Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Polska i Świat - " Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organizacji

mulder - 2010-12-30, 11:03
Temat postu: " Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organizacji
http://www.polskieradio.p...am-na-Sylwestra
ania111 - 2010-12-30, 11:58
Temat postu: Re: " Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organiza
mulder napisał/a:
http://www.polskieradio.pl/9/306/Artykul/287267,Dolacz-do-akcji-Nie-strzelam-na-Sylwestra


Popieram akcje !!! Mój pies szaleje od tygodnia przed Sylwestrem i parę dni po. Strzelanina na podwórku - zamkniętym z trzech stron daje dodatkowy pogłos. Oczywiście strzelają najczęściej dzieci, kto im sprzedaje te rzeczy!

Nina - 2010-12-30, 15:08

Moje psy jakoś specjalnie nie boją sie wystrzałów, ale w sumie nigdy nie było sytuacji, żeby ktoś strzelał blisko nas - miałby jak w banku, że by ode mnie zebrał :x

Już sie boje, ile przerażonych psów, które uciekną właścicielom trafi do przytuliska po sylwestrze...

colutea - 2010-12-30, 15:29

Strzelanie w Sylwestra o północy to niejako tradycja, więc wg mnie jest jak najbardziej dopuszczalne.. jednak zabawy petardami na tydzień przed Sylwestrem i po (lub w jakichkolwiek innych dniach w roku) powinny być karane surowymi mandatami! bo jak dotąd policja czy straż miejska niewiele sobie z tego robi...

Mam psa, który panicznie boi się wystrzałów i jeśli jeszcze w dzień Sylwestra można zarówno siebie jak i psa do tego przygotować (zapas psich tabletek uspokajających już czeka), tak w inne dni na pewno nie da się tego zrobić, bo przecież nie można zwierzaka faszerować prochami dzień w dzień :/

Trifonas - 2010-12-30, 15:39

colutea napisał/a:
Strzelanie w Sylwestra o północy to niejako tradycja, więc wg mnie jest jak najbardziej dopuszczalne..


No właśnie. Dlatewgo nie popieram tej akcji. Za to przytoczę ciekawy komentarz na temat psów w mieście:

Cytat:
Oj, petardy i strzaly to niestety problem dla wielu psow, w dodatku poglebiajacy sie z wiekiem
Strach przed hukiem, strzalami ma najczesciej podloze genetyczne i to jest najwiekszy problem. Stad zreszta biora sie przerozne proby strzalu przy testach hodowlanych - w ogole moim zdaniem kazda rasa powinna miec obowiazek takiego testu, pies bojacy sie strzalow w naszej miejskiej cywilizacji to porazka dla wlasciciela i czesto dramat dla psa - taka dygresja;-)


Nie wiem na ile zakupy psów są przemyślane, ale wypada myśleć o tym że mieszka się w mieście. No ale jak mój sąsiad trzyma owczarka niemieckiego w M3 o metrażu 50metrów kwadratowych i wychodzi z nim 2 razy dziennie na spacer to o czym my mówimy...

W poscie jest też coś na temat "odwrażliwiania":

Cytat:
Wracajac do tematu, to nie chce Cie martwic, ale odwrazliwianie ma sens chyba tak naprawde glownie wtedy, kiedy strach nie jest jakis silny a przede wszystkim - kiedy widac, ze to nie jest efekt tylko genow. Czyli jesli pies nigdy sie nie bal i nagle zacznie sie bac, bo jakis idiota strzelil w nos petarda - szanse tej ciezkiej pracy sa zdeycydowanie wieksze, niz u psa bojacego sie od prawie zawsze, gdzie ten strach z roku na rok narasta.

W okresie sylwestrowym na pewno dawalabym - majac takiego psa, jak opisujesz - jakies uspokajajace leki, zeby pies takiej traumy nie przezywal. Ludzie kombinuja tez z czyms a la nauszniki, czy zatyczki do uszu. Czy odwrazliwiac - na pewno nie zaszkodzi, pod warunkiem ze nie przekroczysz progu strachu u psa, a o to u was trudno. Sprobowalabym z jakimis innymi glosno-trzaskajacymi dzwiekami, nie samej petardy (np.pekajace w odleglosci balony?), petarda (srutowka czy cos takiego) dopiero znacznie pozniej, w duuuzej odleglosci.
Jak odwraliwiac? Poczytaj ogolnie o odwraliwianiu - na FAQ listy klikerowej oraz tutaj, duzo tego jest. Pies nie moze sie w zadnym momencie bac, probowalabym barowac. Czasu na przemyslenia masz duzo, bo na pewno nie zrobisz tego teraz, kiedy rozpoczyna sie okres petardowy - jeden strzal i cala praca bierze w leb.
A nie jestes w stanie tego kontrolowac.


No szczególnie ciekawe ostatnie dwa zdania - jakoś na forum nikt nie mówi o tym wcześniej niż parę dni przed sylwestrem, a chyba każdy wie, że układanie zwierząt wymaga pracy, czasu i wytrwałości. Zamiast tego jakaś lewacka akcja rodem z wyborczej i facebooka.

A.Mason - 2010-12-30, 16:48

"Nie strzelam na Sylwestra" - nasi pilkarze chyba przez caly rok biora udzial w tej akcji ;-D

Trifonas napisał/a:
Nie wiem na ile zakupy psów są przemyślane, ale wypada myśleć o tym że mieszka się w mieście.

Moja suczka zawsze bala sie wystrzalow w okolicy Nowego Roku, ale nie miala problemow z innymi halasami, nie wiem czy mieszkanie na wsi cokolwiek zmieniloby w jej usposobieniu :)

Natomiast co do kupowania psow, to zgadzam sie - kretynizmem nieludzkim jest trzymanie duzego psa w mieszkaniu.

Nina - 2010-12-30, 17:22

A.Mason napisał/a:
Natomiast co do kupowania psow, to zgadzam sie - kretynizmem nieludzkim jest trzymanie duzego psa w mieszkaniu.

Nie ma w tym żadnego 'kretynizmu' jeśli sie jest na tyle odpowiedzialnym, żeby zapewnić psu ruch na spacerach - po to one są.

Co z tego, że ja mam wielkie mieszkanie? Przeciwnicy trzymania dużych psów w małym mieszkaniu naprawdę uważają, że pies po mieszkaniu biega? Że sam sie sobą zajmie? Nie, taki pies i tak potrzebuje ruchu poza mieszkaniem - tak samo jak pies trzymany w kawalerce.
Osobiście znam osobe, która w kawalerce posiada dwa spore psy, w tym wilczaka czechosłowackiego - bardzo aktywnego i trudnego psa. I są to najbardziej wychowane, zadbane, wybiegane i zmęczone zarówno fizycznie, jak i psychicznie psy jakie znam.

A.Mason - 2010-12-30, 17:40

Nina napisał/a:
Przeciwnicy trzymania dużych psów w małym mieszkaniu naprawdę uważają, że pies po mieszkaniu biega?

Uwazasz to za cos dziwnego? Moj pies oprocz spacerow mial taka mozliwosc. Czesto sie z nia tak wlasnie bawilismy, i czesto sama biegala z pokoju do pokoju.

Nina napisał/a:
Osobiście znam osobe, która w kawalerce posiada dwa spore psy, w tym wilczaka czechosłowackiego - bardzo aktywnego i trudnego psa. I są to najbardziej wychowane, zadbane, wybiegane i zmęczone zarówno fizycznie, jak i psychicznie psy jakie znam.

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisalas.

Nina - 2010-12-30, 18:06

Jakoś nie widze moich psów, jak same biegają po domu - chociaż mają taką możliwość. No chyba, że mam akurat szczeniaka na tymczasie, wtedy młodsza suka z nim szaleje.
Bieganie po domu nie zastępuje psu biegania na spacerach, to dwie różne rzeczy, z czego pierwsza konieczna nie jest, druga owszem.

A po cóż mam czytać ten fragment raz jeszcze? Wszystko co tam napisałam jest tak, jak miało być.

chmurkolistna - 2010-12-30, 18:36

"Nie strzelam na Sylwestra!" chyba już od kilku ładnych lat. Jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Raz czy dwa spróbowałam...nic nadzwyczajnego. Poza tym pięć minut można popatrzeć na obecne wszędzie, chaotyczne wystrzały, bez ładu i składu, ale dłużej to już nuda, a poza tym zimno.

Jedyny prawdziwie estetyczny pokaz fajerwerków to ten organizowany przez wojsko na Wianki na zakolu Wisły w Krakowie... to tak na marginesie.

O psach w kontekście wystrzałów już pisałam wcześniej w innym wątku, nie będę się powtarzać - nie lubię tego.

A.Mason - 2010-12-30, 19:15

Nina napisał/a:
Bieganie po domu nie zastępuje psu biegania na spacerach, to dwie różne rzeczy, z czego pierwsza konieczna nie jest, druga owszem.

Kiedy czytam o dwoch duzych psach w kawalerce, to ogarnia mnie przerazenie i natychmiast nasuwaja mi sie skojarzenia z wiezieniem, gdzie ludzie zyja w ciasnych celach i wyprowadzani sa na spacer i dostaja jesc.
Nikt nie pisze tutaj o zastepowaniu spacerow zabawa w domu. Moim zdaniem pies powinien miec mozliwosc ruchu i zabawy takze w domu, niekoniecznie biegania, ale pewnej swobody. Nie powinno byc tak, ze pies moze sie poruszac jedynie na odleglosci kilku metrow w dodatku muszac "przeciskac" sie pomiedzy meblami a stolem.
Nie twierdze, ze trzymanie psa w malym mieszkaniu jest doslownie katowaniem go. Zwierzeta, podobnie jak ludzie, potrafia dostosowac sie do roznych, nawet znacznie gorszych warunkow. Jednak takie traktowanie to moim zdaniem oznaka braku zrozumienia i braku szacunku dla zwierzecia oraz przedmiotowe traktowanie go.

Natomiast co do powtornego przeczytania swojego tekstu, zastanow sie, co to znaczy "zmeczony fizycznie i psychicznie".

Nina - 2010-12-30, 19:22

A.Mason napisał/a:
Natomiast co do powtornego przeczytania swojego tekstu, zastanow sie, co to znaczy "zmeczony fizycznie i psychicznie".

W przypadku psów? Jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym ;) Zmęczenie fizyczne = szczęśliwemu, wybieganemu psu. Zmęczenie psychiczne = szczęśliwemu psu, z którym właściciel robi coś poza spacerem wokół bloku (tresuje, uprawia sporty, uczy)


W takim razie co mają powiedzieć ludzie mieszkający w kawalerkach? Są więksi niż psy a też muszą w nich żyć ;)
Za to gwarantuje, że ciasna kawalerka ale w otoczce miłości jest dla psa lepsza, niż siedzenie w schronisku, w boksie 2mx2m.

A.Mason - 2010-12-30, 19:51

Nina napisał/a:
W przypadku psów?

Takze w przypadku psow. Wiadomo, ze zarowno jesli chodzi o psy i ludzi, spacer czy sport mecza fizycznie, ale nie to jest celem. A juz na pewno celem nie moze byc zmeczenie psychiczne.
Aktywnosc ruchowa (spacery i zabawa) maja na celu danie "upustu" zwierzeciu tak, aby nie stlumic jego potrzeby aktywnosci, bo to potrafi doprowadzic do frustracji, a nawet agresji. Ty napisalas tak, jakby owo zmeczenie bylo efektem trwalym.

Nina napisał/a:
W takim razie co mają powiedzieć ludzie mieszkający w kawalerkach? Są więksi niż psy a też muszą w nich żyć

I wiekszosc z nich marzy o wiekszym mieszkanku, albo nawet domku ;-P

Nina napisał/a:
Za to gwarantuje, że ciasna kawalerka ale w otoczce miłości jest dla psa lepsza, niż siedzenie w schronisku, w boksie 2mx2m.

Z tym sie zgadzam.

mulder - 2010-12-31, 06:30

Trifonas napisał/a:
No ale jak mój sąsiad trzyma owczarka niemieckiego w M3 o metrażu 50metrów kwadratowych i wychodzi z nim 2 razy dziennie na spacer to o czym my mówimy...


Uświadamiasz sąsiada, jak należy zająć się psem ?

gosiaczek86 - 2010-12-31, 09:10

Ja mialam w sumie malego psa i szczerze powiedziawszy nawet jak byl sam w domu bo oczywiscie wszyscy w pracy albo w szkole to jakos za specjalnie nie biegal po domu, ba nawet nie biegal jak byly pootwierane wszystkie drzwi do pokoi, jego trasa to: Przedpokoj(mial tam swoje spanie), kuchnia( miski z jedzeniem i woda) duzy pokoj( wylegiwanie sie przy drzwiach balkonowych), no i latem lezenie na balkonie i straszenie wszystkich co chodzili za blokiem. Ale wystarczylo go wypuscic na podworko i pies dostawal swojego szalu latal tyle ile chcial, hm tresura jakakolwiek konczyla sie tym ze ktores z nas mialo dosyc. A jestem pewna ze pies mial to czego potrzebowal, a przy wybuchach w sylwestra to raczej wskakiwal na naroznik w kuchni przy oknie i patrzyl no i wyl, co mozna oderbac roznie bo tez wyl jak zostawal sam w domu a ktos uparcie probowal sie dodzwonic czy to dzwonkiem czy domofonem czy telefonem.

Tak wiec ile jest psow tyle jest charakterow tak samo jak z ludzmi.

I Panowie prosze przypomnijcie sobie jak mieliscie po 7- 12 lat i odpusty , strzelanie z tzw. kapiszonow. Wtedy napewno nie zwracaliscie uwagi czy kogos to denerwuje straszy itp.

colutea - 2010-12-31, 10:45

Dodam jeszcze, że moi sąsiedzi mają psa, który potrafi pół nocy napierniczać (w sensie szczekać) i to w tak równych odstępach, brzmi to jak tortura dla moich uszu! a oni jakby tego nie słyszeli chociaż pies drze się pod ich oknami, w dodatku naprawdę głośno i niezłe echo się niesie... wtedy ja odpalam jedną głośną petardę i jak tylko wystrzeli, pies zamyka mordę na całą noc i w końcu można normalnie pójść spać, a on nawet nie burknie :-P i wtedy w dupie mam czy on się resztę nocy boi czy co robi, ważne że ja mogę w końcu zasnąć!
mulder - 2010-12-31, 13:53

gosiaczek86 napisał/a:

I Panowie prosze przypomnijcie sobie jak mieliscie po 7- 12 lat i odpusty , strzelanie z tzw. kapiszonow. Wtedy napewno nie zwracaliscie uwagi czy kogos to denerwuje straszy itp.


Tak, to było 20 lat temu, ale człowiek dorasta, dojrzewa, zmienia podejście i punkt widzenia wobec przeróżnych spraw, poglądów i sytuacji. Jeżeli dzieciom, których nie uświadomili rodzice można wybaczyć, o tyle dorosłych - kupujących całe baterie, by mieć kilka chwil radochy w ten szczególny dzień, a nawet po Nowym Roku - nie rozumiem.
Mam nadzieję, że jutro nie zwiększą się "schroniskowe stany", jeżeli tak się stanie, to zapraszam " fajerwerkowców" do pomocy przy obsłudze psów w naszym przytulisku.

mulder - 2011-12-22, 06:37

Akcja trwa i w tym roku !
http://empatia.pl/str.php?id=1007&dz=3
http://forum.empatia.pl/v....php?f=2&t=1622
http://tvp.info/informacj...lwestra/5855867
Dołącz !

Sympatyk - 2011-12-22, 12:03

Nie wyobrażam sobie Sylwestra bez fajerwerek, osobiście nie strzelam ale lubię sobie popatrzeć na pokaz. Rok temu byłem na Placu Zamkowym w tym roku jeśli również tam będzie pokaz to przyjdę.

Miałem psa, który bał się nawet strzałów baniek gumy do żucia, dawało mu się tabletkę wchodził potem pod stół albo na kolana i żył dalej.
Przestańmy robić akcje które pokazują, że pies jest tak jakby nad człowiekiem.

chmurkolistna - 2011-12-22, 15:50

Sympatyk napisał/a:
Nie wyobrażam sobie Sylwestra bez fajerwerek, osobiście nie strzelam ale lubię sobie popatrzeć na pokaz

Kolejny rok patrzeć na to samo - w sensie fajerwerki - trochę nuda.

Sympatyk napisał/a:
Przestańmy robić akcje które pokazują, że pies jest tak jakby nad człowiekiem.

'Nad' nie, ale 'pod' też nie. Pies i każde inne zwierzę ma takie samo prawo do godnego życia jak człowiek.

mulder, co podajecie przytuliskowym psom na uspokojenie? Generalnie co bezpiecznego można podać starszemu psu? Wolę w tym roku nie ryzykować ze swoim psem - staruszkiem, który po letnim pogryzieniu boi się własnego cienia i z byle powodu panikuje.

sssara1 - 2011-12-22, 16:51

Może kolejną akcją będzie protestowanie podczas burz przeciw grzmotom i piorunom bo mogą przestraszyć biedne zwierzęta. A jak nie daj Boże taki bezczelny piorun trafi jakieś zwierze to istnieje duża szansa, że je zabije, drań jeden! Zakazać grzmotów,burz i piorunów!
Zastanawiam nad kolejnym absurdem, które wymyślą "animalsi". :?:
Nie chodzi o to, aby nie strzelać, a o to, żeby każdy właściciel czworonoga zapewnił mu w noc Sylwestrową schronienie i opiekę.Może zamiast takich akcji w stylu "nie strzelam w Sylwestra" zorganizowalibyście akcję pod hasłem "sprzątam gówno po swoim psie" i "kaganiec na pysku". :)

chmurkolistna - 2011-12-22, 17:04

sssara1 napisał/a:
Może kolejną akcją będzie protestowanie podczas burz przeciw grzmotom i piorunom bo mogą przestraszyć biedne zwierzęta.

Burze z piorunami są akurat zjawiskiem naturalnym, pogodowym przyrodniczym - strzelanie na Sylwestra do tej kategorii się nie zalicza.

Sympatyk - 2011-12-22, 19:50

Cytat:
Kolejny rok patrzeć na to samo - w sensie fajerwerki - trochę nuda.

całe szczęście oglądanie nie jest obowiązkowe.

A gdzie akcja przeciwko "Światełko do nieba" podczas WOŚP ?

chmurkolistna - 2011-12-22, 22:34

Sympatyk napisał/a:
A gdzie akcja przeciwko "Światełko do nieba" podczas WOŚP ?

A strzelają wtedy w Brzegu? Jakoś nie słyszałam nigdy ani z okna nic nie widać.
Poza tym nie są to fajerwerki tak gromadne, nachalne i długotrwałe jak w Sylwestra.

LiuKhongSum - 2011-12-23, 00:26

chmurkolistna napisał/a:
Burze z piorunami są akurat zjawiskiem naturalnym, pogodowym przyrodniczym - strzelanie na Sylwestra do tej kategorii się nie zalicza.


Dlaczego? Częstotliwość występowania burz jest losowa, nigdy nie wiadomo ile razy będą nękać Twojego psa i nie możesz go przygotować na tą okoliczność. W przypadku Sylwestra masz tą możliwość bo wiesz, że pojawią się huki i inne grzmoty :) . Możesz zapewnić tudzież pomyśleć nad tym jak pomóc swojemu pupilowi więc Twoje dywagacje na temat "przyrody" są niewiele warte.

chmurkolistna napisał/a:
A strzelają wtedy w Brzegu? Jakoś nie słyszałam nigdy ani z okna nic nie widać.
Poza tym nie są to fajerwerki tak gromadne, nachalne i długotrwałe jak w Sylwestra.


No to chyba mieszkasz w lesie i nie masz okien w domu :) . Jedyne co można zrobić w takim przypadku to uśmiechnąć się i pomyśleć sobie "dżizas jak dobrze, że to nie ja wymyślam takie debilizmy" :) . Tak sobie pisze na tym forum od jakiegoś czasu i rzuciło mi się w oczy, że są pewne grupy osób, które popierają określone stanowiska/akcje pomijając logiczne i racjonalne podejście jakie winno się prezentować w danej sytuacji.

Karpie, fajerwerki i co jeszcze nas czeka w najbliższym czasie? Demokracja to ustrój paradoksalny bo niby daje prawo do własnego zdania, odmienności politycznej ale zarazem tworzy przez takie zachowania kolejne bariery, które wykluczają sens tejże demokracji.

Zajmijcie się w końcu czymś poważnym i pożytecznym.

chmurkolistna - 2011-12-23, 00:45

LiuKhongSum napisał/a:
Częstotliwość występowania burz jest losowa, nigdy nie wiadomo ile razy będą nękać Twojego psa i nie możesz go przygotować na tą okoliczność. W przypadku Sylwestra masz tą możliwość bo wiesz, że pojawią się huki i inne grzmoty

Do burz, czyli elementu natury, zwierzęta są bardziej przyzwyczajone niż do sztucznych, wymyślonych i wymyślnych fajerwerków. Dziwne, że nie potrafisz tego zauważyć - raczej Twoje dywagacje są niewiele warte.

LiuKhongSum napisał/a:
No to chyba mieszkasz w lesie i nie masz okien w domu

W lesie nie, ale na cichym i sporo odległym od centrum osiedlu z czego się bardzo cieszę. Natomiast we wszystkich oknach są rolety lub zasłony - jak zresztą w 99% osiedlowych domów.

LiuKhongSum napisał/a:
Tak sobie pisze na tym forum od jakiegoś czasu i rzuciło mi się w oczy, że są pewne grupy osób, które popierają określone stanowiska/akcje (...)

No i?

LiuKhongSum napisał/a:
Zajmijcie się w końcu czymś poważnym i pożytecznym.

Vice versa. Nikt Ci nie nakazuje czytać czegoś, co Ci nie pasuje - zawsze możesz odznaczać wątki jako przeczytane albo ignorować.

mulder - 2011-12-23, 06:09

chmurkolistna, szczerze , to żaden specyfik nie gwarantuje 100 %, że pies nie popadnie w histerię. Przetestowałem już tyle środków , od powodujących stan podobny do upojenia alkoholowego po środki, gdy pies leży prawie nieprzytomny, a zwieracze puszczają , ale strach w oczach zwierzęcia pozostaje. Jedyne co, to wypad z psami na A 4 około godziny 22 i powrót ok. 2. A, sorry. Nie próbowałem jeszcze feromonów, które należy rozpylać w mieszkaniu na dwa , trzy tygodnie przed Sylwestrem. Przeciwnikom akcji proponuję spojrzeć od strony prawnej.
http://sulecin.lubuska.po...a_na_fajerwerki
Odpalanie fajerwerków możliwe jest jedynie w Sylwestra i Nowy Rok, a zwykle kanonada trwa od kilku dni przed i po, przy biernej postawie postronnych osób. Wiele samorządów czy władz wojewódzkich wprowadza zakazy odpalania fajerwerków poza tymi dniami.

chmurkolistna - 2011-12-23, 14:35

mulder napisał/a:
szczerze , to żaden specyfik nie gwarantuje 100 %, że pies nie popadnie w histerię.

No to pozostaje po raz kolejny obejrzeć zamieszczony przez Ciebie filmik o reanimacji psa, tradycyjne coroczne 'zagadywanie' psa podczas wybuchów fajerwerków i zagłuszanie ich np. telewizorem - choć ciężko oszukać genialny psi słuch.

mulder napisał/a:
Jedyne co, to wypad z psami na A 4 około godziny 22 i powrót ok. 2.

To też jest opcja.

mulder napisał/a:
Odpalanie fajerwerków możliwe jest jedynie w Sylwestra i Nowy Rok, a zwykle kanonada trwa od kilku dni przed i po, przy biernej postawie postronnych osób.

Konkretnie już od 25.12, a kończy się zazwyczaj około Trzech Króli - jakby wszystkim w Sylwestra było mało.

LiuKhongSum - 2011-12-23, 17:10

Nie wiem jak to jest z innymi psami, ale mój bez problemu znosi wszystkie wybuchy i nawet spokojnie śpi. Przeciwnikiem akcji nie jestem tylko nie odmawiam sobie przyjemności, aby wypowiedzieć się na temat myślenia chmurkolistnej i to tyczy się każdego tematu.

Ja dla przykładu nie wypowiadam się stronniczo choć sam posiadam wspaniałego pupila, którego nie oddałbym za nic na świecie. Takie akcje są powiedzmy sobie otwarcie potrzebne, ale po to żeby uświadamiać społeczeństwo a nie wprowadzać zakazy puszczania fajerwerków. To tylko kilka dni w roku bo każdy słyszy fajerwerki jeszcze przed Sylwestrem. Jednak nikt zarazem nie wcisnął nam na siłę psa żebyśmy trzymali go w domu bo to nasz prywatny wybór. Dlaczego więc my posiadacze psów mamy walczyć o to żeby zaprzestać straszenia naszych pupilów skoro tym samym odbieramy prawa innym ludziom? Jak to będzie tak wyglądać to niebawem zaczną się akcje przeciwko posiadaczom psów itp. Rozumiem, że działacie w dobrej wierze, ale jednak trzeba spojrzeć na omawiane sprawy obiektywnie.

chmurkolistna napisał/a:
Do burz, czyli elementu natury, zwierzęta są bardziej przyzwyczajone niż do sztucznych, wymyślonych i wymyślnych fajerwerków. Dziwne, że nie potrafisz tego zauważyć - raczej Twoje dywagacje są niewiele warte.


Mówisz? Robiłaś pewnie badania naukowe i zaraz przedstawisz nam ich wynik? Myślę, że reakcje psów na burze i na fajerwerki to sprawa indywidualna.

chmurkolistna napisał/a:
No i?


Odnieś się do całego zdania chyba, że nie doczytałaś bo oczy zabolały?

chmurkolistna napisał/a:
Vice versa. Nikt Ci nie nakazuje czytać czegoś, co Ci nie pasuje - zawsze możesz odznaczać wątki jako przeczytane albo ignorować.


Wątek mnie interesuje jak każdy inny więc nie ma takiej potrzeby. Powiem więcej, po prostu lubię czytać Twoje wypowiedzi bo dają mi wiele radości ;) .

chmurkolistna - 2011-12-24, 01:24

LiuKhongSum napisał/a:
Mówisz? Robiłaś pewnie badania naukowe i zaraz przedstawisz nam ich wynik?

Ojej! Jak się cieszę! Wreszcie ktoś odgadł i zainteresował się badaniami jakie prowadzę. Jestem zachwycona i wniebowzięta, że moje badawcze wysiłki nie poszły na marne. Super!

LiuKhongSum napisał/a:
Wątek mnie interesuje jak każdy inny więc nie ma takiej potrzeby. Powiem więcej, po prostu lubię czytać Twoje wypowiedzi bo dają mi wiele radości

Ej, no! Mam fana, mam fana, może nawet cichego wielbiciela. Trzeba uczcić fakt, że ktoś uwielbia moje wpisy. Ludzie! Świat jest jednak piękny. :)

LiuKhongSum napisał/a:
Odnieś się do całego zdania chyba, że nie doczytałaś bo oczy zabolały?

Ten fan jednak nie wie jak się w tekście oznacza cytaty, a raczej sposób ich skracania tak, aby zacytować najbardziej reprezentatywny fragment (bez nabijania objętości tekstu). Oczy bolą jedynie jak się czyta zapytanie o coś tak oczywistego. Smutno. :(

mulder - 2011-12-24, 05:34

LiuKhongSum, ok. Tylko niech ludzie nauczą się przestrzegać pewnych zasad, a tym bardziej zapisów prawnych. Jeżeli muszą , niech zaczną strzelać między 22 a 2 w Sylwestra. Trudno, damy radę, przetrzymamy, ale jeżeli jest to codziennie od 24. 12. do początków stycznia to przesada i to dość poważna.
bandit - 2011-12-24, 09:51

mulder napisał/a:
Tylko niech ludzie nauczą się przestrzegać pewnych zasad, a tym bardziej zapisów prawnych



a, że tak zapytam czy ty przestrzegasz wszyściusieńkich zapisów prawnych jakie do tej pory są ??

sssara1 - 2012-01-01, 14:18

Sylwester mamy za soba,czy odnotowano juz jakies ofiary wsrod zwierzat?
Przeciez przez zabojcze fajerwerki
Cytat:
W Sylwestra tysiące zwierząt umiera ze strachu

Bylo dosyc hucznie. Polacy udowodnili, że potrafią się bawić. :D

oldstaszek - 2012-01-01, 21:35

sssara1 napisał/a:
Bylo dosyc hucznie. Polacy udowodnili, że potrafią się bawić. :D

Fakt - potrafią a nawet "potrafiom". Rano mój pojazd wyglądał jakby nań spadły odłamki cegieł. Jadąc przez miasto ok. 9-tej rano widać było jeden wielki syf i tłuczone szkła...
Może by tak po sobie posprzatać a nie rozbijać butelki o chodnik czy jezdnię? - miłego huku petard przez cały rok w mieszkaniach życzę takim "kulturniakom"... :x

wróż Mariusz - 2012-01-01, 22:52

Fajowo że autor tematu raczył zauważyć problem zwierząt które cierpią w parę dni przed nowym rokiem w sylwestra i dzień po nim..Ale szkoda że nikt też nie wspomniał o starszych osobach które np. chorują i mają problemy z sercem ot tak..Taki niespodziewany ostry wystrzał pod cudzymi oknami niejedną starszą osobę na pewno wystraszył..W moim bloku jest pewna ciężko chora osoba która tylko "cudem pańskim" zniosła zdrowo wszelkie niespodziewane wystrzały które miały miejsce już od 27 grudnia!..Ja zresztą sam osobiście idąc ulicą widziałem to co się działo po zakamarkach naszego miasta jeszcze przed sylwkiem :) Ponoć młodzieży do lat 18 artykułów pirotechnicznych pod grożbą kary nie sprzedaje się i teraz nie wiem czy durnotą i nieodpowiedzialnością wykazali się sprzedający ? Czy też dorośli kupując ten fajer-bajer uszczęśliwiali pociechy bo na ogół strzelała po kątach wszelako małolata..Skąd zatem mieli owe wybuchy??..
chmurkolistna - 2012-01-01, 23:37

sssara1 napisał/a:
Bylo dosyc hucznie. Polacy udowodnili, że potrafią się bawić

Nie widziałam i mało słyszałam- starałam się zagłuszać telewizorem wystrzały, a okna były zasłonięte aby odwrócić uwagę psa - niespodziewanie nawet z sukcesem, poza drobnym powarkiwaniem udało się go ochronić od większego stresu.

oldstaszek napisał/a:
Jadąc przez miasto ok. 9-tej rano widać było jeden wielki syf i tłuczone szkła...

Na Placu Dąbrowskiego (obok Przedszkola nr 10 i 'Grill Pubu') leżała sterta pozostałości po fajerwerkach i o zgrozo owa sterta paliła się. Gratuluję właśnie tym "kulturniakom". Zabawa zabawą, ale posprzątać po sobie nie łaska?

Posprzątaj po swoich fajerwerkach - analogicznie do Posprzątaj po swoim psie.

Sympatyk - 2012-01-02, 10:29

Cytat:
Posprzątaj po swoich fajerwerkach - analogicznie do Posprzątaj po swoim psie.

No nie tak do końca.
Jeśli masz jakąś rakietę to czort wie gdzie ona spadnie.

Nina - 2012-01-02, 12:38

Sympatyk napisał/a:
Cytat:
Posprzątaj po swoich fajerwerkach - analogicznie do Posprzątaj po swoim psie.

No nie tak do końca.
Jeśli masz jakąś rakietę to czort wie gdzie ona spadnie.

Nie interesuje mnie jak kto ją znajdzie, ale nie mam ochoty przez 2 tygodnie po sylwestrze oglądać tego całego syfu. Wszędzie szkło, fajerwerki i kałuże krwi - tak sie bawi nasz wspaniały naród.


Moje psy sie nie boją, żaden z trzech. Ale i tak jestem dumna z tego, że ja nie strzelam.

lord - 2012-01-02, 13:22

Nina napisał/a:
kałuże krwi
wow takich rzeczy po sylwestrze jeszcze nie widziałem...
Nina - 2012-01-02, 13:42

lord napisał/a:
Nina napisał/a:
kałuże krwi
wow takich rzeczy po sylwestrze jeszcze nie widziałem...

No widzisz, ja miałam tą nieprzyjemność. I to kilkukrotnie.
Na rondzie w tym roku nie kałuże, ale strużki owszem. Przynajmniej były wczoraj, nie wiem jak dzisiaj.

lord - 2012-01-02, 14:03

Cytat:
No widzisz, ja miałam tą nieprzyjemność. I to kilkukrotnie.
Na rondzie w tym roku nie kałuże, ale strużki owszem. Przynajmniej były wczoraj, nie wiem jak dzisiaj
może to po jakimś "jabolu" ?
Sympatyk - 2012-01-02, 14:50

Cytat:
Nie interesuje mnie jak kto ją znajdzie, ale nie mam ochoty przez 2 tygodnie po sylwestrze oglądać tego całego syfu.

Jeśli po 2 tygodniach dalej jest syf to może pora pomarudzić do służb komunalnych, że nie sprzątają ?
Cytat:
Wszędzie szkło, fajerwerki i kałuże krwi

wszędzie krew krew :) jeśli coś jest czerwone to nie znaczy, że to krew...

chmurkolistna - 2012-01-02, 16:35

Sympatyk napisał/a:
No nie tak do końca.
Jeśli masz jakąś rakietę to czort wie gdzie ona spadnie.

Do końca, do końca. To były takie odpalane 'stacjonarnie' i właśnie zostały opakowania, z których się odpala fajerwerki - trzy palety tego były. Zatem można było po sobie posprzątać.

Sympatyk - 2012-01-02, 16:57

Nie do końca, bo każdą kupę możesz posprzątać a każdą fajerwerę już nie.
Akcja braku strzelania w sylwestra skończyła by się tak jak brak Kevina na święta.

chmurkolistna - 2012-01-02, 16:59

Sympatyk napisał/a:
Nie do końca, bo każdą kupę możesz posprzątać a każdą fajerwerę już nie.

Przy odrobinie chęci można i jedno i drugie.

wróż Mariusz - 2012-01-02, 17:14

Jakby nie było to i tak obowiązek posprzątania wszelkiego bajzlu sylwestrowego spada zawsze na osiedlowe sprzątaczki które jakoś tu nie marudzą :mrgreen: a porządkują ten syf zabawowy i tak i tak.
Sympatyk - 2012-01-02, 18:05

Cytat:
Przy odrobinie chęci można i jedno i drugie.

to proszę spróbować wystrzelić jakąś rakietę w niebo i potem ją poszukać

Najlepiej w sylwestrową noc zamknijmy się w domach nie strzelajmy, nie wychodźmy z mieszkań i nie oddychajmy.

sikork - 2012-01-02, 22:19

Mocno przesadzacie na punkcie sprzątania po petardach, sam jestem osobą, która nie zostawia po sobie syfu, papierki chowam zawsze do kieszeni jak nie ma śmietnika w pobliżu, zapomnijcie również, aby ktokolwiek wyrzucił jakikolwiek śmieć przez okno w samochodzie przy mnie. Jeżeli chodzi o Sylwestra to w ten jeden dzień wszelkiego rodzaju służby sprzątające są przygotowane aby zacząć sprzątanie pozostałości po petardach, butelkach (chamstwem jest ich rozbijanie) i innego syfu już w kilka godzin po północy. Nowy rok to jedyny dzień gdzie niemal całe społeczeństwo radośnie świętuje, a nie obżera się i siedzi przed tivi, jak "na święta" kilka dni wcześniej. Wychodzi, składa życzenia i uśmiecha się do ludzi, których zupełnie nie zna. Więc w ten jeden dzień w roku można być nieco niegrzecznym i pozostawić trochę śmiecia po sobie :)
chmurkolistna - 2012-01-02, 23:54

Sympatyk napisał/a:
o proszę spróbować wystrzelić jakąś rakietę w niebo i potem ją poszukać

Kota ogonem nie obracaj - pozostałości po odpalonych petardach można posprzątać. Zostają przed nami na chodniku jak w przypadku placu Dąbrowskiego. Tak trudno to zrozumieć czy zwyczajnie wszyscy 'rżniecie głupa'?

sikork napisał/a:
Wychodzi, składa życzenia i uśmiecha się do ludzi, których zupełnie nie zna.

Dlatego m.in nie lubię bali sylwestrowych, ale to off topic więc mniejsza.

Sympatyk - 2012-01-03, 11:56

Cytat:
pozostałości po odpalonych petardach można posprzątać

można jedynie posprzątać opakowania jak i również rzeczy, które nie rozpadają się na milion części np. wulkan...
Cytat:
Tak trudno to zrozumieć czy zwyczajnie wszyscy 'rżniecie głupa'?

Jedynie pokazuje, że posprzątanie po strzelaniu jest niewykonalne.

chmurkolistna - 2012-01-03, 17:02

Sympatyk napisał/a:
Jedynie pokazuje, że posprzątanie po strzelaniu jest niewykonalne.

To zawsze lepiej nie śmiecić - nie ma wtedy sprzątania.

Sympatyk napisał/a:
można jedynie posprzątać opakowania

Wreszcie doszedłeś do sedna, o którym mówię. Owych pozostałości po wystrzałach jest więcej niż samych śmieci z (opadłych gdzieś) petard.

LiuKhongSum - 2012-01-04, 17:09

Śmiecenie w Sylwester to chyba zwyczaj do którego wszyscy już przywykli. Na szczęście służby porządkowe radzą sobie co roku z tą sytuacją choć czasem sprzątanie może trochę się przeciągnąć. Zresztą czego możemy spodziewać się po ludziach, którzy odpalają fajerwerki pod wpływem i potem zapominają o całym świecie ;) . Tak jak napisał Sikork raz do roku można sobie pozwolić bo jest to wpisane w wyżej wymieniony zwyczaj.

Jakoś nie zauważyłem żeby policja w Sylwester rozdawała mandaty na prawo i lewo ludziom, którzy pozostawiają po sobie odpadki z fajerwerków. Nie ma bynajmniej u nas w mieście żadnych nakazów i zakazów odnośnie tej kwestii. Czyli wychodzi na to że jest takie przyzwolenie władz.

Chmurkolistna daj początek nowej akcji "Sprzątajmy po sobie w Sylwester". Przygotuj się rzetelnie i w następny Sylwester zaatakujesz z pełną mocą.

Nie żebym był za śmieceniem, ale jednak nasze zadowolenie wynika z tego, że żyjemy w wolnym kraju gdzie nie ma aż tak wielu debilnych zakazów i choć raz w roku możemy poczuć się wolni :) .

chmurkolistna - 2012-01-04, 17:51

LiuKhongSum napisał/a:
Chmurkolistna daj początek nowej akcji "Sprzątajmy po sobie w Sylwester". Przygotuj się rzetelnie i w następny Sylwester zaatakujesz z pełną mocą.

Jak dożyję do następnego Sylwestra to coś specjalnego wymyślę, a już coś wybitnie ekstra będzie dla Ciebie. :-P Poza tym nie "Sprzątajmy po sobie w Sylwester" tylko właściwa nazwa brzmiała "Posprzątaj po swoich fajerwerkach". :-P
Trochę offtopiuąc w kierunku formy (a nie treści): "Sprzątajmy po sobie w Sylwester" - cóż za dziwaczna konstrukcja.

LiuKhongSum napisał/a:
Jakoś nie zauważyłem żeby policja w Sylwester rozdawała mandaty na prawo i lewo ludziom, którzy pozostawiają po sobie odpadki z fajerwerków. (...) nasze zadowolenie wynika z tego, że żyjemy w wolnym kraju gdzie nie ma aż tak wielu debilnych zakazów i choć raz w roku możemy poczuć się wolni

Fakt - latające przy parkingu za 'Piastem' 10letnie dzieciaki odpalające tam z dziką radością petardy - wprost wymarzony symbol wolności. Fajnie, że żyjemy w wolnym kraju i nawet z zakazu sprzedaży fajerwerków nieletnim nic sobie nie robimy - sprzedawcy zarabiają, lekarze mają pracę, aptekarze zarobek. Tak trzymać!

mulder - 2012-01-04, 20:14

Pomijam fakt, ze na dachu domu mojej babci przy ul. Struga znalazły się trzy rakiety . Chyba powinny być jakieś ograniczenia w odpalaniu fajerwerków w strefie zabudowanej ?
Od jutra nie sprzątam kup po moich psach. Służby miejskie powinny sobie poradzić z tym faktem. Niech potraktują to jako notorycznego Sylwestra moich psiaków. A co! :mrgreen:

LiuKhongSum - 2012-01-04, 23:22

Nie jestem polonistą, nie kończyłem filologii w przeciwieństwie do Ciebie, ale znajomości języka polskiego nie muszę się wstydzić. Również mógłbym się przyczepić do formy wypowiedzi, którą prezentujesz na forum, ale nie robię tego bo wystarczy mi, że rozumiem to co chcesz przekazać :] .
chmurkolistna - 2012-01-05, 00:06

LiuKhongSum napisał/a:
Nie jestem polonistą, nie kończyłem filologii w przeciwieństwie do Ciebie, ale znajomości języka polskiego nie muszę się wstydzić.

Urzekła mnie Twoja historia.

LiuKhongSum napisał/a:
Również mógłbym się przyczepić do formy wypowiedzi, którą prezentujesz na forum (...)

Vice versa.

LiuKhongSum napisał/a:
(...) wystarczy mi, że rozumiem to co chcesz przekazać

'Kali mieć krowa' też da się zrozumieć tylko, że to nie upoważnia nas aby tak mówić.

LiuKhongSum - 2012-01-05, 14:53

Dobra zakończę te wszystkie wywody i ogólnie przestanę się ciebie czepiać bo widzę, że i tak masz inne poważne problemy :) .
chmurkolistna - 2012-01-05, 18:06

LiuKhongSum napisał/a:
ogólnie przestanę się ciebie czepiać bo widzę, że i tak masz inne poważne problemy

Cóż za powalający altruizm! Jak to się mówi: łaski bez boś trafił kulą w płot. :mrgreen: Poważne problemy (ze zdrowiem jednego z domowników) miałam w lipcu i sierpniu. Mało co jest teraz w stanie 'przebić' to, co było. Poza tym mam zwyczaj walczyć z problemami (jeśli się pojawiają) zamiast przejmować się nimi.

mulder - 2012-12-26, 07:53

Akcję czas zacząć !

Oprócz rad jest podany ciekawy sposób na spacer z psem poza terenem zabudowanym:
http://www.dogtrekking.or...-sylwestra.html
http://www.psy24.pl/3995-...wystrzalow.html

bzzq - 2012-12-26, 10:28

mulder napisał/a:
Akcję czas zacząć !

Oprócz rad jest podany ciekawy sposób na spacer z psem poza terenem zabudowanym:
http://www.dogtrekking.or...-sylwestra.html
http://www.psy24.pl/3995-...wystrzalow.html


A moze tak akcja w ciagu calego roku pod tytulem "Sprzatam gowno po moim psie, a kaganiec zawsze ma na pysku"?
Nie widzisz, ze tego typu posunieciami stajesz sie smieszny, a u wielu ludzi wywolujesz odwrotny od zamierzonego, efekt?

chmurkolistna - 2012-12-27, 00:49

bzzq napisał/a:
Nie widzisz, ze tego typu posunieciami stajesz sie smieszny, a u wielu ludzi wywolujesz odwrotny od zamierzonego, efekt?

Osobiście tak nie uważam więc mów za siebie. I tych 'wielu' niech też się wypowie - adwokata raczej nie potrzebują. W ogóle coś się tak czepił muldera i psów akurat? Może masz kota? Albo innego typu 'kota'?

mulder - 2012-12-27, 05:42

bzzq napisał/a:


A moze tak akcja w ciagu calego roku pod tytulem "Sprzatam gowno po moim psie, a kaganiec zawsze ma na pysku"?
Nie widzisz, ze tego typu posunieciami stajesz sie smieszny, a u wielu ludzi wywolujesz odwrotny od zamierzonego, efekt?


Rozsądni właściciele psów sprzątają po swoich pupilach, nawet linkowałem taką akcję. Podobne "argumenty" słyszę podczas interwencji : "Głodnym dzieciom pomóżcie, a nie zwierzętom". Dyskusja kończy się jednak, gdy zapytam, dlaczego tak wrażliwa osoba nie utworzyła jeszcze fundacji na rzecz głodujących i biednych. :D Śmieszność i ocena moich zachowań mało mnie obchodzą, jeżeli idzie o dobro zwierząt. Po jednej wsi krąży legenda, że na interwencjach biję stare kobiety, taki damski bokser dla 70 +. Kto jest śmieszny ? Ten, o którym mówią, czy wicewójt najbogatszej gminy wiejskiej dający wiarę takim pogłoskom ? :D
Mam nadzieję, że jak parę lat temu, deszcz uniemożliwi odpalanie rac i petard, czego zwierzakom życzę z całego serca.
http://www.pogodynka.pl/ :D
Figa, dwa lata temu to ta psina zeszła na zawał biegając na wybiegu z innymi psami w Nowy Rok :

lord - 2012-12-28, 00:33

A jak to jest z tym strzelaniem - jest ono dozwolone w naszym mieście i województwie bo słyszałem że w niektórych rejonach polski jest niedozwolone
mulder - 2012-12-28, 06:50

"(...)Przepisy prawa lokalnego w formie zarządzenia wojewody lub uchwały rady gminy wskazują ramy czasowe, w których dopuszcza się używanie fajerwerków, tj. w Sylwestra i Nowy Rok. Poza tymi dniami galanterię pirotechniczną można używać tylko na pokazach, na które organizator otrzymał zezwolenie. Postępowanie przeciw sprawcy zakłócenia toczy się na zasadach ogólnych prawa o wykroczeniach. Sankcje prawne dla osób powyżej 17 roku życia to mandat (od 20 do 500 zł) oraz wniosek o ukaranie do sądu (grzywna do 5 tys. zł)(...)."
za: http://www.komunalny.pl/i...op=show&id=8067
Wojewoda dolnośląski wprowadził zakaz już w połowie grudnia:
http://swidnica24.pl/faje...noc-sylwestrowa


Akcja opolskiej Policji:
http://www.opolska.policj...acje&Itemid=292

Nasze władze lokalne nie widzą problemu.

krzysztof Wojtunik - 2012-12-28, 07:44

Prawo swoje , a życie swoje , od wczoraj słychac ciagłe huki petard . Z jednej strony wielu nie przestrzega przepisów ,z drugiej nikt ich skutecznie nie egzekwuje . Dokladnie to samo co z piciem w mijscach publicznych.

Nie rozumiałem tego problemu kiedy nie miałem psa , teraz to dla mnie duży kłopot :)

mulder - 2012-12-28, 08:00

Wczoraj dzwoniła już jedna pani. Policja podejmie interwencję, ale jest nikła szansa na złapanie delikwenta na gorącym uczynku. Od tego jednak jest i trzeba zgłaszać. Profilaktyki, czyli widoku radiowozu w terenie nigdy dość. :wink:
bzzq - 2012-12-28, 09:35

@mulder, rozsadni ludzie sprzataja po swoich pupilach, tak jak rozsadni maja prawo strzelac w sylwestra i Nowy Rok (zgodnie z prawem!). Jednak wsrod wlascicieli psow jest duuuzo nieodpowiedzialnych ludzi, wiec i statystycznie rzecz ujmujac, tyle samo moze sie zdazyc ludzi, ktorzy "strzelaja" poza terminem. Piszesz, ze linkowales akcje sprzatania kup po psach, to chyba tylko aby miec argument w takiej rozmowie.. Czytajac jakimi instrumentami poslugujesz sie, walczac o dobro karpia, powinienes regularnie dzwonic na Straz Miejska widzac srajacego na trawniku psa i braku reakcji wlasciciela. Daj dobry przyklad!
@chmurnolistna, Tobie odpisalem w innym temacie, ale tutaj powtorze.. Pytal sie Ciebie ktos o cos? @mulder nie potrzebuje adwokata ;)

lord - 2012-12-28, 11:45

A dlaczego by nie utworzyć w Brzegu tzw. strefy bezpiecznego strzelania która była by w miarę oddalona od domostw ? I wilk był by syty i owca cała
A.Mason - 2012-12-28, 14:05

bzzq napisał/a:
Czytajac jakimi instrumentami poslugujesz sie, walczac o dobro karpia, powinienes regularnie dzwonic na Straz Miejska widzac srajacego na trawniku psa i braku reakcji wlasciciela. Daj dobry przyklad!

Podejrzewam, że daje, sprzątając po swoich pupilach i uświadamiając ludzi.

Możesz mi wyjaśnić, bo tego typu argumentację widzę już któryś raz, więc wreszcie się zapytam - dlaczego od człowieka wykazującego aktywność w jednej, wymaga się takiej samej aktywności także w innych dziedzinach? Rozumiem, gdyby Mulder nie sprzątał po swoich zwierzętach, wtedy podobne przytyki byłyby moim zdaniem uzasadnione, ale tak?

lord napisał/a:
A dlaczego by nie utworzyć w Brzegu tzw. strefy bezpiecznego strzelania która była by w miarę oddalona od domostw ? I wilk był by syty i owca cała

Wydaje mi się, że nikt tutaj nie protestuje, jeśli strzela się gdzieś z dala od domostw i siedlisk zwierząt. Przed blokiem w Nysie mieliśmy swego czasu duży plac. Wszyscy dorośli gonili nas na niego spod budynków, więc szybko się nauczyliśmy, gdzie leży granica, gdzie wolno nam strzelać. I podobny cel mają takie akcje jak tytułowa. Pomysł ze strefą jest dobry, ale bez uświadomienia ludzi nie sprawdzi się, a to właśnie z tym jest problem.

lord - 2012-12-28, 14:38

A.Mason napisał/a:
ale bez uświadomienia ludzi nie sprawdzi się, a to właśnie z tym jest problem.
Ale nie możemy też popadać w takie paranoje jakie próbuje wcisnąć nam mulder. Może jeszcze zacznie walczyć o to żeby wojsko na poligonie też nie strzelało bo to przecież straszy okoliczne zwierzęta
A.Mason - 2012-12-28, 14:46

lord napisał/a:
Ale nie możemy też popadać w takie paranoje jakie próbuje wcisnąć nam mulder.

A możesz wskazać dokładnie, w których jego postach dostrzegasz te "próby wciskania paranoi"?

lord - 2012-12-28, 14:53

Cytat:
A możesz wskazać dokładnie, w których jego postach dostrzegasz te "próby wciskania paranoi"?
Właśnie między innymi w tym temacie - przecież ludzie nie strzelają cały rok tylko ewentualnie w sylwestra lub kilka dni przed i po nim, poza tym kryzys też zrobi swoje i ludzie kupią mniej fajerwerków...
A.Mason - 2012-12-28, 16:05

lord napisał/a:
Właśnie między innymi w tym temacie - przecież ludzie nie strzelają cały rok tylko ewentualnie w sylwestra lub kilka dni przed i po nim, poza tym kryzys też zrobi swoje i ludzie kupią mniej fajerwerków...

Mulder wypowiedział się tutaj, że niech sobie ludzie ostatecznie strzelają, ale zgodnie z prawem, np. w godzinach sylwestrowych, a nie przez kilka (kilkanaście) dni. W dramatyczny sposób pisał o strachu zwierząt, ale to wydaje mi się zrozumiałe. Jeszcze raz zapytam, gdzieś Ty znalazł te "próby wciskania paranoi"?

krzysztof Wojtunik - 2012-12-28, 20:58

http://www.facebook.com/p...&type=1&theater
chmurkolistna - 2012-12-29, 00:22

bzzq napisał/a:
Pytal sie Ciebie ktos o cos?

Hmm... Podobno Forum Brzeg istnieje w celu swobodnej wymiany myśli, a nie apodyktycznego 'wywoływania do tablicy'. Chyba, że coś zmieniło się w międzyczasie? Zmieniło się?

Btw. Też Ci odpisałam w innym wątku.

mulder - 2012-12-29, 08:25

bzzq, czy zastanawiałeś się porównując uszczerbek wywołany wdepnięciem w odchody a wybuchem petardy w pobliżu, czy nawet w dość dużej odległości od psa ? Takie argumenty nie wytrzymują krytyki. Użyj cięższej artylerii.
Do poczytania :
http://www.psy.pl/archiwu...ka/art6526.html
http://www.psy.pl/felieto...zalenstwem.html
http://www.psy.pl/archiwu...ka/art1934.html
http://www.psy.pl/archiwu...fajerwerki.html

mmagda12 - 2012-12-29, 11:17

wczoraj idąc z pieskiem i sąsiadką w ciąży , ktoś z bloku rzucił petardę, nie zastanawiając się jaki to może mieć finał Zenada
mulder - 2013-01-06, 07:38

W ciągu ostatnich dni odbieramy prawie codziennie telefony o zabłąkanych psach, które od ok. 1 stycznia wałęsają się po okolicznych i nieco dalszych wsiach : Lipkach, Strzelnikach, Ptakowicach. To nie jest zbieg okoliczności, a efekt wystrzałowych zabaw.
mulder - 2013-01-09, 05:19

Wczoraj kolejny telefon z Lewina Brzeskiego w sprawie yorka.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group