czy ktos pamieta wypadek kolo dworca na wysokosci czerwonego budynku?ponoc pjany kierowca zabil jedna dziewczyne a druga ma uszkodzone kregi.pytam bo ponoc ojciec tych corek chodzi po mieszkaniach i zbiera pieniadze na operacje.prosze o jakies szczegoly
Teraz już wiem, że jest to naciągacz. Jeżeli kogoś z Was odwiedzi to najlepiej zadzwońcie na Policję, a już na pewno nie dawajcie mu kasy.
Wypadek taki był był na pewno. Daty nie pamiętam, ale na pewno przed 1998 r. Na pewno zginęła tam jedna dziewczynka a druga ciężko ranna i na pewno to jest ojciec tych dzieci.
Jedynie to nie dawałbym pieniędzy, bo nie jestem pewien na jaki cel idą one.
Nie będę się spierał, bo to nie miejsce i czas. Pozostanę przy swoim. Tak się złożyło, że wiem trochę więcej o okolicznościach tego wypadku.
Kończę i pozdrawiam.
ZIPI czytajac twoje odp wobec Sikork bardzo mnie zdenerwowales.po 1 ten wypadek byl w 1995 r i nie byly to siostry,po 2 zginela 1 dziewczyna a druga nie miala ciezkich obrazen.o jakich okolicznosciach wiesz ?TAK SIE SKLADA ZE TO JA BYLAM TA DZIEWCZYNA KTORA PRZEZYLA. wiesz mi ze czlowiek ktory chodzi i zbiera kase to naciagacz.nie jest to ani moj ojciec ani tej drugiej dziewczyny, SIKORK rzeczywiscie rozmawial z moim mezem. jesli watpisz ze to ja to sie spotkajmy.moje zapytanie w sprawie tego wypadku -specjalnie tak napisalam bo nie ciesze sie z tego ze to ja bylam ta druga.DAJCIE NAM WKONCU SPOKUJ I NIE ZERUJCIE NA KOGOS NIESZCZESCIU
Ostatnio zmieniony przez kacha0405 2009-10-06, 19:48, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum