Niejednokrotnie wówczas strażacy z OSP gasili pożary, było podejrzane, że zjawiają się bardzo szybko na miejscu zdarzenia. Mieszkańcy mogą teraz spać spokojnie, bo myśleli, że to podpalacz, który grasował na terenie gminy Lubsza. Niedawno okazało się, że to sami strażacy ochotnicy wzniecali pożary.
Mówi Łukasz Jasiński, strażak ochotnik z OSP w Michałowicach: − Ochotnik nigdy nie powinien brać pieniędzy za wyjazdy na akcje, bo jest ochotnikiem i robi to z powołania. W każdym społeczeństwie znajdzie się tzw. „czarna owca”, tak jest i w tym przypadku. Niestety stawia to nas ochotników w niekorzystnym świetle w społeczeństwie. Uważam, że ochotnikom powinno się zaprzestać wypłacania wynagrodzenia za wyjazdy, skoro jest to służba ochotnicza, i wtedy skończyłoby się podpalanie.
Cały artykuł dostępny pod adresem http://panorama.info.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2874