Wysłany: 2009-02-16, 08:58 Miasto Boga and Serpico
Polecam te dwa filmy, które ostatnio obejrzałem. Pierwszy to wręcz trudna do uwierzenia autentyczna historia z brazylijskich slamsów, gdzie broń noszą już 6-latki, a zabicie człowieka znaczy mniej więcej tyle co splunięcie na ulicę. Dodam tylko, ze film jest brazylijski i widać duże różnice in plus w porównaniu do oklepanego amerykańskiego kina.
Drugi z filmów to klasyka z Alem Pacino (ale jeszcze z lat 70-tych, wzorowanym na styl hipisa). gra on ideowca, ostatniego sprawiedliwego, który nie chce się zgodzić na zaakceptowanie panującego korupcyjnego układu, w efekcie czego traci bardzo wiele ... Film również oparty na autentycznych faktach.
Serpico... daaaaawno. Ale wspomnienia pozytywne. Zresztą Alek Pacino to mistrz nad mistrze. Miasta Boga nie widziałem, ale kino południowoamerykańskie, jak sam zauważyłeś, ma swoją klasę i wyraźnie zachowuje pewną indywidualność i tożsamość.
Miasto Boga to już niemal klasyk. Jakież ogromne szczęście, że za ten temat nie wzięli się "mistrzowie" z hoolywood`u. Obraz nad wyraz autentyczny, świetnie ukazujący rzeczywistość slumsów w Rio. Ostatnio myślałem o tym filmie przy okazji oglądania oscarowego filmu Tsotsi (puszczał go ostatnio główny, odmóżdżający kanał RP- polsat). Gdy zobaczyłem zwiastun od razu pierwsze co, to skojarzenie z "Miastem Boga"- akcja również w slumsach, z tym, że Johannesburga, też mamy przywódcę gangu itp. Jednak film wyprodukowany w RPA, w porównaniu do Miasta Boga to tani, drugorzędny melodramat bez własnego charakteru, film składający się ze scen pełnych "hoolywood`skich" wzruszeń- straszny zawód. Miasto Boga rządzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum