Za AlferX. Popieram w 100%. I jeszcze poprosze co bardziej kumatych w meandrach komeptencji rady i buirmistrza o określenie, czy prawo o samorządzie terytorialnym dopuszcza swobodne dysponowanie jakimiś funduszami należącymi do 40 tyś miasta przez jedną osobę? Czy naprawdę to tylko burmistrz mógł i wykorzystał swoje stanowisko do sfinansowania jednej imprezy bez konsultacji z radą?
Na wrocławskim nawet nie zauważam słowa "Prezydent zaprasza" a widzę "42. WROCŁAWKI FESTIWAL JAZZOWY", a na brzeskim wręcz odwrotnie i jeszcze to czarne obramowanie nadające kontrast i rzucające się w oczy. Więc nikt mi nie powie, ze efekt umieszczenia takiej czcionki w takiej oprawie nie był zamierzony i nie miał na celu podkreślenia rangi zapraszającego.
A gdyby tak kolega dokładnie się przyjrzał - to na hasłem 42. Wrocławski Festiwal Jazzowy widać wyraźnie zapis Prezydent Wrocławia itd.... Tyle tylko, iż plakat wrocławski jest w potężnym formacie. Co do obwódek liter to być może grafik sporządzający brzeski projekt chciał wszystkie czcionki obwieść odpowiednią linią, aby wyłowić jego treść. Szukanie dziury w całym w tym wypadku - wydaje mi się po prostu bez sensu. Co do nawiązania po 30 latach do tradycji imprezy wrocławskiej w Brzegu - to słuszny kierunek, tym bardziej, że Wrocław obecnie ma więcej do zaproponowania niż zaściankowe Opole, w którym przerost formy nad treścią jest wręcz przeogromny. Brak jest tam po prostu znaczącego dla naszego regionu środowiska artystycznego.
no tutaj sie zgodzimy chyba że Opole to jest przerośniete miasto powiatowe i jeżeli chodzi o tzw. funkcje metropolitlne to nigdy ich pełnić nie będzie.
Szkoda że sie posypał swego czasu robiony w Brzegu Majowy Festiwal Muzyczny (historia sprzed 12 lat), szkoda że Vratislavia Cantans ma kryzys a wraz z nia imprzy pozawrocławskie zas opolskie skupiają sie tylko w opolu i figa reszcie.
Tym lepiej że mamy Jazz nad Odrą.
Gdyby tak udąło sie kiedys sciagnać do Brzegu Możdżera... no ale on mówił wiele razy że on potrzebuje porzandie nastrojonego fortepianu a taki w iescie jest chyba tylko jeden...
no tutaj sie zgodzimy chyba że Opole to jest przerośniete miasto powiatowe i jeżeli chodzi o tzw. funkcje metropolitlne to nigdy ich pełnić nie będzie...
Zgodzimy się, ale czy nigdy, to nie wiem. "Nikt nie zna ścieżek gwiazd". Tylko że ja całe to nasze położenie próbowałbym wykorzystać, a nie robić rumburumbum o to, czy Opole czy Wrocław. I jedno i drugie ma coś do zaoferowania i my jako miasto "pomiędzy" powinniśmy umieć to wykorzystać, a może nawet politycznie szantażować "Bo jak nie, to pojde do ościennego" . "Pokorne ciele dwie matki ssie". No chyba że rozpoczniemy walkę o... secesję i utworzenie autonomicznego województwa brzeskiego. Bo co nam szkodzi trochę szumu narobić medialnego - reklama dla miasta jak nic . Oszołomy z kamerami i dyktafonami się zjadą, może przy okazji coś się wyżebrze...
Tak na marginesie, to kilka lat temu zacząłem pisać projekt takiej oszołomskiej zabawy pn. "Księstwo Brzeskie". Nawet chyba www zarejestrowałem. Rozsypało sie to wtedy z racji ogólnego krachu mojego ówczesnego żywota, ale np. regimenty 3 cm figurek w średniowiecznych strojach z herbem Brzegu na piersiach to jeszcze mi zostały... Chciałem wtedy przyjść na zamek, pokazać Księciu Kozerskiemu takie kilka oddziałów i zachęcić do robienia "Zaye... dużej" makiety jakiejś fikcyjnej bitwy o Księstwo Brzeskie. Nagłośnić sprawę i ... ściągać dużych chłopczykow z całej polski do ogladania wystawy... takie tam...
A wracając do meritum: ja tam osobiście wolę połazić po opolskim rynku, niż wrocławskim - jest przytulniejszy dla mnie osobiście. Do kina pojechałbym do Opola, bo mam sentyment - poznałem tam kiedyś dobrych ludzi, współpracowałem z nimi, a jeden z nich to nawet w serialu "Złotopolscy" policmajstra Jasia gra .
Po prostu lubię Opole - mogę? Ale raczej skłaniałbym się ku opcji /chociaż to ma też imho swoje wady/ podciągnięcia nas pod Wrocław. A Opola pod Katowice. Chociaż nie wiem - nie potrafię się zdecydowanie tutaj po którejkolwiek ze stron określić.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-04-11, 19:30, w całości zmieniany 1 raz
patrz pana jak zgodność.
pomysł z ksiestwem brzeskim jako pomysłem na promocje miasta jest jak najbardziej wypróboany - np. w Kłodzku (hrabstwo sudeckie) czy w Ustce, bo tam chyba tez ksiestwo obwołano.
Mnie sie zdaje że łatwiej ciagnac nam z wrocka. Wize to po reakcjach jak sie chce jakas informację przesłać. Np. jak si wysle do "Odry" info o konkursie to oni zawsze opublikują. TV z Wrocka tez przybywa na jemprezki z Opola rzadko i niechetnie, chociaz nie będę brąchał bo konkursie akurat w NTO dzisiaj jest info i to nawet rzetelne i solidne.
na pewno bycie na pograniczu może być atutem i przekleństwem. To zależy od nas.
Opole jako miasto - pewnie że przytulne, tylko jakies taie nieproporcjonalnie jak mi się zdaje mentalnie skupione na samym sobie. To - imho - cecha zbiorowości mających stałe poczucie zagrożenia, że nieustannie usiłują udowadniac że są lepsze, oryginalniejsze niż inne, a zatem maja prawo istnieć ( wi ich półświadomym mniemaniu).
Dlatego mówię że to raczej duże miasto powiatowe, bo tych mniej więcej rozmiarów i aspiracji są np. Gorzów, Legnica, wieksza Jelenia Góra, troche mniejszy Wałbrzych, Koszalin.
Zeby pełnic funckje metropolitalne to Opole po prostu musiałoby byc wieksze i zywotniejsze pod każdym względem.
Tylko pliz, z faktu że tak mówie o Opolu prosze nie wyciagac wniosku że kogos nie lubię:)
"... TV z Wrocka tez przybywa na jemprezki z Opola rzadko i niechetnie, chociaz nie będę brąchał bo konkursie akurat w NTO dzisiaj jest info i to nawet rzetelne i solidne.
No patrzaj pan, a do nas TV z Opola sama i bez proszenia przyjechała na spotkanie tangowo inauguracyjne i też byl rzetelny i solidny materiał na lokalnej TV, ale niestety chyba nieosiągalnej w Brzegu. Za to opolczycy zaprzyjaźnieni zgrali ony materiał i do ściągnięcia on jest znaczy jakby kto chciał zobaczyć, że TV jak chce to potrafi. No i o BCK tam wspominali, że "wogle", i że knajpy chcą tango w Brzegu /no tego to ja nie wiem tak do konca /.
Pozdr
Franco Tanguero
[ Dodano: 2006-04-11, 20:03 ]
Radek W. napisał/a:
patrz pana jak zgodność.
pomysł z ksiestwem brzeskim jako pomysłem na promocje miasta jest jak najbardziej wypróboany - np. w Kłodzku (hrabstwo sudeckie) czy w Ustce, bo tam chyba tez ksiestwo obwołano.
Ja się księciem brzeskim znaczy Duc'em de Rivage od lat już kilku tytułuję i jako taki też znany w pewnych kręgach byłem. Pomysł wykorzystania tego do promocji miasta przyszedł niejako samoistnie.
Wygrzebałem kilka fotek z onego przedsięwzięcia - tak na początek - bo chyba edyktem książęcym o obwołaniu księstwa ziemii brzeskiej nowy wątek czas zaczać i nabór do sił zbrojnych prowadzić.
Podpisano:
Jacques le Horesque'a, Z łaski Pani z Jeziora Duc de Rivage, jedyny pan na Ziemii Brzeskiej, Obrońca Wiary, Mecenas Sztuki, Ostatni Obrońca Camelotu.
Przez gawiedź zwany Le Sombre, Le Corpulent a bywa że i Le Ivrogne...
[ Dodano: 2006-04-11, 20:27 ]
No to jeszcze trzeba by jakiego wroga sobie wymyśleć. Może być taki teutonsko-krzyżowy? A że naszemu miastu cudu potrzeba, to i jaki czarodziej by się przydał. Ja też mam specjalistę od laski . Magicznej, to może jakie hokus pokus sie zrobi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum