, może zapomniałem, ale stałem na murawie tego "kotła czarownic" i oczami wyobraźni widziałem zgromadzone niedzielnym popołudniem tłumy kibiców, którzy gorącym dopingiem prowadzili swoją drużynę do zwycięstwa.
Razem z koleżanką i jej synkiem, wybrałyśmy się do Oleśnicy rowerami w 2010 roku i też zrobiłam tam kilka zdjęć, dziś je odgrzebałam przy okazji tego tematu:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum