Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Miasto - problemy i pytania - Inni potrafią, a Brzeżanie?

Inez - 2006-08-01, 09:38
Temat postu: EKOGOK dostał pieniądze
EKOGOK dostał pieniądze

EKOGOK otrzyma 3,5 miliona złotych z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Pieniądze te pochodzą z funduszy unijnych.

Przeznaczone zostaną na wybudowanie drugiej kwatery na śmieci na wysypisku w miejscowości Gać – mówi Mirosław Stankiewicz, wiceburmistrz Brzegu i przewodniczący zarządu zgromadzenia związku EKOGOK. – Planujemy, że zostanie ona wybudowana do połowy przyszłego roku. Całość prac kosztować nas będzie 4,6 miliona złotych, dlatego kwota przyznana nam przez Zarząd Województwa bardzo nam pomoże. Ważne podkreślenia jest także to, że jak na polskie warunki nasz wniosek o pomoc finansową został rozpatrzony niemal błyskawicznie – został złożony pod koniec kwietnia, a już w lipcu mieliśmy pozytywną odpowiedź.

Dzięki wybudowaniu nowej kwatery będzie można w niej gromadzić śmieci jeszcze przez kilkanaście lat.

EKOGOK to związek międzygminny utworzony przez pięć gmin z Opolszczyzny (Miasto Brzeg, Skarbimierz, Lubsza) oraz województwa dolnośląskiego (gmina wiejska oraz miejska Oława).

Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu


Źródło: brzeg.pl

Roztropek - 2006-08-12, 18:51

A będzie co składować na tej drugiej kwaterze? Coraz mniej chętnych na wywóz śmieci do Gaci z powodu zbyt wysokiej ceny składowania. To składowisko zaprojektowano cokolwiek za duże. I z odzyskiem odpadów coś nie tak jeśli w "Garbarni" butelki PET przetwarza się pełną parą. Ponoć trwają prace nad kompostownią tylko w jakim celu skoro w całym kraju są trudności z jego sprzedażą? A dlaczego od strony torów leżą całe worki foliowe wypełnione odpadami? Czy to nowy sposób składowania bez rozpakowania nie mówiąc o sortowaniu? Te pytania można mnożyć. Ktoś nad sytuacją nie panuje.


Witam Cię Gość!

Franco Zarrazzo - 2006-08-22, 07:28
Temat postu: Inni potrafią, a Brzeżanie?
Za "Gazeta Wyborcza" /Kliknij!/

Segregujesz śmieci? Dostaniesz nagrodę!
Ewa Furtak, Katowice2006-08-22, ostatnia aktualizacja 2006-08-21 20:17
Lipowa to prawdopodobnie najczystsza gmina w Polsce. Wszyscy tam segregują śmieci. W zamian dostają komputery, tostery i pościel



Fot. DAWID CHALIMONIUK
Nagrody za selekcję śmieci - Halina Piecuch z mikserem

Maria Kociołek z Twardorzeczki w gminie Lipowej na Żywiecczyźnie odkłada na bok każdy zużyty woreczek foliowy i reklamówkę, myje starannie kubki po jogurtach i śmietanie. Wszystkie plastikowe odpady zbiera do jednego worka. Raz w miesiącu worki odbiera od niej firma zajmująca się wywozem śmieci. - Do osobnych worków wkładam także papier, szklane butelki, metalowe puszki - tłumaczy.

Wywóz posegregowanych odpadów jest bezpłatny. Mieszkańcy Lipowej płacą tylko za odbiór tzw. balastu, czyli odpadów, których nie da się posegregować. Nikt jednak nie myśli o tym, żeby wywozić śmieci do przydrożnego rowu lub lasu. Bo dbanie o czystość się po prostu opłaci. Firma wywożąca śmieci przekazuje do urzędu gminy zestawienie ilości odpadów oddanych przez mieszkańców. Górale, którzy najbardziej przykładają się do segregacji śmieci i regularnie płacą za wywóz balastu, raz do roku wzywani są do urzędu na wielkie losowanie nagród. Tegoroczne odbyło się w środę. Zaproszono na nie aż 71 osób, które oddały w ciągu ostatniego roku przynajmniej osiem worków posegregowanych śmieci i płaciły za wywóz balastu. Nikt nie wyszedł z urzędu z pustymi rękami:

- Ja wylosowałam w tym roku tylko koc, ale z ubiegłych lat mam już w domu krajalnicę i maszynkę do mięsa - mówi pani Maria.

Tegoroczną nagrodą główną był komputer, ludzie dostali także m.in. tostery, komplety pościeli, roboty kuchenne. Maria Jasek z urzędu gminy w Lipowej mówi, że doroczny konkurs z cennymi nagrodami odbywa się dzięki współpracy z żywieckim browarem. Browar czerpie wodę z miejscowego ujęcia, w zamian podpisał umowę z gminą o wspólnym dbaniu o czystość środowiska. W ramach tej umowy m.in. funduje nagrody dla mieszkańców.

- Ten konkurs przyniósł naprawdę świetne efekty, w gminie zrobiło się czyściej. Nagrody za segregację i oddawanie odpadów dają o wiele lepszy efekt niż straszenie mieszkańców karami - uważa Jasek.

Także mieszkańcy zauważyli, że w okolicy zrobiło się czyściej. - Ten konkurs to naprawdę fajna sprawa, bardzo motywuje do dbania o czystość - mówią ludzie.

Okoliczne gminy już zastanawiają się nad wprowadzeniem podobnych zasad.


Od Franka: A co my na to? :D

alferx - 2006-08-22, 08:25

Ha, musze się pochwalić - my w domu segregujemy odpady :P

Plastikowe butelki do osobnego worka a puszki do osobnego.
Nie wyrzucamy tego na śmieci tylko Aga zaniesie do szkoły.
Przez wakacje zebrały się juz 3 duże worki (tych z akcji) butelek plaskikowych - oczywiście pozginanych by zaoszczędzić miejsca, które leżą w piwnicy.

Oczywiście szkoła bierze udział w konkursie ekologicznym zbierając takie odpady. Może zajmie jakieś dobre miejsce i otrzyma nagrodę - przynajmniej dzieciaki skorzystają.

Franco Zarrazzo - 2006-08-22, 08:33

TITITITITITTARARAM!
Właśnie wygrali państwo dodatkowego aniołka :) . Dostarczymy go przy najbliższej, nadażającej się okazji. :D .

A teraz sio - mój czas minął, bo... "Stoi na stacji pociąg żółtawy, ciężki i brudny, jakby starawy..."

I tym optymistycznym akcentem .... BUZI na caaaaaały dzień :D :*

Roztropek - 2006-08-22, 08:45

Począwszy od projektu składowiska w Gaci trwa pasmo błędów. Składowisko jest za duże, aby zarobić na siebie i na spłatę kredytów za które zostało zbudowane. Ktoś taką wielkość zatwierdził, a winnych nie ma. Następna sprawa, są dwa modele zbiórki odpadów : zbieramy „jak leci”, a segregacji dokonujemy na wysypisku i tu jest główne źródło zysków obok opłaty za składowanie, albo dokonujemy segregacji na etapie powstawania odpadów. Który sposób jest lepszy trwają dyskusje specjalistów. We Wrocławiu konsorcjum niemieckich firm będących właścicielem firmy Alba wybudowało sortownię miejską odpadów. Tak postępują inni bo z sortowni jest zysk. Nasze składowisko w Gaci jest nastawione na sortowanie odpadów na miejscu, tylko że odpady, jeśli w ogóle ktoś je przywozi, są już przebrane. Alchemia Brzeg pilnuje, żeby zbędne butelki plastikowe też tam nie trafiały. Zresztą sortowania i wybierania tego co koło domu w kubłach dokonują „zbieracze”. To następne potknięcie w założeniach projektowych. Na temat potknięć w eksploatacji można referat napisać. Czyli tak odpadów nie ma bo za wysoka cena za składowanie. Przetwórstwa nie ma bo przychodzą odpady przebrane. A segregacji na etapie wstępnym też nie ma bo miało to wszystko inaczej wyglądać, tyle że jak zwykle wyszło co innego. Wniosek z tego oczywisty. Zamiast budować przewymiarowaną sortownię należało zainwestować w selektywną zbiórkę odpadów (co mądrzejsi tak robią) wtedy opłaty płacone przez mieszkańców i wytwórców odpadów są niższe i nie ma rat za kredyt na budownię sortowni. Obecnie jak nawet posortujemy wszystko dokładnie w mieszkaniu, to i tak nikt nie obniży nam ceny za wywóz śmieci. Jak na razie nasze miejscowe władze mają jeden pomysł – sprzedać wszystko w diabły, bo nie ma z czego spłacać zaciągniętego kredytu. I tu jest największy błąd. Bo ten kto to kupi będzie miał zysk i to nie mały, tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić.
Inez - 2006-08-22, 12:54

alferx napisał/a:
Przez wakacje zebrały się juz 3 duże worki (tych z akcji) butelek plaskikowych - oczywiście pozginanych by zaoszczędzić miejsca, które leżą w piwnicy.

Wiemy, wiemy, była okazja, by się naocznie przekonać. Ha, sama pokazywałam Angel mój sposób zgniatania buteleczek.

My też sortujemy :P Na Skarbimierzu są poustawiane kontenerki na plastik, natomiast puszeczki sami zbieramy, Kimi wywozi co pewien czas na złom razem z innymi niepotrzebnymi metalami :wink:

Roztropek - 2006-08-22, 13:04

Inez napisał/a:
My też sortujemy :P Na Skarbimierzu są poustawiane kontenerki na plastik, natomiast puszeczki sami zbieramy, Kimi wywozi co pewien czas na złom razem z innymi niepotrzebnymi metalami :wink:
W ten sposób doprowadzasz do ruiny składowisko w Gaci. Projektant założył, że te puszeczki tam trafią. Niepoważny jakiś był czy jak? A te butelki plastikowe do byłej Garbarni trafiają i znowu strata dla miasta. A gdzie tu patriotyzm lokalny? HaHa.
Inez - 2006-08-22, 13:10

Roztropek napisał/a:
A gdzie tu patriotyzm lokalny? HaHa.

Patriotyzm, patriotyzmem, ale chyba ekologia jest tu ważniejsza :-P

alferx - 2006-08-22, 14:31

Roztropek, jak sam pisałeś, założenia wysypiska w Gaci legły w gruzach, bo kto przypuszczał że brzeżanie zaczną segregowac odpady na poziomie ich powstawania. Poza tym wiele innych firm wywietrzyło interes w segregacji i skupie materiałów wtórnych. Wolny rynek rządzi się własnymi prawami. Patriotyzm to jakiś jest , bo dzięki temu ludzie w Garbarni mają pracę. A z innego wątku wynika, że firma ta ma się coraz lepiej. :)

Inez napisał/a:
sama pokazywałam Angel mój sposób zgniatania buteleczek

Dzięki temu butelki mieszczą sie w piwnicy ;)

Roztropek - 2006-08-22, 17:22

Chodzi o to, że mimo oczywiście pozytywnego wpływu Alchemii na zatrudnienie w Brzegu jest to firma prywatna. Żeby ta firma nie przejmowała zysków utworzono EKOGOK. Jeśli ten związek nie wywiązuje się ze statutowych zadań należy go rozwiązać, bo w końcu utrzymuje się z naszych pieniędzy. Ale niestety jest to niemożliwe.
No więc teraz odpowiem na pytanie Franko dlaczego inni potrafią a my nie.

