Co do właściciela to facet nie zamierza płacić i chce sperawę w sądzie
co się wiąże dla mnie z rzeczoznawcą i poświeceniem czasu
muszę przemyśleć czy dla kundla warto poświecać czas.
Moim zdaniem właściciel popełnił błąd Można to było załatwić polubownie i mniejszym kosztem. A teraz zapłaci wartość szkody, która zostanie oczywiście policzona urzędowo - nowe części, roboczogodziny itd. Kto likwidował szkodę komunikacyjną to wie A mógł się przejechać do blacharza i po mniejszych kosztach usunąć uszkodzenia.
Oprócz wartości szkody prawdopodobnie pokryje koszty procesowe i straci trochę czasu.
Wina leży bezsprzecznie po jego stronie, więc nie wiem na co on liczy [może na to że poszkodowany odpuści właśnie]
Także ja polecam doprowadzić sprawę do końca i nauczyć człowieka, że jak to już wyżej koleżanka napisała
Cytat:
A właściciel to właściciel - zakres jego obowiązków jest o wiele szerszy niż kochanie, głaskanie i karmienie
Wszystko ładnie i pięknie, tylko zapominasz, że ABS jest od lat montowany w standardzie
Co do winy: PSA NIE POWINNO BYĆ NA DRODZE, koniec, kropka! Ewidentna wina właścicieli, prócz zadośćuczynienia dla fuldiego powinni zostać oskarżeni o niedopilnowanie obowiązku jaki spoczywa na właścicielu psa, czyli zapewnienia mu należytego bezpieczeństwa.
"Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie"
fudi poprowadz sprawę do końca, brednie wypisywane przez właściciela psa mają cię odwieźć od tego .
Jak mówi nie wie jak pies wydostał się z posesji... sorry, to nie ratlerek co wyjdzie pomiędzy szczebelkami furtki.
Żal za śmierć pupila może mieć tylko do siebie.
Dajcie sobie na wstrzymanie. Nie wiem co Wy chcecie osiągnąć takim gadaniem. Jakby pies kogoś pogryzł to byłaby wina pogryzionego, tak? Bo stanął na drodze psa? Masz psa to go pilnuj, a jak nie potrafisz upilnować to nie zachowuj się jak dziecko!
„We People...” – parafrazując pewnego znanego obywatela RP – mamy chyba to we krwi. Jak nie – w makroskali – zajścia na Placu Prezydenckim, to na własnym podwórku „bitwa o nowofunlanda”. (Jakoś mi się to tak skojarzyło)
Mam nadzieję fudi12021988*, że dostałeś dobrą nauczkę i na przyszłość nie będziesz wyjeżdżał na forum z podobnymi problemami (czyt. Inaczej to załatwisz).
Szczerze Ci współczuję, pieska mi też bardzo szkoda, bo sam mam, ale właściciela (po tym co tu zaprezentował/a) ani trochę.
Po prawie 2 latach ( szybkość działania polskich sądów ) mamy wyrok.
ps. W tym temacie moje zachowanie i postępowanie zostało potępione przez 3 użytkowników ben i ktoś tam jeszcze
chciałbym poinformować że to najprawdopodobniej (nie można udowodnić tego w sądzie) właściciel psa założył te 3 konta (tego samego dnia, jeden adres IP) i to on podburzał forum przeciwko mojej skromnej osobie.
No to teraz czas na następny krok - zawnioskuj do Yasia o zarchiwizowanie tego tematu i wystąp do Wydz. Karnego Sądu Rejonowego z oskarżeniem z art 212 k.k. (publiczne pomówienie)
Możesz żądać nawiązki do 10-krotności średniej krajowej na cel społeczny (Fundacja Rozwój, Fundacja Franka Zarazzzzzzzzo, który Cię bronił na forum, i.t.p.)
Facetowi, prócz tego, co wygrałeś, grozi do 2 lat pozbawienia wolności - jasne, że tyle nie dostanie, ale grzywna i nawiązka by mu się przydała - stać go.
Cytat:
art. 212
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2013-08-03, 16:05, w całości zmieniany 1 raz
No to teraz czas na następny krok - zawnioskuj do Yasia o zarchiwizowanie tego tematu i wystąp do Wydz. Karnego Sądu Rejonowego z oskarżeniem z art 212 k.k. (publiczne pomówienie)
Możesz żądać nawiązki do 10-krotności średniej krajowej na cel społeczny (Fundacja Rozwój, Fundacja Franka Zarazzzzzzzzo, który Cię bronił na forum, i.t.p.)
Facetowi, prócz tego, co wygrałeś, grozi do 2 lat pozbawienia wolności - jasne, że tyle nie dostanie, ale grzywna i nawiązka by mu się przydała - stać go.
Cytat:
art. 212
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Żyjemy w tak zacofanym kraju , że dalej można czuć się bezkarnie w internecie bo tu nikt nikogo za rękę nie złapie.
Założyłem sprawę z 212 k.k i przegrałem - Ciężar udowodnienia winy leży po stronie oskarżenia, udowodniłem że komputer z którego byłem pomawiany itp należy do właściciela psa ale to dla sądu za mało bo przecież mogła to pisać jego "piękna źona - utrzymanka " czy "inteligentna córeczka " albo ktokolwiek kto odwiedzał ten "dom publiczny" nie można jednoznacznie udowodnić żę to ON a wszystkie wątpliwości przemawiają na jego korzyść.
hmmm trzeba mieć dużą kasę i ciągać sie po sądach latami. (popełniłem kilka błędów ale jak to sie mówi na błędach sie człowiek uczy.
odbiłem to sobie na aucie
ps mam alfe do sprzedania za 1500zł ktoś chce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum