Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Wypadki i pożary - Potrącenie pieszej przez karetkę.

whilly - 2011-11-29, 15:49
Temat postu: Potrącenie pieszej przez karetkę.
Dzisiaj (29.11.2011r.) ok godziny 14.21 na ulicy 1go Maja na wysokości przystanku przy II LO w Brzegu doszło do tragicznego wypadku. Jadąca na ratunek karetka pogotowia (od strony dworca w stronę ul Makarskiego) na wysokości II LO w Brzegu rozpoczęła manewr wyprzedzania ciągu aut stojących w korku. W tym samym czasie kobieta w brązowym płaszczu wtargnęła pod jadącą na sygnałach karetkę. Szybkim krokiem weszła na środek jezdni i jak zobaczyła jadące auto zaczęła biec przed siebie. Kierowca karetki chcąc uniknąć wypadku mocno odbił w bok ale niestety kobieta dostała lusterkiem w głowę i wpadła pod auto. Załoga natychmiast przystąpiła do akcji ratunkowej. Ranna kobieta na noszach strasznie się wiła z bólu. Kobieta przechodziła w miejscu do tego niedozwolonym.

Niestety nieszczęśliwy wypadek....! czy ktoś wie w jakim ta kobieta jest stanie? Oby się skończyło dobrze!

Sympatyk - 2011-11-29, 18:07

Cytat:
W tym samym czasie kobieta w brązowym płaszczu wtargnęła pod jadącą na sygnałach karetkę. Szybkim krokiem weszła na środek jezdni i jak zobaczyła jadące auto zaczęła biec przed siebie

Fest mi wtargnęła...

Teraz czekać ile kierowca dostanie mandatu

przem - 2011-11-29, 19:16

Sympatyk napisał/a:
Teraz czekać ile kierowca dostanie mandatu

Jeśli jechał jako pojazd uprzywilejowany :?:
Z treści pierwszego postu wnioskuję, że nie jest to wina kierowcy.

LiuKhongSum - 2011-11-29, 20:28

Jeśli mam być szczery to może to ją czegoś nauczy. Sam jestem kierowcą i krew mnie zalewa jak za każdym razem, gdy tamtędy przejeżdżam muszę hamować czy nawet zatrzymywać się bo jakiś "debil" pcha się pod koła. Ludzie tam chodzą niczym święte krowy i to jeszcze w miejscu niedozwolonym. Moim zdaniem to jej powinni jeszcze dać mandat za utrudnianie przejazdu karetki i za przechodzenie w miejscu niedozwolonym gdzie pasy ma pod nosem. Z 10 lat temu, gdy na Piastowskiej przechodziłem w miejscu niedozwolonym, jakieś 30-40m od pasów to policja chciała dać mi mandat 200pln. Klientce powinni dać dwa razy tyle to pójdzie po rozum do głowy. Ten kto często przejeżdża koło II LO to wie o czym mówię. Raz miałem taką sytuację, że w tym właśnie miejscu przechodziła przez jezdnię grupa nastolatków i musiałem się zatrzymać z piskiem opon bo bym ich przejechał. Jak ich "strąbiłem" to jeszcze zaczęli się rzucać i wykrzykiwać wulgaryzmy. Reasumując - niech każdy pięć razy pomyśli czy warto przechodzić w takim miejscu, szczególnie w nocy jak nie widać praktycznie pobocza bo mamy tak pięknie oświetlone miasto. Pozdrawiam.
LiuKhongSum - 2011-11-29, 20:35

Żeby nie spierać się czyja tutaj była wina to prezentuję obowiązujące prawo:

Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla
pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy
odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje
się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie
jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w
ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa
ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą
najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

qwerty95 - 2011-11-29, 21:13

Właśnie przechodziłem tamtędy, kiedy to się stało. Według mnie wina kobiety, karetkę słyszałem już około minutę przed tym, jak ją zobaczyłem, a samochody zrobiły miejsce do przejazdu.. Z tego co widziałem, kobieta upadła na ziemię i była przytomna. W głosie kierowcy, który powiedział: "my jedziemy do wypadku" można było wyczuć lekkie oburzenie.
LiuKhongSum - 2011-11-29, 21:18

Wystarczy przeczytać powyższy wpis i nie trzeba specjalnie dywagować nad tym czy była to jej wina czy nie.
whilly - 2011-11-29, 22:25

Wina ewidentnie kobiety. Karetkę słychać było dużo wcześniej. Co musiał też czuć kierowca, który jechał komuś na ratunek a tu taka sytuacja Go spotkała. Później cała ekipa pogotowia stała przed wejściem i nerwowo stąpali z nogi na nogę. Może ta sytuacja zmusi innych do włączenia myślenia!
Sympatyk - 2011-11-29, 22:57

Cytat:
Jeśli jechał jako pojazd uprzywilejowany

Nie szkodzi, to, że jest pojazdem uprzywilejowanym nie zwalnia go z zachowania szczególnej ostrożności.
Uczestnicy ruchu mają mu umożliwić przejazd jednak pojazd uprzywilejowany nie może wymuszać pierwszeństwa.

Cytat:
Raz miałem taką sytuację, że w tym właśnie miejscu przechodziła przez jezdnię grupa nastolatków i musiałem się zatrzymać z piskiem opon bo bym ich przejechał

Coś nie chce mi się wierzyć chyba, że ci piesi to kamikaze i nie patrząc czy coś jedzie weszli Ci pod maskę innej możliwości nie widzę. Jest tam 40-stka i jakby przechodzili np. z parku w stronę przystanku a Ty byś jechał w stronę dworca to nie rozumiałbym tego gwałtownego hamowania.

Drodzy kierowcy nic nie bierze się z niczego. Zapraszam na ulicę Chocimską w godzinach "szczytu" i proszę spróbować przejść przejść zebrę na wysokości różowego wieżowca, jest jeden warunek, pojazd musi się najpierw zatrzymać. To samo tyczy się AK i zebry koło sklepu "MIGIEM".

joanna27 - 2011-11-29, 23:10

sory ale nie moge sie powstrzymac:

Brzeg: Staruszka potrącona przez ... karetkę!


75-latka wtargnęła tuż pod koła karetki na sygnale, która wiozła rannych z wypadku.


Do zdarzenia doszło na ulicy 1 Maja w Brzegu. 75-kobieta chciała przejść przez jezdnię, ale wpadła pod koła samochodu marki Mercedes sprinter, który okazał się być jadącą do szpitala karetką.

Kobietę z złamaną nogą odwieziono do szpitala.

