Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Historia - Dawne odmiany winorośli.

mulder - 2011-07-05, 07:27
Temat postu: Dawne odmiany winorośli.
Nie ukrywam, że jednym z moich hobby jest uprawa winorośli, co realizuję w skali mikro, ale tak krawiec kraje , jak mu materii staje. Do rzeczy. Nie będę rozpisywał się o śląskich uprawach winorośli, dawnych i obecnych, ponieważ już o tym pisałem w osobnym dziale. Wspomnę jedynie, że poszukuję po naszych wsiach starych, opuszczonych domów , gospodarstw , gdzie znajdują się zapomniane winorośle. Jedna z takich eskapad zakończyła się niemałym sukcesem. Mianowicie, w Pępicach odnalazłem na jednym z domów winorośl, którą - dzięki pomocy winiarzy z forów winiarskich - udało się wstępnie zidentyfikować jako powszechnie uprawianą na Śląsku odmianę , czyli Weisser Gutedel ( stara winiarska odmiana znana jako Chasselas Blanc, Chasselas d'Or : http://www.winogrona.org/...upka_Z%C5%82ota ). Zamierzam pozyskać sadzonkę tej winorośli i z dwa, trzy lata, gdy pojawią się pierwsze owoce będę miał 100 % pewność, że to ta odmiana. Kolejny krzew tej odmiany zlokalizowałem na terenie nieużytków gospodarskich w Pawłowie. Taką też odmianę odziedziczyliśmy po Niemcach, którzy uprawiali ją w swoim ogrodzie przy ul. Struga, gdzie mieszka moja babcia. Z opowieści babci wynika, że pradziadek z prababcią wyrabiali wino z tej odmiany. Niestety, winorośl, z powodu remontu elewacji i budowy szamba w latach osiemdziesiątych, została wykarczowana. Mam nadzieję, że winorośl ta okaże się tą historyczną, którą dodam do mojej regionalnej, historycznej winniczki.
mulder - 2011-07-06, 13:10

Jako ciekawostkę dodam, że babcia wspominała dzisiaj o jeszcze innej odmianie winorośli, która dojrzewała z końcem października, a z której jej matka, a moja prababcia, również wyrabiała wino. Kojarzę jedynie żółto-zielone grona , co w połączeniu z terminem dojrzewania wskazywać może na Rieslinga, króla winorośli środkowoeuropejskiej.
mulder - 2011-07-19, 06:45

Korzystam z pomocy :
http://www.obstsortendatenbank.de/wat.htm
http://www.obstsortendate...=0&tn=0&typ=wei
www.pomologie.com/oc/mes/vignoble.html
http://www.pomologie.com/...me2a/index.html ( oraz pozostałych tomów tej książki ).
Praca jest żmudna, ale satysfakcjonująca, a pewność otrzymuje się właśnie jesienią, gdy dojrzewają i wybarwiają się owoce.

Kolejna odmiana, której zidentyfikowania jestem bliski, ale muszę poczekać jeszcze na jesień i owoce tej odmiany, którą wstępnie uznaje jako Fruher Leipziger jednakże mam jeszcze wątpliwości względem liści i kształtu gron :

mulder - 2011-08-17, 06:09

W Lipkach , na opuszczonym domu natrafiłem na sensację, czyli prawdopodobnie Blauer Portugiser, starą, austriacką, winiarską odmianę znaną również pod nazwą Oporto, uprawianą także obecnie w winnicy "Jaworek" k. Środy Śląskiej, a będącej popularną odmianą w dawnych śląskich winnicach.
Jeżeli potwierdzą się dane, to będzie to istna sensacja. Możliwe również, że jest to jeden z licznych 'blauerów", http://www.obstsortendatenbank.de/wat.htm ,
ponieważ liście i granatowe owoce mogą zmylić.

mulder - 2011-08-17, 06:21

Portugiser i jeden z burgundów wchodzący w grę.

obrazy pochodzą ze strony http://www.obstsortendatenbank.de/reb.htm

bartek74 - 2011-08-29, 12:25

Ostatnio widziałem w księgarni książkę "Winnice w Polsce",może Cie zainteresuje????
mulder - 2011-08-30, 04:45

Zorientuję się w necie, co to takiego. Winnice polskie a winnice śląskie czy lubuskie ( mam tu na myśli rejon Zielonej Góry, który jest Śląskiem , a nie Ziemią Lubuską ) to pewna różnica :wink:

Polecam przeczytać próbę monografii winiarstwa Podkarpacia w kontekście niewykorzystania potencjału Niziny Śląskiej, której warunki klimatyczne są takie jak Saksonii, a zbliżone do alzackich, natomiast nawet lepsze niż niektórych rejonów Czech.
http://www.instytutwina.p...-winiarski.html
Tu na poparcie moich słów przypomnę słowa właściciela winnicy "Adoria" z Zachowic, rodowitego Kalifornijczyka:
http://www.winnicaadoria.pl/O-winnicy.html

Wracając do niedalekich Lipek, gdzie udało mi się zlokalizować starą odmianę Oporto ( Blauer Portugieser ) http://winorosl.wikidot.com/oporto , http://www.obstsortendatenbank.de/wat.htm lub też jeden z "blauerów" widniejących na rycinach, uważam zatem , jeżeli w naszym regionie owocują i rosną już tyle lat odmiany uprawiane nadal w zachodniej Europie, ale też choćby w Czechach, to powinniśmy nastawić się na kontynuację ich upraw, co robi np. właściciel winnicy "Jaworek" w Miękini czy "Poraj" w Paczkowie lub w Świdnicy http://www.vinisfera.pl/w...,0,F,news.html. To jest nasz wielki , niestety dotychczas niewykorzystany, potencjał, który może stać się atrybutem wyróżniającym nas na polskim, "hybrydowym" rynku winiarskim ( gdzie dominują odmiany rosyjskie czy ukraińskie), a na którym to właśnie śląskie winnice z gatunkami "vitis vinifera" ( winorośl szlachetna ) uprawianymi tu od stuleci - Pinot Gris ( Blauburgunder ), Pinot Noir ( Spatburgunder ), Pinot Blanc ( Weissburgunder ), Gewrztraminer, Traminer, Elbling, także Riesling czy szereg innych ( http://www.obstsortendatenbank.de/reb.htm , http://www.obstsortendatenbank.de/wat.htm ), są wyjątkowe.

mulder - 2011-09-11, 05:17

Pisząc o starych odmianach warto wspomnieć o postaci Grzegorza Zarugiewicza pioniera polskiego winiarstwa, który opiekował się w latach powojennych poniemieckimi winnicami Zielonej Góry i okolic. Jako doświadczony znawca tematu, wykładowca ( teoretyk i praktyk ) miał negatywne i krytyczne zdanie nt. hybryd winorośli czyli mieszańców odpornych na mrozy i choroby. Uznawał jedynie uprawę odmian winorośli szlachetnej ( vitis vinifera ). Hybrydy są gloryfikowane przez winiarzy w Polsce wschodniej północnej i centralnej, gdzie klimat nie służy uprawie winorośli właściwej. Podaję link do opisu postaci w jednej z monografii ( str. 100 )
http://zbc.uz.zgora.pl/Co..._w_dziejach.pdf
W weekendowej "NTO" jest coś w temacie
http://www.nto.pl/apps/pb...ORTAZ/302227601
Każdego roku do Zaleszczyk jeździł rowerem na winobrania brat mojej babci ze strony mamy. W tekście jest również wspomnienie śląskich sukienników ( z okolic Grodkowa i Nysy ) sprowadzonych w XVIII w. do Zaleszczyk przez Stanisława Poniatowskiego ( ojca króla ). Kolejna cegiełka pomnika wspólnej historii.

Franco Zarrazzo - 2011-09-11, 08:21

mulder napisał/a:
W tekście jest również wspomnienie śląskich sukienników ( z okolic Grodkowa i Nysy ) sprowadzonych w XVIII w. do Zaleszczyk przez Stanisława Poniatowskiego ( ojca króla ). Kolejna cegiełka pomnika wspólnej historii.


Uprzedziłeś mnie :) . Prof. Nicieja dobrą robotę czyni tymi cyklami Kresowymi. Cieszę się, że czytasz, bo takich perełek jest mnóstwo. Nie tylko w jego materiałach i książkach.

Sam mam kilka notatek przygotowanych do "popełnienia" z nich jakiegoś artykułu o wspólnej historii.

Nawiasem mówiąc, nie wierzę, że czytasz ten cykl. Od dawna?
Przy okazji - gratki dla NTO też.

Kolejnym nawiasem, gdyby prof. Nicieja startował z listy "brzeskiej" do Senatu, zapewne pozyskał by mój głos i kilku osób z mojej rodziny. Co prawda jeszcze rok temu twierdził, że z niezależnej listy wystartuje, ale co tam. Akurat w tym wypadku ilość dokonań mówi sama za siebie.

mulder - 2011-09-11, 09:35

Czytam, czytam. To tereny mojej podolskiej części rodziny. Czytam też w myślach. :D
mulder - 2011-10-28, 05:35

Przede mną dłuuuugi weekend, zatem jadę pobierać pierwsze sztobry, czyli przyszłe sadzonki. Jeżeli ukorzenią się przez zimę w ilości większej niż po jednej z każdej odmiany, mogę podarować wiosną wszystkim zainteresowanym.
mulder - 2011-12-30, 06:12

No i udało się. Pozyskałem sztobry, czyli przyszłe sadzonki winorośli z Lipek, o której pisałem w sierpniowych postach ( portugieser ). Dziękuję właścicielom posesji za pomoc i miłą atmosferę oraz ciekawe informacje o winorośli, która jest przedwojenna, a osoby z tej rodziny wyrabiały z niej domowe wino, a także o innych "poniemieckich perełkach" w ogrodzie gospodarzy ( jabłonie, orzech włoski ) i we wsi. Otrzymałem zaproszenie w sezonie na pobranie nowych sztobrów, jeżeli te nie przyjmą się w moim ogrodzie i poczęstunek owocami.

Wracając przez Gać zatrzymałem się przy posesji, na której rosło to dziwo natury, którego zdjęcia zamieszczam poniżej.
Młody gospodarz poinformował mnie, że to stary , przedwojenny krzew, którego owoce dojrzewają w drugiej połowie października lub początkiem listopada. Jest tego ok. 200 kg, a owocami częstuje się cała wieś. Ponadto chętni otrzymują sadzonki tej winorośli sporządzane przez matkę gospodarza. Ponownie miła rozmowa zaoowocowała zaproszeniem na przyszły sezon w celu degustacji owoców i pobrania sadzonek. Na jednym z resztek przyciętych łóz znajdował się owoc, który w smaku był identyczny, jak te, które pochodziły z poniemieckiej winorośli mojej babci w Kościerzycach. Identyczny smak i późna pora dojrzewania dają mi pewność. Jedna wyprawa i dwie perły z gatunku vitis vinifera, dlatego winiarze z innych regionów Polski zazdroszczą śląskim winiarzom bogatej gamy autochtonicznych gatunków winorośli szlachetnej. Co chałupa to skarb.

Jacek Jastrzębski - 2011-12-30, 13:22

Dużo tu mulder pisze o swoich winoroślach, ale jakoś nic o wyprodukowanym z nich winie. Kiedy jakaś degustacja ? Wszak "In vino veritas"
mulder - 2011-12-31, 05:10

Moje winorośle, odmian dawniej tu uprawianych, wiosną będą miały dopiero 2 lata, a owoce z takich krzewów można będzie zbierać już jesienią przyszłego roku. Owszem, mam trzyletnią Palatinę, winorośl węgierską , z której np.w krajach Beneluksu produkują również dobre wino, ale majowy przymrozek pozbawił ją możliwości zawiązania owoców, zatem rok w plecy, a z resztą nawet w Niemczech ok. 70 % winnic poniosło starty w wyniku majowego przymrozka. Moja prababka i pradziadek robili wino z poniemieckiej winorośli rosnącej przy domu i podwórku. Ponoć niezłe było. :wink: Bo, jak niegdyś mawiano, trzeba być Ślązakiem z urodzenia, by pić śląskie wino. :D Ale, tak samo złośliwie mówiono o gubińskich, a obecne nagrody dla win ze Śląska przeczą starej złośliwości.
Jacek Jastrzębski - 2011-12-31, 10:35

Ja chętnie się śląskiego wina napiję. Mimo że nie jestem Ślązakiem, lecz Polakiem-Dolnoślązakiem :wink:
mulder - 2012-01-01, 13:56

Linkowałem już adresy sklepów internetowych i samych winnic z regionu opolsko-dolnośląskiego ( który wraz z woj. lubuskim tworzą w polskiej literaturze i terminologii winiarskiej jeden, płd. zach. region ). Zamierzam zakupić rieslinga z Paczkowa, Zachowic ( "Adoria") i Miękini ("Jaworek"), by porównać je z tymi, które kupiłem w Aldiku czy Lidlu , a także przywożono mi w prezencie z nadreńskich landów w Niemczech.
Jacek Jastrzębski - 2012-01-01, 20:17

Czytałem. Spytam bardziej precyzyjnie- kiedy pierwsza degustacja wina wyprodukowanego przez znawcę winorośli z Forum Brzeg??? Jakaś przybliżona data?
mulder - 2012-01-02, 05:54

Jak pisałem trzy posty wyżej. Palatina , może za rok, a reszta vinifer może też za rok ( można wcześniej niż czekać cztery lata ), ale najpewniej, za dwa. Na degustację pierwszych roczników raczej nie będę zapraszać, by już na wstępie nie wystraszyć ewentualnych degustatorów, którzy chcieliby pojawić się w kolejnych latach. :wink:
Jacek Jastrzębski - 2012-01-02, 11:39

Spoko, poczekam, na razie będę korzystał z zapasów (stale uzupełnianych) z mojej piwniczki, a w najbliższym czasie wzbogacę piwniczke o lodówkę do wina.
Udało się pozyskać sadzonki z Pępic? ( vide pierwsze foto w tym temacie)?

mulder - 2012-01-04, 20:15

Tak, podczas najbliższych ferii zimowych zamierzam skontaktować się z właścicielem domu.
mulder - 2012-05-06, 07:31

Sztobry ( ucięte łozy ) starego krzewu pobrane z Lipek zakopałem zimą, a w marcu ukorzeniłem. Część ( ok.10 sadzonek ) ukorzenia się już w gruncie, a część w doniczce, ale w tygodniu przesadzam do gruntu. Mają się dobrze i nadal je identyfikuję. Jeżeli jest wśród Was chętny na sadzonkę starej, autochtonicznej odmiany winorośli to chętnie odstąpię. Są to sadzonki winorośli, o której piszę w tym temacie w postach z 8 sierpnia 2011 r.
mulder - 2012-05-13, 20:46

Okazuje się, że może to być stara odmiana rodem z Francji o nazwie Saint Laurent, którą uprawiano na Śląsku dawniej, ale też obecnie od Zielonej Góry po Wrocław wracają nasadzenia tej odmiany:
http://pl.foodlexicon.org/s0001140.php

peree - 2012-05-22, 13:10
Temat postu: Dawne odmiany winorośli.
witam, mam małe pytanko. W zeszłym roku dostałem po sąsiedzku sadzonkę winogrona (nie wiem jaka odmiana, ale owoce są jasne i smaczne), która wyrosła z pestki i która przezimowała bo w tym roku ma już 4 listki. Czy i kiedy będzie owocować?
mulder - 2012-05-22, 21:06

Raczej nie liczyłbym na owoce w tym roku, a nawet usunąłbym kwiatostan, by nie przeciążać młodego krzewu.
peree - 2012-05-24, 22:09

mulder napisał/a:
Raczej nie liczyłbym na owoce w tym roku, a nawet usunąłbym kwiatostan, by nie przeciążać młodego krzewu.


To on jeszcze zakwitnie w tym roku? :)

mulder - 2012-05-27, 05:39

Nie liczyłbym na to. Wątek ogrodniczy jest w innym dziale.
peree - 2012-05-30, 18:09

mulder, jeżeli masz jeszcze powyższą sadzonkę to byłbym zainteresowany. Dzisiaj wykarczowałem stare agresty i zrobiło mi się trochę wolnego miejsca, akurat na winogron
mulder - 2012-05-31, 20:58

Sadzonek mam kilkanaście, ale jak to w naturze i z przyrodą. Ta usycha, tamtą zjadają mrówki, ta ma szkodnika, inne się nie przyjęły. Sadzonki rosną w gruncie, nabierają krzepy. :) Mam już parę osób na liście do obdarowania, ale obiecuje, ze jesienią , jeżeli ostanie się jakaś podaruje i Tobie . Ku chwale autochtonicznych odmian. :D
peree - 2012-05-31, 21:57

dzięki za dobre chęci mulder, może jeszcze gdzieś coś wynajdę. Apropo, czy można winogron ukorzeniać przez cały sezon czy tylko ze sztorbów?
mulder - 2012-06-01, 20:23

Sztobry dają najlepsza wydajność, efektywność. Można przyciąć latorośl i po zanurzeniu w ukorzeniaczu próbować , znam takich, którym to się udaje. Zamierzam zrobić podobnie niedługo. Można i z pestki, ale trzeba długo czekać na efekt. :wink:
mulder - 2013-04-13, 07:17

Jeżeli ktoś z Was ma odmiany winorośli prezentowane tu http://www.obstsortendatenbank.de/wat.htm i tu http://www.obstsortendatenbank.de/reb.htm , co jest możliwe, gdyż nasze wsie mają pełno jeszcze starych odmian, proszę o kontakt. Byłbym wdzięczny, gdybym mógł pobrać odrost głównego krzewu, mniejszy krzak z rozwiniętym korzeniem. Te odmiany są najbardziej rozpowszechnione po naszych wsiach, miastach i ogrodach, czyli Chrupka Złota ( Weiss Gutedel ) i Chrupka Różowa ( Roter Gutedel ) oraz Triumphrebe, czyli Triumf, który został wyhodowany w dziewiętnastym wieku przez polskiego botanika-amatora Urbańskiego z wielkopolskiego Pleszewa i stąd rozpowszechnił się w Niemczech :
Dziedzic_Pruski - 2013-04-13, 09:23

Czyżby chodziło o ten sam Pleszew, z którego wywodzi się pewna znana parafianka? :wink:
mulder - 2013-04-14, 06:44

Tak, Pleszew na Ziemi Kaliskiej.
Tu mały artykuł z "Ogrodnika polskiego" ( str. 4 ) :
http://www.wbc.poznan.pl/...ntent?id=183784

mulder - 2013-08-03, 05:27

W jednej z naszych wsi odnalazłem krzewy, który są białymi krukami wśród poszukiwaczy starych odmian. Jedna z nich to prawdopodobnie Magdalenka Andegaweńska ( zdj. nr 033 ), a druga, w Brzegu przy domu na dawnym osiedlu kolejowym, winorośl, która może być wspominanym wyżej Triumfem ( 023 ). Mam zgodę obydwu właścicieli na pobranie jesienią sztobrów tych winorośli. Egzempalrze te wzbogacą moją kolekcję dawnych odmian, którą prowadzę w ogrodzie winoroślowym za Odrą. Najbardziej w takiej pracy cieszą okazy własnorecznie pobieranych
i ukorzenianych odmian, jak np. Weiss Gutedel ( Chrupka Złota ) z podbrzeskich wsi, których mam jeszcze ok. 20 sadzonek ( sukcesywnie rozdaję je chętnym od Opola po Wrocław, a dziś nawet jedna jedzie do Krosna - kontakt złapany przez jedno z forum winiarskich ), a także nieznanej winorośli z muru przykościelnego w Otmuchowie ( 5 sadzonek ) oraz nieznana winorośl z Lipek, o czym pisałem już rok temu ( z tej odmiany mam już krzew mateczny i 4 mniejsze, a około 4 sadzonki zostały rozdane znajomym ). O moim winoroślowym ogrodzie szerzej w innym miejscu i w innym czasie. Mieszkańcy naszych miast i wsi nie wiedzą często jakimi skarbami dysponują. Opolsko-dolnośląsko-lubuski region jest perłą starych odmian w skali całego kraju. I tu zaczyna tworzyć się nisza na działalność takich stowarzyszeń, jak choćby "Brzeska Wieś Historyczna".

mulder - 2013-08-17, 06:21

A pochwalę się pierwszymi owocowaniami na moich "starych młodych" krzewach.
Silvaner, krzew z 2011 r. i Weissburgunder ( również z 2011 r. ). Obydwie odmiany uprawiane na Śląsku do międzywojnia, obecnie popularne tez w Saksonii i w winnicach płd. zach. Polski. Riesling miał również kontolne grono, jednak uschło, odpadlo z niewiadomych przyczyn. Za to mam dwa kontrolne grona na przedwojennym Rieslingu z Sulechowa w woj. lubuskim ( dawniej Śląsk :wink: ), którego sztobry otrzymałem od jednego winiarza i ukorzeniałem je wiosną tego roku.

mulder - 2013-08-18, 06:43

Dopiero wyprowadzm krzewy, stosując tradycyjną formę "na głowę", którą praktykowano przez stulecia
od Szampanii po regiony upraw winorośli Europy Środkowej, w tym Śląsk, do lat 50. XX w. "Kopferziehung", "gobelet", czyli "glowę" można oglądać w Ochli ( lubuska winnica historyczna ) i u mnie : :wink:

mulder - 2013-09-01, 07:47

Nasza śląska ziemia kryje niejedną ciekawostkę ampelograficzną. Rozglądając się po naszych wsiach i miastach, odkrywam zapomniane krzewy winorośli właściwej, które są jedynie wspomnieniem dawnych upraw. Jedną z nich, jednak nie należącą do gatunku vitis vinifera, ale będącą hybrydą jest Oberlin Noir. Powstał on jako krzyżówka winorośli szlachetnej o nazwie Gamay ( starej, francuskiej odmiany ) z vitis riparia, czyli winoroślą pachnącą pochodzacą z Ameryki Płn., a dokonał tego pan Oberlin w Alzacji ponad 110 lat temu. Obecnie uprawy tej odmiany są śladowe, ale nadal istnieją winnice w Ameryce Płd., Holandii, Belgii, Francji i Niemczech, w których kultywar ten cieszy się popularnością. Smaczku dodaje fakt, ze krzew ten odnalazłem we wsi Przylesie i pod nosem, czyli przy jednym z przedwojennych, wiejskich domów przy ul. Starobrzeskiej.

http://plantgrape.plantne...rlin%20noir%20N
http://www.brabantsewijnb...=37&student=112
http://www.vin-vigne.com/cepage/oberlin-noir.html

mulder - 2013-10-13, 07:47

Pomimo tego, że wegetacja jeszcze nie zakończona, jednak ogłaszam zakończenie sezonu 2013. W ostatni czwartek zerwałem ostatnie trzy grona, z siedmiu zawiązanych w tym roku na jednym krzewie posadzonym w 2011 r., starej odmiany Silvaner. Winorośl ta, uprawiana niegdyś na Śląsku, dziś jest prawie zapomniana. W Polsce nie jest prowadzona - poza doświadczalną, niewielką uprawą prof. Liska z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Sierniewicach ( nie wiem jednakże, jaką metodę i formę prowadzenia stosuje profesor wobec krzewów w winnicy, czy jest to szklarnia, czy też uprawa gruntowa ) - ze względu na zbyt późny termin dojrzewania ( połowa października ).
W moim ogrodzie w Kościerzycach Silvaner rośnie w szpalerze w ilości trzech krzewów ( jeden krzew mateczny pochodzący ze szkółki w Niemczech, dwa pozostałe to ukorzenione przeze mnie sadzonki ze sztobrów pobranych jesienią ub. r. z krzewu matecznego, który rósł od kwietnia 2011 do kwietnia 2013 r. w ogrodzie w Brzegu, skąd przesadziłem go do ogrodu winoroślowego "Viadrus" za Odrą ). Jagody Silvanera osiągneły w połowie września poziom 19 % Brix cukru, pestki zaczęły wybarwiać się na brązowo, co oznaczało, że spadał poziom kwasów. Wszystko przebiegało dobrze do momentu opadów trwających przez blisko trzy tygodnie. Spowodowało to spadek poziomu cukru do 17 % Brix, jednak później, po kolejnych słonecznych dniach, wróciły one do poziomu z połowy września. Silvaner będzie zapewne pretendował za rok do wyrobu pierwszego, amatorskiego wina. Osięgnięcie w połowie września tak wysokich cukrów pozwala twierdzić, że osiągnie on wystarczającą dojrzałość w okresie zbioru. W tym roku deszczowa pogoda od połowy września uniemożliwiła osiagnięcie wymaganych parmetrów, jednak na usprawiedliwienie dodam, że w Czechach i Niemczech aura również dała powody do narzekań. No cóż, Mittel Europa. Właśnie Europa Środkowa, Czechy, Niemcy - Saksonia, czy płd. zach. Polska - Śląsk ( a dokładnie Nizina Śląska ) i woj. lubuskie, to regiony, w których białe odmiany winorośli szlachetnej ( "vitis vinifera" ) mają największe szanse powodzenia w uprawach i mogą ze sobą skutecznie konkurować. Na Morawach czy w pobliskiej Saksonii ta szlchetna odmiana uprawiana jest od stuleci : http://www.deutscheweine....d0-63a5926daeec
Śląskie, nadodrzańskie zimy Silvaner znosi dobrze, stąd ma nadzieja związana z tą odmianą i kultywowaniem tradycji jej uparwy na naszej ziemi.

mulder - 2013-10-13, 07:52

I jeszcze zdjęcia ostatnich, zerwanych gron i krzewów winorośli w szpalerze (sierpień ) prowadzonych docelowo jako tradycyjna, stara forma "na głowę" ( 'kopferziehung").
By wątek ten zgodny był z tematyką działu, proponuję zmienić tytuł na "Ampelografia Brzegu i okolic", czy też "Dawne odmiany winorośli Ziemi Brzeskiej". Nie chciałbym, by moje wpisy traktowane były jako blog, ponieważ ich celem jest jedynie przedstawienie opisu odmian niegdyś i obecnie występujących na terenie naszej krainy, a które giną nieuchronnie, ulegają zapomnieniu. W skali kraju Śląsk, a szczególnie rejon opolsko-dolnośląski, jak też lubuski, są chlubnymi wyjątkami, gdzie występuje silne nagromadzenie szlachetnych odmian winorośli, które widujemy po naszych wsiach i miasteczkach, a które są jedynie wspomnieniem niegdysiejszych śląskich upraw winnych.

mulder - 2013-11-14, 17:24

Odnośnie starych odmian winorośli, to przeglądając zdjęcia przedwojennego Brzegu zauważyłem, że na zabudowaniach przyzamkowych, rozebranych w okresie międzywojennym, piął się przez dziesięciolecia winny krzew. Niestety jakość zdjęć nie pozwala powiększyć obrazu na tyle, by choć po kształcie liści domniemywać nazwę odmiany.
http://fotopolska.eu/4048...l?o=u147426&p=1 - widok z roku 1899.
http://fotopolska.eu/137413,foto.html?o=b13118 - rok 1900
http://fotopolska.eu/236059,foto.html?o=b13118 - lata 1920-1922
http://fotopolska.eu/246875,foto.html?o=u147426 - lata 1920-1925
Krzew ten prowadzony był jako "kordon" : http://www.fassadengruen....rdon/kordon.htm , ale został nieco zaniedbany i wymagał stosownego cięcia formującego.
Są również zdjęcia prezentujące domy pokryte winoroślą, stojące przy obecnej ul. Starobrzeskiej czy ul. Zielonej, ale na tylko na zdjęciach przeze mnie linkowanych widać winorośl na przestrzeni lat i pór roku. Co ciekawe, forma prowadzenia tych krzewów jest jeszcze zachowana po wsiach, ale też w samym Brzegu, gdzie w podobny lub identyczny sposób traktowane są do dziś stare winorośle. Na tej niemieckiej stronie http://www.fassadengruen....k/weinstock.htm można zorientować się w tych właśnie formach, które widujemy w naszym regionie. Jakże różnią się one od działkowych sposobów uprawy winorośli, dlatego warto myśleć nad tym, jak zachować dawne formy jako pewną tradycję.

mulder - 2013-11-17, 15:32

Tak niegdyś wyglądały śląskie winnice, od Zielonej Góry po Racibórz ( tak też będzie wyglądała moja, czteroarowa winnica w Kościerzycach, a jak można zorientować się na wcześniejszych zdjęciach, powoli nabiera ona właśnie takiego kształtu. Powoli, bo winogrodnik bez cierpliwości i pokory nie nadaje się do tego fachu ) :
Wszystkie zdjęcia za:
http://dolny-slask.org.pl/

Historyczna winnica istnieje również w Ochli, woj. lubuskie:
http://www.muzeumochla.pl...rtykuly/Winnica


Mała ciekawostka o autralijskich winnicach założonych w połowie XIX w. przez polskich i niemieckich emigrantów z Wielkopolski i Śląska :
http://www.gazetalubuska....OWIAT/804365141

mulder - 2014-01-12, 18:54

Wracając do postu z dnia 1 września, w którym opisałem odmianę Oberlin Noir, chciałbym jeszcze przedstawić krzewy tej winorośli rosnące przy jednym z domów w Siołkowicach Starych, a które odnalazłem we wrześniu ubiegłego roku. Winorośl wyrasta z trzech pni obrastających dom i jednego pnia przy płocie. Posiadam już sztobry tej odmiany, które ukorzenię na wiosnę ( część przesłałem zaprzyjaźnionym winiarzom ) i wiele satysfakcji daje myśl, że w swojej kolekcji posiadać będę krzewy uprawiane jeszcze, jednak już w śladowej tylko ilości, w krajach "beneluksu". Odmiana ta bardzo dobrze zaaklimatyzowała się w śląskich warunkach, owocuje niezawodnie każdego roku i jest odporna, jak dało się to dotychczas zaobserwować, na choroby typowe dla winorośli. Mam nadzieję, że powstanie projekt prowadzony i współfinasowany przez samorząd lub władze wojewódzkie, by uchronić od zapomnienia opisywane w tym wątku kultywary, stare krzewy vitis vinifera.
Jednym z zamierzeń, które chciałbym zrealizować w tym roku jest mały rekonesans ampelograficzny na terenie dawnej garbarni. Przy budynkach pamiętających zamierzchłe czasy przedwojenne istnieje mały sad i pnie się parę krzewów winorośli. Mam nadzieję, że to coś godnego uwagi.

mulder - 2014-01-27, 21:25

Nasza śląska ziemia kryje jeszcze niejedną ciekawostkę ampelograficzną. Przeglądając zdjęcia z 2011 r. natrafiłem na jedno z nich prezentujące winorośl ze wsi Żłobizna. Na pierwszy rzut oka kształt dolnych liści wskazuje na królową dawnych winorośli, czyli Magdalenkę Andegaweńską lub Magdalenkę Królewską ( zdj. nr 006 ), która pochodzi z Francji, gdzie została wyhodowana w r. 1845. Popularna na Śląsku pod nazwą Koenigliche Magdalentraube. Podobnych krzewów w samym rejonie Brzegu naliczyłem parę sztuk. Kolejny przykład to winorośl z Przylesia, która może być klonem lub też samym, popularnym także w naszych winnicach - Blauburgunderem ( Pinot Noir lub klon tej odmiany zwany Pinot Noir Precoce ), ( zdj. nr 013,014 ), na co wskazują i liście i grona o jednakże termin dojrzewania sugeruje, że może być to inny stary "blauer"
( łatwo wyłowić stare odmiany, gdyż zaniedbane padają ofiarą mączniaków i szarej pleśni ). Sensacją w tym roku może okazać się zidentyfikowanie odmiany ( zdj. nr 047, 054 ), którą odnalazłem w 2011 r. w Lipkach ( posiadam trzy krzewy tej winorośli, a rozdałem blisko osiem jej sadzonek ). Obrys liści, kształt i kolor gron oraz charakterystyczne zawijanie się liści do środka, a ponadto sierpniowy termin dojrzewania sugerują, że winorośl ta może być zapomnianym Tauberschwarz ( w Czechach i Polsce zwanym Karmazynem ). Odmiana pochodzi znad rzeki Tauber w Niemczech, gdzie od dawnych wieków rozpowszechniała się w reszcie winiarskiej Europy, trafiając i na Śląsk. Do dziś uprawiana jest w Niemczech i Czechach oraz zielonogórskich winnicach, a można ją również spotkać w zaniedbanych, zarośniętych ogrodach winnych i winnicach zielonogórskich pamiętających przedwojennych gospodarzy. Wiele wskazuje na to, że typuję celnie w tym przypadku. Tauberschwarz znad Odry, czyli Oderschwarz. Kiedyż wreszcie ktoś zauważy, ile skarbów dawnego, zapomnianego świata uprawy winorośli zachowało się na naszych terenach ? I ciekawostka. Uprawy w Niemczech czy w Czechach i na Śląsku dotykały te same kataklizmy. Mała epoka lodowcowa w XV w. powodująca wymarznięcie, zniszczenia związane z działaniami wojny trzydzistoletniej, mrozy w II poł. XIX wieku doprowadzające do upadku wielu plantatorów i atak filoksery, choroby zabijającej winorośl, a zawleczonej do Europy z Ameryki Płn. pod koniec wieku XIX. Uprawy dźwigały się jednak z upadku, winiarze mozolną i ciężką pracą odbudowali winnice. Do dziś w niektórych regionach uprawy winorośli w Niemczech i Czechach zmorą senną plantatorów są, identycznie jak u nas, wiosenne przymrozki, zdarzające się zbyt mroźne zimy, gradobica, ale tylko w Polsce zawsze podnosi się krzyk, że to nieopłacalne i niedorzeczne. Na Śląsku możliwe i to bardziej niż w innych częściach kraju, czego dowody znajdujemy w już istniejących winnicach woj. śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego i lubuskiego ( którego część należała przecież do Śląska ). Winorośl to nie zboże i wymaga jednak nieustannej pracy, stąd opór wielu. Szkoda, ale mam niegasnącą nadzieję, że to się zmieni.

mulder - 2014-01-27, 21:28

Zdjęcie Tauberschwarz i liść krzewu z Lipek, który może być tą odmianą:
mulder - 2014-02-07, 06:49

W zeszłym roku, latem, podjechałem w poszukiwaniu starych odmian do pobliskich Myśliborzyc, gdzie w gopodarstwie, przy północnym zboczu Winnej Góry, moją uwagę zwrócił stary krzew. Podejrzewając, że jest on jednym z przedwojennych "blauerów", upewniłem się co do tego po rozmowie z właścicielem. Dodatkowo otrzymałem kilka innych, cennych informacji. Krzew choruje na wszelkie możliwe przypadłości trapiące winorośl szlachetną, stąd konieczność regularnego wykonywania oprysków przez gospodarza, a ponadto krzew ten to sędziwy strzec, blisko 80-letni, który przeżył pamiętną powódź z 1997 r., gdy woda sięgała okien na piętrze ( na marginesie warto dodać, że w całej dolinie rzecznej prawej strony Odry, wszystkie stare krzewy, których bez liku po wsiach, odbudowały się po zatopieniu powodzią tysiąclecia, co dowodzi, jaki wigor i chęć życia drzemie w starych winoroślach ). Ale do rzeczy. Jak już wiecie, kształt liści, kolor i wielkość gron mogą już wiele powiedzieć nt. danej winorośli. Tak też i było w tym przypadku, jednak nie podejrzewałem tego, co pojawiło się w domysłach i podczas konsultacji z innymi winiarzami-amatorami uprawiającymi stare odmiany. Otóż winorośl z Myśliborzyc to - zdaje się, ale pewność zyskam latem - Pinot Mounier, Schwarzriesling, Mullerrebe, czyli "Młynarz" ( w Czechach i Polsce znany pod nazwą "Młynarka" ), który jest spokrewniony blisko z innym "pinotem" będącym jego rodzicem ( możliwe też, że "Młynarz" jest klonem wspomnianej dalej odmiany ), czyli "Pinot Noir", który to jest protoplastą innych szlachetnych odmian, jak m.in. ta opisana w poście powyżej. Jeszcze celem wyjaśnienia. Nazwa "Młynarz" pochodzi od przypominającego mąkę białego nalotu na liściach tej winorośli.
To nie lada sensacja, gdyż odmiana ta, uprawiana w krajach winiarskich, u nas, czyli w rejonie płd. zach. Polski jest już prawie zapomniana. Posiadam w swojej kolekcji jeden krzew z niemieckiej szkółki, zatem będzie okazja porównać rośliny i zweryfikować teorię, a to dzięki temu, że życzliwy gospodarz wyraził zgodę jeszcze w ubiegłym roku, bym mógł pobrać sztobry do ukorzenienia. Jeżeli nawet moje 90% domysły nie sprawdzą się co do tej odmiany, to i tak jest to stary "blauer" wart wysiłu i satysfakcji z uprawy. Jak mówiłem już wiele razy, nasza śląska ziemia to kopalnia nieodkrytych pokładów wspomnień dawnych upraw winorośli szlachetenej, które należy ocalić od zapomnienia.
http://www.obstsortendate...osi=muellerrebe

mulder - 2014-02-28, 06:47

Po blisko 80 latach na teren Śląska powraca stara metoda uprawy winorośli, którą przez stulecia stosowano w Europie ( pomiędzy Szampanią a Śląskiem ) od średniowiecza do lat 50. ubiegłego wieku. Chodzi tu oczywiście o wymienianą już w tym wątku wielokrotnie "głowę", czyli "kopferziehung" lub "gobelet". W moim ogrodzie winoroślowym zastosuję cztery metody formowania krzewu "na głowę", których zasady wyprowadzania nie różnią się zbytnio od siebie. Pierwsza ( wysoka "głowa" ) widoczna jest na zdjęciach z Ochli, druga to sposób wymieniony przez p. Guyot ( przedstawia ją rycina zamieszczona w tym temacie ), a stosowany w płn. wsch. Francji. Trzeci przykład to głowa na linii gruntu , czyli tzw. "głowa frankońska", którą uprawiam krzewy od blisko 4 lat. Czwartą metodą jest niemiecki "kopferziehung", co w ubiegłym roku udało mi się uformować na krzewie Merlot ( z 2010 r. ). Poniższe zdjęcie przedstawia krzew w okresie spoczynku zimowego, gdy kopczyk ziemny zabezpiecza jedynie nasadę krzewu, by uchronić korzenie przed wymarzaniem ( Kopczykowanie stosuje się we wszystkich krajach Europy Środkowej, ponieważ korzenie winorośli mają o wile mniejszą mrozoodporność niż część naziemna rośliny. Przy bezśnieżnej zimie mogą uszkodzić je temp. rzędu -5, -7 st.C na gł. gleby ca 30 cm ). W marcu nastąpi cięcie krzewu w celu wyprowadzenia 4 pędów owocujących ( zwanych łozami ), a "głowa" zacznie "nabierać" drewna, by przyjąć kształt przedstawiony na ilustracji :
mulder - 2014-03-23, 07:45

Poniżej przedstawiam zdjęcie krzewu Merlot już po wiosennym cięciu, które wykonałem we wtorek ( jak widać kopczyk chroniący nasadę krzewu - głownie korzenie - został już odsypany ). Ta forma "kopferziehung" będzie nieco kontrastować z inną formą "głowy", którą będę prowadzić część krzewów, czyli "gobelet" wg znanego francuskiego lekarza, agronoma, ampelografa i ogrodnika z XIX w. - p. Juliusa Guyot ( tak prowadzono winorośl jeszcze 200 lat temu w płn. - wsch. Francji, a ilustrację tej formy prezentowałem na wcześniejszych stronach ).
mulder - 2014-03-24, 07:37

Mała, krótka historia. Najbardziej popularny krzew winny naszych wsi i miast to Chasselas Dore ( Weiss Gutedel ), czyli Chrupka Złota ( http://www.mesarbustes.fr...ml#.Uy_Kiah5NnM ). Winorośl, której początki sięgają starożytnego Egiptu, za sprawą Rzymian zawędrowała do Europy, a później, od średniowiecza do XIX w. rozpowszechniła się aż do krajów Europy Środkowej. Ze względów klimatycznych preferuje warunki, gdzie temperatury zimowe nie przekraczają -20, -22 st.C. Stąd, w skali kraju, region opolsko-dolnośląski i lubuski są istnym zagłębiem tej odmiany ( można tu również zaliczyć część woj. śląskiego i płd., zach. oraz centralną woj. wielkopolskiego ). W naszych śląskich wsiach można jeszcze spotkać po kilkanaście krzewów Chrupki. W innych miejscach Polski Chasselas Dore jest unikatowym okazem, na który polują podobni mi pasjonaci. Warto nadmienić, że winorośl ta posiada w samej Francji ok. 500 klonów, które różnią się od siebie nieco odmienną barwą liści w okresie końcowym dojrzewania owoców, czy subtelnymi zmianami w wykroju klap liści. Podobnie jest i u nas, dlatego zbieram z każdej wsi po kilka Chrupek, gdyż jest to zaaklimatyzowany do naszych warunków materiał, ale jak wszystkie szlachetne odmiany winorośli, podatny na choroby grzybowe i pleśń, co wymusza ochronę np. opryskami siarki. Podczas takich eskapad można i u nas trafić na ciekawy klon Chasselas Dore. Poszukując starych odmian, zajechałem w 2012 r. do Psar, gdzie moją uwagę zwrócił stary krzew ( dokładnie pięć krzewów na ścianie domu ). Wróciłem tam we wrześniu ub. r. podczas dojrzewania owoców ( dla Chrupki to połowa lub koniec września ). Właściciel obiecał ukorzenić dla mnie na tegoroczny sezon kilka sadzonek. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, kolejna nieznana winorośl, gdybym nie przeglądał ostatnio francuskich stron poświęconych Chasselas Dore. I tu zaskoczenie. Winorośl z Psar to prawdopodobnie klon Chrupki Białej znany jako Chasselas Thomery lub Chasselas Fointenbleau. Poniżej prezentuję zdjęcie z francuskiej strony i zdjęcia Chasselas z Psar. Pewność uzyskam w tym sezonie. Weiss Gutedel/CHasselas Dore/ Chrupka Biała nie cieszy się popularnością wśród polskich winiarzy spoza Ślaska, jednak w Niemczech, krajach "beneluksu", Szwajcarii i Francji nadal wyrabia się z niej wino. Nasze Chrupki, od dziesiątek, może nawet setek lat przystosowane do śląskiego klimatu mogłyby stać się sztandarową odmianą do produkcji wina .
mulder - 2014-04-02, 04:21

Tym razem chciałbym podzielić się nie lada sensacją, która nie dotyczy naszych rodzimych odmian, ale najstarszego krzewu w Europie. Otóż, dzięki zaprzyjaźnionemu pasjonatowi starych odmian winorośli otrzymałem w marcu do ukorzenienia dwa sztobry winorośli zwanej "Stara trta", która to rośnie od blisko 400 lat w słoweńskim Mariborze przy jednym z domów. Podarowane sztobry pochodzą jednak z Malborka, gdzie od blisko 10 lat krzew rośnie przy murach krzyżackiego zamku, a trafił tam jako sadzonka z Mariboru, czyli partnerskiego miasta Malborka. Moja sadzonka obudziła się własnie do życia i wypuściła zielone. Gdy się ukorzeni, zajmie honorowe miejsce w moim winoroślowym ogrodzie. Przyjmuję już zamówienia na jesienne sztobry. Zapraszam. :)
http://pl.wikipedia.org/w...9Bl_w_Mariborze

mulder - 2014-05-17, 06:58

Nasz nadodrzański region to Heimat jednej winorośli, której krzewy dominują we wszystkich odwiedzanych przeze mnie wsiach i miasteczkach. Mowa oczywiście o Chrupce Złotej, bardziej poetycko brzmiącej jako Chassellas Dore lub Weisser Gutedel. Kolejny okaz z okolic wieży ciśnień i kolejowych domów przy torach ( kierunek na Opole ). Staroć pnie się po murach opuszczonej stróżówki. Przyzwyczajony do śląskich warunków kliamtycznych, owocuje każdego roku, co widać po pozostałościach gron z poprzedniego sezonu i kolejnych, tegorocznych , kwiatostanach. To krzew o genach właściwych dla lokalizacji, jak i inne z tej odmiany, które napotykam w swoich wędrówkach śląskim winnym szlakiem. Odporny na nasze zimy ( w innych rejonach Polski podatny na wymarzanie, co już niegdyś wspominałem ) choć podatny na choroby, ale przecież to delikatny przedstawiciel rodziny vitis vinifera, czyli winorośli szlachetnej. Mam nadzieję dożyć czasów, gdy odmiana ta stanie się podstawą śląskiej uprawy winnego krzewu i produkcji opolskiego wina regionalnego na wzór regionów z Niemiec, Francji i "Beneluksu", gdzie do dziś powstają z niej wspaniałe trunki. Śląskie kultywary mogłyby być bazą dla wartościowych sadzonek o odpowiednim materiale genetycznym, przystosowanych do klimatu Niziny Śląskiej. W swoim wiejskim ogrodzie testuję je w uprawie polowej, gdzie panują nieco inne warunki niż przy budynkach, ale dwie zimy wskazują, że Weisser Gutedel to autochton, któremu odpowiada klimat doliny Odry. Wkrótce trafi on do mojej kolekcji, w której mam krzewy CHassellas Dore z kilku podbrzeskich wsi.
mulder - 2014-06-08, 06:34

Sezon w pełni, zatem czas na stare vinifery. Wobec przyśpieszenia w tym roku wegetacji o blisko miesiąc można już rozpocząć poszukiwania "nowych-starych" kultywarów. W rejonie Graczy, Molestowic i Kopic jeszcze późną zimą zlokalizowałem kilka starych pni, które mogą okazać się interesujące. Jest ich również kilka w rejonie Grodkowa. Podejrzewam jednak, że i w pobliżu Brzegu natknę się na coś ciekawego. Celem moich polowań , jak już niegdyś wspominałem, są "białe kruki", czyli Triumfrebe ( Triumf ) i Magdalenka Andegaweńska lub Królewska.
Tymczasem w ogrdzie winoroślowym wszystko rośnie jak na drożdżach. Ten sezon zapowiada się niezwykle ciekawie przede wszystkim ze względu na owocowanie takich odmian, jak staruszek Elbling. Jego historia w Europie sięga czasów stacjonowania legionów rzymskich nad Renem, skąd rozpowszechnił się na resztę krajów naszego kontynentu, stając się jedną z cenionych odmian uprawianych w Saksonii i na Śląsku. Dołączy do niego Silvaner, winorośl o równie starej historii, który będzie miał owoce, ale na ubiegłorocznych dwóch krzewach. Trzylatek, który owocował w zeszłym roku, w tym postanowił, że odpocznie. No i gwóźdź programu, dystyngowany starzec, czyli Jego Królewska Mość Riesling, król Europy Środkowej sięgający swoimi korzeniami do nadreńskich garnizonów Rzymu. Po czterech latach krzew wszedł w pełne owocowanie ( Sadzonkę kupiłem w winnicy "Jaworek" w Miękini wiosną 2010 r. Obecnie w moim ogrodzie rośnie już 18 krzewów, w tym 15 tegorocznych sadzonek mających już kontrolne grona ). Winiarz musi być cierpliwy, to nie jest pasja dla narwańców :wink: . Inna rzecz, która plasuje ten rok wśród najciekawszych jakie zanotowałem w swoich zapiskach, to nadarzająca się okazja do identyfikacji starych "blauerów" z Lipek i Myśliborzyc ( Mała sadzonka tego drugiego krzewu nie nadaje się do publikacji. Na zdjęciu poniżej widzimy dwuletnią winorośl - w pobliżu rosną jeszcze dwa jednoroczniaki tej odmiany - pochodzącą od ponad 70 letniego okazu z Lipek, dojrzewającego około połowy lub końca września i cieszącego oczy granatowymi owocami podobnie jak "blauer" z Myśliborzyc ) :

mulder - 2014-06-15, 07:36

Mój winoroślowy ogród nabiera powoli wyglądu śląskiego weingarten sprzed 100 i więcej lat :wink: . Mała radość nagradza pracę, a jako frankofil mam również małą Prowansję. :)
mulder - 2014-06-17, 04:46

W Żłobiźnie natrafiłem na kolejne stare krzewy, których sztobry chciałbym pozyskać jesienią. Pozostaje tylko kontakt z właścicielem, co już udało się ustalić. Jeden z krzewów to popularna u nas Chrupka Biała ( Chasselas Dore, Weiss Gutedel ), natomiast drugi krzew pozostaje niejaką zagadką. Jego liście, które mogą być zdeformwane z powodu infekcji, mogą wskazywać szlachetną odmianę o nazwie Traminer. Nie twierdzę, że to właśnie ta winorośl - której początki w Europie ( Alzacja, Nadrenia )- siegają XVI, XVII w. ale Traminer jest ojcem wielu gatunków ( ok. 30 ) szlachetnych odmian winorośli europejskiej. Może zatem mała sensacja ? Przekonamy się o tym dopiero w przyszłym roku, gdy młode krzewy będą rosnąć w moim ogrodzie :) . Przyznam, że gdyby okazały się one kolejną Chrupką, nie byłbym zmartwiony. Dla porównania zdjęcia krzewu ( domniemanego Traminera ) ze Żłobizny ( pierwsze dwa ) i mojego Traminera ( pozostałe trzy ):
mulder - 2014-06-17, 04:56

Skarbimierz i kolejna stara odmiana ( Weiss Gutedel ), a wczoraj otrzymałem informację o możliwośći pozyskania sztobrów przedwojennych winorośli, rodzacych granatowe owoce, rosnących w Kościerzycach i Czepielowicach. Śląskie krzewy winne należy katalogować, by uchronić je od zapomnienia i uświadomić mieszkańcom regionu, jakim bogactwem dysponują. Korespondując z osobami z inncych rejonów Polski, dowiaduję się, że mogą tylko zazdrościć śląskim amatorom uprawy krzewu winnego nagromadzenia starych vinifer, które możemy dostrzec w każdej naszej wsi. Może zatem warto pomyśleć o dołączeniu do lokalnych przewodników zdjęć krzewów, ich lokalizację i krótkie opisy odmiany, co byłoby kolejnem elementem wzbogacającym kulturowe wartości regionu ( jak odkyte na nowo aleje czereśniowe u stóp Góry św. Anny, czy w rejonie podsudeckim ).
mulder - 2014-06-20, 07:47

Przepraszam, że piszę w temacie, prowadząc formę monologu, jednak wczoraj podjechałem zobaczyć stary krzew w Przylesiu, o którym pisałem wiosną ( niestety próba ukorzenienia pobranych sztobrów nie udała sią ). Kilka lat temu krzew był imponujący, choć zaniedbany, jednak ostatnio ktoś dokonał jego dewastacji. Wyciął wiekszość latorośli, przyciął nieumiejętnie pnie wyrastające z głównego. Przetrzebił stare i młode pędy zostawiając parę łoz. To akt wandalizmu wynikający z nieznajomości techniki cięcia wiorośli, a przede wszystkim z braku świadomości, czym jest ten niezwykle cenny kultywar. Stąd moja determinacja, by zainteresować sołytsa wsi, panią wój gminy. Krzew należy przenieść w dogodne miejsce, gdzie mógłby być atrakcją wsi. Może przy murze koscielnym ? Może w innym miejscu, gdzie mógłby prezentować się w całej okazałości, ujawniając nam nieco informacji o sobie, co zawierałaby stosowna tablica opisująca odmianę. W domu mieszka starszy człowiek. Dom może zostać sprzedany lub zostanie zrujnowany. To ostatnia szansa, by uchronić ten unikatowy okaz. Z kształtu liści i koloru dojrzewających gron można być pewnym, że to Blauer Burgunder, czyli szlachetny Pinot Noir ( podejrzenie pada też na Wczesnego Burgunda, klon Blauburgundera - Frueher Burgunder, co sugerują zachodzące dolne klapy i kształ gron ) :
mulder - 2014-07-05, 07:22

W mojej kolekcji posiadam trzy krzewy odmiany pochodzące z materiału pobranego z otmuchowskiej winorośli pnącej się po murze okalającym barokowy kościół św. Mikołaja/Franciszka Ksawerego w tym pięknym mieście. Winorośl to najprawdopodobniej typowy dla Śląska Weiss Gutedel ), jednak smaczku historii dodaje fakt wskazujący na wiek otmuchowskich krzewów. Otóż na kartach pocztowych z lat 1900-1920 widoczne jest już rusztowanie dla winorośli oparte o mur przykościelny (same krzewy nie są widoczne, ale widać je już na pocztówkach z lat 40., 60. i 70. ). Zatem, jeżeli można się pokusić o szacowanie wieku winorośli, to wynosi on ca 100 lat. Moje trzy krzewy mają szacownych rodziców. :)
http://dolny-slask.org.pl...idEntity=511601

mulder - 2014-07-07, 05:48

W piątek, jadąc na psią interwencję do Obórek, zatrzymałem się przy jednej winorośli, którą mijałem tak wiele razy. Po konsultacji z zaprzyjaźnionym małopolskim ampelografem-amatorem jestem na tropie nowej sensacji. Krzew kształtem liści ( koronka i liść główny ) przypomina dawną odmianę zwaną "Wczesne Lipskie" ( "Frueher Leipziger"). Winorośl ta pochodzi z płn. Włoch, skąd rozpowszechniła się przez Francję na Niemcy. W europejskiej bazie winorośli figuruje pod synonimem "Agostenga" lub "Luglienca Bianca" ( http://www.vivc.de/datash...lt.php?data=107 ). Znana była również w zach. i płd. Wielkopolsce, gdzie uprawiano ją w XIX w. pod nazwą "Jedwabnica Zielona". Jak twierdzi pasjonat winorośli z Małopolski, sami Niemcy nie wiedzą, który klon, żółty czy zielony, jest winoroślą zwaną "Wczesne Lipskie". Faktem jest, że krzyżowicki krzew jest starą viniferą, a ślad prowadzi w opisanym wyżej kierunku. Właściciel posesji pozwolił mi, by w grudniu pobrać sztobry na przyszłoroczne sadzonki. W Otmuchowie, w ogrodzie przylegającym do zamkowych murów widzialem podobną odmianę, ale też i w naszych Czepielowicach, którą to wkrótce odwiedzę.
mulder - 2014-07-11, 06:53

W 2011 r. w Brzezinie zlokalizowałem kolejny krzew rodzimej już u nas odmiany Weiss Gutedel ( Chrupka Złota/Chrupka Biała ). Krzew pnie się po opuszczonym, przeznaczonym zapewne do sprzedaży domu. Owocuje kazdego roku ( co widać też na zdjeciach z września 2013 r. ). Opiekun posesji włożyl wiele starań, by pozbyć się starej winorośli, ale ona uparcie odrasta. To ostatnie chwile, by ja uratowac i przenieść w nowe miejsce. Może ktoś z Was, zna sąsiada, opiekuna, lubmółby pomóc w nawiązaniu kontaktu z właścicielem ?
mulder - 2014-08-03, 07:06

Na chwilę przerwę Panom zajmującą dyskusję o Brzezinie i Kościerzycach, którą śledzę uważnie i pozwolę zająć tylko minutę. :wink:
Stare odmiany już uśmiechają się do Słońca :

PS
Elbling będzie dojrzały pod koniec września lub na przełomie września i października, a Riesling dopiero w połowie października.

mulder - 2014-08-03, 07:10

I jeszcze Weissburgunder ( Pinot Blanc ):
mulder - 2014-08-21, 15:54

Udało się nawiązać kontakt z właścicielem posesji w Żłobiźnie, gdzie na starym budynku pną się dwa krzewy winorośli, które wstępnie opisałem już w postach z czerwca br., a moje pierwsze dokumentacje fotograficzne tych kultywarów pochodzą już z roku 2011. Co do pierwszego krzewu ( Chasselas Dore, Weisser gutedel ), moje przypuszczenia okazały się słuszne ( zdjęcia prezentują zniszczony chorobami krzew, który pięknie owocuje ). Drugi krzew, wg relacji właścicieli, rodzi granatowe, wręcz prawie czarne owoce, które dojrzewają dość późno ( obecnie zaczynają się dopiero wybarwiać pojedyncze jagody ), co sugeruje, że ten NN "blauer" może być słynnym Pinot Noir, lub też jednym z wielu klonów tej odmiany. Wszystko zweryfikuje przyszłość, ponieważ otrzymałem pozwolenie na pobranie sztobrów, tzn. cięcie zdrewniałych części łozy, które w przyszłym sezonie będą ukorzeniane, dając - mam nadzieję - piękne krzewy. Jedno jest pewne. Okazy mają ponad 70 lat i należą do szlachetnej rodziny odmian winorośli. Zapomniane, opuszczone, schorowane i zaniedbane rodzą jednak piękne, jak widać na zdjęciach, owoce. Żłobizna dysponuje wspaniałym skwerem w centrum wsi, gdzie podobne okazy mogłyby być prezentowane w formie dawnej uprawy winnej latorośli wraz z krótką charakterystyką odmian.
mulder - 2014-09-03, 07:02

Mała niespodzianka. W tym roku okazało się ze winorośl pokrywająca opuszczony dom w Pępicach to nie Chrupka Złota ( Weisser Gutedel, Chasselas Dore ), lecz niezidentyfikowany "blauer", kolejny już na naszej brzeskiej ziemi - obok okazów z Przylesia, Lipek, Myśliborzyc i Nowych Kolni. To cieszy tym bardziej. Zapomniana winorośl żyje i rodzi obficie piękne owoce.
Poniżej podaję tegoroczne wskazania cukrów dla dwóch wybranych odmian winorośli, czyli Weissburgnder i Elbling. Trzecia - Riesling - czeka w kolejce. Wielohektarowe winnice w woj. opolskim i dolnośląskim od lat uprawiają odmiany, które posiadam, jednak w przydomowych ogrodach, małych ogrodach winoroślowych nie uprawia się ich od blisko 80 lat. I tak :
Pierwsze pomiary z 30 sierpnia:
- Elbling 7% Brix,
- Weissburgunder 11 % Brix.
W zeszłym roku Silvaner ( inna, znana od czasów rzymskich odmiana ) osiągnął w połowie września 19 % Brix, zatem mam nadzieję, że Elbling jeszcze nadrobi. Wszak do zbioru lekko ponad miesiąc, a - jak można przeczytać na niemieckich stronach - Elbling osiąga niski poziom cukrów i wysoki kwasów. W Miękini, w 2008 r. Elbling osiągnął blisko 15 % Brix i to 20 października : http://www.polskiewina.com.pl/pl/p/Feniks-2008/35 . Jagody Elblinga są dość odporne na choroby atakujące jego krzewy, a sama winorośl nieźle sobie radzi z atakami chorób, podobnie jak Silvaner. Poziom cukrów u Weissburgunder'a jest zadowalający, a słoneczny wrzesień pozwoli na dalszy wzrost wskaźnika. Zbiór, niewielki, nastąpi w pierwszym tygodniu października, a zaraz po tej odmianie zebrany zostanie Riesling. Wkrótce pomiary Rieslinga.

mulder - 2014-09-04, 06:38

Dzisiaj w "Radiu Opole" o godz. 15.00 nadana zostanie audycja "Rynek", której tematem będzie tegoroczne winobranie w Winowie i Paczkowie. Zapraszam.
mulder - 2014-09-07, 07:38

Wczoraj wykonałem kolejne pomiary, które bardzo cieszą.
Od środy jest słonecznie i bardzo ciepło ( ca 25-26 st.C ), co sprzyja dojrzewaniu owoców winorośli.
I tak:
Riesling ( owoce wymieszane z tegorocznych sadzonek i krzewu z roku 2010 ) - 9% Brix ( dziś pobiorę owoce z krzewu czteroletniego, na którym są bardziej dojrzałe jagody i porównam wyniki ).
Weissburgunder ( tegoroczne sadzonki ) - 13 % Brix ( wzrost w ciągu tygodnia o 2 % - wymieszanie podczas pomiaru soku jagód będących na w różnym etapie dojrzewania ewidentnie obniżyło wyniki. Dziś pobiorę materiał do badan z bardziej dojrzałych gron. )
Elbling ( krzew z roku 2011) - 12 % Brix ( skok w pomiarach od zeszłego wyniku to aż 5 % )
Jutro pobiorę jagody z jednorocznych Silvanerów, by porównać wyniki z ubiegłorocznymi wskazaniami owoców z krzewu matecznego ( 2011 r.).
Nie ukrywam, że najbardziej cieszy wynik Elblinga. U wszystkich wymienionych odmian cenne jest to, że ich owoce nie są podatne na pękanie.
Straż wiejska pilnuje Weissburgunderów :

mulder - 2014-10-01, 06:11

Ostatnie pomiary z 20 września :
Weissburgunder -17 % Brix,
Riesling 2014 - 17 % Brix,
Riesling 2010 - 12 % Brix
Elbling 2011-13 % Brix
Październik, czyli za ok. tydzień nastąpi winobranie :wink: .

Stare odmiany dojrzewają w śląskim klimacie ( niestety grona odmiany Weissburgunder stały się w tygodniu ofiarą apetytu szpaków ) :
PS
Grona są mocno uszczuplone stałym pobieraniem ich owoców do pomiarów cukru.

mulder - 2014-10-05, 08:00

Winobranie :wink: przedłużone. Riesling powisi na krzewach do połowy października. Sukcesem jest natomiast pomiar Elblinga, który wczoraj wykazał cukry na poziomie 16 % Brix, co oznacza, że przekroczył wynik uzyskany w roku 2008 w renomowanej winnicy "Jaworek" pod Środą Śląską i to na dwa tygodnie przed wykonanym wtedy badaniem. A warto zaznaczyć, że ten rok nie jest jednostajny w pogodzie w okresie dojrzewania owoców. Wystarczą dwa dni deszczu, by spadł poziom cukrów. Jestem zadowolony, :) .
Riesling 2010 :

GNOM - 2014-10-07, 20:49

mulder kiedy wino z tych winogron będę mógł popróbować.
mulder - 2014-10-09, 06:30

Praca winiarza opiera się na cierpliwości. z pewnością, jeżeli plonowanie pozwoli, w przyszłym roku zbiorę tyle, by zacząć przygodę z produkcją domowego wina ( bez dodawania cukru oczywiście ).
mulder - 2014-10-19, 11:27

Kolejna mała winnica w niedalekim sąsiedztwie, nawiązująca do dawnych tradycji. Nazwa wina " Sankt Kattern" jest pamiątka przedwojennej nazwy miejscowości Święta Katarzyna.
https://www.facebook.com/WinnicaSwietaKatarzyna

mulder - 2014-10-22, 06:43

Winobranie zakończone. :wink: Elbling osiągnął 14 października 16 % Brix, a dzisiaj zebrałem Riesling 2010, którego cukry wzrosły do 17 % Brix, a owoce tej samej odmiany, jednak z roku 2014, osiągnęły również blisko 17 % Brix. Moją największą porażką jest jeszcze nieumiejętność walki z chorobami winorośli. Stosuję nieliczne, ekologiczne opryski, stąd uczę się na błędach. Niskie cukry, to wynik braku liści, kiedy od połowy września krzewy zaczęły tracić je systematycznie, co zahamowało prawidłowe dojrzewanie. Nadzieję daje Weissburgunder, który 1 października, przy osłabionych chorobami krzewach, osiągnął 17 % Brix. Tym bardziej to cieszy, że pomiar dotyczył też grona krzewu, który 1 maja został dotknięty przymrozkiem ( - 0,7 st.C ). Na 17 krzewów tylko dwa zostały nieco dotknięte tak niską temp. Jak widać odmiana ta potrafi się zregenerować. Podsumowując, mam dobre siedlisko ( szeroka dolina rzeczna, niecałe 2 km od Odry, gdzie teren łagodnie opada ku korytu rzeki, samo centrum Niziny Śląskiej w centrum regionu klimatycznego określanego przez klimatologów jako wrocławsko-opolski obszar ciepła ), gdzie dojrzeją wymagające vinifery, jednak kluczem do sukcesu jest opanowanie umiejętnej pracy opryskami ekologicznymi i opracowanie stosownego kalendarza tego typu prac. Przydatność lokalizacji potwierdza fakt, że w ubiegłym sezonie dojrzewał Silvaner, w tym Elbling. Cóż dopiero mogą osiągnać tacy winiarze jak Paweł Kukiz, którzy mają do pomocy doświadczonego enologa i dysponują świetnym terroir, czyli winnicą na południowym stoku jednego ze wzgórz Wału Łosiowskiego.
Wegetacja trwa. Uszkodzone, osłabione chorobami krzewy nadal drewnieją i wypuszczają zielone przyrosty, regenerując się nieco po ataku chorób. Przed większymi mrozami wykonam cięcie krzewów i oprysk środkiem ochron roślin, a później już tylko zimowe kopczykowanie winorośli.

mulder - 2014-11-19, 15:40

Zaczynam powoli prace przygotowujące ogród winoroślowy do zimy. Dziś przyciąłem pierwsze krzewy na sadzonki, czyli Elbling z 2011 r. i tegoroczne Weissburgunder'y. Pobrany w ten sposób materiał, tzn. trzypąkowe odcinki łozy, pojedzie do Małopolski do zaprzyjaźnionego pasjonata starych odmian. Weissburgunder był odmianą uprawianą niegdyś na Śląsku. Dobrze znosi nasze zimy, regeneruje się po późnych wiosennych przymrozkach i potrafi owocować na uszkodzonych przymrozkami krzewach ( jak tegoroczna sytuacja, gdy temp. niespełna -1 st. C w majowy weekend spowodowała, że dwa krzewy - na 17 posiadanych - utraciły zielone młode liście, dając jednak kontrolne grono latem ). Odmiana ta wymaga ochrony przed chorobami, jak wszystkie szlachetne zachodnioeuropejskie odmiany winorośli, jednakże jest godna polecenia dla naszego regionu nawet w uprawie amatorskiej
mulder - 2014-11-30, 18:24

Noc z piątku na soboty , gdy temp. spadła do -3 st.C, zmobilizowała mnie do przyśpieszenia kopczykowania krzewów. W pierwszej kolejności zabieg ten wykonałem na tegorocznych winoroślach odmian Riesling i Weissburgunder ( ta odmiana widnieje na zdjęciu w poprzednim poście ) oraz Veltliner i Tauberschwarz. Krzewy te pochodzą z niemieckich szkółek i przed większymi mrozami należy kopczykować ich miejsca szczepień, stąd moja reakcja. Kopczykowanie reszty winorośli rosnących w moim ogrodzie zostanie odłożone na kolejny weekend, ponieważ są to krzewy własnokorzeniowe ( nie posiadają one miejsc szczepień, jednak należy chronić ich korzenie, jak wszystkich winorośli, niewielkim kopczykiem usypanym u nasady pnia. Jest to konieczne, ponieważ temp. gruntu spadająca do ca -7 st.C na gł. 30 cm może uszkodzić system korzeniowy tych wrażliwych roślin ).
mulder - 2014-12-13, 08:56

Reszta własnokorzeniowych krzewów poczeka jeszcze na kopczykowanie. Dziś natomiast jadę zadołować sztobry Rieslinga i te otrzymane od Grzegorza ( zaprzyjaźnionego pasjonata starych odmian z Malopolski ), a także innych odmian rosnących w moim ogrodzie, które zamierzam ukorzeniać wiosną, by powiększyć nieco kolekcję i mieć małe prezenty dla znajomych. Dzisiaj również udam się do pobliskich Krzyżowic naciąć sztobry prawdopodobnego Wczesnego Lipskiego ( Frueher Leipziger ), a także do Przylesia po NN 'blauera". Jutro w wioskach nad Odrą i w Skarbimierzu przytnę kilka Chrupek ( Gutedel ). W tygodniu planuję natomiast podjechać do Żłobizny i Nowych Kolni po sztobry kolejnych NN "blauerów". Ta zima będzie testem mrozoodporności dla moich krzewów. W tym roku zamierzam kopczykować tylko jednoroczne i tegoroczne krzewy. Te, które mają po kilka lat, będą obsypane niskim kopcem wokół pnia, by osłonić korzenie. Poza odmianami, które chcę ukorzeniać, pozostawię resztę winorośli do cięcia w lutym. W kwietniu dokonam nasadzeń na czarnej folii. Ten czteroletni Merlot zostanie obsypany ziemią jedynie wokół pnia, by osłonić korzenie. "Głowa" zostanie nieosłonięta:
mulder - 2014-12-20, 15:26

Od ubiegłego weekendu jeżdżę po okolicznych wsiach i przycinam stare winorośle na sztobry, z których w przyszłym roku będą nowe sadzonki. Udało się naciąć wszystkie wymienione w poprzednim poście odmiany, a także Weiss Gutedel z pobliskich Psar, który może być klonem tej odmiany z rejonu Thomery we Francji, czyli Chasselas d'Fontainebleau vel Chasselas de Thomery ( zdjęcia odmiany na str. 4 ). Zagadka nadal czeka na rozwiązanie w nowym sezonie. Czeka mnie jeszcze przycinanie kilku Gutedeli po wsiach i w Brzegu.
mulder - 2014-12-23, 19:11

Dzisiaj zakończyłem pozyskiwanie sztobrów winorośli. Serdecznie dziękuję wszystkim gospodarzom, którzy życzliwie odnosili się do mojej pasji i wyrażali zgodę na przycinanie krzewów. W lutym wybieram się na kolejne ampelograficzne podróże po naszych wsiach w celu pozyskiwania sztobrów kolejnych zlokalizowanych starych vinifer.
mulder - 2015-01-11, 14:42

Cięcie zimowe w grudniu, czyli późną jesienią :wink: Na zdjęciu domniemany alzacki Oberlin Noir ( zlokalizowany w Brzegu, Przylesiu i Starych Siołkowicach ) cięty "na głowę". Z tych "rogów", które wiosną dotnę na dwa, trzy pąki, wyrosną po dwie latorośle, dając taki obraz krzewu za ok. dwa trzy lata ( ilustracja i zdjęcie z Ochli ) :
mulder - 2015-01-18, 09:31

Wczoraj rozpocząłem sezon kopiąc zarośnięty trawą zagon pod nowe nasadzenia w części przerobowej ogrodu. Dosadzę tam zapewne 15 szt. starej austriackiej odmiany Veltliner, na co materiał zamierzam pozyskać podczas cięcia w lutym trzech posiadanych krzewów tej szlachetnej winorośli. A tu, zimująca ubiegłoroczna sadzonka sztandarowej odmiany śląskiej, czyli Weiss Gutedel ( pozyskana w jednej z okolicznych wsi ) :
mulder - 2015-01-24, 08:37

Jesienią otrzymałem prezent z Badenii, czyli wino z odmiany "Gutedel", która jest tradycyjną winoroślą regionu Markgraflerland, gdzie uprawia się ją na obszarze ca 1 ha. Starą i częściowo zapomnianą już odmianę doceniają jednak reńscy winiarze. "Gutedel" występuje w Polsce pod nazwą "Chrupka Złota", a jej heimatem jest Śląsk, szczególnie rejon od woj. opolskiego przez dolnośląskie po lubuskie. Weiss Gutedel był wielokrotnie prezentowany przeze mnie na stronach tego wątku. To reprezentatywna winorośl Ziemi Brzeskiej po obydwu stronach Odry.

http://www.badische-weine.com/markgraflerland/
http://de.wikipedia.org/wiki/Markgr%C3%A4fler_Wein
PS
W Badenii wino to podawane jest do szparagów, których i u nas krocie na polach. Jeżeli wszystko ułoży się pomyślnie, pierwszy u nas nastaw z tej odmiany pochodzić będzie z pewnego nadodrzańskiego ogrodu winoroślowego położonego w uroczej wsi pod Brzegiem :wink: .

mulder - 2015-01-26, 08:21

Proszę merytorycznie uzasadnić minusik. :wink:
mulder - 2015-02-05, 08:38

W lutym przytnę ostatecznie moje krzewy Pinot Blanc ( Weissburgunder ). Zamierzam dosadzić w tym roku zaledwie jeden krzew w części "historycznej", gdzie rosną już dwa w wieku 2 i 4 lat. W części przerobowej mam 15 , co całkowicie mi wystarcza. Materiału na sztobry wystarczy zatem i dla chętnych winiarzy , jak i dla mnie. Jeżeli jest ktoś z Was chętny na tę starą, śląską odmianę, proszę o kontakt.
mulder - 2015-02-11, 09:05

Wawelskie wzgórze szczyciło się niegdyś uprawą winnej latorośli. Podziwiając Wawel możemy zwiedzić małą winnicę w ogrodach zamkowych. Pisałem niegdyś, czy Brzeg, o tak bogatej tradycji winiarskiej, nie mógłby pokusić się o taką atrakcję. Idealnym miejscem do tego jest porośnięty trawą skwer od płd. zach. strony Zamku Piastów Śląskich. To miejsce mogłoby stać się wspomnieniem dawnych upraw w ogrodach winoroślowych pod murami miasta i poza jego granicami w okresie późniejszym, ale też przypominałoby najsłynniejszą, myśliborską winnicę powstałą z nadania księcia brzeskiego. Wbrew pozorom nie jest to wielka i kosztowna inwestycja , a byłaby nie lada ożywieniem skostniałych murów zamkowych i wniosłaby nowy ślad do historii miasta.
Gaderep - 2015-02-11, 11:20

Na winach się nie znam, ale myśl wydaje się dobra, bo winorośl i ładnie wygląda, i osusza mury - systemy korzeniowe wyciągają wilgoć z okolicy fundamentów odparowując ją listowiem.
mulder - 2015-02-19, 14:14

Wrocław jest drugim w Polsce miastem po Krakowie, gdzie wyższa uczelnia stworzyła własną winnicę , by produkować i testować odmiany winorośli. To dobra wiadomość, ponieważ może być to przyczynkiem do powstania w przyszłości instytutów naukowych zajmujących się uprawą winorośli. To również szansa dla winiarzy, by korzystać z wiedzy i doświadczenia naukowców. Poniżej parę linków do informacji o winnicy i produkcji własnego wina przez Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, gzie ponadto można studiować enologię :
http://www.up.wroc.pl/aktualnosci/41725 ... _wina.html
http://www.up.wroc.pl/p/a...us__katalog.pdf
http://www.up.wroc.pl/p/a...5/gu221_www.pdf

mulder - 2015-02-27, 07:56

Moje dwuroczne Cabernet Sauvignon i Merlot, prowadzone "na głowę" ( "kopferziehung", czyli jak to niegdyś tu bywało ), przed cięciem ( krzewy mateczne z 2010 r., pochodzące z dolnośląskiej winnicy "Jaworek" koło Środy Śląskiej, rosną obok w szpalerze, podobnie jak dwa kolejne dwulatki tych odmian ).
mulder - 2015-02-28, 16:25

Dziś przyciąłem w formę "na głowę" ( "kopferziehung") krzewy Merlot i Cabernet Sauvignon, które też prezentują się w poprzednim poście.
Wstępnie przyciąłem starego "blauera" z jednej wsi nad Odrą pod Brzegiem ( zdj. nr 005 ). Prowadzić go będę w formie "głowy", jednak za przykładem p. Guyot ( wyprowadzam w ten sposób po przynajmniej jednym krzewie danej odmiany w części "historycznej" mojej uprawy winorośli ) :

mulder - 2015-03-06, 07:13

Mój najstarszy "Merlot" i "Cabernet Sauvignon" kończą w tym roku pięć lat ( jednak były przesadzane z Brzegu do Kościerzyc jako dwulatki, zatem teraz mają lat cztery ). "Merlot" w zeszłym roku miał kontrolne grono, które padło ofiarą chorób. W tym roku myślę, że zaowocują obydwa krzewy, podobnie jak po dwa dwulatki pochodzące od nich. Dziś przyciąłem najstarszy krzew "Merlot" ( krzewy, które ciałem od zeszłego tygodnia - płaczą ) Łozy, które ciąłem miały ca 1,7 m ( latem były uszczykiwane) i w przekroju grubość 1 cm , a w środku zieloną tkankę. Ta zima, z temp. minimalną -10 st. C jednej nocy, nie zaszkodziła szlachetnemu "Kosowi" z Francji.
PS
O, zdjęcie przedstawiające przyciętego "na głowę" "Merlot" (005) jest niezbyt dobrej jakości :wink: . W sobotę wykonam nowe. Na zdjęciach 003,004 widnieją przycięte wczoraj "na głowę" ( "kopferziehung" ) roczne, własnokorzeniowe krzewy "Elblinga" ( mama - w wieku 4, a właściwie 3 lat, ponieważ dwa lata temu była przesadzana z ogrodu w Brzegu - rośnie obok ) :

mulder - 2015-03-11, 07:54

Wczorajsze cięcie :
Riesling 2010 , jak na miniaturze z "Godzinek księcia de Berry" i lepsze zdjęcie "głowy" krzewu "Merlot" z 2010 r. :

mulder - 2015-03-18, 07:49

W poniedziałek w moim ogrodzie winoroślowym gościła pracownica Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach. Pani jest odpowiedzialna za projekt, w który zaangażował się mocno dyrektor placówki, a mianowicie założenie historycznej, śląskiej winnicy na wzór tej w Ochli. Przedstawiciele bierkowickiego muzeum zainteresowani są starymi kultywarami winorośli rosnącymi w naszym regionie. Wiosną otrzymają pierwsze sadzonki autochtonicznej winnej latorośli. To duży projekt, w który będą zaangażowane lokalne stowarzyszenia i instytucje, a co jest szansą dla ożywienia nie tylko muzeum, ale i zaniedbanej niszy województwa.
mulder - 2015-03-22, 18:43

Może niektórych nużyć monolog :wink: , za co przepraszam. Cieszy mnie jednak fakt, że kolejny krzew w moim weingarten, tym razem pięcioletni Cabernet Sauvignon ( kupiony w winnicy "Jaworek" koło Środy Śląskiej ) zmierza coraz śmielej w kierunku formy stosowanej w jego słodkiej ojczyźnie, Francji ( a dokładnie w jej płn.wsch. regionach ):
mulder - 2015-04-21, 05:16

W piątek otrzymałem bardzo dobrą wiadomość. Rada Kolegialna bierkowickiego muzeum pozytywnie zaopiniowała projekt założenia winnicy na terenie skansenu. W tym celu zagospodarowanych zostanie 8 ar terenu, a ponadto przy chałupach wiejskich prowadzone będą krzewy winorośli w formach, jakie obecnie widujemy w naszych śląskich wsiach. Pierwsza partia sadzonek rodzimej odmiany Gutedel już wypuściła korzenie i wkrótce trafi do zakładanej winnicy. Reszta sadzonek, gdy ukorzeni się na czarnej macie, zostanie przekazana muzeum w maju lub czerwcu.
Inicjatywa nie mogłaby się narodzić, gdyby nie wsparcie i zaangażowanie p. Jarosława Gałęzy, Dyrektora Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu, i p. Aleksandry Kośmickiej, Kierownik Działu Architektury Ludowej tegoż muzeum.

mulder - 2015-04-23, 07:10

Proszę o pomoc. W Ratuszu jest obraz przedstawiający oblężenie Brzegu podczas wojny trzydziestoletniej. Jak poinformowałeś mnie, Dziedzicu, zaznaczone jest tam miejsce o nazwie "Weinberg". Czy obraz ten jest dostępny w internecie, w katalogach muzealnych ?
mulder - 2015-04-24, 07:23

Wiosna:
mulder - 2015-04-24, 07:24

i lokalny, nadodrzański "blauer":
mulder - 2015-04-28, 05:07

Przesadziłem wczoraj jednoroczny krzew "Silvanera", do którego dosadzę jeszcze 14 sadzonek tej odmiany, a obok 15 szt. winorośli Elbling. Tak zakończy się powstawanie części przerobowej w moim ogrodzie winoroślowym ( przy części historycznej, w której rosną po trzy krzewy danej odmiany ), gdzie Weissburgunder, Riesling, Elbling, Silvaner i Gutedel ( Chrupka ), wszystko w ilości 75 szt., stanowić będzie przyczynek do powstania własnego wina.
mulder - 2015-04-30, 06:01

Materiał dla muzeum w Bierkowicach: 20 szt. odmiany Gutedel i 8 szt. winorośli Riesling. Kolejna partia, gdy ukorzenię pozostałe odmiany.
mulder - 2015-05-28, 06:25

W przyszłą środę 20 sadzonek odmiany "Weiss Gutedel" ( "Chrupka Złota" ), czyli sztandarowej winorośli Śląska, trafi do muzeum w Bierkowicach. Teren pod nasadzenia jest już przygotowany. Jesienią dosadzone zostaną kolejne odmiany lokalnych "blauerów".
mulder - 2015-06-07, 09:03

Ściółkowanie w weingarten, czyli skoszona trawa zostaje miedzy krzewami, by ograniczyć rozrost chwastów i dostarczyć glebie składników odżywczych. Podczas dojrzewania owoców będę motykować, by gleba oddawała gronom ciepło.
yoorek - 2015-06-07, 18:48

Bardzo interesująca rada,proste i skuteczne.
mulder - 2015-06-09, 05:39

A to miło, że mogłem doradzić, yoorku. Wczoraj 6 sadzonek Rieslinga i ok. 16 Weiss Gutedel pojechało do Bierkowic. Dziś mają być posadzone. Miłe dobrego początki.
mulder - 2015-06-25, 04:36

Winorośle rosną, przerastając kołki, stąd potrzeba już dwukrotnego ich podwiązania. W tym roku doczekałem się kwitnienia wszystkich odmian, a część z nich, jak domniemany, alzacki Oberlin Noir już zawiązała owoce. To będzie piękna jesień, jeżeli tylko grad i choroby nie przeszkodzą. Wakacje tuż, zatem będzie czas, by przygotować ogród do dojrzewania owoców, czyli wykonać opryski przed chorobami grzybowymi, przekopać koniczynę wysianą jesienią i motykować chwasty.
mulder - 2015-06-26, 06:00

Krzewy w początku lata:
mulder - 2015-06-29, 06:59

Weissburgunder ( Pinot Blanc ) to odmiana godna polecenia. Plonuje drugi rok, ale w tym obficie , mając na piętnastu krzewach po parę gron. Trzy grona zawiązał nawet krzew Weissburgunder z 2010 r., który udało mi się uratować po tym, jak został złamany u nasady pnia jako krzew jednoroczny. Teraz się odwdzięcza.
mulder - 2015-07-07, 06:17

Stara winorośl w Otmuchowie, zdaje się, że Weiss Gutedel, czyli Chrupka Złota, widniejejąca jeszcze na pocztówkach z lat 90. XIX w., jest niezwykle cennym okazem, o który należy mądrze zadbać ( m.in. ukorzenić i dosadzić w dalszej części muru, wykonać cięcie odmładzające i opryski ). W ogrodzie posiadam trzy rośliny pochodzące od tego otmuchowskiego kultywaru. W tym roku owocują, podobnie jak otmuchowska winorośl, która wydaje plon każdego roku. Krzewy tej odmiany, rosnące wzdłuż muru kościelnego w sąsiedztwie zamku należącego niegdyś do biskupów wrocławskich, nadają temu miejscu niepowtarzalnej aury i charakteru. Małe Hradczany na wyrost, ale dlaczego nie ?
mulder - 2015-07-10, 07:43

PO wczorajszym przekopaniu koniczyny gleba będzie oddawać ciepło dojrzewającym gronom.
mulder - 2015-07-12, 08:30

Drugi rok Rieslingów i Weissburgunderów. A w Bierkowicach rośnie już 5 sztuk Rieslingów i 19 sadzonek lokalnej odmiany Gutedel. W poniedziałek jadę odwiedzić uprawę.
mulder - 2015-07-14, 07:09

Przyszedł czas na fotorelację z Bierkowic i tamtejszego skansenu, który jest drugim miejscem w Polsce, obok lubuskiej Ochli, gdzie upamiętnia się stare, lokalne odmiany winorośli szlachetnej ( "vitis vinifera" ). Mądra wola, zaangażowanie dyrektora i pracowników opolskiego muzeum pozwoliło na powstanie miejsca, gdzie zwiedzający będą mieli okazję oglądać sztandarową dla Śląska odmianę "Weisser Gutedel", czyli Chrupkę Złotą", ale tez krzewy lokalnych "blauerów" i odmian, które niegdyś były uprawiane w zamierzchłych czasach ( "Riesling", "Traminer" ). Krzewy prowadzone są przy palikach starą metodą "głowy" ( rozstaw 1,5m x 1,5 m ). Na pierwszym planie widnieją krzewy odmiany "Riesling" ( król Europy Środkowej ), a w głębi sadzonki "Chrupki". W lewej części obrazu widoczna jest część winoroślowego ogrodu, którą zarezerwowano pod kolejne nasadzenia. Muzeum traktuje te krzewy jako dobra kultury i jest zgoda na dalsze ratowanie, czyli pozyskiwanie śląskich kultywarów. To bardzo cenna inicjatywa, którą należy wspierać i rozwijać, by dążyć w przyszłości do powstania lokalnego produktu, czyli regionalnego wina odmianowego, co już powinny wspierać władze województwa.
mulder - 2015-07-21, 07:24

Warto wspomnieć o inicjatywie podjętej przez rektora seminarium z Gościkowa ( dawniej Paradyż ) w woj. lubuskim, gdzie na terenie klasztoru pocysterskiego założono winnicę nawiązującą do dawnych upraw prowadzonych na tym terenie przez francuskich zakonników w średniowieczu i czasach późniejszych. WODR w Łosiowie, dysponując odpowiednią kadrą i terenem, mógłby podjąć się uprawy winnej latorośli jako nie tylko działalności rolniczej ( uprawa odmian w danych warunkach klimatycznych ), ale również jako przypomnienie, że joannici z łosiowskiej komandorii uprawiali winorośl na Wale Łosiowskim już 800 lat temu.
http://www.winiarze.zgora...d=183&Itemid=59
http://www.gazetalubuska....TYKA04/74061525
http://www.gazetalubuska....IAT13/164814855

mulder - 2015-08-03, 07:36

Sezon w pełni. Wybarwia się alzacki domniemany Oberlin Noir. Do tego owocami obrodziła stara, austriacka odmiana Veltliner. Chociaż nie ma zapisków historycznych, to jednak mogła być uprawiana na habsburskim Śląsku. I tradycyjnie Biały Burgund, czyli Weiss Burgunder, czyli Pinot Blanc.
mulder - 2015-08-09, 10:24

Blauery zaczęły wybarwianie. Pierwszy, to alzacki , domniemany Oberlin Noir, Kolejne zdjęcia to Tauberschwarz i lokalny krzew, który terminem wybarwiania, kształtem gron i liści jest bliźniaczo podobny do odmiany z nad rzeki Tauber. Pozwoliłem sobie, aby roboczą nazwą starego krzewu z Lipek było okreslenie Oderschwarz. Na koniec, tajemniczy pomocnik od sąsiada.
mulder - 2015-08-19, 07:46

Śląsk obfituje jeszcze w stare odmiany, często niemożliwe już do zidentyfikowania bez podjęcia poważnych prac ampelograficznych. Wczoraj, we wsi, w której mieszkam pod Lewinem Brzeskim, wykonałem kilka zdjęć starej winorośli. Z czterech pni trzy jeszcze żyją, owocują, chociaż chorują. Jesienią z pewnością pobiorę sztobry. Dom jest opuszczony, ale można będzie pozyskać sztobry rosnące poza płotem. Wkrótce podjadę do podbrzeskich Pępic, Myśliborzyc, Lipek i Przylesia, by przyjrzeć się tamtejszym blauerom. Szczęśliwie posiadam krzewy pochodzące od tych starych winorośli z Pępic i Lipek. Myśliborzycki kultywar wypadł latem ubiegłego roku, ale tej jesieni pojawię się ponownie u gospodarza. Przyleski krzew zamierzam, po uzgodnieniu z gminą, pozyskać w całości ( rośnie na opuszczonej posesji ).
Wczorajsze zdjęcia. NN blauer :

mulder - 2015-08-25, 07:03

W piątek wykonałem pierwsze pomiary i posmakowałem owoców winorośli, idąc śladem os, które podjadają już jagody w gronach. Alzacki Oberlin Noir został w części ogołocony z owoców przez szpaki i kosy. Niegdyś, zachowanie ptaków i owadów było sygnałem dla winiarzy, że wkrótce czas na winobranie, zatem wykonałem pomiary cukrów. I tak : Chrupka ( Gutedel ) - 16-17 % Brix, Tauberschwarz - 16 % Brix, Weissburgunder - 14-15 % Brix. Pojedyncze, dojrzalsze jagody powyższych odmian osiągnęły po 17 % Brix. Wyniki jak na ten etap dojrzewania bardzo dobre. Termin dojrzewania Weissburgunder to pierwsze dni października, gdy ma osiągnąć 22-24 % Brix. Śląski klimat, jak dawniej, służy tej starej odmianie.
mulder - 2015-08-28, 08:54

Po tygodniu zerwałem kolejne grona. Tauberschwarz podniósł cukier do 18-19 % Brix, Weissburgnder ( małe grona ) - 16 % Brix, Triumf ( Triumphrebe ) - 18 % Brix, St. Laurent- 18 % Brix i pierwszy pomiar dla Silvaner'a wypadł pomyślnie, czyli 17 % Brix. No i kolejny raz cierpliwość winiarza została nagrodzona. Cabernet Sauvignon z 2010 r. zaczął wybarwiać jagody. Na pierwszym zdjęciu prezentuję moje pierwsze poważne winobranie. Weissburgunder, Weisser Gutedel, Silvaner, Triumphrebe, Tauberschwarz i St.Laurent w jednym. :) Wszystko słodkie i smaczne, a co najważniejsze bez chemii.
mulder - 2015-09-07, 06:08

Jako frankofil uprawiam Merlot ( 3 krzewy ) i Cabernet Sauvignon ( 3 krzewy ). WYbarwiły już prawie wszystkie grona , czas oczekiwania na dojrzewanie. A lokalny blauer z Lipek osiągnął 19 % Brix poziomu cukru, co mierzyłem tydzień temu. To może być odmiana na czerwone, regionalne wino, a podobnych, niezidentyfikowanych kultywarów jest u nas parę, np. w Nowych Kolniach, Przylesiu, Pępicach, Myśliborzycach, czy Oldrzyszowicach ( sam posiadam trzy krzewy z Pępic i trzy z Lipek ). Dojrzewają każdego roku i dają dobry plon.
mulder - 2015-09-14, 06:12

W piątek zerwałem ostatnie grona Tauberschwarz, którego grona zatrzymały się na poziomie cukru 19 %, podobnie Chrupka (20 %), jak też Pinot Gris i lokalny blauer. Pinot Meunier natomiast, który został poddany badaniu pierwszy raz wskazuje 19%, jak też Pinot Noir. Weissburgunder z 2010 r. osiągnął 18 %, a z 2014 już 22 %. Cieszy mnie wynik Silvanera, którego grona powiszą jeszcze, a cukry w kolejnym badaniu podał w granicach18%. Zaskoczeniem natomiast jest Elbling z identycznym wynikiem. Wg posiadanych informacji jego parametry cukrowe są dość nieskie, w granicach ca. 15 %, a daje on wina orzeźwiające i lekko kwaśne. To dopiero pierwsza połowa września, do terminu dojrzewania są jeszcze trzy tygodnie. Silvaner i Elbling plonują u mnie odpowiednio już trzeci i drugi sezon, a z roku na rok mam lepsze wyniki pomiarów. No i jeszcze Merlot. Ten również osiągnął 18 % ( krzewy z 2010 i 2013 r. ). Cabernet Sauvignon jest już podjadany przez osy, ale w smaku słodycz owoców jest jeszcze zbyt niska, natomiast Veltliner wybarwia grona i jest już przyjemnie słodki. Zapowiadają powrót lata, zatem parametry niektórych odmian nieco ruszą.
mulder - 2015-09-16, 06:23

Dojrzewające grona ( zdjęcia z 11 września ).
mulder - 2015-09-16, 06:27

Veltliner, stara odmiana pamiętająca czasy rzymskich legionów nad Dunajem. Do dziś uprawiany w Austrii, Niemczech i Czechach. No i na Nizinie Śląskiej :wink: .
mulder - 2015-09-20, 09:12

Wyniki pomiarów z 18 września są wielce zadowalające :
Tauberschwarz, St. Laurent i Gutedel ( ostatnie grona z zacienionych przez liście wewnętrznych miejsc krzewów ) - 19 Brix
Riesling 2010 - 17 Brix ( Riesling 2014 -10 krzewów jeszcze czeka na zbiór i pomiar )
Merlot 2010 - 19 Brix ( zjedzony przez szpaki, zebrane niedojedzone grona )
Weissburgunder 2010 - 20 Brix ( Weissburgunder 2014 - 15 szt. - który w ubiegłym tygodniu uzyskał 22 Brix został wyjedzony przez szpaki, czyli koniec marzeń o własnym nastawie w tym roku )
Traminer i Gewurztraminer ( kontrolne grona ) - 22 Brix
Pinot Gris - 21-22 Brix
Silvaner - 22 Brix
Veltliner - 21 Brix
W smaku wszystkie jagody słodkie i przyjemne, a pestki w 3/4 wybarwione.

mulder - 2015-09-28, 03:43

U mnie już po winobraniu. Sprawy zawodowe przeszkodziły mi w dotarciu na ogród, by osłonić Rieslingi, co ułatwiło poczęstunek szpakom. W piątek odwiedziłem ogród i zerwałem ostatnie grona. I tak :
Pinot Gris - 23Brix,
Riesling 2010 - 18 Brix ( grona zacienione wewnątrz krzewu, co uratowało jej przed szpakami ),
Silvaner - 23 Brix,
Chardonnay 2010 ( kontrolne grono ) - 21Brix.
Jestem zadowolony z tego sezonu, ponieważ dzięki opryskom wykonanym w terminie ( jeden wiosną, drugi latem ) utrzymałem liście w dobrej kondycji, co pozwoliło osiągnąć dobre parametry owoców przed terminem zbiorów. Elbling i Silvaner, Riesling plonują co roku od 2013 r., a Weissburgunder zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie, podobnie jak Veltliner. Plan na przyszły rok to profilaktyka przeciw szpakom, czyli rozłożenie na winoroślach siatki ochronnej, by cieszyć się owocami do połowy października.
W weekend otrzymałem w prezencie Riesling 2012 z Paczkowa. Wspaniale jest napić się śląskiego Rieslinga, który w smaku przewyższa te, które można kupić w naszych marketach. Przyznam śmiało, że jest o niebo lepszy niż alzackie i reńskie wina z tej odmiany, które sprzedawane są w sklepach.
Ogród winoroślowy odpoczywa po udanym sezonie :

mulder - 2015-10-04, 08:56

PS
A Chardonnay podarowało mi jeszcze jedno grono, którego wcześniej nie zauważyłem. Zerwane w piątek poddałem pomiarom cukru, co dało 23 Brix.

mulder - 2015-10-16, 03:28

W bierkowickim skansenie uprawa ma się wcale dobrze. Riesling pnie się do gry, Gutedel nieco mniej. W tym roku i w moim ogrodzie odmiana ta radzi sobie nieco gorzej.
mulder - 2015-10-21, 06:38

Wczoraj, wracając z Brzegu, zjechałem z drogi do gospodarstwa położonego we wsi Strzelniki, gdzie od dłuższego czasu intrygowała mnie uprawa winorośli prowadzona w trzech szpalerach ( po zdaje się ok. 10 krzewów w rzędzie ). Nie zastałem gospodarza, jednak uzyskałem informację, że to jakiś starszy człowiek. Na podwórzu, wśród kwiatów, miał dodatkowe winorośle, zdaje się, że Chrupkę, ale i coś jeszcze. Winorośle posadzone są również wzdłuż ścieżki prowadzącej od drogi do szpalerów i zabudowań gospodarczych. Podejrzewam, że ten pan uprawia lokalne odmiany, gdyż podobne liście już gdzieś widziałem. Szpalery jeszcze w początkach października osłonięte były siatką, zatem są to późne winorośle. To jakiś miłośnik winorośli, którego warto poznać. Podobną uprawę zlokalizowałem w Krzyżowicach. Tam również muszę podjechać.
mulder - 2015-10-30, 04:50

Kolejny raz przedstawiam małą uprawę lokalnego pasjonata. Wczoraj, jadąc z rodziną do Kościerzyc na grób bliskich, zajechałem do szkółki krzewów w tej wsi po kwiaty. Było to miejsce, o którym pisałem w ubiegłym roku, gdzie widziałem krzewy prowadzone dość ładnie wzdłuż płotu, które jeszcze w październiku miały pełnię owocowania. Pracownik szkółki, widząc moje zainteresowanie winoroślą, poprosił do mnie właściciela, mężczyznę blisko czterdziestoletniego. Okazał się on nie tylko pasjonatem kwiatów i krzewów, ale i winorośli. Jak przyznał, krzewy prowadzi intuicyjnie, ale ucieszył się, widząc w jednym z krajów winiarskich podobną formę. Część z nich to jakaś lokalna hybryda, która owocuje ciemnogranatowymi owocami, których resztki widniały gdzieniegdzie, natomiast połowa to krzewy ukorzenione ze sztobrów naciętych u sąsiada, gdzie winorośl mateczna rośnie przy domu dziesięciolecia. Krzewy pochodzące z tego starego kultywaru wymagają jednak, podobnie jak ten krzew mateczny, ochrony przed mączniakiem. W tym, jak i poprzednim roku, owocowanie było dość zadowalające. Z obydwu odmian uzyskano 200 kg owoców. Różowe grona pochodzą właśnie z krzewów pozyskanych u sąsiada. Okazał się nim być kolega ze szkolnych lat mojej mamy, zatem może uda się mi porozmawiać i z tą osobą i zobaczyć tę winorośl.
mulder - 2016-01-09, 07:11

30 grudnia, w czas pięknej, ciepłej jeszcze zimy, kopczykowałem miejsce szczepień niektórych winorośli ( dwuletnie krzewy odmian Riesling i Weissburgunder ). Prace wykonałem w terminie i zdążyłem przed spadkiem temperatury do -14 st. C. Taka temperatura nie jest, co prawda, szkodliwa dla winorośli ( w ubiegły weekend wystąpiła zaledwie jedna noc z takimi "minusami", dwie pozostałe dały wynik ca. -11 i -12 st. C ), ale może ona zaszkodzić szczepionym odmianom ze szkółek i spowodować problemy z podkładką. Starsze krzewy ze szkółek ( 5, 4 i 3 latki ), a także kultywary pozyskane z naszych wsi nie są kopczykowane już drugą zimę. Od trzech lat nie było spadku temp. poniżej -18,-20 st. C., a takie temperatury mogą już wpłynąć niekorzystnie na system korzeniowy roślin. Stąd właśnie w krajach winiarskich Europy Środkowej ( Niemcy, Czechy, Austria, Polska ) wykonuje się kopczykowanie krzewów, by dodatkową warstwą ziemi uchronić korzenie, które mogą zostać uszkodzone przy długotrwałych mrozach, gdy temperatura gruntu spadnie do ca. -5,-7 st. C na głębokości ok. 30 cm, czyli w strefie rozwoju korzeni. Od wczoraj mamy odwilż, co pozwoli mi na zdołowanie kolejne partii sztobrów pozyskanych w jednej z wsi. Od połowy grudnia jeżdżę od wsi do wsi, gdzie tnę upatrzone vinifery. Wkrótce pozyskam jeszcze sztobry dwóch starych krzewów z Oldrzyszowic i dwóch z Lewina Brzeskiego. W oldrzyszowickim ogrodzie zadołowałem tuż po świętach patyczki lokalnych blauerów z Pępic, Myśliborzyc i Żłobizny, a dziś zakopię materiał pobrany w Przylesiu. W lutym sztobry zostaną wykopane i rozpocznę ich ukorzenianie.
mulder - 2016-01-21, 04:52

Wczoraj pracownice Muzeum Wsi Opolskiej odebrały ode mnie kolejne trzy sadzonki starych odmian winorośli. Krzewy te przekazał mi znajomy winiarz-amator z Małopolski, który pozyskał je z kolei od kolegi ze wschodniej części Górnego Śląska. I tak wiosną w bierkowickim skansenie rosnąć będą kolejne kultywary : Frankenthal ( Trollinger, Black Hamburg ), Chrupka Różowa ( Roter Gutedel ) i Triumf, czyli Triumphrebe.
mulder - 2016-02-14, 09:26

Tym razem zamierzam poruszyć temat formy prowadzenia winorośli tradycyjnej dla Śląska, czyli "głowy". Sposób jej wyprowadzania to niskie, krótkie cięcie krzewu na dwa, trzy pąki tak, by po paru sezonach powstała z pnia forma głowy, pięści na linii gruntu. Jest to forma dość łatwa do wyprowadzenia i pozwala okrywać ziemią, czyli kopczykować winorośl, by uchronić miejsce krzewienia i korzenie przed szkodliwym działaniem mrozu. Forma ta stosowana w północnej strefie uprawy winorośli przywędrowała do nas z terenów obecnych Niemiec. W niemieckiej kulturze uprawy winorośli prowadzenie "na głowę" ma kilka znaczeń. Jest głowa w formie rogów ( "bockerziehung" - tradycyjna również dla Burgundii, gdzie nosi nazwę "gobelet" ), czy też "głowa wirtemberska" ( "wirttembergische kopferziehung" ) - ilustracje w załącznikach. Dla nas ma jednak znaczenie prowadzenie winorośli na sposób frankoński, czyli opisany na wstępie krótki sposób cięcia. "Głowa frankońska" została zapewne wprowadzona na Śląsk wraz z frankońskimi kolonistami, którzy obok zakonników rozwinęli tu uprawę winnego krzewu. Różne odmiany "głowy", na niskim pniu, wyższym ( rogi ), to formy nadreńskie, dla których początkiem, formą pierwotną była "głowa frankońska". W swoim ogrodzie winoroślowym stosuję zarówno formę niskiej "głowy", jak też zacząłem wyprowadzać jej odmianę na dwa pnie ( właściwą dla płn.wsch. Francji ), ale też formę na wyższym pniu w psotaci rogów. Warto pomyśleć, by ten sposób prowadzenia winorośli stał się tradycyjny i charakterystyczny dla Śląska, co może się udać poprzez zastosowanie jej w winnicy w Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach.
mulder - 2016-02-26, 05:18

Wczoraj wykonałem pierwsze, tegoroczne cięcia formujące winorośli. Sześcioletnie krzewy Merlot, Cabernet Sauvignon i Chardonnay poddałem temu zabiegowi jako pierwsze. To już szósta zima tych szlachetnych krzewów i bardzo dobrze radzą sobie w naszym, śląskim klimacie.
mulder - 2016-03-07, 09:32

Elbling 2012 w formie dwupiennej "głowy" wg Jules'a Guyot. A dalsze dwa zdjęcia to krzewy tej samej odmiany prowadzone w formie tradycyjnej 'głowy" ( jeden z nich zostanie poprowadzony jako "głowa" wirtemberska. No i irysy, które zakwitły ca. tydzień wcześniej niż rok temu.
mulder - 2016-04-12, 06:00

W marcu i kwietniu wykonałem ostateczne cięcia formujące:
mulder - 2016-04-12, 06:04

I jeszcze :
mulder - 2016-07-02, 05:27

Zapraszam do Bierkowic, gdzie od ponad roku rosną stare vinifery : Rielsingi ( 5 szt. ) 1 odmiana spod Tychów ( Frankenthal ) , 1 Chrupka Różowa z Gliwic ( Rotergutedel )i 17 szt. lokalnych ( podbrzeskich ) odmian jasnych ( prawdopodobne Weissergutedel ). Pod kolejne nasadzenia jest już zarezerwowany kolejny skrawek ogrodu. Jesienią lub wczesną wiosną pojawią się tam lokalne blauery. Wszystkie formy prowadzone są w kierunku uzyskania tradycyjnej formy dla Śląska, czyli "głowy" ( wywodzącej się od "głowy frankońskiej" ).
Julian Mazur - 2016-07-02, 18:06

Gratuluję Pańskiej pasji i wiedzy! Zadziwiają mnie. I jeszcze język: Pan wyśmienicie pisze! Bardzo dobrze, że się Pan tym dzieli i że zachęca do uprawy. A nuż ktoś z czytających Forum pójdzie Pańskim śladem… I cieszę się, że znalazł Pan „przytulisko” u historyków (ostatecznie winorośl jest dużo bardziej – przynajmniej dla nas – „historyczna” niż kiwi :) ). Kilkadziesiąt lat temu smoljański episkop Nestor, Bułgar, mówił mi, że w jego klasztorze dorodne kiście winogron wieszane są jesienią na – nieogrzewanym oczywiście – strychu i tak dotrzymują w należytym stanie zimy. Tyle moich winogronowych mądrości :) Pozdrawiam.
mulder - 2016-07-04, 05:55

Dziękuję Panu za miłe słowa. Mam nadzieję, że Brzeg doczeka się opracowania na temat dawnych upraw winorośli w jego okolicach. A marzeniem jest, aby przywrócono taką uprawę, pod patronatem władz lokalnych oczywiście.
mulder - 2016-07-10, 08:32

Nawiązując jeszcze do Pańskich słów, to wspomniana metoda konserwowania jesienią gron wionorośli znana była w winiarskiej Europie już w XIX w. Wtedy to, w mieście Thomery, skąd pochodzi Chasselas d'Thomery, klon popularnej w naszych wsiach Chasselas Dore, czyli Chrupki Złotej ( Weisser Gutedel ), zaczęto stosować ten zabieg. Winiarze z tej miejscowości, po październikowym winobraniu, część kiści winogronowych umieszczali w butelkach z wodą i przetrzymywali w pomieszczeniach do stycznia, kiedy to wypadał dzień św. Vincenta, patrona winogrodników. Więcej można znaleźć tu, niestety w ojczystym języku winiarzy z Thomery :
https://books.google.fr/bookshl=fr&lr=&id=LpIAAAAIAAJ&oi=fnd&pg=PA3&dq=Chasselas+de+Thomery&ots=lzPxdi8nx7&sig=ZF3dhUqPWRkiwPJIuodxmiebboQ#v=onepage&q&f=false
W piątek wykonałem w ogrodzie winoroślowym zielone żniwa, czyli wycinanie nadmiaru latorośli z gronami na domniemanym alzackim Oberlin Noir. Ma to na celu umożliwienie reszcie owoców osiągnięcia lepszych parametrów w procesie dojrzewania. Grona, które było mi żal wyrzucać, postanowiłem wykorzystać w eksperymencie z przechowaniem ich w butelkach z wodą. Ciekaw jestem, czy taka zmodyfikowana metoda z Thomery da jakiś rezultat ?

Julian Mazur - 2016-07-11, 20:40

Z tego, co mówił episkop Nestor wynikało, że mnisi z jego klasztoru obcinali grona z gałązkami i podwieszali na belkach strychu. (Na początku lat sześćdziesiątych na polecenie mamy jesienią ostrożnie zawijałem zielone pomidory w gazety i delikatnie układałem w tekturowym pudełku w piwnicy bloku przy Piastowskiej; zdarzyło nam się dochować tak pomidory do Bożego Narodzenia, były czerwone i smaczne, nikt z nas wtedy o ołowiu zawartym w farbie drukarskiej nie myślał; młodym trzeba wyjaśnić, że pomidory w sprzedaży były wtedy tylko, gdy rosły na działkach). À propos Pańskiej książki: nie zwlekać radzę! Z tego, co widzę, ma Pan już nadzwyczaj solidny materiał na wyśmienitą i – co ważne – interesującą nawet dla laika książkę (żeby Pan tylko nie zrezygnował z konwencji niekiedy także literackiej, z opisów podróży, spotkań, to jest kapitalny smaczek Pańskiego pisarstwa). Ona, książka Pańska, może odegrać pewną, może nawet istotną rolę w krzewieniu (dosłownie :) ) idei, która jest Panu bliska. I być w jakimś stopniu kartą przetargową w staraniach o wsparcie ze strony lokalnych władz. Powinien Pan bronić się przed pokusą nieustannych poprawek. Napisałem książkę na ponad 900 stron, zajęło mi to może z 25 lat i potem recenzenci napisali, że spokojnie mogłem opublikować cztery osobne książki. Mieli rację. Zawsze będzie coś do poprawy (robię niekiedy siedemnastą korektę i w końcu macham ręką, bo przecież przy dwudziestej też bym coś znalazł). Wyda Pan teraz, a w kolejnych edycjach będzie Pan poprawiał, uzupełniał. A książka już będzie dla sprawy pracować! Powodzenia!
tadjurek - 2016-07-11, 22:31

Jako zainteresowany wszelkimi publikacji na tematy związane z Brzegiem i okolicami naszego miasta gorąco popieram namowy Juliana Mazura do opisania przez muldera dziejów winiarstwa w Brzegu. Dodam, że zostały już opracowane i wydane np. historia piwowarstwa w Brzegu, historia fotografii, życie codzienne w dawnym Brzegu, jego tradycje militarne czy dzieje pszczelarstwa a nawet historia zieleni miejskiej. Tak więc mulder: Do dzieła!
mulder - 2016-07-17, 13:33

Dziękuję Panom za zachętę i wsparcie. Nie czuję się jeszcze na siłach, ale niewątpliwie będę zmierzał do realizacji takiego pomysłu, ponieważ historia winnych upraw w Brzegu i okolicach jest nieznana. Jako kolejna ciekawostka warta wspomnienia to postać członka Rady Miejskiej w Lewinie Brzeskim z początku XIX w., niejakiego Wincentego, winiarza i właściciela winiarni. Vincent, jak już wspomniano, to patron francuskich winiarzy. Może zatem lewiński Wincenty był z rodziny o takich tradycjach rolniczych. Wszak tak mało jeszcze wiemy.
tadjurek - 2016-07-17, 18:52

W wydanej ostatnio przez Starostwo Powiatowe książce znakomitego znawcy zagadnień naszego miasta dra Jana Majewskiego "Opowieści brzeskich ulic", część 1, przy okazji opisu ulicy Fabrycznej, str. 180-182, autor poświęca nieco uwagi tradycjom brzeskiego winiarstwa. Przytaczam w całości ten fragment:
"Do 1945 roku obowiązywała nazwa ulicy Weinbergstrasse. Przed polskimi ekipami administracyjnymi, które przybyły do Brzegu po ustaniu działań wojennych, stanęło m.in.zadanie ustalenia polskich nazw ulic. Kierowano się wówczas różnymi kryteriami, popełniając niekiedy błędy, funkcjonujące do dzisiaj. Tak też jest i w przypadku ulicy Weinbergstrasse. Prawdopodobnie uruchomienie już w początkach 1946 r. fabryki maszyn rolniczych, na bazie dawnego zakładu Güttlera, mogło wpłynąć na nadanie ulicy (przebiegającej od strony wschodniej zakładu) nazwy Fabryczna. Nazwa ta jest już na planie Brzegu z 1948 r. Nie ma ona nic wspólnego z niemiecką nazwą Weinbergstrasse, czyli ulicą Winnicy.
Niemiecka nazwa w pierwszej chwili może budzić zdumienie, które mogło się również udzielić pierwszym polskim urzędnikom, zajmującym się nazewnictwem ulic. Wydaje się, że wynika ona z niewystarczającej znajomości historii Brzegu.
Dokładniejsze badania wykazują, że w różnych okresach historycznych w Brzegu i okolicy uprawiano winną latorośl. Pierwsza wzmianka na ten temat pochodzi z 1366 r. Wspomina się w niej o winnicy położonej przed Bramą Opolską. Następne informacje o terenach zajętych pod uprawę winorośli, bez dokładniejszej ich lokalizacji, pochodzą z 1376 i 1378 r. Prawdopodobnie uprawą tej rośliny zajmowali się nie tylko mieszkańcy
przedmieść, ale również okolicznych wsi.
W 1382 r. winnica znajdowała się w Brzeskiej Wsi, której pola obejmowały teren dzisiejszej ulicy Fabrycznej. Produkcja tej winnicy, jak i innych, była stosunkowo niewielka.
Do upadku ich w znacznej mierze przyczyniła się wojna trzydziestoletnia. Próbę odtworzenia winnicy w Brzeskiej Wsi, odnotowujemy w drugiej połowie XVIII w. Między 1777 a 1796 r. dostarczała ona rocznie 60 do 80 wiader winogron.
Na odrębną uwagę w tym zakresie zasługuje działalność księcia Jerzego II, który
w 1582 r. założył na wzgórzu koło Myśliborzyc winnicę. Był to jeden z podobnych obiektów, jakie powstały w latach 1557-1588 (m.in. w Michałowicach, Ratajach). Książęca winnica w Myśliborzycach zapewne upadła wraz z wygaśnięciem dynastii Piastów brzeskich. Powrót do tradycji uprawy winorośli na tym wzgórzu nastąpił w drugiej połowie XVIII w. za sprawą nadleśniczego Süssenbacha z Szydłowic. Jemu to jego następca Leopold von Wedell poświęcił postawiony w południowej części wzgórza pomnik w postaci kamiennego bloku z odpowiednią inskrypcją, upamiętniającą winnicę i jej założyciela. Niestety pomnik nie przetrwał do naszych czasów. Leopold von Wedell poszerzył obszar uprawy winorośli, wprowadzając przy tym sprowadzone z zagranicy drzewa i krzewy.
Dzisiaj tradycje uprawy winorośli w Brzegu kontynuują jedynie niektórzy właściciele ogródków działkowych, w niewielkim wymiarze i ze skromnymi efektami, chociaż trzeba przyznać, że uzyskiwane z wyprodukowanych owoców wino jest zupełnie przyjemne w smaku i bukiecie"

mulder - 2016-07-18, 04:53

Dziękuję za ten fragment z książki dr. Majewskiego. Zawiera ciekawą wzmiankę o uprawach w Michałowicach i Ratajach. Na mapach z XIX w. "weingarten" zaznaczony jest , mniej więcej, w miejscu obecnej ul. Ziemi Tarnowskiej. Polna droga, która stała się później "Weinbergstrasse", biegła przez Brzeską Wieś, w której okolicy istniało wzniesienie oznaczone nazwą "Weinberg" ( na mapach widać je na płd. od torów kolejowych, w rejonie dzisiejszej ulicy Starobrzeskiej - okolice cmentarza ). Wiele informacji zawierają teksty przetłumaczone przez Dziedzica i zamieszczone wątku o winnicy w Myśliborzycach. Sami widzimy, ile jest jeszcze do odkrycia i uznania w tym temacie. Brzeg miasto winiarzy i z winem związane.
Julian Mazur - 2016-07-18, 07:54

Zawsze będzie coś do uzupełnienia! I Pan to zrobi w drugim, może trzecim wydaniu swojej książki (po co są drugie i ente wydania? :) ) Jestem starszym szeregowym podchorążym rezerwy i wydaje Panu rozkaz: najpóźniej w ciągu roku wydać! :)
mulder - 2016-07-19, 05:35

Jak mawiał Napoleon, podoficerowie rządza armią. :) Zdaje się, że nie mam wyjścia. :) Wczoraj rozmawiałem z p. Peszko z Wydziału Promocji i Kultury w UM ws. utworzenia małej uprawy przy Zamku Piastów Śląskich ( chodzi o skwer od strony południowej ). Okazuje się, że to nie jest teren miasta, a powiatu i należy rozmawiać z dyr. Kozerskim i p. Stefańskim. To nieco komplikuje zamierzenia, ale jeszcze nie wyklucza. Dostałem jedynie obietnicę umieszczenia starych upraw, wg tekstów tłumaczonych przez Dziedzica, na nowych mapach obejmujących ciekawostki historyczne Brzegu, które staną w mieście ( System Informacji Miejskiej ).
Julian Mazur - 2016-07-19, 08:48

Super! Tak trzymać!
Julian Mazur - 2016-07-19, 09:20

Pytanie nie tylko do Pana tadjurka. Czy w związku z przygotowywanymi, wspomnianymi przez Pana muldera, tablicami z mapami obejmującymi ciekawostki historyczne Brzegu, które staną w naszym mieście, nie można umieścić na nich informacji o domu narodzin Kurta Masura, miejscu z nagrobkiem poświęconym brzeskiemu nieszczęśliwemu konsulowi na Hokkaido Ludwigowi Haberowi, stadionu, gdzie Lina Radke w 1928 r. ustanowiła lekkoatletyczny rekord świata w biegu na 800 m kobiet. I pewnie najmniej kilku innych „ciekawostek” niewątpliwych!
mulder - 2016-07-20, 07:11

Z tego, co wiem, SIM powinien zostać uruchomiony pod koniec miesiąca. Temat winnych upraw ma być rzucony na taśmę, zatem może nie być już czasu na opisanie innych ciekawostek. UM chce, by jedną z nich był balkon Fryderyka II, ale pamiętać należy o jego pomniku przed Ratuszem i kamiennej płycie z trójgraniastym kapeluszem króla, a także o inicjałach królewskich w starych koszarach. Ciekaw jestem, czy pamiętano i o tym. To drobiazgi, ale cenne. Niestety, działalność p. Haupta, którego szklarnie z uprawami winorośli ciągnęły się wzdłuż dzisiejszej ul. Robotniczej, jest całkowicie nieznana urzędnikom, a i ta postać nie została dotychczas upamiętniona. Na forum był cały wątek o szklarniach p. Haupta, które znalazły uznanie w uprawach ogrodniczych Czech, Niemiec i Austrii.
Julian Mazur - 2016-07-20, 08:45

Fryderyk II, wielki pruski władca, był jakże skutecznym wrogiem niepodległej Polski. Troska o jego upamiętnienie przez współczesnych rządców Brzegu, choćby tylko jako „ciekawostki”, jest przejawem nierzadkich w Polsce kompleksów oraz braku wrażliwości historycznej (jest jeszcze inny Niemiec, który chyba czeka w tej masochistycznej dla niektórych moich rodaków kolejce…). A miejsce, gdzie w ciężkim więzieniu podczas II wojny światowej ginęli i cierpieli w Brzegu Czesi, Polacy, Żydzi, Cyganie, Rumuni, Rosjanie, Niemcy, Francuzi, Włosi, Anglicy, Węgrzy, Ukraińcy, chyba upamiętnione nie jest? Bo jakaż to „ciekawostka”? I tak się zwykłym ludziom robi śmietanę z mózgu :(


Na forum specjalistów i koneserów historii polsko-niemieckiej nie brakuje, więc tylko młodym najprostszy cytat z Wiki o „bohaterze” spod Małujowic:
«„Był głównym zainteresowanym w sprawie rozbiorów Rzeczypospolitej i to on starał się nakłonić carycę Katarzynę II do podziału Polski. W 1769 przedstawił w Sankt Petersburgu tzw. plan hrabiego Lynara, w którym proponował zabór części terytorium Rzeczypospolitej. W 1772 Fryderyk był głównym wnioskodawcą podpisania traktatu rozbiorowego. W wyniku rozbiorów Prusom przypadło Pomorze polskie – Warmia i Prusy Królewskie. Było to ziszczenie wieloletnich starań króla Prus. Ponadto, poza terytoriami przewidzianymi w traktacie rozbiorowym, Fryderyk zagarnął jeszcze, pod różnymi pretekstami i domniemanymi prawami 52 miasta i 1300 wsi, z czego Polska przed 1786 rokiem odzyskała zaledwie 20%. W książce „Historia mojego czasu” wydanej w 1779 roku w języku francuskim Fryderyk Wielki przyznawał otwarcie: „Prusy nie posiadały tytułu do zaboru polskiego Pomorza. Nie chciałbym udowadniać tęgości praw do tej ziemi”».

Leszek Ślusarczyk - 2016-07-24, 16:05

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem wymianę zdań Panów na temat uprawy winorośli w Brzegu i pragnę podzielić się swoim skromnym doświadczeniem w tym zakresie. Mój tata uprawiał na ogródku od lat 60-tych odmianę winogron o kolorze granatowym o ciekawym, choć trochę cierpkim smaku, przypuszczam że z odmian rodzimych. W latach 80-tych przeniosłem się na Mazury wraz z kilkoma sadzonkami tej rośliny. Bardzo dobrze zaadoptowały się w mazurskim, a przecież surowszym klimacie. Owocują co roku, a w roku ubiegłym to już była klęska urodzaju, co skłoniło mnie do przerobienia na wino z całkiem niezłym rezultatem. Okazuje się, że brzeskie odmiany winorośli są w stanie poradzić sobie nawet na chłodnej północy.
/informacja dla Pana Juliana Mazura, kilka butelek wina jeszcze mi zostało/ :-P

Julian Mazur - 2016-07-24, 20:22

"Z mazurskiego brzegu", "Mazurski brzeg", "Brzeskie (importowane) z Mazur" itepe. Dla pana muldera to dopiero będzie ciekawostka! Serdecznie pozdrawiam :)
mulder - 2016-08-23, 06:24

Wczoraj otrzymałem odpowiedź z UM ws. uprawy winorośli w Brzegu. Możliwość uprawy w miejscach należących do miasta i gminy zostanie rozpatrzona podczas pracach nad projektami rewitalizacji i urządzania terenów zielonych, a pomysł stworzenia uprawy na skwerze przed Zamkiem Piastów Śląskich znajdzie poparcie w rozmowach z dyrektorem Muzeum Piastów Śląskich, p. Pawłem Kozerskim. Jest postęp.
PS
Zwracam się do Pana Leszka Ślusarczyka z prośbą o zdjęcia koronek, liści i gron odmiany, która Pan posiada i wyrabia z niej własne wino. Może się okazać, że to cenny krzew.

mulder - 2016-09-24, 05:52

W lutym zlokalizowałem stary krzew przy wiejskim domie, o czym wtedy donosiłem na forum. Jak planowałem, tak zrobiłem i we wrześniu odwiedziłem ponownie to miejsce. Niespodzianka była wielka. Stara , szlachetna odmiana winorośli, prawdopodobnie francuska Magdalenka Andegaweńska ( Magdalentraube ) każdego roku plonuje obficie, mimo trapiących ją chorób. Późną jesienią pobiorę z pewnością materiał dla skansenu w Bierkowicach i dla siebie, by już wiosną młode sadzonki z tego kultywaru rosły spokojnie i cieszyły pasjonatów. To unikatowy okaz.
mulder - 2016-09-27, 03:29

W moim ogrodzie winoroślowym kolejny udany sezon. CZęśc odmian, jak Tauberschwarz, Cabernet i Merlot już zjedzona , natomiast na krzewach wisi jeszcze Weissburgunder, Silvaner, Riesling. Wspaniałe , słodkie owoce cieszą i w tym roku.
Leszek Ślusarczyk - 2016-09-28, 18:55

Odpowiadając na prośbę pana muldera, z radością przesyłam zdjęcia winogron mazurskich pochodzenia brzeskiego. Mam nadzieję , że jakość zdjęć będzie wystarczająca.
mulder - 2016-10-18, 07:47

Przepraszam za tak długą zwłokę w odpowiedzi. Wg zdjęć mogę sądzić, ze jest to odmiana pochodząca z alzackiego ośrodka, gdzie pod koniec XIX w. działał p. Obelin , a także Kuhlmann. Istnieje również prawdopodobieństwo, że to winorośl pochodząca z amerykańskich ośrodków . Zatem, w pierwszym przypadku może to być Marechal Foch, w drugim Marquette. Obydwa instytuty, francuski i amerykański, specjalizowały się w tworzeniu winorośli hybrydowej odpornej na niskie temperatury i choroby. Nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie. Pewne jest jednak, że są to hybrydy, czyli mieszańce, którym podwyższono mrozoodporność, stąd m.in. mogą dojrzewać w płn.wsch. Polsce. Dodam, że Marechal Foch jest nadal uprawiany we Francji czy krajach Beneluksu. Proszę napisać w jakim terminie dojrzewają Pańskie winorośle, może uda się stwierdzić coś więcej po tym wyznaczniku.
Leszek Ślusarczyk - 2017-03-13, 01:30

mulder napisał/a:
Przepraszam za tak długą zwłokę w odpowiedzi. Wg zdjęć mogę sądzić, ze jest to odmiana pochodząca z alzackiego ośrodka, gdzie pod koniec XIX w. działał p. Obelin , a także Kuhlmann. Istnieje również prawdopodobieństwo, że to winorośl pochodząca z amerykańskich ośrodków . Zatem, w pierwszym przypadku może to być Marechal Foch, w drugim Marquette. Obydwa instytuty, francuski i amerykański, specjalizowały się w tworzeniu winorośli hybrydowej odpornej na niskie temperatury i choroby. Nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie. Pewne jest jednak, że są to hybrydy, czyli mieszańce, którym podwyższono mrozoodporność, stąd m.in. mogą dojrzewać w płn.wsch. Polsce. Dodam, że Marechal Foch jest nadal uprawiany we Francji czy krajach Beneluksu. Proszę napisać w jakim terminie dojrzewają Pańskie winorośle, może uda się stwierdzić coś więcej po tym wyznaczniku.

Leszek Ślusarczyk - 2017-03-20, 00:45
Temat postu: mazurskie winogrona
Odpowiadam ponownie. Widać, że nie jestem zbyt sprawnym komputerowcem, ponieważ moja odpowiedź nie została zapisana na Waszym forum, przepraszam. Moje winogrona dojrzewają zwykle we wrześniu, w zależności od pogody może to być wcześniej lub później. Niewielkie przymrozki są w stanie je przetrwać i mogę je zebrać później, bez większej szkody. Jestem pełen podziwu dla Pańskiej pasji i wiedzy i jestem gotów do udzielenia wszelkich informacji, jeżeli miałoby to mieć jakieś znaczenie. Z poważaniem Leszek.
mulder - 2017-08-09, 10:25

Dawno nie byłem w swoim wątku. Jutro nieco więcej informacji. Mam prośbę do Pana Ślusarczyka. Mógłby Pan podać dokładną lokalizację krzewu w Brzegu ?
mulder - 2017-08-10, 04:07

W dalszym ciągu lokalizuję stare odmiany winorośli, cenne kultywary, które staram się ratować od zapomnienia. Niestety, bywa i tak, że spotykam się z barbarzyństwem, czyli wycięciem starego krzewu. Tak było w tym roku z blauerem z Myśliborzyc, który przeżył wojnę, powódź tysiąclecia, a z rozmowy ze starszym właścicielem wynikało, że opiekuje się nim, a jednak w tym tygodniu zauważyłem, że winorośl została wycięta do ziemi. Posiadam dwie sadzonki z tego krzewu, a dwie ukorzenił pomyślnie mój zaprzyjaźniony winiarz z Małopolski, który prowadzi na swoim terenie podobną działalność do mojej. Zatem, choć tyle dobrego, że mamy dzieci tego starego krzewu. Jest i druga strona medalu. W tym roku zawieszam na płotach posesji kartki z prośbą o kontakt ws. posiadanego przez właściciela starego krzewu winorośli. W ostatnich dniach skontaktował się ze mną pan, który chętnie udostępni mi sztobry na sadzonki pochodzące ze starej, jasnej odmiany porastającej jego dom w Myśliborzycach, a nawet ukorzeni metodą "odkładu" parę pędów na przyszłe krzewy. Zamierza wykonać remont elewacji, stąd starać się będzie o rezerwowy materiał z tego kultywaru, któremu takie prace mogłyby zaszkodzić. To cieszy niezmiernie, że są tacy ludzie i z takim podejściem. Wczoraj natomiast poprzez sołectwo w Oldrzyszowicach, któremu jestem niezmiernie wdzięczny, udało mi się skontaktować ze spadkobiercami opuszczonego budynku we wsi, przy którym rośnie NN "blauer". Otrzymałem pozwolenie nie tylko pobrania sztobrów, ale nawet wykopania krzewu. W Oldrzyszowicach, Myśliborzycach, czy Lewinie brzeskim, jak na całym Nadodrzu, jest jeszcze wiele cennych krzewów starych odmian. Zdecydowana większość z nich wydaje się być jasną odmianą Chasselas Dore ( Weiss Gutedel ) lub klonem tej odmiany, a jak niegdyś pisałem w samej Francji są setki klonów Chasselas. To cenne i unikatowe dziedzictwo w skali kraju.
windbag - 2017-08-10, 12:51

Nie mam pojęcia o winoroślach ale na działce mam 40 letnie roślinki, które podpielęgnowałęm i rosną i owocują jak głupie. Z jednego pnia mi rosną winogrona i białe i ciemne. Robię z nich drzemiki. Jakby kogoś to interesowało to na prv.
mulder - 2017-08-13, 07:45

Czas na uporządkowanie tematu. Mój ogród winoroślowy w Kościerzycach przechodzi w tym roku wielką rewolucję, a raczej przemianę. W okresie wiosennym ( marzec - kwiecień ) przesadzałem krzewy z tego ogrodu do mojej uprawy w Oldrzyszowicach, gdzie od ponad dwóch lat mieszkam z żoną. Pierwsza partia krzewów winorośli ( ca. 50 szt. w wieku od 3 - 6 lat ) ukorzeniła się z powodzeniem, a nawet pojawiły się na niektórych krzewach owoce ( dopuściłem jednak na nie więcej niż dwa grona na silnych łozach, by nie przeciążać roślin, dla których przesadzanie już było wielkim obciążeniem ). Jesienią i wiosną przyszłego roku natomiast, do oldrzyszowickiego weingarten trafią najstarsze, siedmioletnie krzewy i szereg paroletnich, starych ( łącznie ok. 40 winorośli ), nadodrzańskich odmian, które od lat pobieram po wsiach. Tym samym zakończę przenoszenie winnego ogrodu, zostawiając w Kościerzycach jedynie sadek poniemieckich węgierek ( pomysł na wykorzystanie ich już jest :) .
Co do nazwy ogrodu winoroślowego w Oldrzyszowicach, to nie planuję zmiany. Moja obecna uprawa położona jest w Dolinie Nysy Kłodzkiej, która ledwie ok. 5 km dalej łączy się z Doliną Odry - są to praktycznie widły Nysy i Odry. Stąd "Viadrus" jest nadal jak najbardziej na miejscu, gdyż, jak wiemy, dopływy Odry są córkami Viadrusa.

mulder - 2017-09-05, 08:00

W mojej uprawie Weissburgunder i Riesling wybarwiają grona, powiększają masę jagód i gromadzą cukry. Krzewy w tej części ogrodu winnego prowadzone są wg starej metody "rogów" :
mulder - 2017-09-11, 06:53

Dzięki Sołectwu Oldrzyszowice udało się nawiązać kontakt z osobami władającymi terenem, na którym dwa lata temu zauważyłem stary okaz winorośli. Kultywar ten to ciemnowocowa odmiana rosnąca w ilości paru krzewów przy domu i płocie. Nękają ją choroby, jak to każdą szlachetną odmianę winnego krzewu. Uzyskałem zgodę na przesadzenie winorośli i pobranie materiału na przyszłe sadzonki. Część posadzę w Muzeum Wsi Opolskiej, gdzie jest mała winnica z krzewami z mojej uprawy. Część natomiast zostanie nasadzona na terenie parku we wsi ( dawne założenie parkowe z XVIII w. przy byłym dworze, gdzie rosną ponad dwustuletnie dęby, graby i lipy ). Jestem wdzięczny za pomoc i zgodę na ratowanie starego, tak cennego krzewu.
mulder - 2018-02-18, 07:49

Kultywary z Otmuchowa opisałem już w 2013 r. i w 2017r., ale chcę wrócić do ich tematu. W piątek, korzystając z pięknej, przedwiosennej i ciepłej pogody wybrałem się po południu na wycieczkę do Otmuchowa w celu pobrania materiału na sadzonki ze starych kultywarów, odwiedzając jak zawsze piękną Nysę. Interesujące mnie krzewy rosną przy murze barokowego kościoła w pobliżu Rynku i w sąsiedztwie zamku biskupiego. Zaciekawiły mnie już w 2012 r. , kiedy ujrzałem je po raz pierwszy. W maju 2013 r. dzięki przychylnej osobie uzyskałem pierwsze sztobry jednego z otmuchowskich kultywarów, którym okazała się Chasselas. Tak więc posiadam w swojej kolekcji od pięciu lat trzy owocujące krzewy tej szlachetnej i historycznej winorośli. Na starych, przedwojennych fotografiach miasta zorientowałem się, że cały mur kościelny porastały winorośle już w końcu XIX w., zatem obecne krzewy są to wiekowe kultywary. Wyprawa po sztobry zakończyła się o tyle szczęśliwie, że udało mi się nawiązać rozmowę z właścicielami ogrodu przy kościele. Okazało się nim starsze małżeństwo notariuszy, którzy mieszkają w małym domku vis-a-vis ogrodu, prowadząc w domu kancelarię. Po krótkiej rozmowie uzyskałem zgodę na pozyskanie materiału na sadzonki. Dowiedziałem się od nich, że od lat powojennych krzewami opiekował się ojciec obecnego gospodarza, który przez 20 lat mieszkał i pracował w byłej Jugosławii. Pytałem o krzewy z dalszej części muru, które również widnieją na starych fotografiach z początku XX w., na co odpowiedziano mi, że jeden z proboszczów wyciął je niegdyś, a w ich miejsce posadził winobluszcz. I tu, po raz kolejny niestety, wyszła na jaw nieznajomość materii, niewiedza, czy wręcz barbarzyństwo postępującego. Właściciel ogrodu natomiast opiekuje się z troską swoimi roślinami. Przycina winorośle w marcu, wykonuje jeden, czy dwa opryski, ale przegrywa walkę z patogenami. W tym sezonie zamierza okiełznać krzewy i ratować je od zapomnienia, co mnie niebywale ucieszyło. Małżeństwo pokrótce scharakteryzowało winorośle. I tak : dwa krzewy to odmiana jasna i słodka (wspomniana przeze mnie wyżej Chasselas), następnie są trzy krzewy odmiany ciemnej o zbitych gronach i słodkich owocach, a ostatnie parę krzewów to jasna odmiana o cylindrycznych, długich gronach, słabo dojrzewająca. Naciąłem zatem nieco sztobrów każdej z tych odmian. Warto, a nawet należy pomóc właścicielowi w ratowaniu ponad stuletnich kultywarów. Wszystkie łozy są zainfekowane , ale to już moja rzecz, by uzyskać z nich materiał i nie pozwolić umrzeć starym winoroślom. Tu otwiera się oczywiście pole do współpracy z Urzędem Miasta, pasjonatami historii lokalnej. A może nawet pokuszę się o zainteresowanie tematem właściciela pobliskiej winnicy w Paczkowie ? Z pewnością należy podjąć wszelkie działania, by ratować i ocalić od zapomnienia te kultywary.
GNOM - 2018-02-18, 13:11

mulder - podziwiam, a u nas nadal brak zainteresowania- znaczy się jest, ale kończy się na pytaniu, a kto to będzie utrzymywał?
mulder - 2018-02-19, 07:29

Ech... Ruszam z tematem w przyszłym tygodniu, GNOMIE.
mulder - 2019-08-04, 06:59

Dawno nie pisałem w wątku. :)
Na zdjęciu Alzatczyk z Brzegu, czyli domniemany Oberlin Noir. Trzy krzewy prowadzone różnymi sposobami. Pierwszy to głowa wirtemberska na trzy ramiona, dwa pozostałe to dwupienne formy. Jeden z tych dwupiennych krzewów poprowadzę w formę z łozą owocującą wyrastającą z każdego pnia, a przygiętą do palika, podobnie jak w przypadku głowy wirtemberskiej. Kolejny z krzewów w formie dwupiennej prowadzony będzie jak dwupienna głowa Guyot (opisane formy znane były również w okręgu zielonogórskim w XIX w.).

Julian Mazur - 2019-08-11, 06:11

Nie tylko ja dalej czekam na książkę. Verba volant scripta manent. I gdyby jeszcze, proszę wybaczyć, poza tym co dla specjalistów od "winnejrośli", były wątki dla takich jak ja: opowieści, zdarzenia, przypuszczenia, mądrości może nawet. Serdecznie pozdrawiam.
mulder - 2019-08-18, 07:27

Panie Julianie, gdybym tylko posiadał lekkość pióra, wplótłbym watki winorośli w historię z dawnych czasów. Niestety nie mam talentu pisarskiego. Moja książka o bitwie pod Mont Saint Jean (Waterloo), a właściwie opowieść nie wyszła dalej poza rękopis opisu deszczowej nocy z 17 na 18 czerwca, co udało mi się napisać w 2000 r. jeszcze. :D Mam ten zeszyt i pare zapisanych stron. Chcę kiedyś wrócić do tej opowieści właśnie. :)
Julian Mazur - 2019-08-24, 09:12

Czytam Pańskie wypowiedzi od dawna i jest dla mnie oczywiste, że pisze Pan bardzo dobrze, nierzadko wyśmienicie. Jestem profesorem nauk prawnych (o czym wspominam wyłącznie po to, aby podjąć próbę uwiarygodnienia mojej Pańskiego pisania oceny ), zacząłem publikować kilkustronicowe polemiki historyczne będąc uczniem brzeskiego ogólniaka, w 1967 r. trzykrotnie, w „Więzi” i „Znaku”, w tzw. dorobku mam na starość około trzystu publikacji prawniczych, w tym kilka opasłych buchów, uważam się za bacznego obserwatora tego co czytam nieprawniczego; prawnicy piszą z reguły nudnie, nierzadko żałośnie, i młodzi i starzy, choć wyjątki się, chwałą Bogu, zdarzają, dzisiaj coraz rzadziej; twórcy z literackim talentem słusznie splunęli na prawo, nie tylko Tuwim, święty dla mnie i za "Lokomotywę" i przede wszystkim za "Do prostego człowiek" (mogę słuchać godzinami: https://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjY), nieudany rejent Leśmian, niedoszły prawnik Iwaszkiewicz, czy wybitny prawnik Brzechwa: ten jednak zdążył napisać przed wojną bardzo dobry komentarz do prawa autorskiego i po wojnie był radcą prawnym ZAiKS-u chyba do lat 60., na szczęście dla świata i własnych zasobów wybrał "Kaczkę dziwaczkę"), swoje artykuły poprawiam z reguły kilkunastokrotnie (tego mejla prawie nie, bo robota czeka od kilku dni). O tym wszystkim piszę, aby Pana nakłonić do napisania i wydania książki: materiał, który Pan zgromadził jest olbrzymi, w tym dobre, pożyteczne i niekiedy piękne fotografie. Z tym żaden problem, bo Pańskie dzieło przeznaczone będzie dla znawców. Aby mogli do niego sięgnąć i nieznawcy, tacy jak ja, trzeba je uzupełnić. To mogą być literackie rodzynki w gąszczach nie tylko okołobrzeskich winorośli. W Pańskich tekstach takich wątków nie brakuje. Miałem znajomego, wybitnego badacza, niedoszłego doktora, którego wykończyła fobia perfekcjonizmu. Perfekcjonizm i ja cenię, ale czuwam, aby nie stał się kołem młyńskim u szyi. Moi bliscy i ja piszemy od dawna Kartki, z myślą głównie o rodzinnych czytelnikach kiedyś tam (niekiedy przypominają niektóre z Lapidariów Kapuścińskiego). To może mogłaby być „tropa” dla Pana? Jeśli Pan sobie życzy mogę wysłać na prywatny adres kilka z nich.
Julian Mazur - 2019-08-24, 09:37

Niech Pan powoli przeczyta swój pierwszy tekst na tym poście: przecież to już jest okołowinoroślowa opowieść, przynajmniej zarys. I np. taką tropą warto pójść: może nieoceniony Dziedzic Pruski pomoże ustalić niemieckich mieszkańców tego domostwa przy Struga, zawrze Pan opisy poszukiwań, opuszczonych domostw, może znalezionych - za przeproszeniem - artefaktów, choćby tylko dziurawego wiadra. A o Pańskiej babci, pradziadku i prababci jak najwięcej (kto uratuje te historie dla Pańskich bliskich jak nie Pan?). A to, o czym piszę, możliwe inspiracje z jednej tylko Pańskiej opowieści. Serdecznie pozdrawiam. Piękny dzień.

To pierwszy Pański tekst na tym poście:
"Nie ukrywam, że jednym z moich hobby jest uprawa winorośli, co realizuję w skali mikro, ale tak krawiec kraje , jak mu materii staje. Do rzeczy. Nie będę rozpisywał się o śląskich uprawach winorośli, dawnych i obecnych, ponieważ już o tym pisałem w osobnym dziale. Wspomnę jedynie, że poszukuję po naszych wsiach starych, opuszczonych domów , gospodarstw , gdzie znajdują się zapomniane winorośle. Jedna z takich eskapad zakończyła się niemałym sukcesem. Mianowicie, w Pępicach odnalazłem na jednym z domów winorośl, którą - dzięki pomocy winiarzy z forów winiarskich - udało się wstępnie zidentyfikować jako powszechnie uprawianą na Śląsku odmianę , czyli Weisser Gutedel ( stara winiarska odmiana znana jako Chasselas Blanc, Chasselas d'Or : http://www.winogrona.org/...upka_Z%C5%82ota ). Zamierzam pozyskać sadzonkę tej winorośli i z dwa, trzy lata, gdy pojawią się pierwsze owoce będę miał 100 % pewność, że to ta odmiana. Kolejny krzew tej odmiany zlokalizowałem na terenie nieużytków gospodarskich w Pawłowie. Taką też odmianę odziedziczyliśmy po Niemcach, którzy uprawiali ją w swoim ogrodzie przy ul. Struga, gdzie mieszka moja babcia. Z opowieści babci wynika, że pradziadek z prababcią wyrabiali wino z tej odmiany. Niestety, winorośl, z powodu remontu elewacji i budowy szamba w latach osiemdziesiątych, została wykarczowana. Mam nadzieję, że winorośl ta okaże się tą historyczną, którą dodam do mojej regionalnej, historycznej winniczki".

mulder - 2020-04-13, 07:03

Panie Julianie, dawno nie byłem na forum. Dziękuję za Pańskie miłe słowa. Myślę, myślę i może kiedyś coś wykluje się z tego, co Pan proponuje. Na razie mam opublikowaną prezentację o kultywarach Ziemi Brzeskiej i artykuł w Magazynie Winiarskim. Ale opowieść o brzeskim winiarstwie oparta na źródłach Marcina (dziedzica) byłaby czymś wyjątkowym. Może Ewa Liszka?
Wracając do moich kultywarów i starych metod prowadzenia, to przedstawiam nieco informacji o warsztatach prowadzonych w moim ogrodzie w lutym:
Wpisy z 1 marca.
https://www.facebook.com/winnicaviadrus/

mamba - 2020-06-08, 19:53

Panie Mulder,
Obserwuję Pański wątek od dość dawna, za jego treścią postanowiłem wykonać sadzonki winorośli jakie są na mojej działce. Wszystkie mają rodowód poniemiecki, na 6 sadzonek 4 wzrosły i mają liście, dawcy również po raz któryś ( kilkadziesiąt lat co najmniej po 45) również żyją i owocują. Bardzo ciekawy wątek... Dziękuję za Pańskie wskazania forumowe i motywację.
Pzdr P.

mulder - 2022-08-10, 11:47

Dziękuję za miłe słowa i życzę powodzenia w dalszej uprawie. Przepraszam jednocześnie, że odpisuję tak skandalicznie późno, ale śledząc Forum Brzeg rzadko już zaglądałem do mojego wątku o dawnych odmianach winorośli.
Pozdrawiam serdecznie.

anthropos - 2022-08-10, 21:13

Bardzo ciekawy profil na Facebooku poświęcony dawnym uprawom winorośli https://www.facebook.com/winnicaviadrus/ Warto tam zaglądać. :P
mulder - 2022-11-13, 13:18

anthropos napisał/a:
Bardzo ciekawy profil na Facebooku poświęcony dawnym uprawom winorośli https://www.facebook.com/winnicaviadrus/ Warto tam zaglądać. :P

anthropos, dziękuję bardzo za wspomnienie mojej uprawy. Obok części historycznej w liczbie koło 120 krzewów, którą tu opisywałem wielokrotnie, jej koleje przesadzania z Brzegu do Kościerzyc i z Kościerzyc do Oldrzyszowic, rozwijam uprawę przerobową w obecnej liczbie 300 krzewów winorośli. Dzisiaj wieczorem napiszę nieco o projekcie grantowym, bo jest to niejako uwiecznienie moich zainteresowań winoroślą, co można przeczytać w tym wątku.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group