Wysłany: 2011-06-22, 13:10 Franco vs Mason - o bolszewickim rozumieniu pojęć
A.Mason napisał/a:
Franco Zarrazzo napisał/a:
natomiast sformułowałeś zarzut merytoryczny, który wydawał się uzasadniony. Na dzień dzisiejszy ten zarzut uważam za bezsasaddny (po zapoznaniu się z całym, wskazanym do analiz, materiałem źródłowym). Więcej na ten temat nie mogę napisać do czasu obrony pracy. NIE MIAŁEŚ RACJI .
Nie wiem, czy mowimy o tym samym zarzucie, w kazdym razie stwierdzenie, ktore zawarles w tej pracy (moim zdaniem mijajace sie z prawda, Twoim - nie) przed przeczytaniem calosci materialu (sam sie przyznales) swiadczy o Tobie i Twoim podejsciu - najpierw postawic teze, a potem zrobic wszystko, zeby ja udowodnic. Nawet jesli bledna. Cos mi to przypomina...
Poświęce ci jeszcze drobną chwilkę:
A.Mason napisał/a:
w kazdym razie stwierdzenie, ktore zawarles w tej pracy
Odróżniasz znaczenie terminu "praca" od "wersja robocza materiału uzsadniającego" ?
Zaoferowałeś się jako ekspert, dostałeś do wglądu materiał, który nawet gdyby był już wersją opublikowaną, nie spełnia jakichkolwiek wytycznych normatywnych dotyczących sposobu pracy naukowej. Dostałeś brudnopis eseju, nacechowanego bardzo osobistą refleksją. Wersję roboczą. Wytknąłeś jeden błąd, Twoim zdaniem merytoryczny, dotyczący sposobu postrzegania miejsca i czasu akcji. Można powiedzieć, że spełniłeś funkcję korektora.
Teraz w kwestii samego błędu: Czy fakt, że byłeś w Grecji, zmienia w jakikolwiek sposób fakt, że mieszkasz w Polsce? Czy zgodnie, z twoim sposobem myślenia, mieszkasz w Grecji?
Po drugie. Bądź łaskaw jednak zerkać czasami do Słownika Języka Polskiego i do Słownika Wyrazów Obcych - tych, jakżesz hołubionych przez Ciebie narzędzi. Otóż te dwa narzędzia powinny ci pomóc zrozumieć bezsensowość twoich argumentaji: Popatrz (i czytaj uważnie, co najmniej dwa razy!):
Cytat:
TEZA: twierdzenie stanowiące podstawową treść w jakiejś dziedzinie; założenie, którego prawdziwość ktoś zamierza udowodnić; twierdzenie wymagające dowodu
TEZA: zdanie, założenie, twierdzenie, którego ma się dowieść; rozprawa naukowa napisana w celu uzyskania stopnia naukowego na wyższej uczelni;
Spróbuj teraz uruchomić szare komórki i wyjasnić mi, o jakiej tezie mówisz? Co twoim zdaniem było tezą w tym, co czytałeś? Potrafisz odnaleźć tezę? Gdziekolwiek? Wiesz już, jakie jest znaczenie tego terminu i w jakim kontekście należy się nim posługiwać? Bo moim zdaniem takie coś, jak teza, zostało wyartykułowane na końcu materiału, który nazywasz "pracą".
Teza została wyartykułowana też w tytułe pracy magisterskiej, narzucającej taki a nie inny sposób badania materiału. Co oznacza, co może ci się wydać dziwne, także jego gruntowną i wnikliwą analizę (w tym też tzw. "przeczytanie" całości).
Nie wiem, dlaczego nie skończyłeś studiów, ale, posługując się twoją bolszewicką retoryką, "coś mi to przypomina".
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-06-22, 13:17, w całości zmieniany 4 razy
Oho, oto po dłuższej przerwie, wraz z Franiem na forum powraca "bolszewizm" oraz pozostałe frustracje, fobie i natręctwa.
Franco Zarrazzo napisał/a:
- znany hodowca świń, w swej tolerancji wykorzystujący łamy gazet do załatwiania jakichś osobistych porachunków z Bogu ducha winnym i przyjaznym mu kolegą;
- hipokryta z niedokończoną (wg. mojego stanu wiedzy) wyższą szkołą o profilu technicznym, w swej nieskończonej tolerancji używający pobłażliwych określeń typu "idiota" i węszący wszędzie antysemityzm i nacjonalizm oraz "kibolizm";
- specjalista (jak sam się afiszuje) od energii słonecznej (czy też odnawialnych źródeł energii), w swej tolerancji straszący ludźmi sądami za wyrażanie swoich poglądów;
- chorobliwie maniakalna istota, węsząca w swojej tolerancji na lewo i prawo nastroje antysemickie, w tym między innymi wśród ludzi współpracujących ze środowiskami żydowskimi;
- nafaszerowany frazesami pedagog, manifestujący w swej tolerancji skrajnie faszystowskie zachowania i fobie;
- freudo-maniak, w swej tolerancji próbujący zniesławić, poniżyć i ośmieszyć interlokutorów bardzo tolerancyjmi odzywkami i epitetami;
Jakoś nie mogę "rozkminić", kim jest specjalista od energii słonecznej oraz chorobliwie maniakalna istota. Jakieś sugestie? Rad bym był również poznać dalsze postaci z franiowego "gabinetu doktora Caligari". Jako "freudo-maniak chyba jednak poniecham niecnego procederu "ośmieszania interlokutora", tym bardziej że interlokutor już sam ośmiesza się w topniu tak niesłychanym, że doprawdy nie sposób go w tym prześcignąć. "Szacun"!
To wszystko? Przestań się w końcu publicznie rozczulać nad własną osobą, wylewać "gorzkie żale" i zakładać tematy poświęcone "krzywdom", jakich rzekomo wciąż doznajesz!
PS
Przestań się w końcu indyczyć i przestań nudzić!
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2011-06-23, 11:19, w całości zmieniany 1 raz
Odróżniasz znaczenie terminu "praca" od "wersja robocza materiału uzsadniającego" ?
Odrozniasz znaczenie terminu "praca" od "praca dyplomowa"?
Przeczytaj jeszcze raz ponizsze, zwroc uwage na pogrubienie, ktore w tym przypadku jest najistotniejsze:
"najpierw postawic teze, a potem zrobic wszystko, zeby ja udowodnic. Nawet jesli bledna."
Moze zamiast wylewac zale, zacytowalbys fragment, do ktorego odnosily sie moje uwagi, co? Nie jest to zabronione, ale mozesz zapytac promotora o zgode.
Są dwie możliwości:
1. wszyscy są niedobrzy,
2. z tobą jest coś niedobrze.
3. Niedobrze mi się robi na myśl o twoim anal-fabetyżmie.
4. ... ?
5. ... ?
Mason - pytałem cię o znaczenie terminu teza. Nie widzę możliwości dalszej dyskusji, skoro u jej podstaw leży brak elementarnego rozumienia pojęć. Po prostu używasz słów, których nie rozumiesz. I tyle.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-06-23, 12:14, w całości zmieniany 3 razy
Mason - pytałem cię o znaczenie terminu teza. Nie widzę możliwości dalszej dyskusji, skoro u jej podstaw leży brak elementarnego rozumienia pojęć. Po prostu używasz słów, których nie rozumiesz. I tyle.
Moje rozumienie tezy jest takie jak w slowniku PWN, natomiast dalej ignorujesz to, co napisalem, ze stawiasz teze, a potem robisz wszystko, zeby ja udowodnic, nawet jesli jest bledna. W dodatku ignorujesz rzeczy, ktore wyraznie wskazuja, ze teza jest bledna. I nie chodzi mi o teze jaka postawiles w tytule/zalozeniu pracy, tylko o stwierdzenia, ktore zawierasz w pracy. I tyle.
Zacytujesz w koncu fragment, o ktorym pisalem, czy nie?
Proszę o konkretne info, czego ma dotyczyć temat, bo na razie to ten temat klasyfikuje się tylko do zamknięcia, gdyż ta rozmowa nadaje się Wam na PW, a nie na forum, bo jakoś nie widać tu miejsca do dyskusji i sensu tematu (rozwinięcia dla ogółu brak)
Moje rozumienie tezy jest takie jak w slowniku PWN, natomiast dalej ignorujesz to, co napisalem, ze stawiasz teze, a potem robisz wszystko, zeby ja udowodnic, nawet jesli jest bledna.
Nadal nic nie rozumiesz . Może inaczej, albo jeszcze raz: Kiedy postawiłem jakąś tezę i zrobiłem wszystko żeby ją udowodnić, nawet jeśli była błędna??? Jesteś kłamcą po prostu . Albo nie masz pojęcia, o czym mówisz.
Mam wrażenie, że ty nie rozumiesz, co się do ciebie mówi.
TEZĄ jest temat pracy! Teza była też wyartykułowana na końcu materiału, do którego miałeś dostęp, jako tzw. "ekspert".
Przeczytaj jeszcze raz definicje TEZY, potem jeszcze raz, potem się prześpij, a potem jeszcze z 10 razy. Może odnajdziesz właściwe słowo.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-06-23, 12:52, w całości zmieniany 2 razy
Dyskusję rozpoczętą w innym wątku postanowiłem kontynuować tutaj. Tam, gdzie się rozpoczęła, stanowiła ewidentny off-topic.
no to aby temat miał sens dalszego istnienia proszę o umieszczenie w/w pracy w temacie, by ogół mógł się do niej odnieść i dyskutować, w przeciwnym wypadku zapraszam do kontynuowania waszych "dyskut" o pracy na PW.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum