Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Miejmy nadzieje, że takie sytuacje nie maja miejsca w Brzegu.
Cytat:
Pigułek antykoncepcyjnych nie kupisz tak łatwo
W trzech aptekach odmówiono mi sprzedaży leków antykoncepcyjnych dla żony. Farmaceuci zasłaniali się "klauzulą sumienia". Albo niech obsługują klientów, albo pracują na zapleczu - mówi pan Zbigniew z Opola.
Z receptą na antykoncepcyjne globulki dopochwowe pojechał najpierw do apteki na al. Witosa, następnie na Sosnkowskiego, a potem na Chabry. Wszędzie na próżno. - Grzecznie, acz stanowczo odmówiono mi ich sprzedaży, właśnie ze względu na klauzulę sumienia. Poradzono, bym poszedł gdzieś indziej - relacjonuje pan Zbigniew. Mówi, że nie poczuł się nieswojo, gdy przy innych klientach wyjawiono, po co przyszedł. Poza tym nie chce być odsyłany w sprawie środków, które są legalne i dopuszczone do sprzedaży. - Rozumiem, że niektórzy farmaceuci mogą mieć wątpliwości z wydawaniem środka antykoncepcyjnego, ale w takim razie może mogliby pomyśleć o pracy na zapleczu, bez kontaktu z klientem? - zastanawia się poirytowany.
Źródło: GW Opole
Pracownik apteki jest takim samym sprzedawcą jak każdy inny i jakim prawem uzurpuje sobie prawo do weryfikacji klienta odnośnie swoich przekonań? Przecież to jakaś kpina! To tak jakby sprzedawca stwierdził, że mu się klient nie podoba i mu nic nie sprzeda "BO TAK!". Masz receptę albo towar na półce i go sprzedajesz, a jak Ci sumienie nie pozwala to się zwolnij i roznoś ulotki o braku sumienia innych, tudzież dokładaj do utrzymania dziecka, które w wyniku "klauzuli sumienia" się narodzi! Znam takie wielodzietne rodziny, które żyją na garnuszku Państwa i jeszcze wybrzydzają,że mało i dary kiepskie, a dzieciaczki zaniedbane i chłonne miłości i ciepła! Pytam się do czego dążymy? Nie jesteśmy królikami i nie zarabiamy kokosów, a utrzymanie dziecka kosztuje krocie, więc nie wysyłajmy dzieci do "bidula" tylko świadomie planujmy ich przyjście na świat. Dlaczego Państwo i taki magisterek ma decydować o moim życiu? Kolejny aspekt "klauzuli sumienia" dzieci znalezione w śmietnikach martwe, podrzucane w różne miejsca.... Żyjemy w cywilizowanym świecie i moim zdaniem prawo do antykoncepcji i aborcji powinno być z urzędu. Hasło "prawo do życia" niestety nie ma racji bytu w dzisiejszych czasach, bo kończy się to albo śmiercią dziecka, albo skazaniem go na niebyt!!!!
Na szczęście są farmaceuci, którzy są normalni
W Brzegu nie powinno być problemów tego typu. Nawet w naszej 'świętej' (o nazwie mówie ) aptece można i będzie można nadal kupić wszystko to, co jest dopuszczone do obrotu.
Jak to jest, ja nie rozumiem. Te apteki, w których ten niedorzeczny przepis panuje w ogóle nie posiadają w swojej "ofercie" środków antykoncepcyjnych, czy to tylko zależy od widzimisie sprzedającego?
To dla mnie nie do pomyślenia i chyba bym nie była taka miła jak ten pan w artykule, szczególnie, że ginekolog zazwyczaj wypisuje receptę na kilka opakowań, które się wykupuje co jakiś czas w jednej aptece. I co by było gdyby np. jednego razu pani mi sprzedała tabletki, a następnym razem nie? Wydaliby mi tę receptę? Wątpię...
