Nowo wybrany "stary" radny B. Tyczyński tuż po wyborach samorządowych, kiedy już nie trzeba dbać o głosy Wyborców pokazał co tak na prawdę sobą reprezentuje.
1. STARA RADA WON ...... tak pisze w jednym ze swoich ostatnich postów - a gdzie szacunek, lojalność dla kolegów i koleżanek z poprzedniej Rady, z którymi przez 4 lata pracowałeś? - niejednokrotnie ludzi znanych i szanowanych w mieście, ludzi którzy tworzyli jego historię, którzy wychowali kilka pokoleń, w czasach gdy ty byłeś jeszcze w planach. Piszesz: Mazurkiewiczowa, Gądek, Ciszewski, Pietrzak, Spychała ...etc Dla ciebie- powiadam: Pani Mazurkiewicz, Pan Gądek, Pan Pietrzak, Pan Ciszewski, Pan Spychała........
2. Obrady Rady do 12 - 13......
Nieważne sprawy mieszkańców, niech się wali, pali....... byle jak najkrócej i do domciu, a dietka za nieróbstwo się należy. Potem można sobie poklikać na forum jak to źle, bo na posiedzeniach nie miałeś za dużo do powiedzenia....
Gratuluję wyborcom Pana Tyczyńskiego.... ciekawe czy o Was tak samo się wyraża? Ciekawe, czy po nowych wyborach tak samo potraktuje obecnych Radnych (stara rada won )?
Czepiasz sie. Zreszta prawda jest taka, ze tym radnym, ktorzy ubiegali sie o reelekcje to my, wyborcy, tym, ktorzy sie nie sprawdzili mowimy "won" (oczywiscie jesli otrzymali mniej glosow niz poprzednio).
Nie ma co owijac w bawelne i mowic, ze "wdzieczne spoleczenstwo postanowilo zrobic sobie odmiane"
Dla mnie obrady moga trwac nawet i piec minut jesli nie ma nad czym deliberowac. Nie widze sensu, zeby radni wyrabiali godzinowki siedzac i pierdzac w stolki. Wazne, zeby wtedy, kiedy jest taka potrzeba, obradowali nawet i przez tydzien nie wychodzac z sali.
Widzę, że ktoś tu nie umie przegrywać z twarzą..... no cóż więcej się można chyba było spodziewać po nauczycielu i sportowcu... ehh ...
O czym Ty w ogóle piszesz ? Masz pojęcie ? Czytałeś dokładnie co napisałem ? Jaka przegrana?, co ma wspólnego nie wybranie mnie na radnego (czego wcale nie traktuję jako moją porażkę) z poprzednim postem.....? czytamy ze zrozumieniem........
Poza tym wygrywać też trzeba umieć - pokory troszkę.....i SZACUNKU
A.Mason napisał/a:
tym radnym, ktorzy ubiegali sie o reelekcje to my, wyborcy, tym, ktorzy sie nie sprawdzili mowimy "won" (oczywiscie jesli otrzymali mniej glosow niz poprzednio)
Przypominam, że nie wszyscy byli Radni ubiegali się o reelekcję.... Poza tym słowo won uważane jest "delikatnie mówiąc" za niekulturalne, a chyba kultury można się domagać od obecnego Radnego. Wiemy też z jakiego języka ono pochodzi....
[quote="A.Mason"]
Dla mnie obrady moga trwac nawet i piec minut jesli nie ma nad czym deliberowac. Nie widze sensu, zeby radni wyrabiali godzinowki siedzac i pierdzac w stolki.
Uważasz, że sprawy najważniejsze dla miasta i obywateli można rozwiązać spotykając się na posiedzeniach 2 razy w miesiącu po 5 minut ? Na prawdę uważasz, że jest ich tak mało ?
Poczytaj posty kandydatów na radnych (B.Tyczyńskiego również) jak wiele mają nam do zaproponowania - można to załatwić w 10 min miesięcznie ?
Poza tym słowo won uważane jest "delikatnie mówiąc" za niekulturalne, a chyba kultury można się domagać od obecnego Radnego. Wiemy też z jakiego języka ono pochodzi....
Skad Ci przyszlo do glowy, ze slowo "won" jest niekulturalne?!
Podejrzewam tez, ze wiesz jak wiele naszych slow pochodzi z roznych jezykow, jestem niemal 100% pewien, ze gdyby przeczesac Twoje wypowiedzi, znalazloby sie ich sporo... Co to za argument?!
Nie wiem ilu radnych nie ubiegalo sie o reelekcje i z jakich powodow, ale przeciez to bylo zwyczajne uogolnienie. Powtorze jeszcze raz - czepiasz sie.
czytalem, czytalem też inny temat z którego powycinałeś rzeczy i sobie zacząłeś interpretować urywki ...
walker napisał/a:
co ma wspólnego nie wybranie mnie na radnego (czego wcale nie traktuję jako moją porażkę)
hmmm człowiek związany ze sportem i brak wygranej nie określa mianem porażki, no cóż dla mnie to nie do pomyślenia .......czyli z tego wynika że startowałeś jako "mięso armatnie", czy może się myle?...
walker napisał/a:
Poza tym wygrywać też trzeba umieć - pokory troszkę.....i SZACUNKU
czemu pokory? IMO to było dobre stwierdzenie, że skoro nie zostali wybrani to się nie sprawdzili więc zostali zmienieni.
No i po co nowy temat, skoro wyrzucałeś już te same argumenty w innym dziale? W ten sam sposób mogę stwierdzić, że Pan Panie walker, nie ma szacunku do innych forumowiczów, bo SPAM-uje forum robiąc w dwóch tematach tą samą dyskusje
Uważasz, że sprawy najważniejsze dla miasta i obywateli można rozwiązać spotykając się na posiedzeniach 2 razy w miesiącu po 5 minut ? Na prawdę uważasz, że jest ich tak mało ?
W przeciwienstwie do Ciebie uwazam, ze praca radnych nie zaczyna sie, ani nie konczy wraz z obradami. Uwazam, ze czas obrad powinien byc dostosowany do ilosci "tematow" koniecznych do poruszenia, a nie do Twojego widzimisie. Mialem okazje ogladac pare razy obrady i uwazam, ze powinno to isc w kierunku - zalatwmy jak najwiecej spraw w najkrotszym mozliwym czasie koniecznym do podjecia merytorycznych decyzji, a nie tak, jak Ty proponujesz - poszukajmy sobie jak najwiecej spraw, zeby zapelnic caly czas przewidzianych na obrady...
hmmm człowiek związany ze sportem i brak wygranej nie określa mianem porażki, no cóż dla mnie to nie do pomyślenia .......czyli z tego wynika że startowałeś jako "mięso armatnie", czy może się myle?...
...Wygrywaj bez dumy, przegrywaj bez urazy.... ta takie stare powiedzenie uczące
"zdrowego" podejścia do sportu i rywalizacji w ogóle, ale cóż ono może znaczyć dla ludzi bez autorytetów i ideałów......
A.Mason napisał/a:
Skad Ci przyszlo do glowy, ze slowo "won" jest niekulturalne?!
Spytaj starszych ludzi to Ci odpowiedzą.... (kłania się historia)
KtOŚ napisał/a:
Pan Panie walker, nie ma szacunku do innych forumowiczów, bo SPAM-uje forum robiąc w dwóch tematach tą samą dyskusje
Mogę przyznać Ci rację -choć wcale - zakładając ten temat o tym nie pomyślałem...
Przepraszam więc niniejszym urażonych forumowiczów.
Nie zmienia to jednak faktu odnośnie wypowiedzi nowo wybranego radnego
Spytaj starszych ludzi to Ci odpowiedzą.... (kłania się historia)
Tobie klania sie jezyk polski. Pewnie Twoja pani nie uswiadomila Cie, ze jezyk sie zmienia. Juz Kargul i Pawlak mowia mi, ze "won" jest synonimem slowa "precz".
walker napisał/a:
Ja coś takiego zaproponowałem ? zacytuj ......
Po co? Tobie nie przeszkadzalo przypisac mi cos, czego nie twierdzilem...
Tobie klania sie jezyk polski. Pewnie Twoja pani nie uswiadomila Cie, ze jezyk sie zmienia. Juz Kargul i Pawlak mowia mi, ze "won" jest synonimem slowa "precz".
dlatego też słownik PWN określa wyraz "won" jako wyrażenie potoczne, a nie wulgarne
I jeszcze jedno: zmieniacie panowie temat odwracając uwagę od jego istoty: braku pokory i szacunku dla innych. Zakładam, że jesteście inteligentni i dobrze wiecie dlaczego ten temat założyłem...
PS Czy gdyby ktoś do Waszej dziewczyny powiedział: won! Uznalibyście to za szczyt kultury ? nie bylibyście co najmniej niezadowoleni ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum