Niestety nie jestem w posiadaniu dalszych zdjęć, przedstawiających cukrownię. Jest całkiem możliwe, że budynki położone w pobliżu hali sportowej należały do kompleksu cukrowni. Zakład stolarski mieścił się zaś przy ulicy Wrocławskiej, zaraz przy kinie. W brzeskiej książce adresowej z roku 1934 pod adresem ul. Oławska 51 figuruje „Brzeska Rafineria Cukru sp. z.o.o., nieczynny budynek fabryczny”.
Kino "Słońce" - czytałem gdzieś na forum, że ponoć przed wojną był to magazyn lodu?
Opisywała to osoba, które znała kogoś, kto ponoć budował ten budynek.
Jest tu jakaś nieścisłość
budynki położone w pobliżu hali sportowej należały do kompleksu cukrowni
niekoniecznie, na przeciwko hali sportowej mieszkałam od 1973, więc ja mogę nie pamiętać, bo jedynie niejasno kojarzę wielki dół i potem już hale sportową, ale moi rodzice i dziadkowie mieszkali tam o wiele wcześniej i mama wspomina coś o tym, że mój ojciec jak był młodszy to razem z wujkiem wygrzebywali tam jakieś guziki - założyli więc, że musiała tam być fabryka guzików.
Dziedzic_Pruski napisał/a:
ul. Oławska 51
to już wg mnie sporo dalej, a hala sportowa to były początkowe numery - szkoła ma nr 2, moja kamienica nr 7, więc wydaje mi się, że cukrownia nie mogła się tak daleko ciągnąć.
Dziedzic_Pruski napisał/a:
budynki położone w pobliżu hali sportowej należały do kompleksu cukrowni
niekoniecznie,
Napisałem:
„Jest całkiem możliwe, że budynki położone w pobliżu hali sportowej należały do kompleksu cukrowni”
jadore napisał/a:
Dziedzic_Pruski napisał/a:
ul. Oławska 51
to już wg mnie sporo dalej, a hala sportowa to były początkowe numery - szkoła ma nr 2, moja kamienica nr 7, więc wydaje mi się, że cukrownia nie mogła się tak daleko ciągnąć.
Proszę zwrócić uwagę, że chodzi tu o numerację przedwojenną, według której Oławska 51 była numerem końcowym ulicy.
Poniżej: zabudowania cukrowni na wycinku planu miasta z roku 1910.
Zuckersiederei.jpg
Plik ściągnięto 138 raz(y) 266,2 KB
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2008-10-14, 09:01, w całości zmieniany 2 razy
Nie każdy wie, że na przełomie XIX i XX wieku w kwadracie dzisiejszych ulic Armii Krajowej, Robotniczej, Słowiańskiej i Wyszyńskiego, czyli głównie na terenie dzisiejszego Zespołu Szkół Zawodowych Nr 1, znajdowało się duże gospodarstwo ogrodnicze, słynące w całej Europie z hodowli orchidei.
Jego twórcą był Carl-Eduard Haupt, nauczyciel brzeskiej szkoły rzemiosła (w budynku dzisiejszej PSP Nr 1 przy ul. Chrobrego), zatrudniony również w brzeskiej fabryce szamotu. Po przejściu na emeryturę, w latach 80-tych XIX w., bez reszty poświęcił się swej pasji ogrodniczej, a po wybudowaniu willi przy ul. Dworcowej (Armii Krajowej – przypuszczam, że mogła to być nieistniejąca dziś willa na rogu Robotniczej, w której w latach 60-tych minionego wieku znajdowało się pogotowie ratunkowe) nabył również leżący za nią 9-cio hektarowy areał, położony między ulicami Strzelińską (Wyszyńskiego) i Bismarcka (Robotniczą), na którym powstało ponad 20 szklarni o konstrukcji samonośniej i długości do 100 m. Eksperymentując z nowoczesnymi metodami budowy szklarni oraz ich klimatyzacji i nawadniania, m.in. przy użyciu kotłów parowych, oprócz swej pasjii, jaką były orchidee, hodował również rzadkie tropikalne i subtropikalne kwiaty i owoce, które były premiowane wieloma nagrodami na licznych wystawach, a znani międzynarodowi eksperci często gościli w jego szklarniach. W roku 1887 Haupt został mianowany królewskim dyrektorem ogrodniczym i odznaczony pruskim orderem korony. Brzeskie orchidee trafiały prosto na cesarskie dwory Berlina, Wiednia i Petersburga.
Pełniąc funkcję radnego Haupt skutecznie przeciwstawił się planom zniwelowania znajdujących się za zamkiem pozostałości fortyfikacji (bastionu Zamkowego), zaś jego inicjatywie Brzeg zawdzięczał przyznanie wystawy ogrodnictwa, pszczelarstwa i drobiarstwa. Haupt wspierał również burmistrza Juliusza Peppela w tworzeniu miejskiego parku krajobrazowego.
Carl-Eduard Haupt zmarł w roku 1912, nie pozostawiając niestety następcy. Najcenniejsze rośliny z brzeskich hodowli zakupił książę pszczyński z przeznaczeniem dla zamku Książ, zaś parcelę ze szklarniami brzeski magistrat, wykazując przy tym dalekowzroczność w zakresie dalszego rozwoju miasta. W następnych latach gospodarstwo było dalej prowadzone jako miejskie ogrodnictwo handlowe pod kierownictwem dyrektora ogrodniczego Mardera (który wcześniej, jeszcze jako inspektor ogrodniczy, kierował pracami przy tworzeniu lasku miejskiego – późniejszego parku wolności/ Peppela), co wyszło na dobre brzeskim parkom i zieleńcom.
Powyższe informacje pochodzą z książki D. Tschschner „Brieg Bauten erzählen...” (Brzeg budowle mówią...”, przypominam również zdjęcie lotnicze Brzegu, już raz zamieszczone przez Kolegę Jacka Brzeskiego. W lewym dolnym rogu zdjęcia widoczne są szklarnie ogrodnictwa Haupta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum