Ogromnym sukcesem zakończył się półfinałowy występ naszych najmłodszych szczypiornistów w stolicy polskiej piłki ręcznej – Kielcach.
Chłopcy trenowani przez Mirosława Kołodziejczyka i Marka Szulczewskiego wręcz zdeklasowali swoich rywali. Bo jak inaczej można nazwać 18-bramkowe zwycięstwo nad zapleczem aktualnych mistrzów Polski Vive I Kielce. Tylko na początku tego pierwszego spotkania pojedynek był wyrównany. Od 10. minuty na parkiecie istniał tylko zespół Orlika Brzeg. Dobra gra w bramce Kamila Stypińskiego i niesamowite kontry w wykonaniu Jakuba Rakoczego, Rafała Młotkowskiego i Wojtka Kochańskiego, były wielokrotnie nagradzane przez obiektywną kielecką publiczność. Drugi meczu to pojedynek z naszym lokalnym rywalem – ASPR Zawadzkie. Nasze mecze z tym rywalem zawsze były zacięte i wynik mógł być różny. Teraz kluczem do sukcesu była gra w obronie naszego zespołu. Fantastycznie zagrał Maciej Staroń, który skutecznie „wyłączył” z gry najlepszego zawodnika rywali. I znowu szybkie kontry, piękne bramki Piotrka Kurtyki i mecz zakończył się 10-bramkowym zwycięstwem.
Ostatni pojedynek to mecz z najgroźniejszym rywalem – Vive II Kielce. W tym momencie na nasze zwycięstwo czekał także zespół ASPR Zawadzkie, bo tylko taki wynik dawał im awans do finałów. Zespół Vice II walczył o wszystko. Wysokie zwycięstwa nad Orlikiem dawało im awans z pierwszego miejsca, a przegrana wykluczała ich z finałów. Nasz zespół cały czas kontrolował przebieg gry, prowadząc nawet różnicą 8 bramek. Świetnie w obronie radził sobie Patryk Czerwiński. I wtedy na hali sportowej pojawił się Bogdan Wenta. Zawodnicy Vive dostali „skrzydeł” i przewaga Orlika zaczęła topnieć. Sytuacja stała się dramatyczna, gdy różnica zmalała do dwóch bramek. Atmosfera na hali zaczęła przypominać te ze spotkań drużyn ekstraklasy, gra się zaostrzyła i sędziowie co rusz musieli rozdzielać ostro walczących ze sobą zawodników. Jednak nasi chłopcy umiejętnie uspokoili grę i mecz zakończył się 3-bramkowym zwycięstwem Orlika, z którego bardzo się cieszyli zawodnicy z Zawadzkiego.
Chłopcy z Orlika Brzeg awansowali do grona ośmiu najlepszych drużyn w kraju w znakomitym stylu. Świadczy o tym poziom gry, ilość zdobytych bramek, a także fakt, że w turnieju finałowym, który odbędzie się 12-14 czerwca, zawodnicy Orlika wystartują z dwoma punktami z półfinału. Trzymamy kciuki.
Wyniki: ASPR Zawadzkie – Vice II Kielce 29:28; Orlik Brzeg – Vice I Kielce 33:15; Vice I Kielce – Vive II Kielce 17:24; Orlik Brzeg – ASPR Zawadzkie 26:16; ASPR Zawadzkie – Vive I Kielce 24:21; Orlik Brzeg – Vice II Kielce 34:31
1. Orlik Brzeg 3 6 93:62
2. ASPR Zawadzkie 3 4 69:78
3. Vice II Kielce 3 2 83:80
4. Vice I Kielce 3 0 53:73
Orlik Brzeg: Jakub Rakoczy, Rafał Młotkowski, Piotr Kurtyka, Wojciech Kochański, Maciej Staroń, Mateusz Lew, Patryk Czerwiński, Paweł Salacz, Dominik Kelmer, Rafał Boszkiewicz, Radosław Siubiś, Jakub Bednarczyk, Kamil Majewski, Kamil Stypiński, Adrian Gajewski; trenerzy Mirosław Kołodziejczyk i Marek Szulczewski
W najbliższy weekend najmłodsi szczypiorniści Orlika Brzeg będą rywalizowali w finale Pucharu Polski. Brzeski zespól rozpocznie turniej z dwoma punktami wywalczonymi w turnieju półfinałowym.
Zespół Mirosława Kołodziejczyka i Marka Szulczewskiego zagra w grupie ze Spartą Oborniki Wielkopolskie i Jurandem Ciechanów. W grupie F zagra też ASPR Zawadzkie, z którym Orlik wygrał w półfinale. Z kolei w grupie E wystąpią: Zagłębie Lubin, MTS Kwidzyń, Chrobry Głogów i Iskra Bydgoszcz. Zawody odbędą się z Obornikach Wielkopolskich od czwartku do niedzieli.
Niestety, znów (podobnie jak wśród młodzieków) niewiele zabrakło do medalu...
turniej finałowy nie wyszedł (1 remis, trzy porażki) ale 4 miejsce w Polsce to i tak duży sukces
Niech za wstęp do tej relacji posłużą słowa sędziego głównego finałów w Obornikach, jednocześnie spikera: „Czwarte miejsce w Polsce zajął, niestety skrzywdzony przez sędziów, zespół Orlika Brzeg”. Tysiąc par dłoni zgromadzonych na trybunach na stojąco biło brawa naszym najmłodszym piłkarzom ręcznym. I chociaż za czwarte miejsce nie było przewidzianych żadnych nagród, organizator poczuwając się w pewnym sensie do winy nagrodził naszych chłopców również medalami.
Sportowy duch imprezy tak dużej rangi został niestety wypaczony w obiektywnej ocenie wielu działaczy, trenerów i kibiców przez parę sędzin ze Szczecina. W emocjonującym meczu z drużyną z Ciechonowa, dzięki wspaniałej postawie m.in. naszego bramkarza Radosława Siubisa padł remis i to wystarczyło, by zespół Orlika zapewnił sobie awans do najlepszej czwórki w kraju (2 punkty były zaliczone z półfinałów). W meczu o pierwsze miejsce w grupie na naszej drodze stanął zespół gospodarzy Sparta Oborniki. Nasze Orliki rozegrały bardzo dobre spotkanie, co nie było łatwe przy głośnej, tysięcznej, miejscowej publiczności. W 18. minucie meczu, Orlik prowadził już różnicą czterech bramek i wtedy nastąpiła zaskakująca i zupełnie niezrozumiała decyzja jednej z sędzin, która pokazała czerwony kartonik naszemu podstawowemu zawodnikowi Wojtkowi Kochańskiemu. Przewaga zmalała, mimo ciągle dobrej gry, ale nawet Orlik daleko nie poleci z podciętymi skrzydłami. I chociaż dwoił się i troił kapitan zespołu Jakub Rakoczy, Orlik przegrał to spotkanie.
Brzeski zespół nie tracił jednak szansy na finał, a tą szansa był zespół Iskry Bydgoszcz. Do tego spotkania nasza drużyna przystąpiła bardzo skoncentrowana, bo przecież zwycięski zespół miał zapewniony juz co najmniej srebrny medal mistrzostw. Przeciwnik jednak był znakomity, jest bowiem zwycięzcą wielu krajowych turniejów, m.in. mocnego „Lajkonika” w Krakowie. Mecz był bardzo zacięty, co chwilę zmieniało się prowadzenie. W 38. minucie wynik brzmiał 30:30. I wtedy znów nastąpił dramat. W ciągu 40 sekund znane nam sędziny usunęły z boiska kolejno trzech naszych najlepszych zawodników: Jakuba Rakoczego, Wojtka Kochańskiego i Piotrka Kurtykę. Na trybunach zrobiła się ogromna wrzawa, od gwizdów huczała cała hal. Trener Mirosław Kołodziejczyk podbiegł do obserwatora zawodów i rozpaczliwie zapytał „dlaczego?!” Obserwator odpowiedział, że sędziny trochę się pogubiły. Niestety, Orlik w trójkę nie dał rady i przegrał 30:33. Tylu łez, piszący te słowa, jeszcze nie widział. Płakała cała drużyna, długo leżąc na parkiecie, łzy w oczach mieli trenerzy i rodzice naszych chłopców. Obserwator po meczu nakazał sędzionom natychmiast opuścić halę sportową.
Ostatni mecz o brązowy medal finałów znowu z gospodarzami, był właściwie bez historii. Nasza drużyna po tym dramacie już się nie podniosła. Czwarte miejsce w kraju to ogromny sukces drużyny Orlika prowadzonej przez Mirosława Kołodziejczyka i Marka Szulczewskiego. Szkoda tylko, że ma taki słodko-gorzki smak. Dzieci Orlika swoim pojawieniem się w finałach mocno zamieszali w prawie stałej grupie finalistów. Wcześniej pierwsze miejsce w ćwierćfinałach, pierwsze w półfinałach świadczą o doskonałej pracy trenerów i o tym, że mamy naprawdę uzdolnioną młodzież, którą należy odpowiednio docenić.
Finał Pucharu Polski w Obronikach zgromadził osiem najlepszych drużyn w kraju. Są to ekipy wywodzące się ze specjalistycznych szkół sportowych z ogromną ilością zajęć z wychowania fizycznego. Nasze brzeskie Orliki, to przede wszystkim uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1, szkoły która nie posiada sali gimnastycznej. Informacja ta wywołała szok i niezrozumienie wśród uczestników finałów, co było wielokrotnie powtarzane przez spikera zawodów. Dlatego możemy być dumni z niesamowitych osiągnięć naszych dzieci i trenerów.
Trenerzy Mirosław Kołodziejczyk i Marek Szulczewski chcą podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do sukcesu dzieci Orlika Brzeg. Przede wszystkim rodzicom, za ich wyrozumiałość i zaufanie do trenerów, prezesowi Orlika Krzysztofowi Żółtanieckiemu za inwestowanie w naszych najmłodszych szczypiornistów oraz trenerom Robertowi Karlikowskiemu i Markowi Taczanowskiemu, bez których pomocy ten niesamowity sukces nie byłby możliwy.
Orlik Brzeg: Jakub Rakoczy, Rafał Młotkowski, Piotr Kurtyka, Wojciech Kochański, Maciej Staroń, Mateusz Lew, Patryk Czerwiński, Paweł Salacz, Dominik Kelmer, Rafał Boszkiewicz, Radosław Siubiś, Jakub Bednarczyk, Kamil Majewski, Kamil Stypiński, Adrian Gajewski; trenerzy Mirosław Kołodziejczyk i Marek Szulczewski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum