Ciekawe, czy menu przewiduje kluski , roladę i modro kapusta.
z tego co wiem to nie, ale dlaczego akurat takie menu przyszło Ci na myśl? Hotel i restauracja w zamyśle jest miejscem dla biznesmenów w związku z czym menu jest raczej "dystyngowane" że tak to nazwę
Muszę powiedzieć, że osobiście bardzo mi się tam podobało i desery też są tam pyszne
z tego co wiem to nie, ale dlaczego akurat takie menu przyszło Ci na myśl? Hotel i restauracja w zamyśle jest miejscem dla biznesmenów w związku z czym menu jest raczej "dystyngowane" że tak to nazwę
Muszę powiedzieć, że osobiście bardzo mi się tam podobało i desery też są tam pyszne
Ponieważ knajpa wśród zabytkowej zabudowy powinna mieć coś, co kojarzy się z regionem. We Wro takie dania są dostępne w restauracjach.Poza tym , zdaje się , ze znam właściciela i zaproponować chciałbym , by zakupił kilka butelek wina z Miękini czy Winowa, czy Paczkowa.Winnica " JAworek" w Miękini sprzedaje Rieslingi czy Merlot lub Chardonnay w butelkach wg. przedwojennego wzoru, gdyż właścicielom zależy na promowaniu produktów i tradycji śląskiej.
mulder, wg mnie to dość ciekawy pomysł i spokojnie możesz zaproponować coś takiego właścicielowi, myślę też że powinien się zgodzić na coś takiego. Próbuj, nawet jeśli go nie znasz (właściciela)
Dziedzic_Pruski napisał/a:
Założę się, że stoliki pewnie trzeba rezerwować z półrocznym wyprzedzeniem.
nie wiem jak jest teraz - ale jakiś miesiąc-dwa temu, wystarczyło tydzień przed w każdym razie w okresie letnim są stoliki na zewnątrz i miejsca jest o wiele więcej niż gdy jest chłodno i nie działa tzw. ogródek. Zresztą Dziedzicu, zamiast snuć domysły, po prostu odwiedź restaurację i przekonaj się sam
Nie omieszkam. Chodziło mi jednak o coś innego, a mianowicie o pewne wypośrodkowanie oraz "normalność". Obserwuję bowiem coś takiego jak przeginanie w jedną lub drugą stronę. Jak nowa gastronomia, to albo jakaś buda z pizzą, kebabem lub knyszą, albo iluśtam gwiazdkowy ekskluzyw z białymi obrusami i wyszukanymi daniami. Brak jet chyba jednak zwykłej (niedużej) restauracyjki (trochę lepszej od mleczaka, czy innej jadłodajni), w której można by było zjeść schabowego czy modrą kapustę i wypić piwo - tak jak w Czechach.
O, właśnie . Modra kapusta byłaby hitem dla turystów czy "biznesmenów" z Warszawki, ponieważ , jak wyczytałem w " Gazecie Wrocławskiej" , Mazowsze nie zna takiej kapusty i jest ona praktycznie niedostępna na tamtejszych targach, wróć, bazarach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum