjazdu czy parkowania pojazdom innym niż tzw "mieszkańcy posesji" należało by zdemontować i sprzedać na żyletki - nie mają innej wartości.
Burmistrz sądzi, że wprowadzenie parkomatów spowoduje lawinę porządkującą wszelkie przepisy i zmusi mieszkańców centrum do wykupywania podwórek. Na moje pytanie dlaczego zwyczajnie przedstawiciel UM nie może pójść na zebranie wspólnoty i tego zaproponować usłyszałem, że burmistrz nie ma w zwyczaju konsultować projektów uchwał z mieszkańcami wspólnot.
Toteż ja nie przyłożę ręki do tego, aby mieszkańcy centrum obudzili się któregoś dnia i albo mieli wezwania do zapłaty za wycieraczką samochodu stojącego w miejscu gdzie go stawiano od 30 lat albo przyjedzie do domu z pracy i zastania podwórko zastawione samochodami kierowców, który uciekają przed wrzuceniem 1,5 zł. Wg mnie to wrzucenie granatu w szambo i sprawdzenie jak zachowają się ludzie, którzy zostaną ochlapani.

Krakonoš - 2010-09-10, 12:42

Bartek T. napisał/a:
Nie pamiętam czy i czym argumentowali głosowanie "przeciw" inni radni. Ja już od 2 lat uważam ,że najpierw powinno się uregulować sprawę podwórek, wjazdu aut na Rynek, a później robić strefę. Piszesz Krakonosie o szlabanach dla "obcych" aut. Problem w tym, że wszystkie kamienice w centrum naszego miasta zostały sprzedane "po obrysie".
[...]
Burmistrz sądzi, że wprowadzenie parkomatów spowoduje lawinę porządkującą wszelkie przepisy i zmusi mieszkańców centrum do wykupywania podwórek. Na moje pytanie dlaczego zwyczajnie przedstawiciel UM nie może pójść na zebranie wspólnoty i tego zaproponować usłyszałem, że burmistrz nie ma w zwyczaju konsultować projektów uchwał z mieszkańcami wspólnot.

W końcu merytoryczny argument :)
Tak coś pamiętałem, że poszło o te podwórka i szczegółów nie kojarzyłem.
Postawy burmistrza w stosunku do mieszkańców nie będę komentował, każdy widzi jak była i jest w ciągu całej kadencji.
Sprawy własnościowe podwórek powinny być oczywiście uporządkowane przed powstaniem strefy. Niestety pojawią się dwa problemy.
Po pierwsze jak podzielić własnościowo podwórko, z którego korzysta kilka wspólnot? W załączniku posta zawarłem przykładową mapkę podwórka przy ulicy Zamkowej. Kilkunastu właścicieli, przy podziale działek według przylegania do budynków jeden dostałby drogę, drugi trawnik itd. Dodając prywatę niektórych właścicieli, zaraz zaczęłoby się grodzenie działek. Awantura gotowa.
Nie wiem czy można by sprzedaż podwórko jakiemuś podmiotowi zbiorowemu, np. utworzyć spółdzielnię kilku właścicieli?
Może lepszym rozwiązaniem byłaby dzierżawa terenu, gdzie mieszkańcy mogliby zablokować wjazd.

Inne rozwiązanie: utworzenie podstref parkingowych na podwórkach? Mieszkańcy (z aktem własności mieszkania lub umową najmu) dostawaliby specjalny bezpłatny abonament. Inne formy biletów parkingowych czy abonamentów ogólnych nie obowiązywałby w takich miejscach.

Drugi problem stanowi część ziemi podwórek, na których stały dawniej zabudowania. Dużo jest miejsc, gdzie nie odbudowano kamienic po wojnie. Ich w żadnym wypadku nie powinno miasto sprzedawać. W Brzegu brakuje planu odtworzenia pierwotnej tkani miejskiej, a ich sprzedaż uniemożliwiłaby przyszła rewitalizację centrum. W ich przypadku w grę wchodzi jedynie dzierżawa, ze ściśle określonymi warunkami odstąpienia w przypadku odbudowy.

Brzeski - 2010-09-10, 15:17

Krakonos napisał/a:
Inne rozwiązanie: utworzenie podstref parkingowych na podwórkach? Mieszkańcy (z aktem własności mieszkania lub umową najmu) dostawaliby specjalny bezpłatny abonament.


Owszem problem bezpańskich (miejskich) podwórek istnieje, ale samo rozwiązanie prawa własności podwórek nie zmieni niczego. Jedne wspólnoty mają na podwórkach parkingi a inne mają piaskownice lub inna małą architekturę.
Jeśli stworzenie strefy ma zachęcić do przerabiania piaskownic w parkingi, to uważam to za bardzo głupie.
Ja bym jednak pozwolił mieszkańcom parkować na ulicy, a niech zostawią trochę zieleni na swoich podwórkach.

Miałbym takie pytanie, do autorów projektu strefy, i do radnych, czy w ogóle mają orientację jakie jest zapotrzebowanie na miejsca parkingowe w strefie, ile obecnie samochodów parkuje w strefie, ile na podwórkach strefy, ile z nich jest własnością mieszkańców strefy, ile ludzi spoza strefy. Jaki jest deficyt na miejsca parkingowe w godzinach szczytu?

To takie podstawowe pytania.

Następne pytania, to co autor strefy chciałby osiągnąć poprzez wprowadzenie opłat?
Bo mam nieodparte wrażenie, że autor i radni za bardzo nie mają pojęcia co chcą osiągnąć i czy wybrali odpowiednie metody :)

Krakonoš - 2010-09-10, 20:37

Brzeski napisał/a:
Jeśli stworzenie strefy ma zachęcić do przerabiania piaskownic w parkingi, to uważam to za bardzo głupie.
Chyba obowiązuje jeszcze jakiś plan zagospodarowania, które reguluje możliwości budowy parkingów. A właściwe byłby to czysta demokracja w dysponowaniu mieszkańców swoimi podwórkami.

Brzeski napisał/a:
To takie podstawowe pytania.
Wątpię, żeby magistrat zamawiał jakieś szczegółowe badania. A na pewno przydałby się.
Co autor miał na myśli tworząc projekt uchwały, trudno stwierdzić, np ten z 12 maja 2010 stanowi wyjątkowy gniot, pełen luk.

Co nie oznaczasz, iż po konkretnym poprawieniu i rozwiązaniu problemów strefa na Starym Mieście nie powinna zaistnieć :)

Brzeski - 2010-09-11, 10:32

Krakonos napisał/a:
Co nie oznaczasz, iż po konkretnym poprawieniu i rozwiązaniu problemów strefa na Starym Mieście nie powinna zaistnieć :)


Ale dlaczego powinna? Bo.... ? Kasa w budżecie potrzebna?

Pytanie jeszcze jaka to strefa powinna zaistnieć:
- ograniczonego ruchu (typu Długa)
- ograniczonego postoju
- uspokojonego ruchu
- strefa zamieszkania
- płatnego parkingu

Bo na razie to tylko ostatnią z uporem maniaka próbuje się wprowadzić. Jestem pewny, że jakbym poprosił radnych i tych genialnych pomysłodawców, to nie potrafiliby rozróżnić tych stref. No ale może się mylę i znają powody, dla których płatne parkowanie jest najskuteczniejsze?

Krakonoš - 2010-09-11, 11:33

Brzeski napisał/a:
- ograniczonego ruchu (typu Długa)
Obecne wykonanie dla zakazu ruchu (z wyjątkami) na ulicy Długiej czy Rynku pokazuje, iż takie rozwiązanie nie ma sensu. Policja czy straż miejska nie są chyba w stanie egzekwować takiego rozwiązania. Na Długiej często trzeba uciekać na chodniki przed szaleńcami w dostawczakach. Na części ulic, patrz Długa czy Rynek trzeba wprowadzić całkowity zakaz ruchu, ale to pieśń przyszłości
Na szerszą skalę wprowadzenie zakazów bez zapewnienia miejsc dla mieszkańców jest raczej nierealne.

Ewolucją tej strefy jest rozwiązanie krakowskie: strefa ograniczonego ruchu i parkowania. Praktycznie tożsama z płatną, tylko ze znakami postawionymi na początku i końcu strefy. Korzyści: nie trzeba szpecić przestrzeni znakami (ustawionymi na każdej ulicy). Minus: nadzwyczajna irytacja ukaranych kierowców, którzy często w okolicy nie widzieli znaku (przejechali obok niego bezmyślnie na początku).

Brzeski napisał/a:
- ograniczonego postoju

Nieefektywna, gdyż zawsze zaistnieje tłumaczenie o zaparkowaniu "przed chwilą". Dodatkowo trzeba by postawić funkcjonariusza chyba na każdej ulicy.

Brzeski napisał/a:
- uspokojonego ruchu
Poza ograniczeniami w prędkości, skrzyżowaniami równoległymi i uprzywilejowaniem pieszych, parkowanie wygląda podobnie (znaczy totalny sajgon). Wiem, bo na strefach wrocławskich uczyłem się jeździć :wink:

Brzeski napisał/a:
strefa zamieszkania
Parkowanie w wyznaczonych miejscach plus pozostałe korzyści ok. Kontrola funkcjonariuszy słaba. Szczególnie na dużych obszarach miasta.

Dalej pozostaje przy swoim, choć wariant krakowski (ze względu na estetykę) jest najlepszy :D

Brzeski - 2010-09-13, 15:19

Krakonos napisał/a:
Policja czy straż miejska nie są chyba w stanie egzekwować takiego rozwiązania.


Jak będziemy tak podchodzić do tematu, to żadne nasze dyskusje nie będą potrzebne. Prawo dżungli samo działa.

Wszystkie zakazy m o ż n a wyegzekwować, ale sami policjanci, strażnicy, radni i mieszkańcy muszą widzieć w tym sens. Teraz nic na Starym Mieście sensu nie ma, więc nikt z policji na szczęście nie wygłupia się. Nawet już się nie wygłupiają lawetami na Chrobrego i jakieś 17 aut naliczyłem na zakazie.

Nieco trudniej wyegzekwować ograniczenia prędkości, dlatego stosuje się lepsze środki uspakajania ruchu niż znaki. Natomiast zakaz ruchu, postoju etc. to wszystko można spokojnie wyegzekwować - jakoś w Krakowie sobie z tym radzą. Ale tam chcą i tam każda strefa A, B C ma swoje zasady - całkiem inteligentnie opracowane i wcielone w życie.

U nas nikt tego nie przestrzega, bo ustawienie obecnych znaków wskazuje, że mógł je projektować tylko jakiś mocno ograniczony umysłowo zespół. Albo nikt nie projektował. Np. na ul. Długiej, całkiem legalnie można jechać 50 km/h (w nocy nawet 60 km/h). A każdy pieszy formalnie powinien dostać mandat za łażenie po jezdni.

Dlatego - moim zdaniem - cały ruch w mieście, zwłaszcza w centrum wymaga śmiałego projektu, zastosowania kombinacji ww. stref a dopiero na samym końcu można myśleć o opłatach. I trzeba rozumieć cel istnienia opłaty.

Osobno też trzeba zrobić gruntowną analizę (kosztów i skutków) ekstremalnych pomysłów (moim zdaniem niefortunnych), by udowodnić sens (moim zdaniem bezsens) budowy nowych parkingów, w tym wielopoziomowych wewnątrz Starego Miasta.

jabato - 2010-09-13, 15:35

Jako mieszkaniec centrum miasta jestem za strefą płatną lub przynajmniej egzekwowaniem obecnego zakazu wjazdu na pewne ulice. Albo niech miasto wyda (sprzeda) identyfikatory dla samochodów mieszkańców danych ulic i od reszty egzekwuje mandaty albo niech wprowadzi parkometry. Jestem gotów płacić rozsądną cenę za swoje miejsce pod domem. Denerwują mnie też wiecznie stojące samochody właścicieli lokali użytkowych. Co z tego że za szybę położy sobie tabliczkę zaopatrzenie. Prawdziwe zaopatrzenie parkuje na max 15 minut i jedzie dalej. W godzinach rannych i później parkin na Reja jest wolny. Mogą stamtąd przejść 100 metrów do swoich sklepików.
slapstick - 2010-09-14, 14:07

Krakonos napisał/a:
Emill napisał/a:
Dlaczego nie w całym mieście? Skoro ja przykładowo musiałbym płacić za parkowanie, to niech za parkowanie płacą tez ludzie którzy przyjeżdżają samochodami do przychodni lekarskiej do której ja mam kilka kroków. Też niech cisną z buta lub płacą.
Jeżeli miejsc parkingowych w danym miejscu brakuje, jak najbardziej można objąć je strefą płatnego parkowania.
Emill napisał/a:
Argumenty te same co powyżej - rotacja i możliwość zaparkowania dla mieszkańców za symboliczną cenę.
Argument nie jest ten sam. Opłata miałaby za zadanie uporządkowania ruchu oraz jego zmniejszenia w centrum (większa ochrona pieszych czy rowerzystów). Wprowadzenie jej w całym mieście zbytnio pachniałoby zbijaniem kokosów w imię źle rozumianego solidaryzmu.
Część ludzi płaci np. za garaże czy miejsca na parkingach wydzielonych (strzeżonych lub nie). Czy w imię solidarności wszyscy użytkownicy nie powinni płacić za zajmowane podwórka (np. w kasie miasta)?
Cześć mieszkańców pewnie wolałby parkować w okolicach swojego miejsca zamieszkania, a nie szukać na drugim końcu starówki (bo ktoś bez dojazdu samochodem nie może kupić książki w mieście).
Osobiście dysponując autem nie jadę nim na parking przy Reja, żeby kupić jakieś ubranie w Rynku.

Sama uchwała powinna stwierdzać gdzie środki z parkowania idą. Być może jakiś fundusz dostępny tylko na remonty ulic i chodników w obrębie strefy czy budowę parkingu wp.

slapstick napisał/a:
Jeżeli dla Pana z góry śmieszna jest stawka 48 zł miesięcznie to ja się zastanawiam w jakim my kraju żyjemy !

Zgaduję, iż do mnie odnosi się wypowiedź. Choć abonament "O" kosztowałby 40 zł :wink:
Śmieszna o tyle, iż przykłady innych stref z Polski pokazują patologie tak niskiej a zarazem ogólnodostępnej opłaty parkingowej. Dlaczego dużo większy Wrocław zrezygnował z jej pobierania? Proszę poczytać na internecie.

slapstick napisał/a:
Jeśli ktoś źle parkuje w miejscach nie dozwolonych od tego jest Policja i Straż Miejska jak myślę..
Tak, ogólnym przykładem tego jest Rynek i okolice.

slapstick napisał/a:
Jak się wam nudzi, to proponuje iść na spacer.

A dziękuję skorzystam. Przy okazji będzie gdzie zaparkować jeden blachosmród więcej w centrum :evil:

Marcim B. napisał/a:
Parkomaty to nic innego, jak dodatkowy podatek.
Podatek w sam w sobie nie jest straszny. Oczywiście kiedy wraca w postaci realnych zysków, a nie jest zżerany przez "machinę: urzędniczą.


Kolejna opłata dla Polaka jest w modzie ! Chłopie jak chcesz płacić to wykup sobie miejsce pod ratuszem i daj innym możliwość do postoju za darmo.
Porównania do Wrocławia są mało trafne.. z wiadomych względów.
Kolejna miejsce do zdarcia pieniędzy !
Pod domem też chciałbyś postawić parkometr, a może wprowadzić opłaty za brak garażu !
Myślenie na styl PO, czyli - zabierzemy - wyżyjemy ... tak jak chcemy

Krakonoš - 2010-09-14, 15:56

Brzeski napisał/a:
Jak będziemy tak podchodzić do tematu, to żadne nasze dyskusje nie będą potrzebne. Prawo dżungli samo działa.

Wszystkie zakazy m o ż n a wyegzekwować, ale sami policjanci, strażnicy, radni i mieszkańcy muszą widzieć w tym sens. Teraz nic na Starym Mieście sensu nie ma, więc nikt z policji na szczęście nie wygłupia się. Nawet już się nie wygłupiają lawetami na Chrobrego i jakieś 17 aut naliczyłem na zakazie.
Może nie wierze w skuteczność policji i strażników, ale nie jestem za brakiem stosowania ograniczonych stref ruchu.
Ulica objęta zakazem (np. Długa) musiałaby być kontrolowana stale. Najlepiej przy założeniu permanentnej obecności strażnika miejskiego przy wjeździe (tylko jednym). Inne ulice przy takim ograniczeniu powinny być zastawione na stałe w sposób uniemożliwiających przejazd. W Polsce dopóki kierowcy nie założy się łańcuchów lub słupków będzie dalej kombinować jak przejechać. Wpuszczanie dostawców do centrum powinno obywać się w ustalonej porze wraz z kontrolą celowości wjazdu.

Pozostałe miejsca stwarzające niebezpieczeństwa czy utrudniające poruszanie się np. pieszych trzeba wydzielić z przestrzeni w sposób stały (słupki z łańcuchami).

Brzeski napisał/a:
Nieco trudniej wyegzekwować ograniczenia prędkości, dlatego stosuje się lepsze środki uspakajania ruchu niż znaki.
Zgadza się, tylko stosowanie ograniczeń prędkości czy też spowalniaczy na parkowanie wpływu nie ma.

Brzeski napisał/a:
Dlatego - moim zdaniem - cały ruch w mieście, zwłaszcza w centrum wymaga śmiałego projektu, zastosowania kombinacji ww. stref a dopiero na samym końcu można myśleć o opłatach. I trzeba rozumieć cel istnienia opłaty.
Tak, sensowny projekt przewidujący skutki wszelkich regulacji na pewno byłby pomocny. Ale jeżeli mamy stworzyć komplementarny model, trzeba uwzględnić także strefę płatną. Ona znacznie zmienia dynamikę ruchu a także pewne rozwiązania komunikacyjne (patrz problem podwórek).

Brzeski napisał/a:
Osobno też trzeba zrobić gruntowną analizę (kosztów i skutków) ekstremalnych pomysłów (moim zdaniem niefortunnych), by udowodnić sens (moim zdaniem bezsens) budowy nowych parkingów, w tym wielopoziomowych wewnątrz Starego Miasta.
Nowe miejsca tylko kosztem starych. Z wielu analiz wiadome jest, iż zwiększenie podaży miejsc parkingowych powoduje także wzrost chętnych do ich zajęcia. Część osób przyjeżdża wtedy tylko dlatego, iż mają wiesza szanse na zaparkowania. Biorąc jednak pod uwagę minimalne potrzeby mieszkańców czy przyjezdnych z dalszych odległości jakaś liczba miejsc parkingowych powinna istnieć.
Ale powtarzam: parking wielopoziomowy tylko z podobną lub mniejsza liczbą miejsc niż efektywnie zlikwidowane w centrum (np. przed Ratuszem).

slapstick napisał/a:
Kolejna opłata dla Polaka jest w modzie ! Chłopie jak chcesz płacić to wykup sobie miejsce pod ratuszem i daj innym możliwość do postoju za darmo.
Porównania do Wrocławia są mało trafne.. z wiadomych względów.
Kolejna miejsce do zdarcia pieniędzy !
Pod domem też chciałbyś postawić parkometr, a może wprowadzić opłaty za brak garażu !
Myślenie na styl PO, czyli - zabierzemy - wyżyjemy ... tak jak chcemy
Dziękuje nie potrzebuje wykupienia miejsca pod Ratuszem. Spacerek (darmowy!) mi wystarczy. Ten podatek jest wybitnie selektywny i takie jest jego cel. Daje mi pewną możliwość wyboru czy chcę płacić czy nie.
Ma służyć zmianie nawyków parkingowych a nie zbiciu majątku. Dobrze zarządzana i kontrolowana strefa kokosów nigdy nie będzie przynosić. A w wielu przypadkach wyjdzie na zero.
Dlaczego porównanie do Wrocławia są mało trafne, inni Polacy tam parkują czy jak?

Mrówa - 2010-09-14, 16:27

slapstick napisał/a:
Kolejna opłata dla Polaka jest w modzie ! Chłopie jak chcesz płacić to wykup sobie miejsce pod ratuszem i daj innym możliwość do postoju za darmo.
Porównania do Wrocławia są mało trafne.. z wiadomych względów.
Kolejna miejsce do zdarcia pieniędzy !
Pod domem też chciałbyś postawić parkometr, a może wprowadzić opłaty za brak garażu !
Myślenie na styl PO, czyli - zabierzemy - wyżyjemy ... tak jak chcemy


Teraz też możesz parkować za darmo pod ratuszem? A to ciekawe... Teraz pytanie, nie lepiej żeby wzbogacał się budżet miasta, za to że tam parkujesz (skądś pieniądze na dziurawe drogi i chodniki też muszą wpłynąć) tylko prywatna firma, która teraz i tak pobiera opłaty za parkowanie pod ratuszem czy na parkingu przy Chrobrego i koło DH Piast.

Także moim zdanie trochę nie trafiłeś w temat :x

Bartek T. - 2010-09-15, 01:11

Spokojnie, firma płaci swoje "frycowe" Urzędowi Miasta. Ściślej mówiąc dzierżawę za teren parkingów.
Podobne gadanie, że oto pieniądze pójdą na remonty dróg słyszeliśmy kilka lat temu przy okazji wprowadzenia podatku drogowego w cenę paliwa. Akcyza, czy jak kto woli podatek akcyzowy stanowiący stanowiąca 1/3 ceny paliwa to też opłata za produkt "luksusowy" i wydawać by się mogło, że kierowcy swoje "frycowe" już płacą. Dzisiaj płacimy za przejazdy autostradą, która byłą budowana za publiczne pieniądze, a za jakiś czas za postój na publicznej drodze. Ale niech będzie, że kasa na to będzie miał wpływ na poprawę jakości dróg :)

Emill - 2010-09-15, 18:12

Bartek T. napisał/a:
Ale niech będzie, że kasa na to będzie miał wpływ na poprawę jakości dróg :)

Walką z terroryzmem, z pedofilią i aby żyło się lepiej można już uzasadnić każde idiotyczne działanie ;)

Brzeski - 2010-09-15, 18:14

Cytat:
...ale nie jestem za brakiem stosowania ograniczonych stref ruchu.


I ja również.

Cytat:
Ulica objęta zakazem (np. Długa) musiałaby być kontrolowana stale.


Jest monitorowana kamerami. 3 lata temu mój kumpel zapłącił mandat za notoryczne przejeżdżanie tranzytem przez Rynek. Oduczył się. Wystarczyło trochę chęci SM.

Cytat:
Inne ulice przy takim ograniczeniu powinny być zastawione na stałe w sposób uniemożliwiających przejazd.


I tu też masz rację. Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba tak "wysłupkować" ulice, by najpierw ukrócić tranzyt. Pewnym kłopotem może być ruch autobusów, ale i na to są sposoby.
Ale przy tym nie można wprowadzać chaosu i zmuszać mieszkańców i pojazdy dostawcze, by kluczyły zygzakami i generowały ruch. Więc przegrodzić tranzyt - tak, ale nie odcinać dojazdów z zewnątrz do środka (na zasadzie ślepych ulic).

Cytat:
Tak, sensowny projekt przewidujący skutki wszelkich regulacji na pewno byłby pomocny. Ale jeżeli mamy stworzyć komplementarny model, trzeba uwzględnić także strefę płatną. Ona znacznie zmienia dynamikę ...

Ale dynamika ruchu nikomu na starówce nie jest potrzebna. Miejsca postojowe płatne powodują większa rotację aut... a to wcale nam na starówce potrzebne nie jest!

Można strefą płatną wprowadzić... ale dopiero w ostatnim etapie, jak już wszystkie normalne metody zawiodą.

I przede wszystkim należy zapewnić ludziom atrakcyjną ALTERNATYWĘ. Czyli: wolne i bezpłatne parkingi na obrzeżach starego miasta (głównie dla zamiejscowych), takie ceny komunikacji zbiorowej, by były tańsze niż paliwo i parking; takie objazdy dla autobusów i busików, by nie stały w korkach, wygodne krótkie trasy dla pieszych; wygodne drogi dojazdu do starówki dla rowerzystów.


Cytat:
Ale powtarzam: parking wielopoziomowy tylko z podobną lub mniejsza liczbą miejsc niż efektywnie zlikwidowane w centrum (np. przed Ratuszem).

A jeśli tak, to się zgadzam.
Jeśli parkingi podziemne mają tylko uzupełniać zlikwidowane miejsca parkingowe, np. wskutek budowy nowego domu, to tak, to jest dopuszczalne.


No więc jak się okazuje mamy podobną wiedzę i bardzo podobne zapatrywanie. Problem w tym, że mało kto z władz, a już szczególnie służby burmistrza z nim samym na czele, chcą zrozumieć co tak naprawdę jest przyczyną korkowania się starego miasta.

Dodam jeszcze, że obecna "polityka" (czy też chaos) i próby uregulowania ruchu generują większe problemy niż korzyści.
Np. wszystkie legalne bezpłatne miejsca postojowe są w środku starówki. A więc generują niepotrzebny ruch do środka starówki.
Całą Chrobrego jest objęta zakazem lub opłatami, mimo że to właśnie tam najlepiej byłoby zostawić samochód, zwłaszcza na pierwsze pół godziny.
Wokół starówki (od Kamiennej, przez Piastowską, do Robotniczej) trudniej o miejsce do parkowania niż na samej starówce. Efektem zapchane niepotrzebnie ul. Chrobego, Piastowska, AK.

Wydaje mi się też, że bzdurne są godziny wpuszczania pojazdów dostawczych na starówkę w takich godzinach, kiedy najbardziej by potrzebny była cisza i spokój. Ja bym - wzorem krajów bałkańskich - dopuścił ruch dostawczy do od 9 do godz. 16, apotem zamknął rynek i długą szlabanami. Po godz. 17, w niedziele i święta to nawet dla autobusów.

slapstick - 2010-09-16, 12:38

Mrówa napisał/a:
slapstick napisał/a:
Kolejna opłata dla Polaka jest w modzie ! Chłopie jak chcesz płacić to wykup sobie miejsce pod ratuszem i daj innym możliwość do postoju za darmo.
Porównania do Wrocławia są mało trafne.. z wiadomych względów.
Kolejna miejsce do zdarcia pieniędzy !
Pod domem też chciałbyś postawić parkometr, a może wprowadzić opłaty za brak garażu !
Myślenie na styl PO, czyli - zabierzemy - wyżyjemy ... tak jak chcemy


Teraz też możesz parkować za darmo pod ratuszem? A to ciekawe... Teraz pytanie, nie lepiej żeby wzbogacał się budżet miasta, za to że tam parkujesz (skądś pieniądze na dziurawe drogi i chodniki też muszą wpłynąć) tylko prywatna firma, która teraz i tak pobiera opłaty za parkowanie pod ratuszem czy na parkingu przy Chrobrego i koło DH Piast.

Także moim zdanie trochę nie trafiłeś w temat :x



Pod ratuszem może nie, jakies 30 metrów od niego... Wystarczy się rozglądnąć na boki. PIeniążki na drogi jak się nie mylą idą z naszych podatków. Wiesz dlaczego benzyna kosztuje tak naprawdę 2zł ? A sprzedawana jest po 4.80 ! ? zgadnij gdzie idzie reszta kasy ? Także na drogi... I wątpliwe jest to by z parkometrów poprawił sie stan dróg, jeżeli wszędzie same wały w budowaniu dróg.
Ludziom nie żyję sie lepiej gdy za wszystko trzeba płacić.. i napewno nie wpłynie to pozytywnie na poczucie kierowców.. którzy i tak płacą krocie !

ZATEM NIECH TRWA POLEPSZENIE BYTU SPOŁECZNEGO POPRZEZ WPROWADZANIE KOLEJNYCH OPŁAT KTÓRE WYMIOTĄ WSZELKIE ZŁOTÓWKI Z PORTFELI.
WYOBRAŹNIA PODPOWIADA SZUKANIE ROZWIĄZAŃ DZIĘKI KTÓRYM NIE TRZEBA BĘDZIE DUSIĆ Z LUDZI KOLEJNYCH PIENIĘDZY.

Ciekawostką może być fakt, że na niektóre tematy wypowiadają się osoby którym rodzice opłacają ich życie. Więc takim ludkom obojętne jest pewnie to, czy za parking zapłacą 48zł miesięcznie czy NIE BO TATUŚ LUB MAM DA !

ZATEM POZDROWIENIA.

PS. "Jesli mama lub Tato Cię nie utrzymuje nie bierz tego do siebie" :)

Krakonoš - 2010-09-16, 12:54

Brzeski napisał/a:
Ale przy tym nie można wprowadzać chaosu i zmuszać mieszkańców i pojazdy dostawcze, by kluczyły zygzakami i generowały ruch. Więc przegrodzić tranzyt - tak, ale nie odcinać dojazdów z zewnątrz do środka (na zasadzie ślepych ulic).

Jeden wjazd/wyjazd mógłby być stosowany raczej w przypadku kompleksu ulic lub odpowiednio długich, gdzie można spokojnie nawrócić. Także w przypadku Rynku nie ma większego problemu. Rozwiązanie "tranzytowe" generuje dodatkowy koszt w postaci dwóch systemów podnoszonych słupków oraz zwiększenia obsady kontrolującej.

Brzeski napisał/a:
Ale dynamika ruchu nikomu na starówce nie jest potrzebna. Miejsca postojowe płatne powodują większa rotację aut... a to wcale nam na starówce potrzebne nie jest!

Obecnie ta dynamika i tak istniej. Nie da się, bez całkowitego zamknięcia ulic, jej zmniejszyć. Ludzie obecnie krążą po uliczkach w poszukiwaniu miejsca, płatność nic w tym względzie nie zmieni.

Brzeski napisał/a:
I przede wszystkim należy zapewnić ludziom atrakcyjną ALTERNATYWĘ. Czyli: wolne i bezpłatne parkingi na obrzeżach starego miasta

Tylko gdzie? Obecne parkingi na obrzeżach, już pękają w szwach. Na nowe raczej nie ma co liczyć. Zresztą kłóci się to z koncepcją dogęszczanie tkani miejskiej poprzez zabudowie istniejących wyrw (odbudowę zniszczeń powojennych). Chyba, że zamiast mitycznego hotelu, postawimy kolejny parking naziemny. :wink:

Brzeski napisał/a:
takie ceny komunikacji zbiorowej, by były tańsze niż paliwo i parking; takie objazdy dla autobusów i busików, by nie stały w korkach, wygodne krótkie trasy dla pieszych; wygodne drogi dojazdu do starówki dla rowerzystów.

Zgoda:) Choć w tym temacie nasza władza ma największe zaległości. Niedługo wrzucę kolejne buble chodnikowe (stare i nowe) powstałe w wyniku "specyficznego" nadzoru.
Brzeski napisał/a:
Problem w tym, że mało kto z władz, a już szczególnie służby burmistrza z nim samym na czele, chcą zrozumieć co tak naprawdę jest przyczyną korkowania się starego miasta.

Niestety to prawda. Doskonały przykład traktowania systemu komunikacji daje nasz burmistrz W. Huczyński w wywiadzie z PPB z 15 września:
To radni odmawiają tworzenia stref płatnego parkowania, a tym samym dodatkowych setek tysięcy złotych dochodów.
Cóż, przy tak "ciasnym" rozumieniu problemów Starego Miasta nic dziwnego, że radni pomysłu nie popierają. Dodatkowo uchwała wprowadzająca strefy do bubel prawny.
Brakuje jeszcze tylko stworzenia wielkiego parkingu na Rynku i Długiej, to dodatkowe setki tysięcy złotych.

Myślę, że doszliśmy, do jakiego konsensusu jak wprowadzić strefę porządkująca obecny chaos komunikacyjny na Starym Mieście. Inna sprawa czy znajdzie się ktoś władny do wykorzystania tego w praktyce :)

Brzeski - 2010-09-16, 15:33

Krakonos napisał/a:
Tylko gdzie? Obecne parkingi na obrzeżach, już pękają w szwach. Na nowe raczej nie ma co liczyć. Zresztą kłóci się to z koncepcją dogęszczanie tkani miejskiej poprzez zabudowie istniejących wyrw (odbudowę zniszczeń powojennych). Chyba, że zamiast mitycznego hotelu, postawimy kolejny parking naziemny. :wink:

Tzn. miałem na myśli dwa różne obszary:

Pierwszy, to obrzeża SM (ale dalej SM), czyli cała ul. Chrobrego włącznie z parkingami, gdzie można pomieścić potencjalnie zapewne do 200 samochodów + plus plac Bramy 30.
To w sumie daje 30 % dzisiejszego popytu miejsc parkingowych w przestrzeni publicznej SM. i jakieś 90 % popytu na miejsca "niemieszkańców". I to powinna być strefa parkowania rotacyjnego, np. do godziny. Przyjechał, załatwił, odjechał.
Oczywiście to udostępnienie ulicy powinno być kosztem zlikwidowanych wjazdów na uliczki wewnątrz SM, czyli np. na Staromiejskiej czy Jabłkowej, Rynku itp.

Druga poza SM, czyli poza Plantami, a tam jest naprawdę jeszcze sporo rezerwy, oczywiście na razie, bo jeszcze jedna kadencja i się skończy. Ale są jeszcze luki, które można zagospodarować.
Jeśli kierowca spoza miasta, albo z peryferyjnych dzielnic południowych, mógłby za friko tam zostawić auto, to nie pchał by się w ścisłe centrum i nie robił w centrum korków.
Takim genialnym pomysłem był parking na Mossora., z tym, że dojazd do niego generuje ruch na najbardziej zapchanych skrzyżowaniach (np. na starych światłach, które są drugą najbardziej obciążoną krzyżówką Brzegu). O tym, że można zrobić parking estetyczny i pojemny przekonało Starostwo na swoim podwórku.
Moje typu wolnych placów:
- przestrzeń między szkołą nr 7 a szpitalem (z wjazdem od Łokietka), zapewniłoby obsługę przyjeżdżających ze strony Pawłowa;
- puste place na osiedlach w kwartale między Jana Pawała II i AK, (obsługiwałyby ludzi zza torów)
- tereny przyszłej kręgielni, albo też teren między krytą pływalnią a fosą, z którym był kłopot by sprzedać... - dla obsługi wszystkich przyjeżdżających z nowych osiedli Tivoli
- plac Drzewny dla wszystkich zza Odry.
Oczywiście, urzędnicy lepiej wiedzą które z tych placów są miejskie, które wymagają wykupienia (lub zamiany). I oczywiście powiedzą "niedasię", bo niedasizm to mają już wrodzony. :)

Mając do dyspozycji te bezpłatne parkingi i perspektywę szukania miejsca na SM, kierowcy mieliby wolny wybór. Dziś nie mają alternatywy, muszą się pchać do SM bo tylko ono oferuje wolne miejsca.

Krakonoš - 2010-09-17, 18:31

Brzeski napisał/a:
Pierwszy, to obrzeża SM (ale dalej SM), czyli cała ul. Chrobrego włącznie z parkingami, gdzie można pomieścić potencjalnie zapewne do 200 samochodów + plus plac Bramy 30.
Tylko takie rozwiązanie powoduje zwiększenie ruchu na samej ulicy Chrobrego. Od strony AK generowałoby to jeszcze większy korek. Poza tym mam wątpliwości, co do liczby potencjalnych miejsc. Na części i tak dzisiaj stają legalnie (przy budynkach wspólnot) czy nie samochody. Kosztem tych nastu uzyskanych miejsc można zbudować sensowną ścieżkę rowerową.
Na Starym Mieście przydałby się jeden wielopoziomowiec od zachodu oraz ewentualna rozbudowa parkingu przy Reja o poziom podziemny (około 100 nowych miejsc parkingowych). Oczywiście przy likwidacji podobnej liczby miejsc na uliczkach Starego Miasta.

Brzeski napisał/a:
Jeśli kierowca spoza miasta, albo z peryferyjnych dzielnic południowych, mógłby za friko tam zostawić auto, to nie pchał by się w ścisłe centrum i nie robił w centrum korków.
Tylko czy kierowcy byliby za takim rozwiązaniem?
Przy załatwieniu jakiś spraw np. na ulicy Długie, wątpię aby parkowali za Mostami czy koło Szpitala. Te miejsca służą raczej pracownikom pobliskich zakładów. Choć są bardzo pogrzebne dla pracowników czy przyjezdnych. Taki parking przy Szpitalu skutecznie rozładował zastawiane uliczki przy szkołach czy wewnętrzną sieć szpitala.
Kolejny parking potrzebny jest w okolicach UM (dla obsługi urzędów, policji czy szkół). To jednak wszystko rozwiązania lokalne, raczej dla dojeżdżających do pracy czy klientów firm/urzędów i powinny być stosowna według potrzeb a nie tworzenia kolejnych molochów parkingowych (generatorów ruchu).

A.Mason - 2010-09-17, 23:58

Mysle, ze jeden z madrzejszych wywiadow:
Miasta są dla ludzi, nie dla słoni

Fragment na zachete:

- Polska i kraje rozwijające się, jak Chiny, Indonezja i Indie, toną w korkach ulicznych. Ludzie, którzy nie mają samochodu, z każdym dniem są traktowani coraz gorzej. Liczba samochodów w mieście zawsze jest proporcjonalna do liczby ulic. Dróg i parkingów nigdy nie będzie dość, można je budować w nieskończoność. Chcecie mieć więcej korków i większe natężenie ruchu? Budujcie więcej dróg! Czas na mądre pomysły - tworzenie szerokich chodników i dróg rowerowych. Stanie w korku ulicznym zajmuje więcej czasu niż ruch pieszy czy rowerowy. To tanie i przyjazne dla otoczenia formy poruszania się. Powinniście już teraz zapoczątkować takie myślenie i zmiany. One mają też uzasadnienie ekonomiczne. Więcej ludzi przyciąga dobre miasto niż wielki parking.

Franco Zarrazzo - 2010-09-18, 08:42

Wywiad niezły, cytat tym bardziej. Chciałbym tylko zauważyć, że kilka osób na tym forum, w tym ja chyba, formułuje takie wnioski od kilku lat w sumie... :) . Problem ścieżek rowerowych nie jest też obcy programowi wyborczemu pewnej opcji, w której brzeskich strukturach działa kilku zapalonych rowerzystów.
Bartek T. - 2010-09-18, 22:15

Oooo, a radni PO w mijającej kadencji dlaczemu nie zwiększyli ilości km ścieżek rowerowych. Gdyby tylko przełożyć godzinę gadania na sesji radnego Surdyki na metr ścieżki rowerowej w mieście to było by ich już kilka kilometrów! Franiu, odpowiedz, co radni PO zrobili w tej sprawie?
Krakonoš - 2010-09-18, 23:17

A.Mason napisał/a:
Mysle, ze jeden z madrzejszych wywiadow:
Miasta są dla ludzi, nie dla słoni

Fajny artykuł:) Nam też potrzeba takiego człowieka z wizją. A może nawet dwóch, w tym jednego u władzy ;)

Inny cytat z gotowym planem z grubsza na Brzeg:
- Powszechna Deklaracja Praw Człowieka nie mówi nic o tym, że władze miast muszą zapewnić swoim mieszkańcom miejsca parkingowe. W Kopenhadze mieliśmy bezpłatne miejsca parkingowe, potem wprowadziliśmy za nie opłaty. W życiu płaci się za wszystko, dlaczego nie za parking? W końcu część miejsc została zlikwidowana, by w ich miejsce mogły powstać drogi rowerowe, place i chodniki, bo to jest lepsze dla społeczeństwa. Ale takie zmiany trzeba zapowiadać. Opracowaliśmy dla Sydney długoterminową strategię zmiany miasta, w tym likwidacji autostrad miejskich. I co chwilę ktoś krzyczał: "Naprawdę chcecie zlikwidować autostrady? Jak my bez nich przetrwamy?!". - Spokojnie, to zajmie 20-30 lat, zdążysz się przygotować - odpowiadamy.

mulder - 2010-09-19, 11:02

A'propos ścieżek rowerowych. Tak wygląda trasa między Środa Ślaska a pobliską ( niecałe 4 km ) wsią.
(prze)radny - 2010-09-19, 18:44

Bartek T. napisał/a:
Oooo, a radni PO w mijającej kadencji dlaczemu nie zwiększyli ilości km ścieżek rowerowych. Gdyby tylko przełożyć godzinę gadania na sesji radnego Surdyki na metr ścieżki rowerowej w mieście to było by ich już kilka kilometrów! Franiu, odpowiedz, co radni PO zrobili w tej sprawie?


Cóż, jam nie z PO, ani PiSu, ani TRZB, ani nawet z SLD, więc zapytam, jak przełożyło się na kilometry ścieżek rowerowych wielogodzinne milczące popieranie przez radnych SLD "światłych" pomysłów naszego miłośnie władającego Wojciecha?

Bartek T. - 2010-09-20, 00:44

Cóż, ja nie z SPP (Samorządowego Porozumienia Prawicy) z którego mandat dostał Przeradny oraz miłościwie nam panujący burmistrz Wojciech. Tak że to pytanie nie do mnie, bo burmistrz nie z mojego podwórka, a z SPP, podobnie jak radny Przeradny! Wszak z jednego komitetu wespół zespół startowali :)
Milczące poparcie? większej bzdury w życiu nie słyszałem. Twoim zdaniem jak ktoś godzinami nie napieprza co mu ślina na język przyniesie to się zgadza?
Pani radny, a że zapytam - ileż TY zrobił dla brzeskich ścieżek rowerowych? Nic? Ojej. Więc zamilcz, wstydu oszczędz.

slapstick - 2010-09-21, 12:21

w polityce jak i w życiu warto trzymać się tematu.
Brzeski - 2010-09-21, 14:10

slapstick napisał/a:
w polityce jak i w życiu warto trzymać się tematu.


To samo chciałem zauważyć. Proszę zwrócić uwagę: toczy się dyskusja nad problemem urbanistycznym, a tu nagle dwóch radnych sobie zaczyna wypominać kto kiedy, przy jakiej okazji, komu i za co... dziecinada.

zibi - 2010-09-21, 16:11

O tych parkometrach słyszę już enty raz, aż chce się żyg..... Zróbcie je i po sprawie. Jednogłośnie - WYBORY IDĄ !!! ZRÓBCIE COŚ
A.Mason - 2010-09-21, 17:56

http://pl.wikipedia.org/w...ń_Bez_Samochodu

Ciekawe, ze na stronach brzeskich urzedow nie znalazlem ani wzmianki o tym... (jesli sie myle, to poprawcie).

Opole i Nysa zajely sie tematem, a tutaj cicho sza...

Bartek T. - 2010-09-21, 21:06

zibi napisał/a:
O tych parkometrach słyszę już enty raz, aż chce się żyg..... Zróbcie je i po sprawie. Jednogłośnie - WYBORY IDĄ !!! ZRÓBCIE COŚ

W tym roku na pewno nic nie zmieni sięw kwestii ew. parkomatów, więc temat czysto hipotetyczny. Zresztą nie ja zacząłem temat ścieżek rowerowych.
Co do dnia bez samochodu to od jakiegoś czasu brzescy włodarze mają na niego alergię: http://www.forumbrzeg.pl/...61c9f4af1446ed2

BeZet - 2010-09-21, 21:20

A.Mason napisał/a:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Europejski_Dzień_Bez_Samochodu

Ciekawe, ze na stronach brzeskich urzedow nie znalazlem ani wzmianki o tym... (jesli sie myle, to poprawcie).

Opole i Nysa zajely sie tematem, a tutaj cicho sza...


http://www.brzeg.pl/index...yk=pl&ps=4&ns=5

Pozdrawiam :)

A.Mason - 2010-09-21, 21:39

BeZet napisał/a:
http://www.brzeg.pl/index...yk=pl&ps=4&ns=5

A to ja przepraszam. Faktycznie, miesiac temu pojawilo sie w wiadomosciach na brzeg.pl

Brzeski - 2010-09-26, 15:22

Krakonos napisał/a:
Brzeski napisał/a:
Pierwszy, to obrzeża SM (ale dalej SM), czyli cała ul. Chrobrego włącznie z parkingami, gdzie można pomieścić potencjalnie zapewne do 200 samochodów + plus plac Bramy 30.

Tylko takie rozwiązanie powoduje zwiększenie ruchu na samej ulicy Chrobrego.

Skąd ten wniosek? Moim zdaniem:
- Jeśli suma miejsc parkingowych na Chrobrego i wewnątrz SM nie ulegnie zmianie - to nie ma powodu do obaw, że te parkingi wygenerują ruch.
- Już teraz, by się dostać na parkingi na SM, to trzeba w którymś miejscu przeciąć ul. Chrobrego, alternatyw brak.
- Jedyną konsekwencją może być spowolnienie ruchu na Chrobrego - ale to akurat pozytyw. Przepustowość nie zmniejszy się.

Krakonos napisał/a:
Od strony AK generowałoby to jeszcze większy korek.

I właśnie po to, by się nie generowały korki na wszystkich skrzyżowaniach prowadzących do SM, to jest potrzeba sytuowania parkingów poza obszarem Plant.



Krakonos napisał/a:
Poza tym mam wątpliwości, co do liczby potencjalnych miejsc. Na części i tak dzisiaj stają legalnie (przy budynkach wspólnot) czy nie samochody.


To są liczby. Masz zamiar dyskutować z liczbami?
(Owszem, palnąłem głupotę z szacowaniem liczby parkujących niemieszkańców - podawałem w %, ale błędnie).
Natomiast obecnie na ul. Chrobrego (na jezdni, chodnikach i przyległych placach w miarę publicznych) , w godzinach szczytu naliczyłem 179 samochodów + 26 wolnych legalnych miejsc. To jest 205 miejsc plus do tego pl. Bramy Wrocławskiej ok. 30 plus niezagospodarowany plac przed amfiteatrem, plus jeszcze puste szerokie chodniki.

Krakonos napisał/a:
Kosztem tych nastu uzyskanych miejsc można zbudować sensowną ścieżkę rowerową.

Można, ale znane do tej pory koncepcje (czy to zamówiona przez UM, czy koncepcja stowarzyszenia Na Przełaj) zakładają trasę rowerową ul. Długą. Tam naprawdę przyjemniej będzie rowerzystom niż na Chrobrego.

Krakonos napisał/a:

Na Starym Mieście przydałby się jeden wielopoziomowiec od zachodu oraz ewentualna rozbudowa parkingu przy Reja o poziom podziemny (około 100 nowych miejsc parkingowych). Oczywiście przy likwidacji podobnej liczby miejsc na uliczkach Starego Miasta.



Widzę, że nadal lansujesz parkingowce. To jest bardzo, bardzo niedobry pomysł. Pominę już trudne do wytłumaczenia kwestie aspołeczne.
Taki wielopoziomowiec wybudowali na skraju Starego Miasta w Krakowie. Za bajońskie sumy. Ma dzisiaj obłożenie rzędu 5 %. Czyli stoi pusty, bo:
- Bo jest hollendarnie drogi. Ponoć 8zł/h, ale to wynika z kosztów budowy, a nie popytu na rynku.
- Bo taniej zaparkować w płatnej strefie parkingowej (max 3 zł/h).
- Bo inwestor nie preferuje mieszkańców (proponują mieszkańcom abonament miesięczny za chyba 600 zł)
- Bo miastu łatwiej mieszkańcom dać zniżkę na ulicy, niż na prywatnym obiekcie (zbudowanym w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego).

W warunkach brzeskich - parkingowiec (wielopoziomowy) to fantazja.


Krakonos napisał/a:
Brzeski napisał/a:
Jeśli kierowca spoza miasta, albo z peryferyjnych dzielnic południowych, mógłby za friko tam zostawić auto, to nie pchał by się w ścisłe centrum i nie robił w centrum korków.
Tylko czy kierowcy byliby za takim rozwiązaniem? Przy załatwieniu jakiś spraw np. na ulicy Długie, wątpię aby parkowali za Mostami czy koło Szpitala.


Rolą władzy (albo urbanisty) nie jest zaspokajanie zachcianek kierowców, albo np. zaspakajanie zachcianek rowerzystów. Poczytaj cytowanego Gehla...
Rolą władzy miasta (urbanisty) jest takie urządzenia miasta, by było ono sprawne komunikacyjnie, by się w nim żyło wygodnie ludziom, (a nie słoniom).

Nie da się wszystkich kierowców pomieścić tam gdzie oni mają zachcianki. To po pierwsze.



Poza tym: (jeśli przyjmiemy, że środek ciężkości usług i handlu wypada w okolicy domu kultury, to:
Jedyny w godzinach szczytu pustawy parking na SM jest pl. Bramy Wrocławskiej.
odległość od BDK do pl. Bramy do BDK wynosi : ok. 490 m
odległość od BDK do proponowanego parkingu na ul. Jana Pawła II wynosi: 480 m
odległość od BDK od parkingu ul. Mossora wynosi: 613 m
odległość od BDK do skraju pl. Drzewnego wynosi: 710 m
Tak więc w zależności kto gdzie potrzebuje dojść i z której strony przyjedzie, to wcale te parkingi za Plantami nie będą takie odległe. A nawet czasem zaskakująco bliżej.

Do tego dolicz korzyści kierowcy:
- bez stania w korku na dowolnych światłach (czas i benzyna)
- bez objeżdżania starówki w poszukiwaniu miejsca (czas i benzyna)
- bez konieczności opłat (pieniądze)
Oczywiście zostanie zawsze trochę takich, którzy będą chcieli na sesję pod krużganek ratusza wjechać. Ale powtórzę: nie ich zachcianki musi spełniać urbanista.
W tej chwili nie ma takiej zachęcającej alternatywy. I nawet kierowcy bardzo ekologicznie nastawieni (tak jak ja czy Ty) nie mają wyboru.

Krakonos napisał/a:
To jednak wszystko rozwiązania lokalne, ... a nie tworzenia kolejnych molochów parkingowych (generatorów ruchu).


I tu się zgodzę z Tobą (pierwszy raz dzisiaj ;) I pewnie Gehl ma racę, najlepiej wcale nie budować parkingów, tylko stawiać na komunikację zbiorową...
Póki jednak komunikacji zbiorowej sensownej nie ma... to trzeba jakoś ludziom umożliwić parkowanie w takich miejscach, które będzie w miarę nieszkodliwe dla sprawnej komunikacji miasta.

Krakonoš - 2010-09-30, 13:18

Brzeski napisał/a:
Skąd ten wniosek? Moim zdaniem:
- Jeśli suma miejsc parkingowych na Chrobrego i wewnątrz SM nie ulegnie zmianie - to nie ma powodu do obaw, że te parkingi wygenerują ruch.
- Już teraz, by się dostać na parkingi na SM, to trzeba w którymś miejscu przeciąć ul. Chrobrego, alternatyw brak.
- Jedyną konsekwencją może być spowolnienie ruchu na Chrobrego - ale to akurat pozytyw. Przepustowość nie zmniejszy się.
Moim zdaniem przy zamknięciu dla ruchu Rynku (plus wyrzucenie parkingu) czy kilku uliczek wraz z możliwością parkowania na Chrobrego na wschodnim odcinku znacznie wzrośnie. Parking na Rynku generuje bowiem dodatkowy ruch via AK i 3 Maja. Utworzenie miejsc postojowych koło sądu zwiększy moim zdaniem potoki na lewoskręcie przy AK oraz powroty zarówno na wprost (wzdłuż Chrobrego) jak i w prawo (do AK). Więcej włączających się z chodników to też dodatkowe kłopoty w przepustowości co może nie spodobać się mieszkańcom czy spacerowiczom). Stworzymy cos na miarę trasy wrocławskiej trasy WZ przecinającej tkankę miejską potokiem aut.

Brzeski napisał/a:
Można, ale znane do tej pory koncepcje (czy to zamówiona przez UM, czy koncepcja stowarzyszenia Na Przełaj) zakładają trasę rowerową ul. Długą. Tam naprawdę przyjemniej będzie rowerzystom niż na Chrobrego.
Tylko czy te koncepcje są tworzone z uwzględnieniem wszystkich potrzeb mieszkańców? Rozumie, iż kiedy muszę przejechać cały Brzeg na trasie S-N czy W-E to te podstawowe ścieżki są ok, ale kiedy mam coś do załatwienia na samej Chrobrego? Wtedy pozostaje alternatywa w postacie włączenia się do ruchu na jednej z mocno obłożonych dróg lub nielegalna jazda po chodniku (dodatkowo zwężonym parkującymi samochodami). Ścieżki główne tak, ale wraz z sensowym systemem drugorzędnym.

Brzeski napisał/a:
Widzę, że nadal lansujesz parkingowce. To jest bardzo, bardzo niedobry pomysł. Pominę już trudne do wytłumaczenia kwestie aspołeczne.
Taki wielopoziomowiec wybudowali na skraju Starego Miasta w Krakowie. Za bajońskie sumy. Ma dzisiaj obłożenie rzędu 5 %. Czyli stoi pusty, bo:
- Bo jest hollendarnie drogi. Ponoć 8zł/h, ale to wynika z kosztów budowy, a nie popytu na rynku.
- Bo taniej zaparkować w płatnej strefie parkingowej (max 3 zł/h).
- Bo inwestor nie preferuje mieszkańców (proponują mieszkańcom abonament miesięczny za chyba 600 zł)
- Bo miastu łatwiej mieszkańcom dać zniżkę na ulicy, niż na prywatnym obiekcie (zbudowanym w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego).

W warunkach brzeskich - parkingowiec (wielopoziomowy) to fantazja.

Takie są niestety wynaturzenia systemu, na którym ktoś chce zarabiać krocie, miast tworzyć spójna politykę komunikacyjna. A dlaczego nie tworzyć systemy powiązanego, czyli z taką samą opłata jednostkową jak w strefie (może nawet bez komercyjnych abonamentów) oraz możliwością abonamentów garażowych dla mieszkańców (w godz. 18-8, cenowo konkurencyjnie do wynajęcia garażu). Dodatkowo parking przy Jagiełły zbierałby ten sam ruch, który dąży teraz na płytę Rynku, więc w komunikacji via AK niewiele zmieni.

Brzeski napisał/a:
Poza tym: (jeśli przyjmiemy, że środek ciężkości usług i handlu wypada w okolicy domu kultury, to:
Na szczęście w pełni nie jest. Gdyby cały handel i usługi przenieść do Rynku to codziennie mielibyśmy armagedon (sam UM w Ratuszu wygenerowałby potężny potok).
Parkingi poza SM pomogą, choć niestety tylko częściowo i na krótką metę. Przypadek tego przy szpitalu coraz bardzie mnie przy tym zdaniu utwierdza. Już teraz zaczyna brakować miejsc, niektórzy zaczynają parkować na częściach służących do zawracania. Czy to aby nie klasyczny przykład wygenerowania kolejnych dojeżdżających samochodem?

Trzeba jak najszybciej stworzyć koncepcję (na wzór Ghela), redukcji ruchu samochodowego. W wydaniu wieloletnim oczywiście, co by nie wywołać rewolucji :D

Marcim B. - 2010-09-30, 13:21

Krakonos napisał/a:
Trzeba jak najszybciej stworzyć koncepcję (na wzór Ghela), redukcji ruchu samochodowego. W wydaniu wieloletnim oczywiście, co by nie wywołać rewolucji

Porozkładać kolczatki ściągane jedynie na chwilę za odpowiednią opłatą. To tańsze od parkomatów i chyba skuteczniejsze. Istnieje jednakże ryzyko, że co bardziej pomysłowi nabędą poduszkowce.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group