STATUT EKOLOGICZNEGO ZWIĄZKU GOSPODARKI ODPADAMI KOMUNALNYMI
§ 5
Zadaniem Związku jest rozwiązywanie problemu usuwania, składowania, utylizacji odpadów komunalnych i surowców wtórnych pochodzących z terenu gmin tworzących Związek.
W skład Zarządu Związku :EKOGOK” wchodzą:

- Mirosław Stankiewicz – Przewodniczący Zarządu Związku
- Andrzej Szczepankowski – Zastępca Przewodniczącego Zarządu Związku
- Jan Kownacki – Członek Zarządu Związku
- Wojciech Jagiełłowicz – Członek Zarządu Związku
- Zbigniew Pekar – Członek zarządu Związku

Cytaty ze źródła umieszczonego
TUTAJ

Franco Zarrazzo - 2006-08-22, 21:35

Kilim ich? :/
slimak - 2006-08-23, 09:02

Roztropek, jeżeli dobrze Cię zrozumiałam, to mam nie segregować śmieci, bo powinni to robić na wysypisku w Gaci, tak? A jak taka segregacja wygląda od strony technicznej? Czy napewno z takiego śmietnika da się wszystko posegregować?
Roztropek - 2006-08-23, 10:43

W końcu w naszym powiecie, mieście i gminie ci co za to biorą pieniądze powinni ustalić co zbierać oddzielnie, a co razem i stworzyć w tym celu odpowiednie warunki. Jest w Gaci na ukończeniu kompostownia. Kompost powstaje z odpadów organicznych. Te odpady trzeba zbierać oddzielnie bo nie jest łatwo ręcznie oddzielić je w sortowni. Tylko kto ten kompost kupi? Nie ma w kraju zapotrzebowania. Butelki plastikowe, szkło opakowaniowe, baterie, makulaturę itd. należy zbierać oddzielnie, ale wtedy co będzie robiła sortownia w Gaci? Problem w tym do kogo to trafia. Jeśli do gminy to wtedy powinna być obniżka za opłaty za wywóz śmieci. Ale wg mojej wiedzy to nie trafia do gminy. Butelki plastikowe powinny być wstępnie przerabiane w Gaci (odłączenie nakrętek, podział na rodzaje, mycie i zdjęcie etykiet i prasowanie) i w sprasowanych pakietach sprzedawane Alchemii. A czy tak jest? Dochodzą do tego setki przepisów w tych sprawach, nad którymi przestali panować ci, którzy je wymyślili. Efekt jest taki, że mamy w kraju wirtualny odzysk surowców wtórnych, na którym powstają fortuny. Tylko dlaczego nie u nas w gminie?
malikq - 2006-10-29, 13:25

Witam
Ponieważ jestem związany z ZGO Gać chciałbym pewne kwestie odnośnie zakładu wyjaśnić i przybliżyć Wam w czym tak naprawdę tkwi problem związany z gospodarką odpadami. Pozwolę sobie zacytować i odnieść się do wypowiedzi Roztropka.


„A będzie co składować na tej drugiej kwaterze? Coraz mniej chętnych na wywóz śmieci do Gaci z powodu zbyt wysokiej ceny składowania. To składowisko zaprojektowano cokolwiek za duże.”

Sortownia odpadów została zaprojektowana na 30 tys. Mg/rok przy pracy jednozmianowej. W tym roku znacznie zwiększyła się ilość dostarczanych odpadów (z 22tys do około 40 tys Mg). Czy zaprojektowano za duże? Nie, kwestia wymuszenia na przewoźnikach odpadów działających na terenie EKOGOKu do dostarczania ich do Gać. Z tym bywa różnie, choć ostatnio wiele się w tej kwestii poprawiło. Dodatkowo odpady są dostarczane z gmin sąsiadujących z EKOGOKiem.
Cena przyjęcia zmieszanych odpadów komunalnych w ZGO Gać jest indywidualnie negocjowana przez przewoźnika i waha się w granicach 80-85 zł/Mg. Dla porównania cena przyjęcia odpadów do zakładów tego typu w Polsce (Pruszków, EKO DOLINA, Łódź, Dąbrowa Górnicza) kształtuje się na poziomie 100-120 zł/Mg. Czy jest za wysoka? Dla mnie osobiście za mała (choć zakład zaczął ostatnio przynosić zyski). Dochód ze sprzedaży odzyskanych surowców w zakładach tego typu nigdy nie pokryje kosztów sortowania. Zarabianie na odpadach jest mitem, który powtarzany jest albo przez polityków albo przez ludzi nie znających tematu. Wcale się temu nie dziwię, gdyż edukacja ekologiczna mieszkańców w kraju jest niestety traktowana marginalnie. Aby zakład przynosił zyski musi mieć adekwatną cenę przyjęcia odpadów. Prawidłowe procesy odzysku i unieszkodliwiania kosztują i to się nie zmieni.


„I z odzyskiem odpadów coś nie tak jeśli w "Garbarni" butelki PET przetwarza się pełną parą.”

Odzysk kształtuje się na poziomie 8%. Wynik ten jest średnim wynikiem jak na tego typu zakład choć pozostawia wiele do życzenia. Spowodowane jest to składem (morfologią ) odpadów na naszym terenie. Cóż nie jesteśmy specjalnie zamożnym społeczeństwem stąd też nasze odpady są dość ubogie w surowiec( odpady opakowaniowe). Dla porównania odpady dostarczane z Wrocławia potrafiły zwiększyć odzysk surowca do 12%. Do tego dochodzi selektywna zbiórka odpadów. Zbiórka ta jest niestety kosztowna.

Co do odzysku PET. W tym roku odzyskano w Gać ponad 200 Mg tego surowca (wiadomo, gorąco było ;) ), który jest sprzedawany firmie IMP POLOWAT do Bielska Białej od 2003 roku. Cóż, współpraca z tą firmą układa się doskonale. Doświadczenie pokazało, że nie warto tego zmieniać.


„Ponoć trwają prace nad kompostownią tylko w jakim celu skoro w całym kraju są trudności z jego sprzedażą?

Dla zakładu została zaprojektowana kompostownia 2 stopniowa z kontenerami typu KNEER i dodatkowo wiata dojrzewania kompostu z napowietrzaniem odciągowym. Wybudowana została tylko wiata. Prace nad kompostownią nie trwają gdyż po pierwsze nie ma na to pieniędzy, a po drugie do produkcji kompostu potrzebna jest selektywna zbiórka odpadów organicznych. Proces równie kosztowny ale korzyści są. Zapotrzebowanie na kompost jest duże (Oczyszczalnia Ścieków w Brzegu oddaje go rolnikom, a zapisy na ten materiał trzeba robić z rocznym wyprzedzeniem )Problem ze sprzedażą kompostu tkwi w jego jakości. Nikt nie jest zainteresowany zakupem kompostu ze szkłem, folią. Osobiście byłem w zakładzie produkującym kompost ze zmieszanych odpadów komunalnych no i niestety jest problem. Zawartość szkła i ceramiki dyskwalifikuje ten kompost do użytku. I żadne wialnie, sita, oczyszczanie ręcznie nie pomoże. Materiał do produkcji musi być zbierany selektywnie.

Dodatkowo dochodzi obowiązek redukcji składowania odpadów biodegradowalnych na składowisku. W 2010 należy zredukować ilość odpadów o 25% w stosunku do ilości wytworzonych odpadów biodegradowalnych w 1995 roku. Samym papierem i kartonem (to też biodegradowalny) sprawy nie załatwimy. Należy dodatkowo zająć się kompostowaniem, stabilizacją tlenową.

„A dlaczego od strony torów leżą całe worki foliowe wypełnione odpadami? Czy to nowy sposób składowania bez rozpakowania nie mówiąc o sortowaniu?”To nie są worki wypełnione odpadami a odzyskana folia. Brudna niestety i bywają problemy z jej sprzedażą ale jest sprzedawana. Obok znajdują się opony.


„Począwszy od projektu składowiska w Gaci trwa pasmo błędów. Składowisko jest za duże, aby zarobić na siebie i na spłatę kredytów za które zostało zbudowane. Ktoś taką wielkość zatwierdził, a winnych nie ma. Następna sprawa, są dwa modele zbiórki odpadów : zbieramy „jak leci”, a segregacji dokonujemy na wysypisku i tu jest główne źródło zysków obok opłaty za składowanie, albo dokonujemy segregacji na etapie powstawania odpadów. Który sposób jest lepszy trwają dyskusje specjalistów. We Wrocławiu konsorcjum niemieckich firm będących właścicielem firmy Alba wybudowało sortownię miejską odpadów. Tak postępują inni bo z sortowni jest zysk. Nasze składowisko w Gaci jest nastawione na sortowanie odpadów na miejscu, tylko że odpady, jeśli w ogóle ktoś je przywozi, są już przebrane. Alchemia Brzeg pilnuje, żeby zbędne butelki plastikowe też tam nie trafiały. Zresztą sortowania i wybierania tego co koło domu w kubłach dokonują „zbieracze”. To następne potknięcie w założeniach projektowych. Na temat potknięć w eksploatacji można referat napisać. Czyli tak odpadów nie ma bo za wysoka cena za składowanie. Przetwórstwa nie ma bo przychodzą odpady przebrane. A segregacji na etapie wstępnym też nie ma bo miało to wszystko inaczej wyglądać, tyle że jak zwykle wyszło co innego. Wniosek z tego oczywisty. Zamiast budować przewymiarowaną sortownię należało zainwestować w selektywną zbiórkę odpadów (co mądrzejsi tak robią) wtedy opłaty płacone przez mieszkańców i wytwórców odpadów są niższe i nie ma rat za kredyt na budownię sortowni. Obecnie jak nawet posortujemy wszystko dokładnie w mieszkaniu, to i tak nikt nie obniży nam ceny za wywóz śmieci. Jak na razie nasze miejscowe władze mają jeden pomysł – sprzedać wszystko w diabły, bo nie ma z czego spłacać zaciągniętego kredytu. I tu jest największy błąd. Bo ten kto to kupi będzie miał zysk i to nie mały, tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić”

Cały problem gospodarki odpadami w naszym kraju bierze się z przepisów prawnych. Prywatny bądź komunalny przewoźnik podpisuje umowę z mieszkańcem na wywóz odpadów. I te odbierane są od niego np. 2 razy w tygodniu. Za pojemnik 110 l płacimy miesięcznie ok. 12zł. W pojemniku tym średnio znajduje się 20 kg odpadów (gęstość odpadów 200kg/m3). Rocznie ilość odpadów wywiezionych przez przewoźnika to ok. 0,5 Mg/pojemnik 110 l. Rocznie za pojemnik płacimy 144 zł co daje przewoźnikowi 288 zł/Mg odpadów. Oczywiście ponosi koszty zbierania odpadów ale maksymalnie 100 zł. (i to wydaje mi się grubo przesadzone). Reszta to opłata za składowanie (w Gać – 80 zł. Jak widać pozostaje 100 zł czystego zysku. A że są tańsze „śmietniska” gdzie można zapłacić i 40 zł zysk jest jeszcze większy. Gminy nie potrafią poradzić sobie z przewoźnikami aby Ci wszystkie odpady wozili do wyznaczonych zakładów i w tym tkwi problem. Dlatego firma ALBA we Wrocławiu, która posiada 80% rynku choć dużą niechęcią (bo po co ponosić koszty sortowania i unieszkodliwiania) może budować sobie sortownie (jeszcze jej nie ma)bo cała opłata spływa do niej. Ale na pewno nie omieszka podnieść cenę mieszkańcom za odbiór odpadów.

Rozwiązaniem na ten problem jest wprowadzenie opłaty za gospodarkę odpadami w gminie. Każdy z mieszkańców wnosi opłatę do gminy w wysokości powiedzmy 6 zł miesięcznie za odbiór zmieszanych odpadów komunalnych. Ci którzy prowadzą selektywną zbiórkę odpadów opakowaniowych i odpadów organicznych są nagradzani w postaci mniejszej opłaty. Gmina ogłasza przetarg na zbiórkę odpadów dla firm prywatnych, z tym że okres umowy musi być odpowiednio długi aby firmy te mogły zainwestować w nowoczesny sprzęt do odbioru tych odpadów. Przewoźnik dostaje pieniądze za ilość odpadów dostarczonych do zakładu problem kombinacji znika. Domniemywam, że zaczną znikać problemy dzikich wysypisk odpadów, podrzucania odpadów itp. Każdy musi zapłacić więc nie ma sensu kombinować.

Taki model dominuje w gospodarce odpadami w „Starej Unii” i jest skuteczny. W Holandii np. miesięcznie za odbiór odpadów płaci się 20 zł…

Projekt ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie znosi konieczność przeprowadzenia referendum w tej sprawie, który był „pilnowany” przez przewoźników aby wciąż pozostał bo jak wiadomo nikt nie jest szczęśliwy jak będzie płacił więcej. Ale taka jest niestety prawda. OCHRONA ŚODOWISKA KOSZTUJE i musimy się z tym pogodzić. Jeśli jesteśmy zmuszeni płacić za wodę i ścieki 6 zł/m3 czyli ok. 30zł/osobę miesięcznie to dlaczego nie zapłacimy za odpady 5-6 miesięcznie na osobę wiedząc, że odpady zostaną zagospodarowane prawidłowo z korzyścią dla nas wszystkich.

Na zakończenie ZGO Gać jest najnowocześniejszym zakładem w woj. opolskim i dolnośląskim lecz daleko mu jeszcze do ideału. Mając wokół tanie „śmietniska” nie spełniające norm bezpieczeństwa, ma takie problemy a nie inne. Pytanie tylko: Czy chcemy aby odpady trafiały właśnie tam, bo jest taniej?....Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.


Pan Misiek

Roztropek - 2006-10-29, 15:12

Na wstępie dziękuję za reakcję, bez względu na to czy jest to odpowiedź inspirowana przez kierownictwo, czy osobista. To jeden z pierwszych dowodów, że forum staje się równoprawnym partnerem miejscowych gazet.
Ponieważ były patania segregować czy nie w mieszkaniu a odpowiedź nie wyjaśniła tego do konca zrozumiałem, że na razie nie ma to większego sensu. Na obniżenie opłaty nie ma co liczyć bo i tak przed dostarczeniem na składowisko wszystko pójdzie do wspólnego pojemnika.
ZHK o ile wiadomo należy do miasta, więc chyba nie prowadzi destrukcyjnej działalności wywożąć odpady tam gdzie taniej, a nie do Gaci? Chociaż w przypadku Oławy, udziałowca w EKOGOK-u, jest właśnie tak.
Nie do końca znam wszystkie przepisy, ale np. w Szwecji nawet składowisko może czerpać zysk ze zmniejszenia ilości odpadów przyjmowanych do składowania szukając dla nich zastosowania, nie tylko przeprowadzając segregację. Czy w przypadku odpadów komunalnych jest to możliwe, czy dotyczy tylko odpadów przemysłowych?

I dodatkowo w innej sprawie. Czy można stwierdzić gdzie (może do Gaci) trafia przeterminowana żywność z licznych brzeskich supermarketów? Kiedyś w Szalonym Maksie wyrzucano ją na zewnątrz do pojemników, obecnie trudno powiedzieć jakie są jej losy.

malikq - 2006-11-03, 00:07

Witam i przepraszam za oczekiwanie na odpowiedź.
Inspiracji żadnej w tym temacie nie było. Po prostu nadarzyła się okazja pewne kwestie mieszkańcom wyjaśnić więc korzystam z możliwości.

Jeśli chodzi o segregację to proponuję o ile to możliwe zbierać wszystkie tworzywa sztuczne i wrzucać je do pojemników selektywnej zbiórki (żółte bądź siatkowe z napisem PET, PLASTIK). Pojemniki te zbierane są i dostarczane osobno (przeważnie w soboty) do zakładu. Surowce z selektywnej zbiórki są rozdzielane w osobnym procesie, są czystsze, łatwiej je sprzedać (przede wszystkim folia bezbarwna).
A jeśli chodzi o zbiórkę workową to nie zrażajcie się że worki te wrzucone są do śmieciarki. Jeśli worek jest odpowiednio mocny to śmieciarka nie jest w stanie go rozerwać. A instalacja w Gać jest dostosowana do tego typu zbiórki odpadów (tzw toothpaste, nazwa skądinąd egzotyczna ;) ). Na razie to tego typu zbiórka. W przyszłości będzie to podstawa zbiórki surowców wtórnych.

ZHK o ile wiadomo należy do miasta, więc chyba nie prowadzi destrukcyjnej działalności wywożąć odpady tam gdzie taniej, a nie do Gaci? Chociaż w przypadku Oławy, udziałowca w EKOGOK-u, jest właśnie tak.

Nikt tu nie pozostaje bez winy… ale po to się buduje związki międzygminne aby tego typu przedsięwzięcia były możliwe do wykonania. Wzajemne oskarżanie do niczego nie prowadzi. Mało poprawne politycznie ale co tam… ;) .

Nie do końca znam wszystkie przepisy, ale np. w Szwecji nawet składowisko może czerpać zysk ze zmniejszenia ilości odpadów przyjmowanych do składowania szukając dla nich zastosowania, nie tylko przeprowadzając segregację. Czy w przypadku odpadów komunalnych jest to możliwe, czy dotyczy tylko odpadów przemysłowych?

Może najpierw o kosztach składowania.
Za każdą tonę odpadów składowanych na składowisku zakład płaci opłatę za korzystanie ze środowiska (tzw opłata marszałkowska) w wysokości 15,4 zł za zmieszane odpady komunalne, do tego dochodzi eksploatacja składowiska (zagęszczanie 30 tonowym kompaktorem), odprowadzanie odcieków (4x droższe i z wielokrotnie większym ładunkiem zanieczyszczeń niż ścieki miejskie), monitoring, i na końcu kosztowna rekultywacja.
Koszty budowy nowej kwatery i rekultywacja starej są bardzo duże. Należałoby więc maksymalnie wydłużyć czas eksploatacji składowiska oraz zminimalizować oddziaływanie na środowisko. Oprócz odzysku surowców możliwy jest odzysk frakcji wysokokalorycznej, która po odpowiednich procesach zyskuje miano paliwa alternatywnego (formowanego), która skutecznie spalana jest w cementowniach (np. Górażdże). Dodatkowo produkcja paliwa spowodowałaby redukcję odpadów do 70%, które trafiałyby na składowisko.
Jest jeszcze frakcja organiczna. Ze względu na zanieczyszczenie tej frakcji w odpadach zmieszanych, nieopłacalny jest cały proces kompostowania. Natomiast można prowadzić tylko kompostowanie wstępne oraz stabilizacje (tlenową) tych odpadów co pozwoliłoby dodatkowo zredukować ilość odpadów do 50%. Oczywiście kompostowanie byłoby najlepsze ale do tego konieczna jest selektywna zbiórka odpadów organicznych u mieszkańców.
Korzyści finansowe i środowiskowe to wydłużenie czasu eksploatacji składowiska i całego zakładu, zmniejszenie ładunku odcieków, zmniejszenie powstawania biogazu (do produkcji biogazu służą komory fermentacji a nie składowiska), zmniejszenie intensywności użycia kompaktowa (wg mnie  ). Szybsza późniejsza rekultywacja.
Niestety wszystko kosztuje. Np. produkcja paliwa alternatywnego – koszt produkcji 60 zł, cena skupu 20 zł/Mg. Kłania się cena przyjęcia…
Stabilizacja jeszcze nie jest sprawdzona ale również nie przynosiłaby zysków (poza oczywiście zyskami ekologicznymi ).
Cóz, jest kilka pomysłów. Jedne kosztowne inne mniej ale bardziej kontrowersyjne . Na pewno w tym temacie będzie ruch. Jest dużo do zrobienia. Kwestia odpowiednich regulacji prawnych i ich egzekwowania. Z tym mamy problem. Trzeba tylko sięgnąć po przykłady rozwiązań z krajów „Starej Unii”.

I dodatkowo w innej sprawie. Czy można stwierdzić gdzie (może do Gaci) trafia przeterminowana żywność z licznych brzeskich supermarketów? Kiedyś w Szalonym Maksie wyrzucano ją na zewnątrz do pojemników, obecnie trudno powiedzieć jakie są jej losy.

Tego typu odpady do Gać nie trafiają lub nie powinny trafić. Ale mogę się mylić. Zapytam i odpowiem. Wg mnie powinny trafić do spalarni.

Pozdrawiam

Pan Misiek


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group