źródło : nto.pl
http://www.nto.pl/apps/pb...IAT05/824467236

poczytajcie komentarze do artykułu!

Sympatyk - 2011-11-29, 23:44

Cytat:
...Załoga natychmiast przystąpiła do akcji ratunkowej. Ranna kobieta na noszach strasznie się wiła z bólu. ...

tak z ciekawości ile osób może przewozić jednak karetka ?

LiuKhongSum - 2011-11-30, 00:07

Sympatyk napisał/a:
Coś nie chce mi się wierzyć chyba, że ci piesi to kamikaze i nie patrząc czy coś jedzie weszli Ci pod maskę innej możliwości nie widzę. Jest tam 40-stka i jakby przechodzili np. z parku w stronę przystanku a Ty byś jechał w stronę dworca to nie rozumiałbym tego gwałtownego hamowania.


Pod maskę mi nie weszli bo najzwyczajniej nie mam tam już miejsca z uwagi na silnik i kilka innych rzeczy, które się pod nią znajdują :) . Jechałem od strony dworca w kierunku świateł. Grupa 5 osób wbiła na drogę z przeciwnego pasa ruchu do tego, którym ja się poruszałem. Przemieszczali się szybko bo 2 osoby jechały jeszcze na rowerach. Widzieli, że jadę i na bezczelnego szli dalej chyba z nadzieją, że uda mi się zahamować. Jak widać po Twojej wypowiedzi chyba niewiele rzeczy rozumiesz i tak naprawdę niewiele również widziałeś na oczy skoro codzienne i nagminne zdarzenia drogowe Ciebie dziwią i wydają się wręcz nieprawdopodobne. Sam pewnie wiele razy przechodziłeś w takich miejscach i wymuszałeś pierwszeństwo bo to się zdarza chyba każdemu.

Sympatyk napisał/a:
proszę spróbować przejść przejść zebrę na wysokości różowego wieżowca, jest jeden warunek, pojazd musi się najpierw zatrzymać


Jak chciałbyś inaczej przejść przez drogę w miejscu do tego przeznaczonym czyli tzw. "pasach" w godzinach szczytu? Logiczne i normalne chyba jest, że na drugą stronę drogi przechodzimy jak nic nie jedzie albo jak jakiś życzliwy kierowca nas puści. Chyba, że się mylę i przez całe życie żyłem w błędzie?

Sympatyk napisał/a:
Drodzy kierowcy nic nie bierze się z niczego.


To że większość kierowców nie puszcza ludzi na pasach nie oznacza tego, że ludzie powinni zachowywać się jakby byli w lesie i że mają przechodzić przez drogę w każdym możliwym miejscu. Bo to chyba sugerujesz swoją wypowiedzią? Pasy są po to, aby człowiek mógł bezpiecznie przejść bo wtedy kierowcy zwracają szczególną uwagę na to czy ktoś w takim miejscu stoi.

Sympatyk - 2011-11-30, 00:53

Cytat:
Jak chciałbyś inaczej przejść przez drogę w miejscu do tego przeznaczonym czyli tzw. "pasach" w godzinach szczytu? Logiczne i normalne chyba jest, że na drugą stronę drogi przechodzimy jak nic nie jedzie albo jak jakiś życzliwy kierowca nas puści. Chyba, że się mylę i przez całe życie żyłem w błędzie?

Po pierwsze, jasne a ja mam kwiatki tam posadzić i czekać przykładowo godzinę bo żaden kierowca nie może stracić 15 sekund ?
Po drugie to chyba się mylisz. Pieszy na przejściu dla pieszych ma bezgraniczne pierwszeństwo i to dodatkowo nie tyczy tylko jeśli na nim jest a wystarczy aby jedną nogę już postawił a nawet jak się do niego zbliża.
Cytat:
To że większość kierowców nie puszcza ludzi na pasach nie oznacza tego, że ludzie powinni zachowywać się jakby byli w lesie i że mają przechodzić przez drogę w każdym możliwym miejscu. Bo to chyba sugerujesz swoją wypowiedzią?

Mi chodzi jedynie o to aby być wobec siebie fer. Jeśli kierowca będzie umożliwiał bezpieczne przejście na pasach czyli się zatrzymywał a nie ja mam "wymuszać" swoje pierwszeństwo to wtedy piesi będą tylko tam przechodzić na drugą stronę.

Vento - 2011-11-30, 01:47

<mur1> Czy ludzie kompletnie powariowali :shock:
1.Po co są sygnały świetlne i dźwiękowe :?:
2.Po kij jest ratownictwo medyczne :?:
3.Po co są przepisy :?:

ODP:

No widocznie po to aby na siłę utrudniać przejazd karetce która gna aby ratować komuś zdrowie i życie... W momencie gdy liczy się każda sekunda :!: Samochody wjeżdżają na chodniki, trawniki, wgl zwalniają a korek zamienia się w jednopasmowy tor tylko dla karetki... Jakaś idiotka wchodzi karetce pod koła w niedozwolonym miejscu :lol:

Na miejscu kierowcy poprawił bym jej z drugiej strony :mlotek2:

POLSKA :mrgreen:

Devon - 2011-11-30, 08:07

W ostatniej chwili kierowca karetki odbił gwałtownie w lewo, by uniknąć tzw. "wzięcia na maskę" dzięki umiejętności ratownika kobieta żyję.

Zespół był wysłany do wypadku drogowego na Skarbimierzu Osiedle.

coastbasse - 2011-11-30, 12:16

Sympatyk napisał/a:

Po drugie to chyba się mylisz. Pieszy na przejściu dla pieszych ma bezgraniczne pierwszeństwo i to dodatkowo nie tyczy tylko jeśli na nim jest a wystarczy aby jedną nogę już postawił a nawet jak się do niego zbliża.




Kolego Ty masz może prawo jazdy? Bo mi się wydaje że nie, a jeśli masz to nie słuchałeś na wykładach.

Czy Ty myślisz że jeżeli wejdziesz komuś na jednię przed samochodem na pasach i powiesz że "TY byłeś jedną nogą na pasach" to coś Ci to pomoże? Nie. Będzie to Twoja wina bo wtargnąłeś na jezdnię. I tyle w temacie.

Sympatyk - 2011-11-30, 13:16

Rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie znaków i sygnałów drogowych § 47
Cytat:
§ 47.
1. Znak D-6 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych w poprzek drogi.

2. Znak D-6a „przejazd dla rowerzystów” oznacza miejsce przeznaczone do przejeżdżania rowerzystów w poprzek drogi.

3. Znak D-6b „przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów” oznacza występujące obok siebie miejsca, o których mowa w ust. 1 i 2.

4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

5. Umieszczona pod znakiem D-6 lub D-6b tabliczka T-27 wskazuje, że przejście dla pieszych jest szczególnie uczęszczane przez dzieci.


Cytat:
Czy Ty myślisz że jeżeli wejdziesz komuś na jednię przed samochodem na pasach i powiesz że "TY byłeś jedną nogą na pasach" to coś Ci to pomoże? Nie. Będzie to Twoja wina bo wtargnąłeś na jezdnię. I tyle w temacie.

Jeśli tak wejdę przed samochód egzaminacyjny to przyczynie się do oblania sprawdzianu.

whilly - 2011-11-30, 14:44

Co do materiału NTO przed poprawkami - redakcja twierdzi:

Witam,

Taką informację Anna Grudzka (skrótów w podpisach używają wszyscy
dziennikarze) uzyskała na policji.
Trudno nie zgodzić się z takim źródłem informacji.

Pozdrawiam
Tomasz Wróblewski


he he ciekawe kto na komendzie podał tak sprzeczne informacje...... dziwne....

Devon - 2011-11-30, 18:05

Ja się nigdy nie spotkałem, aby policja czy jakiekolwiek służby przekręcały informacje.
sssara1 - 2011-12-01, 01:18

Cytat:
a ja mam kwiatki tam posadzić i czekać przykładowo godzinę bo żaden kierowca nie może stracić 15 sekund ?

Tak,poniewaz znajdujesz sie na chodniku.Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych, ale dopiero kiedy na nie wejdzie. Z drugiej strony wejście na przejście gdy jest już na nim samochód to wtargnięcie. Samochód dojeżdżając do przejścia ma zachować szczególną ostrożność, tak samo jak pieszy który wchodzi na przejście.

Cytat:
Pieszy na przejściu dla pieszych ma bezgraniczne pierwszeństwo i to dodatkowo nie tyczy tylko jeśli na nim jest a wystarczy aby jedną nogę już postawił a nawet jak się do niego zbliża.


Pierwszeństwo ma dopiero pieszy znajdującysię na przejściu a nie obok niego.

LiuKhongSum - 2011-12-01, 08:07

[quote="Sympatyk"]
Cytat:
Po pierwsze, jasne a ja mam kwiatki tam posadzić i czekać przykładowo godzinę bo żaden kierowca nie może stracić 15 sekund ?
Po drugie to chyba się mylisz. Pieszy na przejściu dla pieszych ma bezgraniczne pierwszeństwo i to dodatkowo nie tyczy tylko jeśli na nim jest a wystarczy aby jedną nogę już postawił a nawet jak się do niego zbliża.


Tak jak napisał sssara1 pieszy ma pierwszeństwo dopiero, gdy wejdzie na pasy. Wtargnięcie na pasy przed jadący pojazd to nic innego jak wymuszenie pierwszeństwa. To że kierowcy zatrzymują się i umożliwiają osobom przejście na pasach to akt życzliwości i pokaz kultury jazdy samochodem.

Sympatyk chce nam na siłę udowodnić swoje racje, których po prostu nie posiada. Standardowe pytanie do Sympatyka. Posiadasz prawo jazdy?

W ogóle co Ty za głupoty wypisujesz? Cytuję "nawet jak się do niego zbliża". Uważasz, że kierowca powinien jeszcze przewidywać przyszłość czy osoba, która zbliża się do pasów chce przez nie przejść i zatrzymywać się na "zapas"? Zdaj sobie sprawę, że nie ma przepisów, które wzywałyby kierowców do bezwzględnego zatrzymywania się przed pasami, gdy osoba przed nimi stoi. Tego uczą już na kursie prawa jazdy. Na kursach również sugerują, aby celowo zatrzymywać się, gdy widzimy osobę przy pasach po to, aby nie weszła nam ona niespodziewanie pod koła bo to oznacza oblany egzamin.

Każde zatrzymanie się i ruszenie pojazdem to zwiększone zapotrzebowanie na paliwo. Jakbym stawał przed każdym przejściem dla pieszych to ze spalania mojego samochodu w mieście tj. 6l oleju napędowego zrobiłoby się co najmniej 8l. Nie mówiąc już o tym ile razy musiałbym zmieniać biegi i zużywać przy tym elementy z których się składa skrzynia biegów.

Sympatyk nic nie przemawia za Tobą także sobie odpuść dalsze wywody bo ta rozmowa powoli staje się nużąca. Dla wszystkich są to oczywiste sprawy i tylko Tobie wydaje się że jest inaczej i trzeba Cię uświadamiać jakie mamy prawo w Polsce.

Co do samego prawa, które odnosi się do pierwszeństwa pieszego na pasach jest ono źle sformułowane i można je rozumieć na wiele sposobów a powinno być jednoznaczne.

sikork - 2011-12-01, 08:16

LiuKhongSum napisał/a:
To że kierowcy zatrzymują się i umożliwiają osobom przejście na pasach to akt życzliwości i pokaz kultury jazdy samochodem.


LiuKhongSum napisał/a:
Jakbym stawał przed każdym przejściem dla pieszych to ze spalania mojego samochodu w mieście tj. 6l oleju napędowego zrobiłoby się co najmniej 8l.


Albo kulturka, albo oszczędności :wink:

LiuKhongSum - 2011-12-01, 08:23

Nie inaczej sikork ;)

Dorzucę jeszcze zapisy prawne odnoszące się do pieszych:

1. Nie masz pierwszeństwa przed innymi pojazdami dopóki rzeczywiście
nie wejdziesz na przejście. Nigdy nie wchodź na przejście, jeżeli
zmusiłoby to kierowcę do gwałtownego hamowania lub gwałtownego
skrętu.

2. Jeżeli pośrodku przejścia jest wysepka traktuj przejście po każdej jej
stronie, jako odrębne.

3. Zawsze rozglądaj się uważnie czy nie nadjeżdżają samochody.
Postaw jedną stopę na przejściu dając znak, że chcesz przejść.
Zanim ruszysz zaczekaj aż pojazdy się zatrzymają.

P. S. Ja zatrzymuję się przed pasami jak widzę osobę z wózkiem bądź dzieckiem, osobę w podeszłym wieku bądź ładną dziewczynę hehe ;) .

