I tak już zostało. Ale to dawne dzieje!
Wiem, że to nie na temat i nie ten dział, ale czy ktoś z Was grał kiedyś w „Soldat”?
(poza Tobą Draq bo wiem, że w niego pocinałeś)
I wygrywałem w SOLDZIA jak i FAR CRY (czyt. farkraja)
I wygrywałem w SOLDZIA jak i FAR CRY (czyt. farkraja)
Buahahahahaha!!
W marzeniach chyba!
Pamiętny wynik w 1 na 1! 37:14 DLA MNIE! Więc weź nie ściemniaj!
Ale jak się będziesz upierał to wyzwe Cię na pojedynek, dokopie Ci w Soldata i zrobie fotke (zrzut ekranu, czy jak to się tam nazywa) i wkleje na Forum aby udowodnić kto jest lepszy!
A Farcry! Ty dostawałeś od wszystkich! Wystarczyło, że ktoś pojawił się w pobliżu, a ty już panikowałeś! Do tego porażający wręcz brak jakiejkolwiek taktyki w Twoich działaniach (osłanianie, zapora ogniowa, przejmowanie wrogich flanek itd.). I nie gadaj mi, że szedłem zawsze sam bo to nieprawda! Ktoś w całej tej zgraji amatorów musiał się przebić przez pozycje wroga, zasiać jakiś zamęt w jego szeregach, aby całe to "mięso armatnie" za mną w końcu pomyślało o atakowaniu, a nie tylko o bezsensownej "wymianie ognia". I te Twoje gadanie w stylu "zróbmy cos w końcu razem, jesteśmy przecież w jednej drużynie"! Chętnie bym Cię osłaniał ale Ty masz dar jak mało kto do wpadania w krzyżowy ogień, do przypadkowego strzelania do swoich i zwracania na siebie uwagi! Jak w takim towarzystwie można coś konkretnego zdziałać?
Uprzedzam mój nick wymawia się "drak" a na spotkaniu fomurowiczów w relaxie zostałem nazwany przez Franca Zarrazo "draku" było smiechowo
dreyfus napisał/a:
Pamiętny wynik w 1 na 1! 37:14 DLA MNIE! Więc weź nie ściemniaj!
Ale jak się będziesz upierał to wyzwe Cię na pojedynek, dokopie Ci w Soldata i zrobie fotke (zrzut ekranu, czy jak to się tam nazywa) i wkleje na Forum aby udowodnić kto jest lepszy!
No w SOLDATA, faktycznie byłeś lepszy ale teraz mógłbym Cie pokonać
dreyfus napisał/a:
A Farcry! Ty dostawałeś od wszystkich! Wystarczyło, że ktoś pojawił się w pobliżu, a ty już panikowałeś! Do tego porażający wręcz brak jakiejkolwiek taktyki w Twoich działaniach (osłanianie, zapora ogniowa, przejmowanie wrogich flanek itd.)
Tu przegiąłeś !!! Cwaniak jesteś bo mam słabą kartę graficzną i mi się cieło.
A kto uczył Cię grać?
Ostatnio zmieniony przez draq 2006-06-17, 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Tu przegiąłeś !!! Cwaniak jesteś bo mam słabą kartę graficzną i mi się cieło.
Dziwna sprawa bo jak byłem u Was, Ty i twój brachol pocinaliście w Farcray-a i się nie zacinało. Poza tym twój tatko spokojnie przeszedł tą grę na tej "słabej karcie", więc chyba aż tak strasznie nie było!
draq napisał/a:
A kto uczył Cię grać?
No na pewno nie Ty!
drKiller i jego brachol nauczyli mnie podstaw! Resztę opanowałem metodą prób i błędów!
Widzisz jak kłamiesz dookoła! Chciałeś żeby Forumowicze myśleli, że jesteś lepszy ode mnie w Soldata, a jak tylko zobaczyłeś wynik jednej z naszych potyczek (specjalnie zapamiętałem wynik, bo domyślałem się że w przyszłości będziesz twierdzić że to Ty byłeś lepszy) to od razu piszesz coś innego!
Apel do Forumowiczów! Uważałbym na to co pisze draq, bo pewnie właśnie wciska Wam kit!
draq napisał/a:
No w SOLDATA, faktycznie byłeś lepszy ale teraz mógłbym Cie pokonać
Tak jasne! Po grubo ponad półrocznej przerwie w graniu myślisz że pokonałbyś mnie. Ty nawet grając codziennie po kilka godzin nie byłeś w stanie mnie pokonać! A jak trafił się tam kiedyś jakiś remis (akurat wogóle nie chciało mi się grać, a ten @$^#&$* draq błagał mnie o jeden meczyk) to euforia niespotykana! Pewnie już nie pamiętasz jak rozpowiadałeś jaki to jestem cienki, a Ty jakim jesteś mistrzuniem. Rzygać się chce!
draq napisał/a:
No w SOLDATA, faktycznie byłeś lepszy
Widzisz jak kłamiesz dookoła! Chciałeś żeby Forumowicze myśleli, że jesteś lepszy ode mnie w Soldata, a jak tylko zobaczyłeś wynik jednej z naszych potyczek (specjalnie zapamiętałem wynik, bo domyślałem się że w przyszłości będziesz twierdzić że to Ty byłeś lepszy) to od razu piszesz coś innego!
Czy nikt nie widzi języka w pierwszej wypowiedzi ???
Ja tam nie gram w gry komputerowe. Ale mam taką karciankę /jeszcze/ WARCRY. TO chyba nie ma nic wspolnego z Far Cry?
Ja natomiast nie gram w gry karciane! Zawsze wydawały mi się strasznie trudne i nie do opanowania!
Natomiast Warcry chyba widziałem u jednego z kumpli, ale to już było jakiś czas temu!
Warcry jeśli dobrze pamiętam to jedno wielkie pole bitwy, na którym walczą siły dobra i zła! Dobrze pamiętam?
Ja natomiast nie gram w gry karciane! Zawsze wydawały mi się strasznie trudne i nie do opanowania!
Natomiast Warcry chyba widziałem u jednego z kumpli, ale to już było jakiś czas temu!
Warcry jeśli dobrze pamiętam to jedno wielkie pole bitwy, na którym walczą siły dobra i zła! Dobrze pamiętam?
I przez to własnie, pomimo ich ceny, uważam, że czasami warto było. One prowokowały do myślenia, do składania deckow itd... Co prawda można było wtopić furę kasy, ale za to czasami jaka zabawa była. No chyba, że się trafiło na kilku dekli, z ktorymi czasami miałem wątpliwą przejmność grać.
AlferX - WARCRY . Wiem, co piszę, bo jeszcze mam trochę kart.
Kiedyś sam chciałem zacząć grać w karcianke Magic The Gathering ale jakoś mi przeszło,teraz troche żałuje bo gdybym się wciągnął myśle że zabawa była by niezła. Ja gram teraz aktualnie w Lineage 2.
Podaje adres do stronki gdzie po zarejestrowaniu dostaje się klucz i darmowy 10 dniowy dostęp darmowego grania w World of Warcraft,fajna sprawa patrząc na to że ta gra jest płatna i trzeba miesięczmnie abonament bulić (prywatne serwy są za darmoche) oto ten link:
Równierz aktualnie gram w LINEAGE2, ale powoli gierka nudzi mi się i chciałbym pograć w WOW-a (world of warcraft)
TC napisał/a:
Kiedyś sam chciałem zacząć grać w karcianke Magic The Gathering ale jakoś mi przeszło,teraz troche żałuje bo gdybym się wciągnął myśle że zabawa była by niezła
Franco Zarrazzo napisał/a:
I przez to własnie, pomimo ich ceny, uważam, że czasami warto było. One prowokowały do myślenia, do składania deckow itd... Co prawda można było wtopić furę kasy, ale za to czasami jaka zabawa była. No chyba, że się trafiło na kilku dekli, z ktorymi czasami miałem wątpliwą przejmność grać.
Czy to są karty takie hmm w stylu RPG? czy na podstawie bajki yougi-oh ( jugi oh )
Potwory takie rzeczy? ulepszanie ataku coś w tym stylu?
I przez to własnie, pomimo ich ceny, uważam, że czasami warto było. One prowokowały do myślenia, do składania deckow itd... Co prawda można było wtopić furę kasy, ale za to czasami jaka zabawa była. No chyba, że się trafiło na kilku dekli, z ktorymi czasami miałem wątpliwą przejmność grać.
Czy to są karty takie hmm w stylu RPG? czy na podstawie bajki yougi-oh ( jugi oh )
Potwory takie rzeczy? ulepszanie ataku coś w tym stylu?
Na podstawie Warhammer Fantasy Battle zrobiono karciankę strategiczną. Postacie, armie i czary są tożsame. I bardzo ładne karcioszki. Przecudne wręcz. Jak chcesz możemy się umówić na kuknięcie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum