Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Rozmowa z Robertem Karlikowskim
Autor Wiadomość
qiero 
11


Wiek: 46
Dołączył: 23 Maj 2005

UP 12 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-02-03, 21:57   Rozmowa z Robertem Karlikowskim

Jak zmieniło się życie Roberta Karlikowskiego odkąd nie jest trenerem pierwszego zespołu Orlika?
Przede wszystkim mam więcej czasu dla rodziny, odpadły mi wieczorne treningi i sobotnie wyjazdy na mecze i ten czas w końcu mogę poświęcić najbliższym. Nie wpłynęło to jednak na moje zaangażowanie w pracy dla klubu, nadal prowadzę dwie grupy młodzieżowe i angażuję się jako wiceprezes klubu.

Skąd pomysł, by zatrudnić Jerzego Rusina jako trenera pierwszego zespołu?
Powód był bardzo prosty. My, jako trenerzy Orlika od wielu lat, znamy naszych zawodników od podszewki. Pracujemy z nimi od samego początku ich przygody z piłką ręczną. Po jakimś czasie następuje pewne zmęczenie na linii trener - zawodnik, dlatego konieczne były zmiany. Trzeba było odświeżyć ich zapatrywanie na pewne sprawy w piłce ręcznej, dlatego Zarząd klubu postanowił sprowadzić Jerzego Rusina, który prowadzi zespół wspólnie z Pawłem Pietraszkiem. Jeżeli chodzi o Pawła to nikomu nie trzeba go przedstawiać, bo z jest zawiązany z Orlikiem od wielu lat i jako zawodnik i jako trener grup młodzieżowych. Natomiast Jurek Rusin to były bramkarz Orlika i opolskiej Gwardii, który przez wiele lat zdobywał doświadczenie jako zawodnik, a także jako trener. Uznaliśmy, że będzie bardzo dobrym kandydatem na to stanowisko i na dzień dzisiejszy można powiedzieć, ze się nie pomyliliśmy, patrząc na ligową tabelę.

Rozumiem, że jesteście zadowoleni z wyników, choć w tej chwili one i tak nie są najważniejsze.
Zgadza się. Podczas pierwszych rozmów z trenerami poruszaliśmy oczywiście temat wyniku sportowego. Wiadomo, że w ostatnim czasie doszło do wielu zmian w kadrze zespołu. Zawodnicy odchodzili z wielu powodów, takich jak praca, studia, czy emigracja. Naszym założeniem było, by ten rok był sezonem rozpoznawczym, by można było dokonać selekcji wśród zawodników w celu wyłonienia grupy, która w przyszłości będzie tworzyła trzon zespołu. Natomiast fakt, że zespół do tej pory uzbierał taką ilość punktów jest bardzo miły i cieszy nas to, że Orlik nie jest tylko dostarczycielem punktów i walczy z każdym w lidze.

Czy ten zespół stać na to, by w przyszłości awansować o szczebel wyżej?
Nie da się zbudować zespołu w ciągu jednego roku, do tego trzeba długiej i mozolnej pracy. Do osiągnięcia takiego celu potrzebny jest do spełnienia prosty, ale bardzo ważny warunek - zawodnicy muszą chcieć podnosić swoje umiejętności. Ten zespół powinien grać w wyższej lidze. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest bardzo młody zespół, ale jeżeli tylko zawodnicy będą sumiennie pracowali i wkładali w to co robią serce, to trenerzy również zrobią wszystko co w ich mocy, by pomóc w awansie. Tak samo my, jako Zarząd, będziemy dążyli w tym kierunku.

Czy niska średnia wieku jest atutem Orlika?
Tak i to bardzo dużym atutem. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że kij ma dwa końce i niejednokrotnie młodzieńcza werwa bierze górę nad zdroworozsądkowym podejściem do meczu i przez to często traci się punkty, ale mimo wszystko uważam, że młodość jest atutem Orlika. A muszę też dodać, że dzięki dobrej pracy w grupach młodzieżowych każdego roku mamy możliwość zasilania pierwszego zespołu kolejnymi utalentowanymi wychowankami.

Jednak przydałby się w zespole jeden, czy dwóch doświadczonych graczy, od których ci młodsi mogliby się też uczyć.
Kiedy byłem trenerem pierwszego zespołu takim zawodnikiem był Waldek Niewczas, który przez dwa sezony mnie wspomagał i wiem, że taka osoba byłaby bardzo pomocna, ale jeżeli takich graczy nie ma, to zawodnicy muszą sobie radzić sami bazując na doświadczeniach trenerów, którzy też byli czynnymi zawodnikami.

Jak wcześniej było wspomniane w Orliku jest bardzo dobre szkolenie młodzieży.
W założeniu naszego klubu jest szkolenie dzieci i młodzieży oraz propagowanie zdrowego stylu życia poprzez grę w piłkę ręczną. W tamtym roku mieliśmy dość duże osiągnięcia w grupach młodzieżowych, a i w tym sezonie rysują się szanse na podobne wyniki. Bardzo dobrze sobie radzą dzieci prowadzone przez Marka Szulczewskiego i Mirka Kołodziejczyka, a także juniorzy młodsi, którzy są liderem w swojej grupie i mają realne szanse na grę w ćwierćfinałach mistrzostw Polski. Nasz zawodnik - bramkarz Sebastian Gołębiewski otrzymał powołanie do kadry narodowej juniorów młodszych. Uważam, że szkolenie w Orliku jest bardzo poprawne, co oczywiście nie dzieje się bez pomocy. Taka sytuacja jest możliwa dzięki wsparciu Urzędu Miasta i Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Bez wsparcia tych instytucji i innych sponsorów nie byłoby zarówno tych sukcesów, jak również dobrej gry pierwszego zespołu.
Wiadomo jak wygląda sytuacja finansowa w brzeskim sporcie, zdajemy sobie sprawę, że inne kluby też borykają się z problemami. Na dzień dzisiejszy nie ma w Orliku zapaści finansowej, ale to z pewnością nie jest szczyt naszych potrzeb. Klub ma różne potrzeby, od sprzętu sportowego, po wyjazdy na turnieje czy obozy. Jesteśmy jednak wdzięczni za dotychczasową pomoc, którą okazują nam wspomniane wcześniej Urząd Miasta Brzeg, użyczający nam obiektów Miejskie Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Besel, Meprozet, Agromet, PKP-Energetyka, ZT Kruszwica, Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna, BPEC, EWMAR-NESS.
0 UP 0 DOWN
 
qiero 
11


Wiek: 46
Dołączył: 23 Maj 2005

UP 12 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2009-06-23, 06:28   

Dwa czwarte miejsca młodzieżowych zespołów Orlika to ogromny sukces, jednak brak medalu zapewne pozostawia pewien niedosyt?
Po finale w Chełmku, w którym grał mój zespół młodzików i gdzie zajęliśmy czwarte miejsce, ta radość miała słodko-gorzki smak. Z jednej strony miałem świadomość tego, że zaszliśmy bardzo daleko, ale wiedziałem też że nie postawiliśmy przysłowiowej kropki nad „i” i nie przywieźliśmy do Brzegu medalu. Dlatego też bardzo liczyłem na zespół Mirka Kołodziejczyka i Marka Szulczewskiego, na to że im się uda dopiąć swego i przywieźć krążek, ale tu też zakończyło się czwartym miejscem. Mimo iż zabrakło nam niewiele do medali, to te wyniki są naszym dużym sukcesem.

Już dawno brzeska piłka ręczna nie osiągała tak dobrych wyników w kategoriach młodzieżowych, co złożyło się na te sukcesy?
Wielu osobom wydaje się, że pojechać na zawody i je wygrać to jest naturalnego. To jednak jest okupione ogromem pracy i dużym wysiłkiem. I to zarówno wysiłkiem młodzieży, jak i trenerów oraz działaczy z Zarządu. Ten sukces miał swój początek w momencie, kiedy dobrze poukładane zostało szkolenie w szkołach podstawowych, bo niestety nie da się zaistnieć w tych kategoriach w momencie, kiedy zaczyna się pracę w szóstej klasie. Dobrze uporządkowana praca w grupach młodzieżowych umożliwiła nam usadowienie się w krajowej czołówce.

Co te sukcesy znaczą dla samego klubu?
Na pewno splendor. Mam nadzieje, że sukcesy naszych młodych zawodników przełożą się na jeszcze większe zainteresowanie piłką ręczna w naszym mieście, przede wszystkim wśród dzieci szkół podstawowych. Na to bardzo liczymy.

Te dwa turnieje w ciągu dwóch tygodni pokazały, że Orlik posiada cenny materiał zawodniczy. Co klub zamierza dalej z tym zrobić?
Zaczęliśmy się nad tym zastanawiać zaraz po tym, jak przywieźliśmy te dwa czwarte miejsca. Z jednej strony kończy się pewien etap, ale zaczyna się kolejny. Będziemy się przygotowywali do następnych zawodów, do następnych mistrzostw. Wiemy, że punkt kulminacyjny będzie za kolejne dwa lata, ale musimy zacząć pracować juz teraz. Zdajemy sobie sprawę jakie popełniliśmy błędy i co musimy poprawić. Jesteśmy pełni optymizmu jeśli chodzi o dalsze prowadzenie tych grup. Wiemy jak to będzie wyglądało w najbliższej przyszłości, ale co będzie dalej, czyli w wieku juniora, czy seniora, to czas nam pokaże. Wydaje mi się, że musimy zastanowić się nad modelem tych najstarszych grup w klubie.

W trakcie tych dwóch finałów pokazaliście Polsce wielu utalentowanych graczy, czy w razie zainteresowania nimi innych klubów, wskazane będzie przekazanie ich do nich?
Na dzień dzisiejszy my, jako Orlik jesteśmy w ścisłej elicie, jeśli chodzi o młodzieżową piłkę ręczna w Polsce. Zdaję sobie sprawę, że nie możemy się porównywać z takimi tuzami szczypiorniaka jak kluby z Lubina, Głogowa, Kielc, czy Płocka. Wiem, że młodzież która jest wybitnie uzdolniona i ma szansę uzyskać mistrzostwo sportowe musi się dalej szkolić. I tu jest sprawa, którą musimy rozstrzygnąć, czy my podejmiemy się tego trudu, co wiąże się nie tylko z finansami, ale i zmianą organizacyjną, czy też umożliwimy tym najlepiej rokującym zawodnikom dalszy rozwój w innych klubach, które pozwolą im na lepszy rozwój. To jednak wchodzi w rachubę dopiero na poziomie juniora, czy seniora, bo tak jak wspomniałem wcześniej, uważam, że w tych najmłodszych kategoriach należymy do ścisłej krajowej czołówki i na razie będziemy z nimi pracowali w Orliku. Nie zamierzamy jednak w przyszłości stawać na przeszkodzie temu, by nasi wychowankowie mogli grać w lepszych klubach. Najlepszym przykładem tego jest Waldemar Stanoszek, który w ubiegłym roku trafił z Brzegu do Wrocławia i w tegorocznych mistrzostwach Polski juniorów młodszych został uznany najlepszym obrotowym, co jest dla nas wyjątkowo miłe.

Lata temu Orlik wychował wielu reprezentantów Polski, czy jest zatem szansa, że z grona tych młodych szczypiornistów znajdą się kolejni, którzy dostąpią zaszczytu gry w kadrze?
Na finale młodzików w Chełmku wybierano zespół gwiazd turnieju i w „siódemce” znalazło się trzech moich graczy: Adam Ciosek, Jarek Kołodziejczyk i Adam Ignatowicz, gdzie uważam, że mogli się tam jeszcze z pewnością znaleźć Kamil Adwent i Łukasz Daniel. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie indywidualności, które są w tej kategorii wiekowej awansowały do finału, ale nie umniejsza to osiągnięcia tych graczy. Nie będę tu wybiegał tak daleko, że to będą reprezentanci Polski, ale mają ku temu szanse, jeżeli tylko będą nadal się rozwijać.

Czwarte miejsce młodzików to również Twój osobisty sukces i z pewnością masz długa listę osób, którym chciałbyś przy okazji podziękować?
Przede wszystkim chciałbym podziękować zawodnikom, bo uważam że tworzymy bardzo fajną grupę. Chciałbym też podziękować swoim kolegom trenerom, z którymi współpracuję: Markowi Taczanowskiemu, Mirkowi Kołodziejczykowi i Markowi Szulczewskiemu. Podziękowania należą się również naszym działaczom – prezesowi Krzyśkowi Żółtanieckiemu i Andrzejowi Wieczorkowi, którzy ogarniali sprawy związane z organizacją ćwierćfinału i półfinału Pucharu Polski. Chciałbym również bardzo podziękować rodzicom, którzy byli z zespołem na dobre i na złe. Udowodnili to kibicując nam w Brzegu, jak i przyjeżdżając na finału do Chełmka, gdzie kibicowali nam tak, że w pewnym momencie czułem się jakbyśmy grali na brzeskiej hali. No i na samym końcu, ale z największą siłą chciałbym podziękować moim najbliższym, bowiem ten sukces został okupiony pewnymi wyrzeczeniami związanymi z życiem rodzinnym.

Dziękuję za rozmowę.
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: karlikowskim, robertem, rozmowa


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 21
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu