Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2011-04-28, 15:25 Parkingi - min. 10 m od budynku!
Po ostatniej publikacji, dotyczącej parkowania pojazdów tuż pod oknami mieszkańców, zrobiło się w redakcji gorąco. Dzwonili rozgoryczeni lokatorzy z kilku innych Wspólnot z Brzegu i skarżyli się na podobne problemy.
więcej na www.panorama.info.pl
Ostatnio zmieniony przez PPB 2011-04-28, 15:29, w całości zmieniany 1 raz
Problem istnieje to fakt ,samochodów jest sporo ,garaży ,parkingów brak .Ale problemem według mnie jest to że niektórzy z posiadaczy aut maja swoich sąsiadów w przysłowiowej d...e .Rano taki gostek odpala swojego rumaka pod blokiem i dawaj heblować silnik ,dopiero po chwili rusza ,czemu to ma służyć nie wiem .Zimą to jeszcze ale latem otwarte okna a taki maniak daje w palnik wiec nie dziwota że ludziom się to przejada .
Dzwonili rozgoryczeni lokatorzy z kilku innych Wspólnot z Brzegu i skarżyli się na podobne problemy.
Problem jest poważny i ważny dla mieszkańców Brzegu. Może złożyć petycje do Burmistrza? Przez osiem lat przyglądał się problemowi, to pewnie ma pomysły na jego rozwiązanie. Kowalczyk i Popowski do boju o mieszkańców Brzegu! Czekamy na działanie, a nie pisanie.
Ostatnio zmieniony przez szrrrek 2011-05-04, 10:19, w całości zmieniany 1 raz
Czasami niektórzy decydenci próbują nam wmówić, że to, co było jeszcze we wtorek trawnikiem lub klombem, po rozjechaniu w jedną noc (przez pojazdy kilku niezdyscyplinowanych kierowców), w środę nazywane jest szumnie... parkingiem.
Przykład takiego zachowania zaobserwowałem ostatnio biegnąc sobie wieczorem chodnikiem przy ulicy Słowackiego. Pomiędzy biedronką a pierwszym od stacji BP blokiem na chodnik wjechał samochód próbujący zaparkować częściowo na chodniku, częściowo na trawniku. Tak parkuje tam wielu kierowców i do tego nie mam obiekcji jednakże zachowanie tegoż kierowcy było nieco aroganckie i nie chcąc skończyć pod kołami musiałem zejść z chodnika na trawnik. Skończyło się to oczywiście pogawędką ze wspomnianym kierowcą. Stwierdził on jednak że to nie on znajduje się na chodniku tylko ja na parkingu i to ja powinienem ustąpić. Argumenty były powalające - "tu jest parking bo wszyscy tu stają" a chodnik to niby jest pod samym blokiem. Tyle że droga pod blokiem jest asfaltowa, z ogranicznikami prędkości, a na jej początku stoją znaki drogowe co kłóci się trochę z klasycznym wyglądem chodnika. Cała sprawa potwierdza jednak "zawłaszczanie" każdego wolnego terenu na takie "parkingi". Często (tak jak w przedstawionym przypadku) nie byłoby problemu z wykorzystaniem miejsca na parking gdyby nie fakt że niektórzy kierowcy (poprzez niewiedzę, zwykłe chamstwo czy też deficyt inteligencji) nie zapominali, że w danym miejscu są gośćmi i będą tolerowani dotąd dokąd utrzymają pewne standardy.
brzeżanin napisał/a:
Rano taki gostek odpala swojego rumaka pod blokiem i dawaj heblować silnik
Mieszkał takowy w pobliżu mojego bloku, potrafił odpalić swojego BMW E36 z "tuningowanym" tłumikiem o 6 rano i nagle przypomniało mu się o konieczności uzupełnienia płynu do spryskiwaczy. Maska w górę i dalej dolewać, a sąsiedzi jeden za drugim do okien Skończyło się awanturą.
Poruszę jeszcze jedną kwestię związaną z tematem, a mianowicie co niektórzy jak już wjeżdżają na trawnik to nie tak, żeby tylko zmieścić auto. Najczęściej wjazd następuje z niewiadomych przyczyn na kilka metrów wgłąb trawnika. Przykład - za blokiem przy ul. Brzechwy, polecam obejrzenie, można natrafić na wyjątkowe "kwiatki".
Wysłany: 2011-05-11, 16:02 Teren wspólnoty teren prywatnym!!
Teren Wspólnoty Mieszkaniowej jest terenem prywatnym ale...co powiecie o takim fakcie:
Sąsiedzi z tzw." domków powodzian" ogrodzili swój teren zabierając przy "okazji od 40 do 50 cm wzdłuż swojego ogrodzenia nasz teren. Postanowiliśmy nie walczyć o miedzę ale ich głupota, bezczelność / niepotrzebne skreślić/ przerosła nasze wyobrażenie.Otóż dwóch z nich w swoich odcinkach ogrodzeń zrobiło-jeden bramę dwuskrzydłową i mały podjazd do tej bramy od naszego terenu,ten sam dodatkowo furtkę jednoskrzydłową oczywiście też na nasz teren/ wyprowadzają psa na nasz teren -piaskownica dla dzieci/ drugi wykonał furtkę jednoskrzydłową też na nasz teren. Parkują na naszym terenie samochody, dowożą materiał budowlany -w tym tirem 30 t,dozwolony wjazd na osiedle 2,5 ton. Oczywiście obaj sąsiedzi mają bardzo dogodne warunki dojazdu do swoich domków od ulicy przy której mieszkają .Zwracanie uwagi kończy się wyzwiskami a policja nie może interweniować bo brak zakazu wjazdu na naszym terenie,Wjazdy,bramy, furtki na nasz teren ich nie interesują.
Nadzór budowlany w Brzegu twierdzi,że ich ogrodzenie jest niższe nią 2,5 m a wejścia to sprawa sądu.
Jaki kraj takie prawo/może odwrotne/W Stanach wejście na teren prywatny w najlepszym wypadku kończy się raną postrzałową .
Musimy spróbować czy zgodzą się przez te ich wejścia wprowadzić na ich teren psa lub przejść na druga stronę ich domu!!!
Burozo 2 -pytam z ciekawości-o jakich okolicach piszesz?Mam podobny problem z rozpanoszonymi właścicielami aut,parkujących wszędzie,nie szanując granic podwórek.Sam muszę parkować po oknami budynku,gdyż kierowcy z sąsiedniego budynku parkują na naszym podwórku.Sprawa dotyczy rejonu ulicy Kochanowskiego.
Działania ----brak działań --- Powiatowego Inspektora nadzoru budowlanego w tej sprawie, jest zadziwiające- zastanawiające/ chodzi o geodezyjne granice działki naszej i na dziko wybudowanego przez powodzian ogrodzenia pełnego z desek zajmującego część naszego prywatnego terenu.
Zamówiłem juz znaki "zakazu wjazdu" z tabliczką "nie dotyczy..." i teraz zgodnie z nowymi przepisami kodeksu drogowego policja musi karać tych ,którzy nie przestrzegaja przepisów -nawet na drogach wewnętrzych.
Parkowanie na chodnikach,trawnikach , klombach itp-musi być karane mandatem-ale trzeba zgłosić i takie znaki muszą być .
Służę na PW adresem i telefonem producenta znaków drogowych i radzę takie znaki postawić a potem dopilnować ich przestrzegania/ w większości na dziko parkują ci sami ludzie mający głęboko w nosie własność ptywatną -a spróbuj wjechać na ich teren!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez yasiu 2011-05-16, 17:24, w całości zmieniany 1 raz
jaki to znak, możesz dokładnie napisać, może coś się zmieniło? U Nas w WM jest znak B1 z tabliczką"teren prywatny itp" Interwencja policji, róznie to bywa:)
W tym miejscu chicałam "pozdrowić" Pana Moskwiaka, nałożył mandat na wjazd na teren prywatny WM przy Kusocińskiego , który nie powinien być nałożony.To bylo kilka lat temu, wstydz się Panie!
Znak B-1 -oznacza zakaz ruch w obu kierunkach-moim zdaniem nawet z tabliczką" teren prywatny" jest znakiem niewłaściwym-chyba ,że dotyczy ten zakaz też właścicieli /właściciela/ terenu.Czyli nikt nie może wjechać .
U nas będzie znak B-2-zakaz wjazdu- z tabliczką " nie dotyczy mieszkańców bloku..."
Mamy na naszym terenie dwa wjazdy i musimy postawić dwa znaki.
Z parkowaniem pod oknem ,na chodniku, też poradziliśmy sobie ,tym razem znakiem 'zakaz postoju" i "droga pożarowa" -po jednej stronie jezdni ,tej pod oknami.
Mamy parking po drugiej stronie jezdni ale znak potrzebny, bo mieszkańcy jakby mogli to parkowaliby na klatce schodowej lub w najgorszym wypadku pod swoimi oknami .
Czy takie działania są potrzebne?????
Niestety tak-- JESZCZE --- może po jakimś czasie ,gdy do wszystkich dotrze świadomość ,żąe przecież jest też właścicielem i płaci podatki / fundusz remontowy też/ to może warto zwrócić uwagę swojemu dziecku ,aby nie rysowało po ścianach "jego" klatki, nie dewastowało piłką ścian dopiero co docieplonych lub pomalowanych!
Jednak obojętność rodziców jest przerażająca- a przecież oni też chcą mieszkać w czystych, odnowionych budynkach czy porządnie wygladających klatkach schodowych.
Najczęściej jednak, każdy ma inne zdanie dotyczące porządku,ładu czy wyglądu otoczenia, ale jest obojętny na systematyczną dewastację mienia Wspólnoty-a jeszcze jak uwaga jest skierowana do jego"przecież grzecznego " dziecka to dopiero obraza ,to uwagi ,to..... []
Samo życie w naszym grajdołku
Parkowanie na chodnikach,trawnikach , klombach itp-musi być karane mandatem
Na ulicach tez.
Na ul. Gdanskiej i Slowackiego auta caly czas stoja na zakazie.
Spotkanie z autobusem ktory wjezdza z ul.Slowackiego czesto konczy sie malym korkiem,rzadziej wymiana groznych spojrzen i gestow.Mozna tego uniknac,przestrzegajac znak zakazu ktory bez powodu tam nie stoi.
W tej sprawie informowalem kilkakrotnie nasza policje ale chyba maja wazniejsze zajecia.Mam nadzieje ze moze Wasze sprawy zalatwia pozytywnie
A moze powiadomic Straz Miejska,chociaz oni wola zabawe z fotoradarami.
w większości WM stoi znak B1 z adnotacją "za wyjątkiem mieszkańców ul X nr X" Tak faktycznie to już nie wiem jaki to ma być prawidłowy znak. Policja niechętnie przyjeżdza na takie wezwania, zależy na kogo się trafi.
Odnośnie mieszkańców WM jest różnie tak naprawdę poznaje się ludzi i ich prawdziwe oblicze dopiero właśnie jak wykupią mieszkanie itd Samo życie
Nie wiem na to chwilę, czy coś się zmieniło, ale kilka lat temu w WM na ul. Kusocińskiego (naprzeciw stadionu) stał znak B1 i wjazd osoby nie mieszkającej kończył się mandatem a " porządku pilnował " funkcjonariusz policji[/b]Pan Moswiak, który był mieszkańcem. Jest takie powiedzenie "dajcie czlowieka znajdę paragraf. [b]Wstydz się Panie Moswiak!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum