Marcinie, a prawda jest, że to krowy przestały dawać mleko po wejściu Polski do UE, jak niegdyś, gdy kolej żelazna budziła lęk i przerażenie ?
Ach, co za wdzięk i inteligencja! Jakiż to rozum i erudycja przez Pana Pedagoga przemawia .
Tymczasem w niewyimaginowanym świecie X:
Cytat:
Dotąd limit produkcji mleka był przekroczony raz: w roku kwotowym 2005/2006 o 3,4 proc. limitu, co spowodowało konieczność zapłacenia 64 mln euro kary.
Z portalu Forum Spóldzielczości Mleczarskiej:
Polska zapłaci co najmniej 64,4 mln euro kary za nadprodukcję mleka w minionym roku kwotowym 2005/2006 - podała Komisja Europejska.
KE ogłosiła statystyki, z których wynika, że nadprodukcja mleka w Polsce wyniosła prawie 296 tys. ton. O tyle (3,4 proc.) polscy rolnicy przekroczyli przyznane im limity kwotowe. Grozi za to kara w wysokości 91,4 mln euro.
Polska może jednak poprosić o przeniesienie niewykorzystanych limitów produkcji z tzw. dostaw bezpośrednich (wykorzystywanych bądź sprzedawanych przez samych rolników) na dostawy hurtowe (skupowane przez mleczarnie). Polscy dostawcy mleka, którzy dostarczają mleko i jego przetwory bezpośrednio na rynek, nie wykorzystali swoich limitów produkcji. Na papierze zmniejszy to nadprodukcję o maksymalnie 87 tys. ton.
Dzięki temu kara będzie mniejsza o 27 mln euro i wyniesie 64,4 mln euro.
Według zeszłotygodniowych zapowiedzi rzecznika Agencji Rynku Rolnego Radosława Iwańskiego, kary dla producentów mleka, którzy przekroczyli w minionym roku kwotowym limity produkcji, wyniosą 39 gr za kilogram mleka, a nie 56 gr, jak dotychczas zapowiadano.
Rzecznik poinformował także, że rolnicy do końca października dostaną od ARR nowe decyzje administracyjne zmieniające wysokość kary. Agencja przystąpi do przyznawania dodatkowych limitów (z puli maks. 87 tys. ton) na przełomie października i listopada.
Komisja Europejska podkreśla, że najpierw polski rząd musi się zwrócić o przesunięcie kwot z jednej rubryki tabeli do drugiej. Oczekuje, że rząd zrobi to w najbliższych dniach.
Jak poinformował we wtorek PAP wiceminister rolnictwa Marek Zagórski, tego dnia po południu resort wysłał do Komisji Europejskiej wniosek o przesunięcie ponad 87 tys. ton mleka z kwoty bezpośredniej na kwotę hurtową. Zostanie on rozpatrzony przez KE 12 października. Według Zagórskiego, rozpatrzenie wniosku jest formalnością.
Wiceszef resortu zaznaczył, że po to, by Polska, podobnie jak inne kraje mogły złożyć taki wniosek, musiała być uprzednio wyrażona zgoda przez Radę Unii Europejskiej. Rada wydała stosowne rozporządzenia 18 września.
Zagórski dodał, że najważniejsze jest obecnie, by KE zdążyła z opublikowaniem rozporządzenia przed końcem października. Dopiero ten akt prawny będzie podstawą do wydania decyzji przez ARR o zmianie wysokości kar za nadprodukcję mleka dla poszczególnych rolników.
Opłata za przekroczenie limitu produkcji płacona jest przez rolników w firmie skupującej mleko. Mleczarnie do końca października muszą się rozliczyć z ARR. Agencja z kolei zobowiązana jest do wniesienia opłaty do Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej. Komisja nie zgadza się, by ciężar kar brały na siebie kraje członkowskie (unijny Trybunał Sprawiedliwości zabronił tego kiedyś Włochom).
Kary za nadprodukcję, które w tym roku sięgną w UE w sumie około 350 mln euro, zostaną w budżecie unijnej polityki rolnej. W sumie swoje kwoty przekroczyło 9 krajów, a nadwyżka wynosi ogółem 1 mln 217 tys. ton. Najwięcej, 189 mln euro, zap łacą tradycyjnie Włochy, które przekroczyły swoją kwotę o blisko 6 proc.
Choć co roku jesienią KE ogłasza wielomilionowe kary za przekroczenie kwot produkcji mleka w UE (w zeszłym roku 355 mln euro), to wciąż broni panującego w Unii systemu. "Kwoty są zbilansowane tak, by zapewnić równowagę pomiędzy podażą a popytem na rynku, przy jednoczesnym odpowiednio wysokim zabezpieczeniu dochodów rolników" - powiedział odpowiadający za rolnictwo rzecznik KE, Michael Mann.zabezpieczeniu dochodów rolników" - powiedział odpowiadający za rolnictwo rzecznik KE, Michael Mann.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2012-10-14, 21:23, w całości zmieniany 1 raz
Polsce grozi przekroczenie określonej przez Unię Europejską krajowej kwoty mlecznej. Agencja Rynku Rolnego podała, że w pierwszych trzech miesiącach roku kwotowego 2012/2013 produkcja mleka w naszym kraju była o 8 procent wyższa niż w roku poprzednim.
Jeśli tendencja ta utrzyma się, to nasz kraj może przekroczyć limit, co wiązałoby się z koniecznością zapłaty kary za nadprodukcję.
Komentując te dane Mirosław Jurzyk ze Spółdzielni Producentów Mleka
Zagroda Podlaska powiedział, że jest sceptyczny wobec ingerowania w
naturalny proces produkcji mleka. W rozmowie ocenił, że tegoroczny
wzrost produkcji mleka jest wynikiem bardzo wysokich plonów w poprzednim
roku.
Tymczasem w tym roku zbiory na Podlasiu są dobre, ale w innych
regionach Polski była susza więc - jego zdaniem - na pewno będzie spadek
produkcji. Dodatkowo w opinii Mirosława Jurzyka przyczyni się do tego
również spadek cen mleka.
Rok kwotowy liczy się od kwietnia do marca następnego roku. Gdyby Polska przekroczyła określoną przez UE kwotę, wówczas za każde 100 kilogramów mleka wyprodukowane ponad limit musiałaby odprowadzić do budżetu unijnego opłatę w wysokości 27,83 euro.
Dlaczego inne spółdzielnie dały radę obronić się przed upadkiem, a nasza. choć zmodernizowana, tak łatwo się poddała. Czy wynika to ze spadku pogłowia krów mlecznych ? Czy nie można było wejść w "układy" z większymi, byle istnieć ? Czy podjęto jakiekolwiek działania, by zapobiec upadkowi ?
http://www.fzzpm.org.pl/?go=informacje http://www.rbs.lututow.pl/gazeta/12010.pdf
Czy obecnie podejmie się jakiekolwiek działanie aby rozliczyć władze naszego miasta i tych, którzy dopuścili się do upadku tego wielopokoleniowego przedsiębiorstwa????
Czy obecnie podejmie się jakiekolwiek działanie aby rozliczyć władze naszego miasta i tych, którzy dopuścili się do upadku tego wielopokoleniowego przedsiębiorstwa????
Dlaczego inne spółdzielnie dały radę obronić się przed upadkiem, a nasza. choć zmodernizowana, tak łatwo się poddała.
Cytat:
Produkcja przetworów i mleka stanęła w listopadzie. Firma nie przetrwała konkurencji na regionalnym rynku nabiału. Poza tym spółdzielnia miała niski kapitał własny a musiała przeznaczyć znaczne kwoty na dostosowanie produkcji do wymogów wymuszonych przez Unię.
Paweł Miłek, syndyk masy upadłościowej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Brzegu prowadzi prace nad wyceną przedsiębiorstwa. Równolegle ruszyły dwa procesy- z jednej strony próba sprzedania zakładu w całości, z drugiej jego dzierżawy.
Upadek brzeskiej mleczarni jest efektem ciężkiej sytuacji w tej branży na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie w poprzednich latach. Z 16 dolnośląskich zakładów przed wejściem do Unii do dziś pozostały tylko cztery.
Czy obecnie podejmie się jakiekolwiek działanie aby rozliczyć władze naszego miasta i tych, którzy dopuścili się do upadku tego wielopokoleniowego przedsiębiorstwa????
a co mają władze miasta do własności spółdzielczej
nie będę cytował wikipedii
jeżeli mówisz o supermarkecie to ja myślę o markecie o powierzchni sprzedaży > 1000m2
a nie o kurniku który zatrudnia 20 osób
na resztę sugestii postaram się odpowiedzieć na PW
bo temat jest o MLECZARNI
Sytuacja w mleczarstwie staje się trudniejsza z miesiąca na miesiąc. Kolejne firmy obniżają ceny płacone rolnikom za surowiec, radykalnie zmniejszył się eksport, a końca kryzysu nie widać.
a co mają władze miasta do własności spółdzielczej
nie będę cytował wikipedii
jeżeli mówisz o supermarkecie to ja myślę o markecie o powierzchni sprzedaży > 1000m2
a nie o kurniku który zatrudnia 20 osób
na resztę sugestii postaram się odpowiedzieć na PW
bo temat jest o MLECZARNI
Rzeczywiście temat jest o MLECZARNI której już nie ma, to może warto byłoby podyskutować na temat ... I co dalej...?
Jeżeli chodzi o władze miasta, to ja zakładam, że teren spółdzielni do kogoś chyba należy?, Kto bierze kasę i wydaje zgodę na budowę supermarketów?
Na prawdę uważasz, że market nawet o powierzni > 1000m2 (z chińskimi gadżetami), załatwi sprawę bezrobocia?
Wcześniej przewinęła się suma 5 baniek (nie mleka ) jakie OSM Brzeg była winna wierzycielom. Z tego co słyszałem 2 bańki to kredyt zaciągnięty na ostatnie inwestycje, które w przeciągu ostatniego roku zostały poczynione w mleczarni (nowe kadzie, dojrzewalnia, orurowanie itp. - nie znam się i nie pamiętam dokładnie co zostało wykonane). Remont miał doprowadzić do uzyskania nowych unijnych certyfikatów jakości produkcji i zarządzania. Był kilkumiesięczny poślizg w otrzymaniu dotacji z UE co doprawiło do utraty płynności. Z tego co wiem pewne "ktoś" zadział by OSM nie otrzymała kolejnego kredytu by to związać i bach......
Ktoś postawił wszystko na jedną kartę i się potknął o krzesło.....
Ktoś napisze - teoria spiskowa - może i tak - ale każda teoria spiskowa ma w sobie trochę prawdy.....
Szkoda że ostatnio niszczone jest to czego przez lata nasz kraj się dorabiał i nikt nie umiał tego wykorzystać:
- OSM Brzeg
- wyburzenie "wieżowca" byłych zakładów JELCZ w Jelczu
itp.
Był kilkumiesięczny poślizg w otrzymaniu dotacji z UE co doprawiło do utraty płynności.
Prawda, że wystarczy? Ostrzegają przed tym prawie na każdym "poligonie". Cudowna rzeka pieniędzy Marcina Barcickiego i Michała Przybylskiego jakoś nie płynie tak, jak im się to ubzdurało. Niestety.
Gdyby nie złodziejska UE, mieszkańcy powiatu brzeskiego śląskiego korzystaliby nadal z wychodków, ale za to hołdując wielowiekowej tradycji. Stąd wniosek, że poprzez takie działania UE chciała pozbyć Polaków swej tożsamości narodowej. Teraz rozumiem jutrzejszy marsz.
http://www.pwik.brzeg.pl/piu/index.php?piu=3
I dalej z tej samej strony :
"ISPA (ang. Instrument for Structural Policies for Pre-Accession) była przedakcesyjnym programem pomocy Uniii Europejskiej dla 10 państw kandydujących (przed 1 maja 2004). Podstawowym celem programu ISPA było wsparcie tych krajów w zakresie gospodarczej i społecznej spójności poprzez współfinansowanie dużych projektów inwestycyjnych w sektorze środowiska i transportu.
Budżet ISPA wynosił 1,04 mln euro rocznie w okresie od roku 2000 do 2006, z czego Polsce przysługiwało od 30 do 37% tej kwoty, czyli średnio ok. 348 mln euro rocznie.
(...)".
Ostatnio zmieniony przez mulder 2012-11-10, 05:59, w całości zmieniany 1 raz
Wcześniej przewinęła się suma 5 baniek (nie mleka ) jakie OSM Brzeg była winna wierzycielom. Z tego co słyszałem 2 bańki to kredyt zaciągnięty na ostatnie inwestycje, które w przeciągu ostatniego roku zostały poczynione w mleczarni (nowe kadzie, dojrzewalnia, orurowanie itp. - nie znam się i nie pamiętam dokładnie co zostało wykonane). Remont miał doprowadzić do uzyskania nowych unijnych certyfikatów jakości produkcji i zarządzania. Był kilkumiesięczny poślizg w otrzymaniu dotacji z UE co doprawiło do utraty płynności. Z tego co wiem pewne "ktoś" zadział by OSM nie otrzymała kolejnego kredytu by to związać i bach......
Ktoś postawił wszystko na jedną kartę i się potknął o krzesło.....
Ktoś napisze - teoria spiskowa - może i tak - ale każda teoria spiskowa ma w sobie trochę prawdy.....
Szkoda że ostatnio niszczone jest to czego przez lata nasz kraj się dorabiał i nikt nie umiał tego wykorzystać:
- OSM Brzeg
- wyburzenie "wieżowca" byłych zakładów JELCZ w Jelczu
itp.
I jak można te 5 baniek puścić w proch? I zaraz jak zwykle będzi bełkot....
Wczoraj byłam na spacerku z synkiem obok mleczarni i zauważyliśmy prace budowlane, które idą pełną parą...Nawet nadgodziny trzaskają jak nic, pewnie jest plan otwarcia supermarketu przed którymiś świętami, tylko pytanie- wiadomo już w 100% jakiego? Netto czy Tesco? A może inny?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum