Wysłany: 2008-08-04, 20:29 Tragiczne wypadki na polskich drogach....
Ostatnie weekendy przynoszą tragiczne informacje.
Wypadek jaki wydarzył się w łódzkiem, jest jednym z najtragiczniejszych podczas tego lata....
Może warto pomyśleć jednak by zwolnić na drodze.....
Cytat:
Z ostatnich ustaleń policji wynika, że na prostym odcinku drogi kierowca citroena berlingo, którym podróżowało sześć osób, wyprzedzając inny samochód, stracił panowanie nad kierownicą. Zjechał na pobocze, a następnie znalazł się z powrotem na jezdni, dachując na pasie dla przeciwnego kierunku jazdy. Tam też zderzył się z prawidłowo jadącą toyotą corollą.
Według policji, siła uderzenia była tak duża, że wyrzuciła ofiary z aut, a oba samochody znalazły się w przydrożnym lesie. Śmierć na miejscu poniosło pięć młodych osób podróżujących citroenem - w wieku od 17 do 20 lat. Wśród nich było czterech mężczyzn i jedna kobieta. Po przewiezieniu śmigłowcem do szpitala zmarł szósty podróżny - 17-letni łodzianin.
Toyotą jechało małżeństwo z Koluszek; 54-letnia kobieta zmarła na miejscu, natomiast jej 55-letniego męża w stanie krytycznym przewieziono do szpitala. Lekarzom - niestety - również jego nie udało się uratować.
Cytat:
I tak jednak okaże się, że prawdopodobieństwo śmierci w wypadku samochodowym jest wielokrotnie większe od prawdopodobieństwa trafienia szóstki w totka. Warto o tym pamiętać.
coś z tym trzeba zrobić. Poprawić stan dróg? Oczywiście. Ale nie to jest najważniejsze. Oto moje trzy propozycje:
1. Wzorować się na szwedzkich kursach na "prawko," czyli ćwiczenia i egzaminy z: jazdy nocnej, jazdy po sniegu, lodzie i wodzie, jazdy na autostradzie (moze już niebawem kilka w Polsce będzie). Doprawdy o zyciu i smierci na drodze nie decyduje umiejetnośc parkowania, tak straszliwie drylowana podczas polskich kursów i egzaminów.
2. Zmienic mentalnośc Polaków, którzy zezwalają pijanym kierowcom na prowadzenie. W Holandii jeden drugiemu nie pozwoli wsiąść do auta "po pijaku," a u nas? Abstrahując od potrzeby ostrzejszego karania pijanych kierowców (mam tu na mysli odbieranie dokumetnu na kilka lat).
3. Wprowadzenie jeszcze większej liczby fotoradarów.
Jest pewnie jeszcze więcej sposobów, ale niechaj takie trzy zaczną być realizowane, a być moze będzie lepiej.
Pozdrawiam, nie-kierowca
Ostatnio zmieniony przez Grzech 2008-08-05, 06:41, w całości zmieniany 1 raz
Zróbcie prawo jazdy od 23 roku życia ponieważ ten przedział robi najwięcej wypadków
Grzech napisał/a:
no, właśnie, to w takim to jest mój czwarty punkt - prawo jazdy od 25 lat
jasne... a może od 30 czemu nie od 40 wtedy to już człowiek bardzo poważny i odpowiedzialny jest...
Tylko ciekawe kto absolwentowi szkoły średniej bez prawa jazdy da pracę No w sumie w sklepie na kasie nie potrzebuje, w urzędach też, tylko czy takich stanowisk wystarczy dla wszystkich młodych ludzi Paranoja
Dlaczego tak odgórnie zakazywać, nakazywać... niejeden 18-latek jest przecież ostrożniejszy i bardziej odpowiedzialny niż niektórzy 30-latkowie.
Miałem okazję podróżować ostatnio do Mielna i widziałem wielu debili na drodze (wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na zakręcie, jazda z zawrotnymi prędkościami przez miejscowości) i uwierzcie lub nie, ale w większości byli to ludzie o wiele starsi niż Ci, którym chcielibyście zabierać możliwość uzyskania prawa jazdy.
Ważniejsza od takich zakazów jest odpowiednia edukacja i nie chodzi tu tylko o szkoły jazdy. Odpowiedzialności za swoje czyny jak i wyobraźni powinni uczyć od najmłodszych lat rodzice. A jak tatuś dumny jest jak paw ze swojego 10-letniego synalka, który rozpruwa na strzępy trawniki sobie i sąsiadom kładem, to co taki dzieciak ma robić jak będzie miał lat 18. Tylko, że taki dzieciak tak samo będzie się zachowywał w wieku lat 40
Tylko szczęściem kilka lat temu przeżyłem wypadek
Chłopak 20 letni wjechał mi tylne koło w motorze doznane obrażenia to: złamane 2 żebra, połamana ręka i noga. Posiadałem oczywiście cały ubiór ochrony
Ostatnio zmieniony przez RaZoR 2008-08-05, 09:07, w całości zmieniany 1 raz
RaZoR, nie wiem jak się to ma do tego co napisałem. Wierzę, że wtedy przeżyłeś piekło ale zastanów się nad znaczeniem słów "niejeden" i "niektórzy" w moim poście.
Znalazłoby się pewnie wielu, którzy takie doświadczenia mają z dziadkami-kierowcami.
Ostatnio zmieniony przez Zbychoo 2008-08-05, 08:51, w całości zmieniany 1 raz
Wychowywać, przede wszystkim wychowywać. Powyższe ograniczenia nic nie dadzą. Można jeździć jak Pan Bóg przykazał BMW z 3-litrowym silnikiem, a można szaleć jak bezmózgi debil Toyotą Aygo, czy Fiatem Seicento
* po pierwsze- dopóki młodzież nie zmądzeje i nie bedzie to ich jedyna rozrywka- pedał w podłoge i jazda...
* kary za wolną jazde- kilka krtonie widziałem jak 60 sobie autkiem pocinają na trasie i zmuszają innych kierowców do ryzykownego wyprzedzania, bo niektórym to nierwy puszczają
* badania psychomotoryczne- takie jak dla zawodowych kierowców, wtedy nastąpiła by piękna selekcja bezmózgich,
* upominanie nc CB- bardzo czesto to słysze jak inni normalni urzytkownicy temperują takiego wariata, niestety czesto są obrzucani miesem
* poprawa mentalności!!!- niewiem jak to zrobić, ale ktoś na onecie napisał ze w Szwecji w rok ginie tyle osób ile u nas w 1 weekend, tam jadą wszyscy jeden za drógim, nikt nie wyprzedza, na trasie 90, miasto 50, autostrada 110, i nikt nie przekroczy tej prędkości chodźby o kilka kilometrów, prawo to swiętosć,
* zwracanie uwagi kolegów, i chodźby przechodniów- widzisz pijaka zabierasz klucze i dzwonisz na 112, to samo tyczy sie kolegów- widzisz pijanego za kółkiem nie wsiadasz- sam raczej nie bedzie chciał jechać, a ty moze uratujesz sobie i innym życie
* takie na forach są wypowiedzi " jak widze wariata na drodze to dzwonie na policje i zaraz taki delikwent jest łapany na pobocze" moze to i sposób
Ale przedewszystki wiecej rozumu, moze obowiazkowe kursy np raz w roku na których były by na prawde bardzo drastyczne zdjecia i filmy z wypadków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
czemu nie od 40 
No w sumie w sklepie na kasie nie potrzebuje, w urzędach też, tylko czy takich stanowisk wystarczy dla wszystkich młodych ludzi 
doznane obrażenia to: złamane 2 żebra, połamana ręka i noga. Posiadałem oczywiście cały ubiór ochrony
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