Nina - 2011-12-01, 10:51

Ja widze, że tutaj sami bardzo kulturalni kierowcy, skoro są tak oburzeni i uważają, że pieszy może sobie postać godzine na pasach.
Niestety w naszym mieście przejście przez ulice graniczy niemalże z cudem i niewymuszając, przejście przez pół miasta w godzinach 'szczytu' zajęłoby 2 godziny.

yasiu - 2011-12-01, 11:28

Nina, z przechodzenie w Brzegu nie jest źle. Wcale długo się nie czeka, czasami należy postać z pół minuty. Ale według pieszych to wieczność. Ją bardzo często przepuszczam pieszych, ale to co wyrażają np. na Jagiełły to porażka. Podobnie było na Chrobrego z Długą, tam piesi nigdy się nie zatrzymywali.
LiuKhongSum - 2011-12-01, 11:47

Nikt tu nie jest oburzony bo rozmowa tyczy się bezpieczeństwa pieszego jak i osób poruszających się pojazdem. Nie powiem, czasem chwilę trzeba postać przy przejściu w godzinach szczytu, ale jeszcze nie spotkałem się z sytuacją żebym musiał tam kwitnąć :) . Nawet jak nie zatrzyma się 10, 20, 30 kierowców to zawsze jest nadzieja, że zatrzyma się ten 31 i tak to wygląda. Czasem człowiek postoi minutę a czasem kilka sekund bo dobrze trafi. Jeśli minuta czy dwie Ciebie zbawią i ryzykujesz życie wymuszając pierwszeństwo na drodze to jest to już Twoja osobista decyzja. Tyle lat chodziłem z "buta" po Brzegu i nadal chodzę i nie narzekam na czas, który tracę przy przejściach ;) . Rozumiem, że każdy chciałby od razu pokonać jezdnię, ale chyba nie ma sensu wyolbrzymiać sprawy. Przepisy są przepisami i jeśli ktoś swoje działanie motywuje pośpiechem a nie bezpieczeństwem to ciężko tutaj o jakiś kompromis.

Miejsca, które przychodzą mi do głowy odnośnie problemu o którym wspomniała Nina (w godzinach szczytu):
1. Przejście koło nowego "blaszaka" na Chocimskiej.
2. Przejścia po lewej i prawej stronie na Piastowskiej przy skrzyżowaniu z ulicą Jana Pawła II.

I to chyba byłoby na tyle bo pozostałe przejścia choć czasem uciążliwe to jednak można pokonać bezpiecznie w szybkim czasie bo i często kierowcy zatrzymują się by umożliwić ludziom przejście.

Pomimo tego, że jestem kierowcą to również chodzę pieszo i normalną sytuacją dla mnie jest to, że czasem trzeba na przejściu poczekać zanim nadarzy się bezpieczna możliwość przejścia na drugą stronę drogi.

Sympatyk - 2011-12-01, 12:10

Cytat:
Samochód dojeżdżając do przejścia ma zachować szczególną ostrożność, tak samo jak pieszy który wchodzi na przejście.

a wiesz czemu ? Kierujący ma zachować szczególną ostrożność aby umożliwić przejście pieszemu a pieszy aby nie dostać" dzwona" od samochodu. Tak nawet w podstawówce uczą, rozglądamy się w lewo,prawo i potem w połowie przejścia ponownie prawo.

Cytat:
Posiadasz prawo jazdy?

Nie wiem po co komu ta wiedza ale ok, Tak posiadam.

Cytat:
Co do samego prawa, które odnosi się do pierwszeństwa pieszego na pasach jest ono źle sformułowane i można je rozumieć na wiele sposobów a powinno być jednoznaczne.

Nie tylko do tego i nie tylko do PORD.

Cytat:
Tak jak napisał sssara1 pieszy ma pierwszeństwo dopiero, gdy wejdzie na pasy. Wtargnięcie na pasy przed jadący pojazd to nic innego jak wymuszenie pierwszeństwa. To że kierowcy zatrzymują się i umożliwiają osobom przejście na pasach to akt życzliwości i pokaz kultury jazdy samochodem.

żeby nie było to od razu mówię, że wykluczam tutaj wtargnięcie tylko o normalnym przyjściu na drugą stronę jezdni, które mi zajmie ok 10 sekund, oczywiście, że osobom które mają problemy z chodzeniem więcej.

Cytat:
1. Nie masz pierwszeństwa przed innymi pojazdami dopóki rzeczywiście
nie wejdziesz na przejście. Nigdy nie wchodź na przejście, jeżeli
zmusiłoby to kierowcę do gwałtownego hamowania lub gwałtownego
skrętu.

gwałtowne hamowanie czym dla Ciebie jest ? Dziwne skoro każdy kierujący zbliżający się do pasów jest obowiązany do zmniejszenia prędkości, tego też nie robi się bo spalanie wzrasta :)

Cytat:
Każde zatrzymanie się i ruszenie pojazdem to zwiększone zapotrzebowanie na paliwo. Jakbym stawał przed każdym przejściem dla pieszych to ze spalania mojego samochodu w mieście tj. 6l oleju napędowego zrobiłoby się co najmniej 8l. Nie mówiąc już o tym ile razy musiałbym zmieniać biegi i zużywać przy tym elementy z których się składa skrzynia biegów

wytłumaczenie nadające się do programu typu Drogówka/Uwaga pirat.

Cytat:
Uważasz, że kierowca powinien jeszcze przewidywać przyszłość czy osoba, która zbliża się do pasów chce przez nie przejść i zatrzymywać się na "zapas"?

wiesz jak mnie uczono? powinienem przypuszczać co jadący przede mną pojazd chce zrobić.

LiuKhongSum, to powiedz mi co mam zrobić jeśli przykładowo mam umówioną wizytę w przychodni przy różowych wieżowcu na godzinę 15:30. Czyli co mam się modlić aby nikt nie jechał, ktoś się zatrzyma albo pojechać taksówką ?

Cytat:
Sympatyk nic nie przemawia za Tobą także sobie odpuść dalsze wywody bo ta rozmowa powoli staje się nużąca. Dla wszystkich są to oczywiste sprawy i tylko Tobie wydaje się że jest inaczej i trzeba Cię uświadamiać jakie mamy prawo w Polsce.

Popołudniu poszukam materiałów i Ci je pokażę, wszystkim pokaże. W tym przypadku podoba mi się PORD jakie jest w Niemczech, tam jeśli kierujący się nie zatrzyma to jest mandat.

Yvvone - 2011-12-01, 12:24

Sympatyk napisał/a:
LiuKhongSum, to powiedz mi co mam zrobić jeśli przykładowo mam umówioną wizytę w przychodni przy różowych wieżowcu na godzinę 15:30. Czyli co mam się modlić aby nikt nie jechał, ktoś się zatrzyma albo pojechać taksówką ?


Wyjść wcześniej z domu, aby bezpiecznie dotrzeć, o!

Nina - 2011-12-01, 13:17

yasiu napisał/a:
Nina, z przechodzenie w Brzegu nie jest źle. Wcale długo się nie czeka, czasami należy postać z pół minuty. Ale według pieszych to wieczność.

A to ciekawe. Tak sie składa, że poruszam sie wyłącznie pieszo (mam prawko, bo pewnie zaraz ktoś będzie o to pytał) i w godzinach 'szczytu' jeśli stoje na pasach minute, to oznacza wyłącznie to, że jest korek i przy okazji żaden idiota nie zatrzymał sie na środku pasów.
Zauważyłam za to, że najciężej przejść przez jezdnie jak leje. Jak widać kierowcom bardzo pada na głowe i muszą sie spieszyć, przy okazji olewając ludzi na chodnikach wodą z kałuży 8)
Kultura jazdy u nas jest żadna.

LiuKhongSum - 2011-12-01, 13:21

Sympatyk napisał/a:
wiesz jak mnie uczono? powinienem przypuszczać co jadący przede mną pojazd chce zrobić.


Hahaha w takiej szkole magii to nie był nawet Harry Potter :D .
Sympatyk napisał/a:
LiuKhongSum, to powiedz mi co mam zrobić jeśli przykładowo mam umówioną wizytę w przychodni przy różowych wieżowcu na godzinę 15:30. Czyli co mam się modlić aby nikt nie jechał, ktoś się zatrzyma albo pojechać taksówką ?


Wyjdź wcześniej z domu bo zaskoczyć może Cię wiele rzeczy, nie tylko pogardliwość kierowców dla pieszych. Możesz np. znaleźć się w niefortunnym miejscu i ptak na Ciebie narobi, idzie zima więc możesz skręcić sobie nogę na chodniku, ktoś Cię ochlapie i będziesz musiał iść do domu się przebrać. Po prostu mnóstwo rzeczy może człowieka zaskoczyć i przejście dla pieszych to nie jedyna niewiadoma haha ;) .

Sympatyk napisał/a:
gwałtowne hamowanie czym dla Ciebie jest ? Dziwne skoro każdy kierujący zbliżający się do pasów jest obowiązany do zmniejszenia prędkości, tego też nie robi się bo spalanie wzrasta


Czepiłeś się przepisów bo ja tego nie wymyśliłem i nie napisałem ;) . Nie ma też żadnej wzmianki o tym żeby zmniejszyć prędkość, gdy zbliżamy się do pasów a jedynie o tym, że jesteśmy zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności.

Sympatyk napisał/a:
wytłumaczenie nadające się do programu typu Drogówka/Uwaga pirat.


Nie wiem skąd się wziąłeś, ale dzięki za to że mogłem trochę się pośmiać ;) .

Symptatyk chciałbym jeszcze zobaczyć jak jeździsz samochodem :D . To musi komicznie wyglądać jak ktoś przed każdymi pasami hamuje i po nich przyspiesza by za 100m znowu hamować i tak przez całą drogę do domu. Jak zobaczę taką akcję na ulicy to bede wiedział kto siedzi za "kółkiem" no chyba, że tylko się mądrzysz a tak nie robisz?

Mrówa - 2011-12-01, 13:54

LiuKhongSum - w końcu ktoś sensownie wypowiadający się w tym temacie, który zresztą jest poruszany przy każdym podobnym wydarzeniu.

Jeśli chodzi o przejścia dla pieszych, to w Brzegu faktycznie przekroczyć jezdnie czasami jest problem, chociaż nigdy nie mam z tym większego problemu jak już poruszam się pieszo po mieście, po prostu jak gdzieś zmierzam to planuję sobie trasę, i które przejścia wybrać aby nie stracić za dużo czasu na ich przekroczenie.

Wielokrotnie zdarza się sytuacja taka, że jadę samochodem jako ostatni w sznurku kilku aut (od poprzedzającego jestem jakieś 15-20m) i właśnie tą lukę wielu pieszych wykorzystuje aby wejść na jezdnię bez poprzedniego zatrzymania się i upewnienia czy jego przejście wpłynie na bezpieczeństwo uczestników ruchu (moje czy jego). Mógłby zatrzymać się na kilka sekund i przejść przez przejście bez podnoszenia ciśnienia sobie i mnie. Ja muszę się zatrzymać i starać się to zrobić tak aby pieszemu nic nie zrobić - wpływ na wzrost kosztów eksploatacji w czym zgadzam się z LiuKhongSum.

Druga sprawa to przechodzenie przez jezdnie w miejscach niedozwolonych, np. Armii Krajowej na odcinku między rondem a przejściem przy Meprozecie lub właśnie 1-go Maja odcinek między światłami a Mleczarnią, na Jana Pawła w miejscach gdzie już zlikwidowano przejścia, a kolejne jest 4 (słownie cztery) metry dalej, wysepka kolo Aldika - brak przejścia, dziesiątki pieszych którym tamtędy wygodniej.
Ogromna część pieszych porusza się bez zastanowienia, bez podstawowych zasad bezpieczeństwa, wkraczając na przejście bez upewnienia się czy nikomu nie zagrażają, przekraczają jezdnię na skos, jak im wygodnie (przepisy mówią o przekraczaniu jezdni w jak najkrótszym czasie i jak najkrótszą drogą, czyli prostopadle) nie zdając sobie chyba sprawy, że to oni są bez szans w spotkaniu z co najmniej tonowym autem.
Myślę, że właśnie takie zachowanie pieszych wpływa na to, że są oni olewani na przejściach.

Parafrazując Twoje słowa Nino kultura pieszych u nas żadna ;)

Wiele razy poruszałem się po Czechach, Austrii, Holandii i nigdy nie widziałem tam sytuacji aby pieszy właził komuś pod koła czy poruszał się tak jak opisałem to wcześniej.

LiuKhongSum - 2011-12-01, 14:13

Nina napisał/a:
yasiu napisał/a:
Nina, z przechodzenie w Brzegu nie jest źle. Wcale długo się nie czeka, czasami należy postać z pół minuty. Ale według pieszych to wieczność.

A to ciekawe. Tak sie składa, że poruszam sie wyłącznie pieszo (mam prawko, bo pewnie zaraz ktoś będzie o to pytał) i w godzinach 'szczytu' jeśli stoje na pasach minute, to oznacza wyłącznie to, że jest korek i przy okazji żaden idiota nie zatrzymał sie na środku pasów.
Zauważyłam za to, że najciężej przejść przez jezdnie jak leje. Jak widać kierowcom bardzo pada na głowe i muszą sie spieszyć, przy okazji olewając ludzi na chodnikach wodą z kałuży 8)
Kultura jazdy u nas jest żadna.


Gdy jest korek i samochody stoją jeden za drugim praktycznie nie poruszając się to chyba z przejściem po pasach na drugą stronę drogi nie ma chyba problemu? Mnóstwo kierowców rzeczywiście staje na pasach co nie powinno mieć miejsca, ale czasem nie ma innego wyjścia. Jak już się nie ma czego czepić to trzeba wspomnieć o chlapaniu. To ja powiem żeby ktoś w końcu zrobił te nasze brzeskie drogi to nie będę nikogo chlapał co i tak mi się zawsze zdarza przez przypadek bo nie jestem na tyle złośliwy żeby robić to specjalnie. Nie szukajmy na siłę problemów bo jak widać niektórym przeszkadza dosłownie wszystko i zawsze znajdzie się temat do ponarzekania jaki ten świat jest okrutny i niesprawiedliwy.

Dzięki Mrówa za wsparcie bo jesteś kolejnym głosem rozsądku, który spogląda na omawiane tu sprawy z wyrachowaniem i należytym dystansem.

Sympatyk - 2011-12-01, 15:31

Konwencja wiedeńska
Cytat:
Artykuł 21

Zachowanie się kierujących wobec pieszych

1. (21) Nie naruszając postanowień artykułu 7 ustępu 1, artykułu 11
ustępu 9 i artykułu 13 ustępu 1 niniejszej konwencji, w razie
istnienia na jezdni przejścia dla pieszych oznaczonego jako takie lub
wyznaczonego znakami na jezdni:
a)jeżeli ruch pojazdów na przejściu jest kierowany za pomocą sygnałów
świetlnych ruchu lub przez funkcjonariusza kierującego ruchem,
(...)
b)jeżeli ruch pojazdów na tym przejściu nie jest kierowany sygnałami
świetlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierującego ruchem,
kierujący powinni zbliżając się do tego przejścia tylko z odpowiednio
zmniejszoną szybkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych,
którzy znajdują się na przejściu lub wchodzą na nie; w razie potrzeby
powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych.
(...)

Chyba wszystko na ten temat.

sikork - 2011-12-01, 16:35

Sympatyk napisał/a:
[Tak nawet w podstawówce uczą, rozglądamy się w lewo,prawo i potem w połowie przejścia ponownie prawo.
Mnie uczyli w lewo, w prawo znowu w lewo i dopiero przechodzimy :)

Jak dla mnie to temat staje się monotonny. Prawda jest taka, że jak idę pieszo to irytują mnie rowery, motory i samochody, jak jadę rowerem to wkurzają mnie przechodnie, motocykliści i kierowcy aut, jadę motorem to klnę na pieszych, rowerzystów i gości w blaszanych puszkach, jadąc samochodem rozstrzelałbym pieszych, rowerzystów i motocyklistów, jak płynę kajakiem to... no właśnie takie błędne koło...

Mrówa - 2011-12-01, 17:22

Ruch pieszych określony w Kodeksie Drogowym

Rozdział 2
Ruch pieszych

Art. 11. 1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.

2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.

3. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.

4. Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi.

5. Przepisów ust. 1-4 nie stosuje się w strefie zamieszkania. W strefie tej pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Art. 12. 1. Kolumna pieszych, z wyjątkiem pieszych w wieku do 10 lat, może się poruszać tylko prawą stroną jezdni.

2. Do kolumny pieszych w wieku do 10 lat stosuje się odpowiednio przepisy art. 11 ust. 1 i 2.

3. Liczba pieszych idących jezdnią w kolumnie obok siebie nie może przekraczać 4, a w kolumnie wojskowej - 6, pod warunkiem że kolumna nie zajmuje więcej niż połowy szerokości jezdni.

4. Piesi w wieku do 10 lat mogą iść w kolumnie tylko dwójkami pod nadzorem co najmniej jednej osoby pełnoletniej.

5. Długość kolumny pieszych nie może przekraczać 50 m. Odległość między kolumnami nie może być mniejsza niż 100 m.

6. Jeżeli przemarsz kolumny pieszych odbywa się w warunkach niedostatecznej widoczności:

pierwszy i ostatni z idących z lewej strony są obowiązani nieść latarki:
pierwszy - ze światłem białym, skierowanym do przodu,
ostatni - ze światłem czerwonym, skierowanym do tyłu;
w kolumnie o długości przekraczającej 20 m idący po lewej stronie z przodu i z tyłu są obowiązani używać elementów odblaskowych odpowiadających właściwym warunkom technicznym, a ponadto idący po lewej stronie są obowiązani nieść dodatkowe latarki ze światłem białym, rozmieszczone w taki sposób, aby odległość między nimi nie przekraczała 10 m;
światło latarek powinno być widoczne z odległości co najmniej 150 m.
7. Zabrania się:

ruchu po jezdni kolumny pieszych w czasie mgły; zakaz ten nie dotyczy kolumny wojskowej lub policyjnej;
ruchu po jezdni kolumny pieszych w wieku do 10 lat w warunkach niedostatecznej widoczności;
prowadzenia po jezdni kolumny pieszych przez osobę w wieku poniżej 18 lat.
Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.

3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.

5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych.

6. Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone tylko w miejscu do tego przeznaczonym.

7. Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu.

8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.

Art. 14. Zabrania się:

wchodzenia na jezdnię:
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.

Art. 15. Przepisów art. 11-14 nie stosuje się w razie zamknięcia ruchu pojazdów na drodze.

Sympatyk - 2011-12-01, 18:17

Mrówa, Konwencja wiedeńska jest "ponad" Prawie o Ruchu Drogowym.
przem - 2011-12-01, 19:40

sikork napisał/a:
Prawda jest taka, że jak idę pieszo to irytują mnie rowery, motory i samochody, jak jadę rowerem to wkurzają mnie przechodnie, motocykliści i kierowcy aut, jadę motorem to klnę na pieszych, rowerzystów i gości w blaszanych puszkach, jadąc samochodem rozstrzelałbym pieszych, rowerzystów i motocyklistów, jak płynę kajakiem to... no właśnie takie błędne koło...

Punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia :)

Mrówa - 2011-12-01, 19:55

Dlatego jest jak jest, ludzie nie wiedzą jak się poruszać po drogach. Wielu ludzi wchodzi na przejście dla pieszych bez zastanowienia bo wszędzie wpaja im się, że to tylko kierowcy mają na nich zwracać uwagę, oni na ruch samochodowy już nie. Często bywa, że dorośli idąc z dziećmi wchodzą na jezdnie bez upewnienia się, że są bezpieczni.

Zapamiętajcie, że wszyscy uczestniczymy w ruchu i nasze bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy od nas. I nie istotne jest to, czy Konwencja Wiedeńska mówi tak, czy Kodeks Drogowy mówi tak, sami musimy zadbać o siebie.

I nie narzekajcie tutaj tylko na kierowców bo sam widzę, że tych przepuszczających pieszych jest dość dużo. Nie będę tutaj też wybielał nikogo, ale zastanówcie się nad zachowaniem społeczności i pieszych, i kierowców.

Jeśli dalej będziemy stosować metodę spychania odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo na kogoś innego to nigdy nie będzie dobrze.

mirozmij - 2011-12-01, 19:58

Że się włączę do dyskusji: owszem, Konwencja Wiedeńska jest nadrzędna w stosunku do Prawa o Ruchu Drogowym, ale o ile dobrze pamiętam, kierowca otrzymując prawo jazdy, zdawał znajomość przepisów PoRD, a nie Konwencji. I pewnie takie samo prawo zastosuje policjant, który przybędzie na miejsce ewentualnego zdarzenia, bo nie sądzę, że będzie znał przepisy Konwencji (a może się mylę, nie wiem...). Jestem pewien, że wątpliwości mógłby rozstrzygnąć Sąd Grodzki, do którego trafiłaby pewnie sprawa, ponieważ kierowca i poszkodowany (np na przejściu) mógłby uzasadniać swoje postępowanie innymi przepisami i policjant skieruje wniosek do wyższej instancji :)
Czy nie lepiej po prostu być ostrożnym i nie włazić pod samochody, nawet na przejściu, nawet, jeśli międzynarodowe przepisy na to pozwalają? Mieszkam tu od 5 lat, więcej używam butów, niż samochodu (bo uważam, że Brzeg jest tak małym miastem, że przejście go na piechotę nie stanowi problemu) i nie pamiętam, żebym stał dłużej niż kilkanaście sekund przed którymkolwiek przejściem dla pieszych. Może dlatego, że mam prawie 2 metry wzrostu i widać mnie z daleka :P , a może dlatego, że gdy chcę przejść, to podnoszę rękę do góry i drugi, najwyżej czwarty w kolejności samochód się zatrzymuje. A po zatrzymaniu grzecznie dziękuję kierowcy kiwając głową lub ręką. Kultura przede wszystkim i nie będzie żadnych problemów - potrąceń i wtargnięć.

Mrówa - 2011-12-01, 20:03

Taka właśnie postawa powinna służyć za przykład ;)
Teraz tylko życzyć większej liczby kierowców, którzy się zatrzymują ;)

LiuKhongSum - 2011-12-02, 02:16

Artykuł 20 Konwencji (Postanowienia dotyczące pieszych) zawiera przepis dotyczący przejść bez sygnalizacji: "na innych przejściach dla pieszych piesi nie powinni wchodzić na jezdnię bez uwzględnienia odległości i szybkości zbliżających się pojazdów."

Jeśli już czegoś szukasz i wklejasz Sympatyku to rób to rzetelnie ;) .

Myślę, że należy zakończyć dalsze wywody na temat tego kto i jak w określonych okolicznościach powinien się zachować. Zawsze znajdzie się odpowiednie prawo, które można podpiąć pod nasze argumenty. Problem jedynie w tym, że prawo nie jest dopracowane i jak widać jest sprzeczne z logiką i innymi artykułami. Możemy również interpretować je na wiele różnych sposobów a powinno być jednoznaczne.

W każdym bądź razie uwagi na temat czasu, który trzeba poświęcić na przejście przez drogę są przesadzone i wyolbrzymione. Yasiu słusznie zauważył, że dla pieszych czas oczekiwania wydaje się wiecznością. Doświadcza tego każdy z nas, ale czy istnieje potrzeba, aby manifestować to w taki sposób jak Sympatyk? Widocznie ludziom weszło w krew narzekanie, szukanie dziury w całym a prawda jest taka, że chodzi tutaj o bezpieczeństwo jak wspomnieli moi przedmówcy.

Brzeski - 2011-12-02, 14:26

LiuKhongSum napisał/a:
Czepiłeś się przepisów bo ja tego nie wymyśliłem i nie napisałem ;) . Nie ma też żadnej wzmianki o tym żeby zmniejszyć prędkość, gdy zbliżamy się do pasów a jedynie o tym, że jesteśmy zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności.


W tym miejscu sam siebie skompromitowałeś. Jakbyś poczytał dokładniej wątek, to byś wiedział, że obowiązek zmniejszenia prędkości przed przejściem jest w nie tylko w Konwencji Wiedeńskiej, ale i w polskim prawie. Odpowiednie rozporządzenie o znakach cytował kilka postów wcześniej Sympatyk.

Mrówa - 2011-12-02, 16:34

Brzeski napisał/a:
W tym miejscu sam siebie skompromitowałeś. Jakbyś poczytał dokładniej wątek, to byś wiedział, że obowiązek zmniejszenia prędkości przed przejściem jest w nie tylko w Konwencji Wiedeńskiej, ale i w polskim prawie. Odpowiednie rozporządzenie o znakach cytował kilka postów wcześniej Sympatyk.


Co nie zwalnia pieszych z obowiązku zachowania ostrożności podczas przekraczania jezdni.

Dalej drążycie temat przepisów, których interpretacja nie jest jednoznaczna.
W skrócie - chcesz być bezpieczny to sam zadbaj o swoje bezpieczeństwo.

Z niektórych wypowiedzi wynika, że jak jadę samochodem to mam zwracać uwagę na innych kierowców, rowerzystów, pieszych, zwierzęta itd., itp., ale jak już idę pieszo to mogę być świętą krową i mieć gdzieś bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Przecież przepisy mówią, że to kierowca ma uważać i mogę wejść na pasy kiedy chce, przecież to mój święty azyl na jezdni - debilizm powiązany z hipokryzją.

Sympatyk - 2011-12-02, 19:02

Cytat:
Przecież przepisy mówią, że to kierowca ma uważać i mogę wejść na pasy kiedy chce, przecież to mój święty azyl na jezdni - debilizm powiązany z hipokryzją.

Jeśli pasy nie są azylem pieszych to jaki sens je malować, jeżeli nic one pieszemu nie dają. Różnica jeszcze jest taka, że to właśnie kierowca zna przepisy, pieszy nie zawsze bo nie ma takiego obowiązku, więc chyba od niego (kierowcy) powinniśmy bardziej wymagać zachowania szczególnej ostrożności. Dodatkowo zauważmy również co przyniesie ze sobą potrącenie pieszego? Kierowca NIGDY nie zginie a pieszy może.

Czekam na takie czasy aż będziemy się "tasować" czyli raz wy raz my. Osobiście uważam, że tak tez powinno być na skrzyżowaniach. Tam gdzie jest pierwszeństwo przejazdu powiedzmy 3-4 auta a potem 1 z drogi podporządkowanej. Wtedy korków nie będzie bo będziemy ciągle w jakimś czasie opróżniać ulicę.
Możliwe, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach będzie zbędna

sssara1 - 2011-12-02, 20:04

Cytat:
kierowca zna przepisy, pieszy nie zawsze bo nie ma takiego obowiązku


Pieszych obowiązują przepisy ruchu drogowego.Kodeks wyraznie mówi co pieszy moze a czego nie na przejsciu (niema samowolki jako uczestnik ruchu jest zobowiazany znać zasady).


Cytat:
Czekam na takie czasy aż będziemy się "tasować" czyli raz wy raz my. Osobiście uważam, że tak tez powinno być na skrzyżowaniach. Tam gdzie jest pierwszeństwo przejazdu powiedzmy 3-4 auta a potem 1 z drogi podporządkowanej. Wtedy korków nie będzie bo będziemy ciągle w jakimś czasie opróżniać ulicę.
Możliwe, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach będzie zbędna

Masz wiecej pomyslow ktore usprawnia i ulatwia poruszanie sie po drogach?

LiuKhongSum - 2011-12-03, 01:07

Brzeski napisał/a:
W tym miejscu sam siebie skompromitowałeś. Jakbyś poczytał dokładniej wątek, to byś wiedział, że obowiązek zmniejszenia prędkości przed przejściem jest w nie tylko w Konwencji Wiedeńskiej, ale i w polskim prawie. Odpowiednie rozporządzenie o znakach cytował kilka postów wcześniej Sympatyk.


Rzecz w tym brzeski, że chyba nie doczytałeś wszystkiego ze zrozumieniem. Sympatyk pisał, że przed każdym przejściem należy zwalniać co jest nieprawdą. Zwalniamy tak jak zacytował tylko przy przejściach oznaczonych znakami D-6/a/b w przypadku, gdy znajdują się przy nich/na nich piesi więc tym wpisem sam sobie również zaprzeczył. Naprawdę musimy dalej to ciągnąć? Wystarczy spojrzeć na wpisy Sympatyka i można jasno określić, że trochę zbłądził w tym co chce nam przekazać. Pomysły i sugestie, którymi nas szczodrze obdarowuje wywołują u mnie jedynie lęk i czasem śmiech. Cytowane przez niego przepisy jak najbardziej są właściwe i należy je przestrzegać.

Zresztą ja bynajmniej nie wypowiadam się tutaj, aby coś udowadniać i mieć rację na siłę. Sam również jestem pieszym, ale zarazem jeżdżę także samochodem i jestem uczulony na pewne bezmyślne zachowania ludzi czy też bezpodstawne narzekania. Prawo mamy takie jak każdy widzi. Można interpretować je w dowolny sposób. To wszystko co mam do powiedzenia bo wygląda na to, że Sympatyk chyba celowo pisze takie głupoty żeby "nakręcić" temat :) .

Mrówa - 2011-12-03, 15:22

Sympatyk napisał/a:
Cytat:
Przecież przepisy mówią, że to kierowca ma uważać i mogę wejść na pasy kiedy chce, przecież to mój święty azyl na jezdni - debilizm powiązany z hipokryzją.

Jeśli pasy nie są azylem pieszych to jaki sens je malować, jeżeli nic one pieszemu nie dają. Różnica jeszcze jest taka, że to właśnie kierowca zna przepisy, pieszy nie zawsze bo nie ma takiego obowiązku, więc chyba od niego (kierowcy) powinniśmy bardziej wymagać zachowania szczególnej ostrożności. Dodatkowo zauważmy również co przyniesie ze sobą potrącenie pieszego? Kierowca NIGDY nie zginie a pieszy może.


Sympatyku, nie wyrywaj zdań z kontekstu bo wypowiedzi tracą sens. Specjalnie napisałem to ironicznie, ale jak widać nie wyłapałeś tej ironii.

Od kiedy pieszy nie ma obowiązku znać przepisów ruchu drogowego? Gdzie to wyczytałeś? Pieszy ma obowiązek znać przepisy ponieważ również jest uczestnikiem ruchu drogowego. Poza tym, nie wiem czy kiedyś to usłyszałeś, ale nieznajomość prawa szkodzi.
Poza tym już dzieci w podstawówce uczą się jak bezpiecznie przekraczać jezdnię.
Pieszy ma obowiązek zachować ostrożność wchodząc na jezdnię ponieważ wkracza na drogę dla samochodów, to tak samo jak kierowca ma obowiązek zachować ostrożność przy przejeździe kolejowym, wjeżdżając na torowisko tramwajowe, czy przekraczając drogę rowerową czy chodnik ponieważ wjeżdża na drogę przeznaczoną dla innych uczestników ruchu.

Twoje wypowiedzi są na poziomie 10 latka, który nie potrafi jeszcze przewidzieć jakie zagrożenia na niego czyhają.
Rangę swoich nie mających większego sensu wypowiedzi próbujesz ratować argumentami wzajemnego przepuszczania się pojazdów, a tyczą się one zupełnie innej kwestii :/

yasiu - 2011-12-03, 16:19

Wolę się zatrzymać i popatrzeć na przejściu niżeli być pożywką dla robaków na Starobrzeskiej.
Vento - 2011-12-03, 17:48

Mrówa napisał/a:
Pieszy ma obowiązek znać przepisy ponieważ również jest uczestnikiem ruchu drogowego. Poza tym, nie wiem czy kiedyś to usłyszałeś, ale nieznajomość prawa szkodzi.


Fakty mówią same za siebie, brak znajomości prawa nie zwalnia z przestrzegania go.


Dla mnie nie ma sprzeczności w tym temacie, karetka była uprzywilejowana, potrącona kobita niepełnosprytna skoro pakuje się pod koła.

Sąd sądem a i tak pewnie odpowie kierowca ;/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group