Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Artykuł o ciężkim życiu Roma w Brzegu, ale po kolei.
Cytat:
Bardzo dużo jest do zrobienia w regulowaniu spraw mieszkaniowych: oddłużenie mieszkań, uzyskanie meldunku, przywrócenie uprawnień do lokalu, do korzystania z energii i gazu, remonty, uzyskanie obywatelstwa, dowodu osobistego.
A co dalej po oddłużeniu, nowe zadłużenie? Jeśli ktoś nie ma obywatelstwa, meldunku i dowodu osobistego, to na jakiej podstawie przebywa w naszym kraju i jak tu się dostał? Czy czasami nie przybywa nam Romów z zagranicy?
Cytat:
nie przejmują się płaceniem za energię, nie dbają o ważne dokumenty.
To kto ma się tym przejmować, pozostali mieszkańcy Brzegu?
Cytat:
Bardzo często nie potrafią ani czytać, ani pisać. A jeśli już, to w stopniu podstawowym.
Dostęp do szkoły podstawowej jest u nas powszechny i obowiązkowy. Czy jakikolwiek Rom był pociągnięty do odpowiedzialności finansowej za niedopilnowanie wysyłania dzieci do szkoły?
Cytat:
a innym razem Rom nie zrozumie tego, co usłyszał w urzędzie, albo w ogóle mu się odechce wyprawy do urzędu.
Bynajmniej nie dzieje się tak z powodu lenistwa, a raczej głęboko zakorzenionego poczuciem wolności. Romowie nie myślą perspektywicznie, często żyją z dnia na dzień. W wypełnianiu różnego rodzaju zobowiązań przeszkadza im też rodzinność.
To nie jest żadne tłumaczenie. Polak w Holandii, jeśli nie zna języka holenderskiego lub angielskiego, jest w urzędzie niczym, a wręcz zerem. Nie załatwi nic. I jeśli miałby tam takie podejście do życia jak Rom w Polsce to na piechotę będzie wracał do granicy niemieckiej..
Cytat:
Nie są w pełni przystosowani do życia w naszym społeczeństwie.
A w jakim są przystosowani?
Nie chcę dalej ciągnąć tej polemiki, bo większa część artykułu to przedstawianie rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Napisałem „większa część”, ponieważ jestem pełen uznania dla przedstawicielek społeczności romskiej chcących coś zmienić i mających do tego czas, chęci i możliwość. Chciałoby się powiedzieć – tak trzymać. Jest jednak jeden problem. Wspomniane Panie starają się leczyć skutki, a nie przyczyny. Może lepiej zapobiegać począwszy od akcji wyjaśniającej konieczność i potrzebę wysyłania dzieci do szkoły, na początku podstawowej. Następnie należy rozpropagować i wcielić w życie hasło „nasz los w naszych rękach”. Chociaż z realizacją tego hasła to i wielu Polaków ma problemy.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2009-07-09, 07:21, w całości zmieniany 1 raz
Romowie a raczej Cyganie przywędrowali z terenów Indii. Często żalą się, że oni nie mają własnego państwa i muszą się tułać po obcych. Indie to spory kraj, więc może kilka państw, w których zamieszkują Romowie i na których wydają masę pieniędzy, dogadałoby się i odkupiło od Indii trochę terenu, aby utworzyć im ich własne państwo. Jak będą u siebie, to na pewno będą się czuli lepiej
Szanowny Panie Pasztecie
Artykuł o romskim Dniu Dziecka pojawił się w Panoramie Powiatu Brzeskiego w numerze 23/255 z dnia 17 czerwca, czyli niemal w tym samym czasie co w kurierze (dokładnie dzień przed). Znajduje się on na drugiej stronie i nosi tytuł "Dzień Dziecka". Nie ma go na naszej stronie, bo najwyraźniej ktoś zapomniał go wrzucić (nie szukać tu broń Boże spisków wszelakich, a jak ktoś jest bardzo zainteresowany tematem to zostało nam kilka egzemplarzy numeru w archiwum). Jedyne co nie pojawiło się w artykule z Panoramy to sympatyczny fragment "Młoda punkówa – podpita i naćpana zaatakowała podpitego mężczyznę, który żyje z Romką. Romka stanęła w obronie podpitego konkubina i obie złapały się za włosy. W obronie zaatakował pies, który ugryzł Polkę. Romka tłumaczyła, że pies w ogóle nie jest agresywny, ale zaatakował w obronie". Fragment ten nie pojawił się ponieważ młoda punkówa nie jest młodą punkówą i żadna osoba nie poddawała jej w tej sprawie testom na obecność narkotyków w organizmie (wiem to ponieważ rozmawiałem o tym z policją). Pani Jolanta Krzewicka w swoim artykule KŁAMIE i nie boje się pisać tego na forum publicum - niech mnie poda do sądu jeśli ma dowody na to, że ktokolwiek z Polaków uczestniczących w bójce był jak Pani pisze "naćpany". Ciekaw też jestem w jaki sposób wspomniana Pani klasyfikuje ludzi - co według Szanownej Pani wskazuje na przynależność człowieka do danej subkultury. Niech mnie Pani oświeci.
Amen
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum