Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu?
Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Opolszczyzna - prowincja między Śląskami
Autor Wiadomość
yasiu 
Główny nadzorca



Wiek: 40
Dołączył: 13 Kwi 2005

UP 416 / UP 127


Skąd: Michałowice / Brzeg

Wysłany: 2008-08-02, 18:47   Opolszczyzna - prowincja między Śląskami

Rocznicę 10-lecia obrony województwa świętujemy uroczyście. I kombatanci, którzy zainicjowali i uczestniczyli w wielkim obywatelskim zrywie na rzecz utworzenia specyficznego "Łopolskiego". I beneficjenci - ludzie, którzy nie angażowali się wówczas w tę kampanię, ale dziś z tamtego historycznego zrywu Opolan czerpią różnorakie korzyści - w języku potocznym: mają stołki.

Kombatanci, nieco rozgoryczeni słabą kondycją regionu, żalą się, że mamy pecha do władz, a beneficjenci wychwalają z kolei, jaki to niesamowity rozkwit nas czeka w niedalekiej przyszłości.

Zarząd województwa w trosce o optymistyczny wizerunek regionu wydaje lekką ręką olbrzymie środki na realizację tandetnej promocji, opartej na wyjątkowo kiepskim sloganie "Opolskie kwitnące". Realizacja wielowątkowej promocyjnej kampanii "kwitnienia" pochłonie kolejne dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy złotych, ale czego nie czyni się dla propagandy sukcesu, zwłaszcza przy medialnej okazji 10-lecia.

Fajerwerki miały się zacząć od ozdobienia Wieży Piastowskiej w girlandy żółto-niebieskich kwiatów, spowite iluminacją świateł. Ukwiecić sypiącą się wieżę to tak, jakby gospodyni polukrowała zakalec i wmawiała gościom, że to oni mają coś nie tak z podniebieniem. Dobrze, że tych girland na wieży nie powieszono. Miejmy nadzieję, że ta kasa, którą władze chciały wydać na sztuczne kwiatki, czyli na promocję wieży, zostanie przeznaczona na jej remont i jakieś niebanalne zagospodarowanie.

Zamiast kwiatków na wieży lud się naje do syta śląskiego kołocza. Już starożytni dali nam przepis na medialny sukces: chleb dla ludu jest koniecznym i sprawdzonym w każdej epoce dodatkiem do igrzysk.

Dziś pora byłaby na publiczną licytację sukcesów i porażek, pora na starcie kombatantów i beneficjentów. Ale z powodu miałkości opozycji, zatracenia wśród niedobitków tzw. elit opolskich odwagi albo też chęci do rzeczywiście rzetelnych debat - do żadnego starcia nie doszło.

Zespoły ludowe, folklor, orkiestry dęte, kołocz - takie jest "Łopolskie" na 10-lecie. Przaśne, ale własne.

Pogrzebany wielki Śląsk

Województwo opolskie bynajmniej nie powstało w roku 1998. Istnieje od roku 1950. Jednak wraz z reformą administracyjną kraju - likwidującą 49 małych, a tworzącą w założeniu 12 dużych, silnych jednostek, mogących samodzielnie działać i konkurować w Unii - województwo opolskie miało zniknąć z mapy Polski. Jednak Opolanie zaprotestowali przeciw włączeniu pod skrzydła dynamicznego i bardziej skutecznego Wrocławia, zaś wręcz z pogardą odrzucili mariaż z Górnym Śląskiem - w opiniach Opolan: dymiącym, brzydkim, zacofanym. Opolskie "pod Katowicami"? Przenigdy!

Bronią, która pozwoliła wygrać bój o region - co nie udało się Słupskowi, Koszalinowi, Częstochowie - była swoista, tradycyjna "opolskość", z jej charakterystyczną zgodną symbiozą silnej, skoncentrowanej mniejszości niemieckiej, polskich repatriantów, śląskich autochtonów.

I na transparentach, i w sercach ukuł się w roku 1998 wyrazisty twór pod nazwą "Opolszczyzna". Jednocześnie powstała jakaś niepisana, ale wyraźna zmowa nieużywania ani urzędowo, ani potocznie określenia "Śląsk Opolski". Tak, aby jeszcze bardziej uwypuklić niezależność Opolskiego od brzmiącego wrogo, pachnącego węglem, kojarzącego się brzydko Śląska.

I odtąd w opolskich mediach czytamy nieustannie takie oto relacje: "Na Śląsku pada deszcz (czytaj: w województwie śląskim). Albo: "Dolny Śląsk i Śląsk promują się wspólnie z Opolszczyzną jako makroregion na targach turystycznych".

Oto po 10-letnim urzędniczym i medialnym praniu mózgów okazało się, że Opolskie to coś pomiędzy Dolnym Śląskiem a Śląskiem. Ten fatalny podział historycznej, kulturalnej jakości, jaką zawsze stanowił Śląsk w Europie, na karykaturalne, niezrozumiałe dla Europejczyków tworki "Dolny Śląsk", "Śląsk", "Opolszczyzna" osobiście uważam za największą porażkę, jaką zgotowała mojemu regionowi reforma administracyjna Polski - i to na naszą prośbę.

10 lat utrwalania złych nazw zrobiło swoje. Prawdziwy, przebogaty, dumny i wielki Śląsk/Schlesien/Silesia już nie istnieje, został skutecznie pogrzebany. Śląsk to obecnie dynamicznie rozwijające się Katowice, Śląsk to przebojowy, na wskroś europejski Wrocław. A Opolszczyzna? To swojska prowincja, położona przy autostradzie A4 "pomiędzy Śląskami".

Polityczny łańcuch beznadziei

Co pozostało dziś z tej opolskiej wyrazistości i zgody? Czy kombatanci i beneficjenci podadzą sobie po 10 latach ręce w czymś podobnym do ówczesnego Łańcucha Nadziei, który dziesiątkami kilometrów, uformowany przez 100 tysięcy osób, ciągnął się wzdłuż trasy E-40?

Prof. Dorota Simonides, inicjatorka Łańcucha, mówi, że chyba byłoby to niemożliwe. Zbyt głębokie rowy wykopali pomiędzy sobą sami Opolanie przez tych 10 lat. Czyja to wina? Paweł Kukiz, znany opolski muzyk, twierdzi, że to wina władz - "rozmamłanych, bez pomysłu, ignoranckich". Dziś taki łańcuch powinien się kończyć przed opolskim ratuszem i urzędem wojewódzkim czarnymi flagami - dodaje Kukiz.

Janusz Wójcik, inicjator i szef ówczesnego OKOP-u (Obywatelski Komitet Obrony Opolszczyzny), też nie wyraża się dobrze o władzach samorządowych regionu. Pisze w "NTO": "Rządzą nami ciepłe misie". I sumuje: "Jestem dumny z tego, że wymyśliłem i założyłem OKOP, ale jak patrzę na nasz region dziś, zaczynam się bać, czy nie oszukaliśmy wtedy ludzi".

Największą blizną Opolszczyzny minionych 10 lat jest opolska afera ratuszowa, która rozsławiła województwo na cały kraj i tak skutecznie, że dziś Opole kojarzy się w Polsce - oprócz Festiwalu Polskiej Piosenki - właśnie z korupcją. Z powodu tej afery Opolskie już raczej nigdy nie postawi na lewicę.

Po jej kompromitacji do władzy na Opolszczyźnie mógł się dorwać byle kto, wystarczyło, że nie był uwikłany w uczucia do SLD. Opolski PiS, mający wyjątkowo słabą reprezentację polityczną, rządził źle. Dziś równie zła jest opozycja. O Mniejszości Niemieckiej wspominać nie warto, bo jej obecność we współrządzeniu województwem w zasadzie tylko przeszkadza ze względu na wyjątkowo nieudaną obsadę osobową stołków w urzędzie marszałkowskim.

MN miała być w deklaracjach politycznych i gospodarczych pomostem, bramą, partnerem w dialogu, a jest zwiędłym kwiatkiem.

Dlatego wiatr w żagle opolskiej polityki triumfalnie dmucha Platforma. Unika sporów, kontrowersyjnych postaw. Stara się, by jej medialny wizerunek, wypracowywany przez marszałkowski sztab PR, był wzorowy, ładny, dobrze wychwalony, poparty fotografią z przecięcia, zebrania, spotkania. Taka zagłaskana polityka zawodzi na dłuższą metę. Na Opolszczyźnie co innego mówią ludzie, a co innego twierdzą władze. Politycy odsuwają się od społeczeństwa, uprawiając politykę dla siebie, aby zadowolić swe partie.

Opole - największy przegrany

Największym przegranym tego 10-lecia jest miasto Opole. Opolanie przy każdej okazji krytykują osamotnionego, bez przywódczej ikry prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego i beznadziejnie skłóconą radę miasta, złożoną w dużej mierze z ludzi bardzo młodych i niedoświadczonych. Jedni tęsknie spoglądają na Wrocław, na Dutkiewicza, inni wspominają z sentymentem silnego "Papę"... Już Nysa, Kędzierzyn-Koźle, Brzeg rozwijają się bardziej dynamicznie, więcej się dzieje, na opłotkach regionu lokują się poważni inwestorzy.

A Opole jeszcze straciło duszę, wygoniło z rynku życie, postawiło na marnych urzędników miejskich. Przez minionych 10 lat nie udało się zbudować w zasadzie niczego, co warto byłoby utrwalić na pocztówce z początków XXI wieku. I nadal nie ma pomysłu, jak, gdzie, za co stworzyć Muzeum Polskiej Piosenki, za ile i za czyje pieniądze wyremontować symbol tej piosenki - opolski amfiteatr.

Wciąż nie wiadomo, czy helikopter powinien lądować na szpitalnym parkingu, skoro robi hałas, i czy to dobrze, że chcemy mieć własne lotnisko regionalne. Setki opolskich "gastarbajterów" blokują codziennie najbardziej centralne miejsce miasta: parking przed dworcem PKP, gdzie z tobołami czekają na odjazd do Niemiec i Holandii.

Przedsiębiorczy Opolanie wyjeżdżają do innych województw, gdzie robią solidne kariery, młodzi emigrują za granicę. Aby przeczekać, doczekać, aż region wystarczająco "zakwitnie", żeby warto było w nim żyć.

Ratusz, jakby nie dostrzegał olbrzymiego problemu opolskich migracji, chwali się na swojej stronie internetowej, że wg miesięcznika "Forbes" Opole zajęło trzecie miejsce w kraju pod względem liczby zarejestrowanych firm z udziałem kapitału zagranicznego. Statystyka i "pijar" się liczą. Nikt nie dopowiada, ile wśród tych firm jest agencji pośrednictwa pracy w Holandii, Irlandii, Austrii... To także nie jest przypadek i też nie powód do dumy, że Opolskie jest liderem w kraju, jeśli idzie o liczbę wydanych pozwoleń o pracę dla obywateli Ukrainy i Mołdawii.

Odtąd będzie lepiej


Kubły zimnej wody wylewają się na nasze głowy przez tych 10 lat nieustannie. Przy beznadziejnych próbach rozwiązywania problemów, z jakimi borykać się począł mały, słaby region, nietraktowany po partnersku ani przez Warszawę, ani nawet przez sąsiednie województwa. Za mały i za słaby, żeby się liczyć w grze o wielkie unijne pieniądze: na ratowanie wód, które zamieniają się w szambowiska, na rewitalizację unikatowych w skali kraju parków, na dziedzictwo kulturowe, edukację, innowacje, na rozwój.

Ponieważ region dryfuje, opuszczają go ludzie najcenniejsi: młodzi, na razie biedni, ale z niebanalnymi pomysłami, inicjatywą, żyłką przedsiębiorczości. Emigrują gdziekolwiek: na Zachód, do Warszawy, Wrocławia, Krakowa. Byle dalej od prowincjonalnej zawiści i zaduchu, od niemożności rozwinięcia skrzydeł - wprawdzie we własnym, ale jakże odpychająco ubogim duchowo domu.

Brak liderów, brak rąk do pracy, brak samokrytycyzmu władz, brak wyrazistych perspektyw... Opolskie dryfuje.

Ale odtąd wszystko się odmieni. Odtąd, czyli po jubileuszu. Opolskie świętuje 10 lat. Niech kwitnie nam!

Źródło: Gazeta Wyborcza Opole
0 UP 0 DOWN
 
przem 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Paź 2007

UP 158 / UP 235


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-04, 10:15   

yasiu napisał/a:
Opolskie "pod Katowicami"?

Wedłu mnie tak by było dobrze. Powiaty: brzeski, namysłowski i ewentualnie nyski by były w woj. dolnośląskim.

yasiu napisał/a:
Bronią, która pozwoliła wygrać bój o region - co nie udało się Słupskowi, Koszalinowi, Częstochowie.


Nie wiem jak Słupsk i Koszalin, ale Częstochowa jest większa od Opola i to mnie najbardziej boli :(
0 UP 0 DOWN
 
Soroslaw 
wielebny



Wiek: 33
Dołączył: 22 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: z nienacka

Wysłany: 2008-08-04, 12:31   

Koszalin ma niecałe 20tys mieszkańców mniej od Opola. Częstochowa natomiast 2x tyle :D
Powierzchniowo już nawet Kędzierzyn jest większy od Opola :D
0 UP 0 DOWN
 
beneck 


Wiek: 38
Dołączył: 11 Wrz 2006

UP 26 / UP 16



Wysłany: 2008-08-04, 12:45   

yasiu napisał/a:
Ale odtąd wszystko się odmieni. Odtąd, czyli po jubileuszu. Opolskie świętuje 10 lat. Niech kwitnie nam!
oby te słowa obróciły sie w ....
10 lat zastoju, korupcja na szczytach władz w wojewódzkim miescie, banda kolesiostwa i cwaniaczków opolskich jedno wielkie O!!pole....
mam szczerą nadzieje ze to województwo przestanie istniec
0 UP 0 DOWN
 
przem 



Wiek: 33
Dołączył: 19 Paź 2007

UP 158 / UP 235


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-04, 14:19   

I oby jak najszybciej je zlikwidowali. Ja nie wiem z czego się cieszyć, że zostało obronione? Według mnie nie ma się tu czym cieszyć. Wątpię, że będzie lepiej. Moim zdaniem tak samo będzie.
0 UP 0 DOWN
 
zipi 



Wiek: 70
Dołączył: 20 Kwi 2005

UP 64 / UP 34


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-04, 15:05   

Pozostawienie woj. polskiego to nie był prezent dla mieszkańców, ale prezent dla wielkiego sąsiada Niemiec i Mniejszości Niemieckiej. Przecież ci z mniejszości w woj. śląskim zgubiliby się, nikt by ich nie zauważał. Teraz mają w połowie województwa większość i władzę. A Brzeg, Nysa i Namysłów są po to, żeby troszkę mniejszość zneutralizować i wyrównać proporcje.
0 UP 0 DOWN
 
yasiu 
Główny nadzorca



Wiek: 40
Dołączył: 13 Kwi 2005

UP 416 / UP 127


Skąd: Michałowice / Brzeg

Wysłany: 2008-08-04, 15:05   

To może zrobić kolejny łańcuszek?

Łańcuszek który biegłby po granicach naszego powiatu, ominąłby jedynie granice z Dolnym Śląskiem wtedy pokazało by się, że chcemy się odizolować od tego tworu jakim jest opolskie.
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-04, 18:36   

powtórzę do znudzenia pytania, które zadawałem przy kampanii wyborczej do samorządu:

1. Skąd pewność że nas ktokolwiek chce/zaprasza do Dolnośląskiego? Czy ktokolwiek cokolwiek na ten temat wie? Sądzę, że bez woli władz Dolnego Sląska to my sobie możemy chcieć nawet dołączyć do macierzy nad Mekongiem.

2.Skąd pewność że Brzeżanom w Dolnym Śląsku będzie lepiej? O kasę unijną czy samorządową i tak trzeba konkurować i tak, jeżeli sobie nie radzimy albo radzimy słabo w województwie gdzie jesteśmy 4 czy 5 co do wielkości miastem to jak będziemy sobie radzili gdzie będziemy na smętnym 30 czy 40 miejscu? Przecież to nie zależy od województwa do którego się administracyjnie należy, ale od sprawności własnego samorządu i (tak ! tak!) obywateli.

3. Mniejszość Niemiecka - o tyle niewiele ma do rzeczy, że jej prawa, tak jak każdej mniejszości - muszą być zagwarantowane, czy znajdzie się w tym czy innym województwie musi mieć zagwarantowany wpływ na rządzenie regionem. W przypadku gdy władze centralne dokonają takiego podziału, który zmieni stosunki liczebne w danym regionie (czyli np. wszystkie powiatu zamieszkiwane przez mniejszość wejdą do ludnego Sląskiego) to musi jej zagwarantować analogiczne prawa jakie miała. innymi słowy, na ile zgłębiałem to zagadnienie - MN i tak musiałaby mieć podobny parytet jak w Opolskim. Sądzę, że jakby dobrze tym pograła, to by jeszcze wyszła na swoje, w końcu lepiej jest zarządzać i mieć wpływ na całe Sląskie (czyli Katowickiego) niż perfyeryjne i mało znaczące opolskie.
0 UP 0 DOWN
 
barmanik 


Wiek: 49
Dołączył: 22 Kwi 2005

UP 1624 / UP 147


Skąd: OB/GSL

Wysłany: 2008-08-05, 07:53   

Radek W. napisał/a:
1. Skąd pewność że nas ktokolwiek chce/zaprasza do Dolnośląskiego? Czy ktokolwiek cokolwiek na ten temat wie? Sądzę, że bez woli władz Dolnego Sląska to my sobie możemy chcieć nawet dołączyć do macierzy nad Mekongiem.


Pewności nie mam ale podam kilka wypowiedzi z forum "Wrocław" na gazeta.pl:
Kod:
Re: odbierzcie Brzeg zapyzialemu opolu
Autor: Gość: Achim
Chetnie powitamy Was w Dolnoslakim ale inicjatywa nalezy do was.Mieliscie
organizowac u siebie referendum i co?Dzialajcie ,zyczymy Wam powodzenia


Kod:
Re: i Żałosna Opolszczyzna
Autor: Gość: Wrocek

Województwo Opolskie powinno być zlikwidowane i podzielone między Dolnym
Sląskiem [Od naszego Brzegu po Opole ,reszta do Górnego Sląska]Brzeg zawsze był
związany z Wrocławiem tak samo Nysa [oba te miasta chcą się przyłaczyć do
Dolnego Slaska]To samo tyczy się Namysłowa,Kluczborka [gdzie zyja napływowi
Polacy]i Prudnika


Kod:
Radni nie chcaSląska ?
Autor: Gość: Wrocek

Racja przyłączyc Brzeg do Dolnego Slaska gdzie w koncu jego miejsce.Brzezanie
kibicujcie Sląskowi!!!


A teraz kilka z forum "Opole":
Kod:
Opolszczyzna - prowincja między Śląskami
Autor: Gość: mek
...Brzeg do Dolnośląskiego, bo tam mieszka dużo Cyganów i będą pasować do nowego województwa. Nam oddać za to Racibórz ;)


Kod:
Opole dalej stolicą ...
Autor: Gość: ;-)

Górnośląskie w historycznych granicach (Śląskie bez Zagłębia +
Opolskie) z historyczną stolicą całego Górnego Śląska w Opolu.
Brzeg i Namysłów niech sobie idzie, gdzie chce, skoro tak bardzo tu
płaczą ...


Racibórz zawsze był bliższy dla Opola - i kiedyś (tworząc księstwo opolsko-raciborskie a potem będąc razem w jednym województwie) i teraz.

Radek W. napisał/a:
2.Skąd pewność że Brzeżanom w Dolnym Śląsku będzie lepiej? O kasę unijną czy samorządową i tak trzeba konkurować i tak, jeżeli sobie nie radzimy albo radzimy słabo w województwie gdzie jesteśmy 4 czy 5 co do wielkości miastem to jak będziemy sobie radzili gdzie będziemy na smętnym 30 czy 40 miejscu? Przecież to nie zależy od województwa do którego się administracyjnie należy, ale od sprawności własnego samorządu i (tak ! tak!) obywateli.

Lepiej być na 10 miejscu w ekstraklasie niż na 4 w II lidze.
Natomiast jeżeli mowa o pozyskiwaniu funduszy to chyba nie jest tak źle skoro w rankingu Gazety Prawnej „Europejska Gmina - Europejskie Miasto” miasto Brzeg zajęło 21 miejsce (był temat na forum).
Z woj. opolskiego lepiej wypadł tylko Kędzierzyn-Koźle a z dolnośląskiego lepsze były 3 gminy.
ranking
0 UP 0 DOWN
 
beneck 


Wiek: 38
Dołączył: 11 Wrz 2006

UP 26 / UP 16



Wysłany: 2008-08-05, 12:56   

Radek W. napisał/a:
Skąd pewność że Brzeżanom w Dolnym Śląsku będzie lepiej?
Podam Ci Radku tylko jeden przyziemny przyklad a jest ich wiecej :
gdybysmy byli w dolnosląskiem to przynajmniej bylyby bilety aglomeracyjne do wroclawia a CI ktorzy codziennie podrózuja pociagiem do wrocka to wiedza jakie to udogodnienie...
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2008-08-05, 13:56   

beneck napisał/a:
codziennie podrózuja pociagiem do wrocka to wiedza jakie to udogodnienie...


A co z tymi, którzy w drugą stronę? A śmiem twierdzić jest ich całkiem sporo, jeśli nie więcej, niż tych na Wro.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-08-05, 17:11, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Radek W. 



Wiek: 49
Dołączył: 21 Wrz 2005

UP 5 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2008-08-05, 15:06   

1. Zadając pytanie o to kto nas tam chce nie miałem na myśli kilku wypowiedzi na forach internetowych bo nimi mozna podeprzeć dowolną tezę na dowolny temat, nawet taki, że 11.09.2001 Nowy Jork zaatakowali marsjanie. Pytałem skąd pewność że władze samorządowe Dolnośląskiego na nas czekają? Bo co z tego że zrobi się referendum i załóżmy że lud Brzegu powie, że chcemy do Dolnośląskiego skoro nie wiadomo czy tam ktokolwiek powie "witamy na pokładzie"

2. W kwestii pieniędzy z kasy samorządowej i unijnej nie wiem czy znajduje potwierdzenie zasada że lepiej grząc tyłek na ławce rezerwowych w pierwszej lidze niż grac w ataku w drugiej. Przede wszystkim obecny okres programowania to lata 2007-2013 doliczając z zasady n+2, która w przypadku Polski brzmi n+3, mamy 2015-2016. Na ten czas unijne fundusze będą lada moment podzielone i nawet od jutra będąc w Dolnym Śląski fige z nich byśmy zobaczyli.

3.Pozoztsaje kwestia targu z MN bo odłączenie się Brzego, Nysy i Namysłowa od Opolszczyzny to koniec tego województwa w ogóle lub w obecnej postaci.

I ostatnie - nie wiem czy nie byłoby możliwe, czy nasze władze takie starania poczyniły, żeby jednak w pewnym sensie w aglomerację wrocławską się włączać właśnie komunikacyjnie na własną rękę. Województwu się to nie spodoba, ale sporo Brzeżan ma swoje żywtone interesy we Wrocławiu.
0 UP 0 DOWN
 
beneck 


Wiek: 38
Dołączył: 11 Wrz 2006

UP 26 / UP 16



Wysłany: 2008-08-05, 15:40   

Franco Zarrazzo napisał/a:
A śmiem twierdzić jest ich całkiem sporo, jeśli nie więcej, niż tych na Wro.
Nie zgodze sie z Tobą Franco wystarczy spojrzec na kilka porannych pociągów do wrocka i nie do wrocka i wniosek taki ze liczba osób kierujących sie do wrocka znacznie przewyższa tych jadących w przeciwną strone... jeżdze codziennie wiec wiem co mowie pozdrawiam
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2008-08-05, 17:09   

beneck napisał/a:
Nie zgodze sie z Tobą Franco wystarczy spojrzec na kilka porannych pociągów do wrocka i nie do wrocka i wniosek taki ze liczba osób kierujących sie do wrocka znacznie przewyższa tych jadących w przeciwną strone... jeżdze codziennie wiec wiem co mowie pozdrawiam



Ja nie jeżdzę codziennie, ale jeżdżę. Czasami w tygodniu, czasami na weekendy. Teraz są wakacje, więc wygląda to nieco inaczej, ale w okresie tzw. roku szkolnego i następnego akademickiego, na trasie Brzeg-Opole bardzo trudno znaleźć miejsce siedzące, a czasami i stojące. Poza tym, w sytuacjach, w których pociągi w obie strony się krzyżują na stacji Brzeg, wcześniejszy odjazd tego w kierunku Wrocławia, nie powoduje drastycznego zmniejszenia się ilości pasażerów na peronie. Po prostu - wygląda to mniej więcej relatywnie.

Jak niezwykle zgodze się jak zwykle w temacie secesji z Radkiem W. Jestem przeciw jakimś pochopnym działaniom. Mamy program unijny, w którym wyraźnie pada hasło opolszyzna i na te cele sa pieniądze. Co najmniej do 2013 roku. Więc jeśli ot tak sobie przejdziemy do Dolnośląskiego, to tam na Brzeg nie są przewidziane żadne fundusze, a tutaj pewnikiem było by to na rękę niektóym mikroregionom.

Po raz kolejny opowiadam się za konsekwentym i umiejętnym upomnieniem się o swoje z puli województwa opolskiego, a nie pisanie patykiem w powietrzu legendy.
Bardzo na rękę pewnikiem tutaj w Brzegu jest tendecyjne narzekanie, że ci w Opolu to, ci w Opolu tamto. Że ci z Wro, to będą inni. Jak się nie umie tu to tym bardziej się nie będzie potrafiło tam, gdzie region większy i konkurencja też wyżarta w walce o kasę.
Może lepiej zrobić porządek na swoim podwórku i nie wieźć swojego syfu na nowe tereny? Z czym do tego dolnośląskiego? Z gównami na każdym rogu ulicy i stertami śmieci w centrum miasta? A poszli won z dolnośląskiego, brudasy jedne...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-08-05, 17:10, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
beneck 


Wiek: 38
Dołączył: 11 Wrz 2006

UP 26 / UP 16



Wysłany: 2008-08-05, 17:36   

Franco Zarrazzo napisał/a:
Mamy program unijny, w którym wyraźnie pada hasło opolszyzna i na te cele sa pieniądze.
na to mozna zaradzic chyba likwidując w całości to województwo w okresie przyznawania funduszy unijnych na kolejny okres tak by uwzglednic nieistniejace woj opolskie poprzez dopisanie odpowiedniej czesci funduszy dla dolnoslaskiego i slaskiego w przypadku gdyby wschod opolskiego przylaczyl sie do katowic. ale zdaje sobie sprawe ze marne szanse na to niestety są... :(
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: miedzy, opolszczyzna, prowincja, slaskami


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 33
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu