Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Wypadki i pożary - wypadek na ulicy Jagiełly

don B - 2008-10-02, 11:10
Temat postu: wypadek na ulicy Jagiełly
około godziny 10:30 miał miejsce wypadek na wysokości ulicy Chopina i Władysława Jagiełły
Złote volvo potrąciło na pasach starsza kobietę .
Karetka została również wezwana do osoby która wraz z nią przechodziła przez jezdnie.

Jeżeli zawarty jest tu jakiś błąd w informacjach proszę o zaznaczenie i poinformowanie mnie o tym

alfix - 2008-10-02, 11:13

Około godz. 10:35 na ul. Jagiełły w Brzegu, jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierujący samochodem volvo na przejściu dla pieszych potracił dwie kobiety. Kobiety doznały obrażeń ciała.
sevissman - 2008-10-02, 11:17

I obydwie zostaly przewiezione do szpitala,niedawno pisalem ze wiekszosc kierowcow zatrzymuje sie na pasach lub z piskiem opon przed pasami gdy ktos przechodzi nie ma zreszta dnia aby nie bylo takiej sytuacji.
don B - 2008-10-02, 11:24

Z tym czy obydwie kobiety potracił to nie byłbym pewien stałem akurat wtedy pod swoim miejscem pracy które znajduje się 20 metrów od miejsca wypadku . Zdawało mi się ze potracona została tylko starsza kobieta a druga <młodsza> będąc w szoku <prawdopodobnie została potracona jej matka> zaczęła omdlewać .
chciałbym jeszcze dodatkowo napisać ze przechodziłem przez to samo przejście dla pieszych 3 minuty wcześniej .Razem ze mną na pasy weszła starsza kobieta <na oko 70 lat> Kierowca po naszej stronie przepuścił nas wiec przechodziliśmy miedzy 2 autami bo jak wiadomo korki tam są stale auta stały tylko po stronie od nas natomiast 2 pas był w ruchu . Starsza kobieta nie rozejrzała się dokładnie i myśląc ze nic nie jedzie prawie weszła pod koła Tira .
Z tego morał jest taki ze nie tylko Kierowcy są winni potrąceniom <nie mowie o tym przypadku > ale tez niektóre osoby czują się jak święte krowy na ulicy

sevissman - 2008-10-02, 11:36

Masz racje winni sa tez i sami piesi przez ich nieuwage i chec szybkiego przedostania sie na druga strone za wszelka cene mamy potem takie wypadki ale ja i tak bede obstawal za wieksza wina kierowcow.To zdarzenie mialo miejsce chyba na pasach,bo widzialem jak samochod ktory potracil tam stal.
Franco Zarrazzo - 2008-10-02, 11:40

Byliście kiedys 70-letnio kobietą? Wiecie, co to oznacza dla wielu kobiet?
don B - 2008-10-02, 11:47

Panie Zarrazzo chyba Pan nie chce powiedzieć że był pan kiedyś 70 letnią kobietą :P skoro Pan wie .
Taki żarcik

sevissman - 2008-10-02, 11:51

W tamtym wcieleniu ten pan byl
alfix - 2008-10-02, 11:53

don B napisał/a:
Złote volvo


Znajomy powiedział mi, że widział Sharana kawowego na miejscu?
Hm... Trzeba się dowiedzieć, kto spowodował wypadek... :)

Franco Zarrazzo - 2008-10-02, 11:54

sevissman napisał/a:
W tamtym wcieleniu ten pan byl


Nikt nie zna ścieżek gwiazd. Poza tym na forum jestem Franco. Panowie gdzie indziej ;) . Żarcik ok ;) .

don B - 2008-10-02, 11:57

alfix napisał/a:
don B napisał/a:
Złote volvo


Znajomy powiedział mi, że widział Sharana kawowego na miejscu?
Hm... Trzeba się dowiedzieć, kto spowodował wypadek... :)

Było to jednak złote volvo na wrocławskich blachach Auto firmowe gdyz posiadało reklame na drzwiach
kierowca chyba nadal jest przesłuchiwany przez policje koło miejsca wypadku

charger - 2008-10-02, 12:17

don B napisał/a:
Z tego morał jest taki ze nie tylko Kierowcy są winni potrąceniom <nie mowie o tym przypadku > ale tez niektóre osoby czują się jak święte krowy na ulicy

sevissman napisał/a:
Masz racje winni sa tez i sami piesi przez ich nieuwage i chec szybkiego przedostania sie na druga strone za wszelka cene mamy potem takie wypadki ale ja i tak bede obstawal za wieksza wina kierowcow.To zdarzenie mialo miejsce chyba na pasach,bo widzialem jak samochod ktory potracil tam stal.


Fakt, że czasem piesi przesadzają (sam jestem kierowcą),ale przejście dla pieszych to miejsce, w którym kierowca winien jest zachować szczególną ostrożność oraz prędkość, która pozwoli mu się natychmiast zatrzymać (to moja logika, a nie przepis). Tak więc wyznaję zasadę, że jeśli np. potrącenie ma miejsce na przejściu, to w 99% przypadków jest to (a przynajmniej powinna być) wina kierowcy.
Kiedyś odwiedziła mnie znajoma z jednego z krajów tzw. Europy Zachodniej i po dwóch dniach pobytu stwierdziła, że aby przejść przez ulicę w Polsce, trzeba być odważnym człowiekiem. :wink:

don B - 2008-10-02, 12:21

no tak a z tego co nie raz widziałem np. we Wrocławiu to tam żyją sami dzielni i odważni . Jak manewrją miedzy pędzącymi autami i tramwajami przechodzą na czerwonym świetle.
PPB - 2008-10-02, 12:46

Dzisiaj około godziny 10:30 na skrzyżowaniu ulicy Jagiełły z ulicą Chopina doszło do potrącenia przez samochód osobowy dwóch osób. Na miejsce wypadku zadysponowano dwie karetki pogotowia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca nie zauważył przechodzących na przejściu osób. ZDJĘCIA



Więcej na

http://panorama.info.pl/i...d=1410&Itemid=1

charger - 2008-10-02, 13:18

don B chyba nie złapałeś przekazu..
don B napisał/a:
Jak manewrją miedzy pędzącymi autami..


Własnie o to chodzi, że trzeba nieźle manewrować nawet na przejściu dla pieszych (takim bez świateł, bo te ze światłami to wiadomo - czerwone - stój ;) ). A przecież w momencie, gdy pieszy znajduje się choćby jedną nogą na przejściu, to pojazd powinien się zdecydowanie zatrzymać. I nie koniecznie w ostatniej chwili, zostawiając ślad na nogawce pieszego, ale tak, żeby pieszy widział na pewno, że kierowca hamuje i się ZATRZYMA. Osobiście jako kierowca zawsze zatrzymuję się kiedy widzę ludzi na pasach i pozwalam im spokojnie przejść. Kiedy występuję w roli pieszego, wychodzę na pasy za każdym razem kiedy widze, że auto ma miejsce żeby się zatrzymać, niezależnie czy jedzie szybko czy wolno. Nie puszczam sznura aut (szczególnie gdy na skrzyżowaniu stoi jeszcze dużo innych osób, czekających aż jeden normalny kierowca ich przepuści), tylko wchodzę ZDECYDOWANIE (nie krok w przód i krok w tył) na pasy i nie raz kończy się to faktycznie piskiem opon, ale to świadczy tylko o tym, że kierowca nie zachowuje należytej ostrożności, szczególnie gdy na chodniku przed przejściem stoi już kilka osób. Ktoś siedzi w ciepłym aucie, na łeb mu woda nie leci, więc może spokojnie puścić pieszego i korona z głowy nie spada, a wręcz przeciwnie myślę. Troche kultury, rozsądku i życzliwości i będzie wygodniej wszystkim. ;)
Uff, pozdrawiam

Calipso1 - 2008-10-02, 13:30

W krajach skandynawskich kierowcy widząc pieszego dochodzącego do przejścia dla pieszych już zaczynają zwalniać żeby nie wspominać o tym że tam obraz kilku pieszych stojących na przejściu jest naprawdę rzadkim widokiem.

Sorki za :offtopic:

lippek2505 - 2008-10-03, 19:07

don B napisał/a:
Z tym czy obydwie kobiety potracił to nie byłbym pewien stałem akurat wtedy pod swoim miejscem pracy które znajduje się 20 metrów od miejsca wypadku . Zdawało mi się ze potracona została tylko starsza kobieta a druga <młodsza> będąc w szoku <prawdopodobnie została potracona jej matka> zaczęła omdlewać .
chciałbym jeszcze dodatkowo napisać ze przechodziłem przez to samo przejście dla pieszych 3 minuty wcześniej .Razem ze mną na pasy weszła starsza kobieta <na oko 70 lat> Kierowca po naszej stronie przepuścił nas wiec przechodziliśmy miedzy 2 autami bo jak wiadomo korki tam są stale auta stały tylko po stronie od nas natomiast 2 pas był w ruchu . Starsza kobieta nie rozejrzała się dokładnie i myśląc ze nic nie jedzie prawie weszła pod koła Tira .
Z tego morał jest taki ze nie tylko Kierowcy są winni potrąceniom <nie mowie o tym przypadku > ale tez niektóre osoby czują się jak święte krowy na ulicy

jaki morał :?: :!: wina kierowcy pasy to pasy :!: a korki niczego nie tłumaczą.
nie rozumie dlaczego tak napisałeś co to ma do rzeczy, że sie nie rozejrzała. to kierowca tira powinien to zrobić i to nie podlega dyskusji! nie wazne ile sie ma lat i czy sie idzie szybko czy wolno. przepis okresla jasno. ona nie wchodziła na pasy tylko juz na nich była a każdy kierowca zbliżający sie do przejścia dla pieszych powninien zachowac szczegolna ostrozność. a jesli idzie niewidomy to tez sie ma rozgladać :?: :?: :!:
każdy pojazd ma obowiazek ustapić pieszemu znajdujacemu sie na przejsciu i nie tu znaczenia czy sa korki czy sie ktos rozglada czy nie.

Brzeski - 2008-10-27, 18:18

lippek2505 napisał/a:
jaki morał :?: :!:


Zgadnijcie co drogowcy zrobili, by więcej nie było wypadków na tym feralnym przejściu dla pieszych:

- ustawili sygnalizację świetlną?
- odmalowali pasy na czerwonym odblaskowym tle?
- wybudowali wysepkę na środku jezdni?
- ustawili ograniczenie prędkości?
- wybudowali próg spowalniający?
...

kto zgadnie?

Petroniusz - 2008-10-27, 18:36

Brzeski napisał/a:
lippek2505 napisał/a:
jaki morał :?: :!:


Zgadnijcie co drogowcy zrobili, by więcej nie było wypadków na tym feralnym przejściu dla pieszych:

- ustawili sygnalizację świetlną?
- odmalowali pasy na czerwonym odblaskowym tle?
- wybudowali wysepkę na środku jezdni?
- ustawili ograniczenie prędkości?
- wybudowali próg spowalniający?
...

kto zgadnie?



... pewnie nic ! :D

qiero - 2008-10-27, 19:29

zmniejszyli liczbę przejść dla pieszych stawiając barierki po jednej stronie skrzyżowań...
Brzeski - 2008-10-27, 20:30

Qiero wygrał. Pechowe przejście zlikwidowali... zebrę zamalowali (zfrezowali) i już nie ma. Ciekawe co zrobią, jak na drugim przejściu będzie wypadek... drugą zebrę zlikwidują?

Teraz jeszcze jedna zagadka:
Wypadki i kolizje zdarzały się nagminnie na obwodnicy na końcu Włościańskiej... powodem były nieszczęśliwie wyznaczone lewoskręty... dzisiaj część pasów odmalowali. Zgadnijcie co się zmieniło? i co się zmieni?

Marcim B. - 2008-10-27, 20:37

będzie w bliżej nieokreślonej dziesięciolatce zbudowane tam okrągłe skrzyżowanie.
MTM - 2008-10-27, 21:57

nic się nie zmieniło. nadal będą kolizyjne lewoskręty...
Ivonn - 2008-10-28, 18:35

Dopoki nie bedzie swiatel na kazdym skrzyzowaniu z reczna obsluga przez [pieszych ( a raczej nie bedzie), to czesto bedzie dochodzic do takich wypadkow.
Podstawowa sprawa, to kultura jazdy kierowcow. Nie bede sie sie na ten temat rozpisywac, kazdy kto jezdzi po Europie Zachodniej, zwlaszcza u naszych sasiadow, wie, co to znaczy kultura jazdy.

Adamsky - 2008-10-29, 21:28

Każdy, podkreślam, KAŻDY kto prowadzi auto po Brzegu wie co to znaczy bezmyslnosc pieszych jak i innych uzytkowników dróg nie licząc kierowców, ci ostatni nie są jednak bez winy o czym mozna by pisac równie wiele, ale popaytrzmy na problem trzezwym okiem, ktos tu pisal ze w krajach skandynawskich to kierowcy zwalniają nim pieszy wejdzie na pasy, spróbujmy sobie to wyobrazic w brzegu, w tych cisnych i niestety ruchliwych uliczkach... To prawda ze pasy to pasy, rzecz swieta z zasady i wynikająca z przepisów które stawiaja pieszego nadwyraz wysoko, ale ostatecznie do pieszego nalezy DECYZJA kiedy moze wejsc na jezdnie, ktos tu pisał ze niewazne czy sie rozejrzy czy nie, grunt ze jest na pasach, a pasy to wciąz kawalek jezdni po której poruszaja sie pojazdy nierzadko tak duze ze zatrzymac takiego kolosa nieda sie tak hop siup, powiem krótko, chodniki sa dla pieszych a drogi dla pojazdów, piesi zaś muszą zachowac ostrożnosc i prawidłowo oceniac sytuacje, swięte krowy i niedzielni spacerowicze to plaga, to dobrze ze pieszy ma prawo pierszeństwa na przejsciu przed pojazdem ale na milośc boska nie zwalnia go to z obowiązku zachowania podstawowych zasad bezpieczenstwa. Nie odnosze sie tu do wypadku o którym powyżej. Pozdrawiam.
Franco Zarrazzo - 2008-10-29, 22:49

Adamsky napisał/a:
a pasy to wciąz kawalek jezdni po której poruszaja sie pojazdy nierzadko tak duze ze zatrzymac takiego kolosa nieda sie tak hop siup


A jezdnia to wciąż kawałek miasta należącego do pieszych od setek lat... co te kolosy robią w mieście? Po co? Powiem krótko - miasto jest dla ludzi, dla pieszych. Pojazy też póki co same sobie nie popierniczają po jezdni. Więc najpierw LUDZIE, potem pojazdy.

Adamsky napisał/a:
piesi zaś muszą zachowac ostrożnosc i prawidłowo oceniac sytuacje, swięte krowy i niedzielni spacerowicze to plaga, to dobrze ze pieszy ma prawo pierszeństwa na przejsciu przed pojazdem ale na milośc boska nie zwalnia go to z obowiązku zachowania podstawowych zasad bezpieczenstwa.


A co muszą kierowcy ? Ci idioci szarżujący przez weekend z piskiem opon o 2-3 w nocy przez Poprzeczną i Włościańską? Uważasz że to święte krowy w samochodach? Bo ja nie. Ja uważam że to bandyci, mordercy i idioci. A takie posty jak Twój prowokują postawy pobłażające i tolerancyjne.

ktos5 - 2008-10-30, 04:43

Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo. Ale pieszy który wtargną na przejście popełnia wykroczenie drogowe i nie można za to winą obarczać kierowcy. Kto jest winny w przypadku potrącenia ocenia policjant. Spotyka się małe dzieci, które mówią w jaki sposób przechodzi się przez jezdnie. Patrzy się w lewo, w prawo, w lewo, wychodzi i na środku jeszcze raz w prawo. Ciężko dać się przejechać postępując w ten sposób. Skąd potrąceni dorośli? Zapomnieli o tym? Ale można też założyć kaptur na głowę i iść na żywioł udając głupka i wierząc w to, że każdy kierowca akurat w tym momencie kieruje 100 % uwagi na jezdni, bo jeśli spojrzał w lusterko to już może być za późno. Myślę, że pytanie co robią ciężarówki w mieście to tylko taki żart? Przecież wiadomo, że pracują, transportują towary do nas, od nas, pozwalają funkcjonować gospodarce, płacą podatki. Przecież każdy kierowca kilkunastotonowego pojazdu chętnie skorzystałby z obwodnicy gdyby takowa istniała niż stał w korkach w mieście. Dzisiaj byłem świadkiem jak ciężarówka zatrzymała się na przejściu na ulicy Jagiełły. Tak wyszło. Kilkanaście metrów długości, żeby wycyrklować musieliby jeździć w odstępach 50 metrowych- korek byłby do samego Namysłowa. Trzeba wtedy przejść między ciężarówkami. Przestrzegam przed przechodzeniem, jeśli kierowca o tym nie wie, to nie zobaczy bo siedzi za wysoko i może dojść do tragedii jeśli ruszy. Tylko obiecywana, druga przeprawa jest idealnym wyjściem z sytuacji na ulicy Jagiełły. Pozostaje czekać i zachowywać ostrożność.

Nie wiem co robią idioci w weekend o drugiej w nocy na Poprzecznej i Włościańskiej, nie spotkałem ich.

warlike - 2008-10-30, 09:18

a ja napisze taką ciekawostke...wracam ostatnio z pracy...na ul Wrocławskiej obok "kina" stoją 3 osoby starsza pani i kobieta z dzieckiem....ładnie się zatrzymałem aby ich przepuścić na przejściu...zgadnijcie co się stało :-P :-P nic...nikt z tej 3 nie chciał przejść przez przejście...dopiero jak przejechałem przeszli przez pasy :evil:
motomaniek77 - 2008-10-30, 12:08

warlike napisał/a:
a ja napisze taką ciekawostke...wracam ostatnio z pracy...na ul Wrocławskiej obok "kina" stoją 3 osoby starsza pani i kobieta z dzieckiem....ładnie się zatrzymałem aby ich przepuścić na przejściu...zgadnijcie co się stało :-P :-P nic...nikt z tej 3 nie chciał przejść przez przejście...dopiero jak przejechałem przeszli przez pasy :evil:
Nie ma się co dziwić ja często też przeuszczam pieszych ale ludzie reagują z niepewnością,osobiście miałem ostatnio smutne zdarzenie przechodząc po pasach przy starym ogólniaku jeden z kierowców zjerzdżających z ronda zatrzymał się aby mnie przepuścić ale kierowca skręcający z Jana Pawła w Armi Krajowej bez włączonego kierunkowskazu przejechał tuż przedemną,30cm i byłbym plaskaty
ktos5 - 2008-10-30, 15:32

To się często zdarza. Zwłaszcza starsi ludzie nie są nauczeni, że samochód ich przepuszcza i chyba wstydzą się przejść.
butter - 2008-10-30, 15:38

motomaniek77 napisał/a:
jeden z kierowców zjerzdżających z ronda zatrzymał się aby mnie przepuścić ale kierowca skręcający z Jana Pawła w Armi Krajowej bez włączonego kierunkowskazu przejechał tuż przedemną,30cm i byłbym plaskaty

w extremalnych warunkach- albo łapą w drzwi walisz albo kopa w drzwi... gwarantuje że nie bedzie już przejeżdzał przed twarzą, a jeśłi wezwie policje to powiesz ze uciekałeś z pod kół i straciłeś równowage i sie od niego odepchnąłeś. ale mimo to nie polecam tego rozwiazania, chociaż bez jakiego kolwiek odzewu czasem ciężko takie coś puścić, raz miałem taką sytuacje ze na czerwonym mknie jakiś młodzian, mam zielone dla pieszych i co? widze ze nie ma zamiaru zatrzymac sie, to krok na jezdnie ( tak aby jej nie stracić) i zesrany na bank będzie i już nie bedzie tak ryzykował, bo jeśłi ktoś by patrzył tylko na zielone dla pieszych to byłby placek na miejscu...

Franco Zarrazzo - 2008-10-30, 16:00

ktos5 napisał/a:
To się często zdarza. Zwłaszcza starsi ludzie nie są nauczeni, że samochód ich przepuszcza i chyba wstydzą się przejść.


Czy ktoś kiedyś zrozumie, że ci starzy ludzie wychowali się w zupełnie innych czasach? Gdzie samochód był rzadkością, o ile w ogóle pojawiał się w ich rodzinnej miejscowości/wsi? Ich zachowanie na jezdni czy w jej okolicy, wynika w dużej mierze z tego, że świat pędzących samochodów, potrzeby uważania na coś, kogoś, klaksonów, chamstwa i cwaniactwa rodem zza kółka, to nie jest ich świat?

A do tego na starość tak jakby podobno percepcja się obniża, problemy z koncentracją, pamięcią, ZUS nie płaci renty albo emerytury, albo płaci jej za mało, lekarz przepisał leki, ale nie ma za co ich kupić, nie stać na okulary, "ktoś ukradł mi pieniądze" i tak dalej...
Tak trudno o odrobinę wyrozumiałości?

Zwolnij ! Nie będziesz wiecznie młody ! I o ile nie zakończysz spektakularnie swojego żywota przygnieciony karoserią swojego ulubionego wozu w jakimś rowie, albo na drzewie, też kiedyś będziesz... po prostu starym człowiem.

jarzabek - 2008-10-31, 17:08

Nie ma się co dziwić ja często też przeuszczam pieszych ale ludzie reagują z niepewnością,osobiście miałem ostatnio smutne zdarzenie przechodząc po pasach przy starym ogólniaku jeden z kierowców zjerzdżających z ronda zatrzymał się aby mnie przepuścić ale kierowca skręcający z Jana Pawła w Armi Krajowej bez włączonego kierunkowskazu przejechał tuż przedemną,30cm i byłbym plaskaty[/quote]


Nie do końca sie z Toba zgadzam.Czy wiesz ilu młodych ludzi włazi na jezdnie z (marszu)bez zadnego rozejrzenia sie?Ilu jest cwaniaczków którzy idąc z kolegami -kolezankami chcąc sie popisac wchodza prosto pod koła.Sam pół roku temu jadac Piastowska byłbym takiego młodzieńca strzelił lusterkiem w twarz.Nie miałem szans na ominięcie bo z przeciwka jechały auta.A ten pokazówkę chyba przed dziewczyna robił i byłby dostał.Całe szczęscie ze usunoł głowe i była by moja wina.Wiec z tym puszczaniem i zatrzymy waniem byłbym ostrozny.Sam jestem kierowca i jak ide sam lub z córka pieszo to kilka razy zaglądam przechodząc przez jezdnie.Niestety mamy i kierowców i pieszych z niewielkim objawem kurtury i szacunku wzajemnego

ktos5 - 2008-11-02, 05:07

Nie koniecznie twoja wina. Jeśli ktoś wtargnie ci pod koła to nie oznacza to twojej winy. Na siłę każdemu da się rzucić pod koła ale nie znaczy to, że kierowca zostanie ukarany. Pieszego też obowiązuje zachowanie szczególnej ostrożności przy przechodzeniu przez jezdnię.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group