Tak poza tematem troszkę - zastanawia mnie jak to jest z tymi receptami na kilka opakowań leku, dlaczego po prostu nie można zrobić odpisu i dać klientowi wolny wybór, gdzie zechce kupić lek następnym razem, szczególnie, że różnica w cenie potrafi być znaczna, a tak to jest się zmuszonym kupować tylko w tej jednej jedynej aptece. A co jeśli zabraknie leku, a potrzebuje się go na już?
Co do tej zabawnej "klauzuli sumienia" - uważam, że to ograniczenie mojej wolności i prawa do decydowania o własnym losie, coś takiego nie powinno istnieć w kraju uważającym się za demokratyczny. No ale właśnie przez takie komiczne "prawa" widać, że Polska to państwo wyznaniowe.
lord napisał/a:
Bajabajka, No tak ale spójrz na to np. z tej strony - jeżeli farmaceuta np. jest właścicielem apteki to ma prawo handlować tym co mu się spodoba...
A gdybyś poszedł do delikatesów, gdzie pracownica odmówiłaby Ci sprzedaży mięsa bo jest wegetarianką? To jest na tej samej zasadzie.
Właściciel sklepu zazwyczaj liczy na zysk, a nie na to, co sprzedaje.
Ostatnio zmieniony przez Yvvone 2012-05-25, 22:31, w całości zmieniany 1 raz
Nie bardzo- bo jest jeszcze kwestia kontraktu z NFZ, bez którego sprzedaż leków refundowanych nie jest możliwa.
Kontrakt to umowa i powinien moim zdaniem kwestie sumienia praktycznie wykluczać w stosunku do ww. leków.
Zatem- pełna dowolność przy aspirynie i prezerwatywach, ale nie np. przy Gravistacie w aptece z kontraktem.
Nie bardzo- bo jest jeszcze kwestia kontraktu z NFZ, bez którego sprzedaż leków refundowanych nie jest możliwa.
Kontrakt to umowa i powinien moim zdaniem kwestie sumienia praktycznie wykluczać w stosunku do ww. leków.
Zatem- pełna dowolność przy aspirynie i prezerwatywach, ale nie np. przy Gravistacie w aptece z kontraktem.
Kontrakt z NFZ raczej nie ma znaczenia przy tabletkach antykoncepcyjnych, bo z tego co się orientuję nie są one refundowane, a przynajmniej większość.
lord napisał/a:
Bajabajka, No tak ale spójrz na to np. z tej strony - jeżeli farmaceuta np. jest właścicielem apteki to ma prawo handlować tym co mu się spodoba...
A gdybyś poszedł do delikatesów, gdzie pracownica odmówiłaby Ci sprzedaży mięsa bo jest wegetarianką?
Chodziło mi bardziej o to że jeżeli ktoś nie chce czymś handlować to tego nie sprowadza
Ja niedawno miałem ochotę na miód pitny
Odwiedziłem w jego poszukiwaniu 3(!) monopole - w dwóch stwierdzono, że nie sprzedają takich rzeczy ( co oni sobie wyobrażają!?) a w trzecim nawet nie wiedziano o co chodzi (o zgrozo) .
Czy myślicie, że powinienem zmusić sprzedawców czy właścicieli monopolów do sprzedawania miodu pitnego? Chyba powinni skoro biorą się za handel alkoholem? Nie mogą przecież jednego sprzedawać a tamtego nie
Uważam, że takie praktyki ograniczają moją wolnoś i prawo o decydowania o własnym losie!
Co za zaścianek ten Brzeg
Ostatnio zmieniony przez Atylla 2012-05-26, 11:49, w całości zmieniany 1 raz
Jestem pewien, że ludzie zagłosują portfelami i dość szybko okaże się, które apteki są rzeczywiście "sumienne".
Proponuję na forum utworzyć listę aptek, które (nie)przejmują się "klauzulą sumienia". Będzie wiadomo, które omijać szerokim łukiem, a które nie.
Ostatnio zmieniony przez A.Mason 2012-05-26, 13:18, w całości zmieniany 1 raz
Jestem pewien, że ludzie zagłosują portfelami i dość szybko okaże się, które apteki są rzeczywiście "sumienne".
Proponuję na forum utworzyć listę aptek, które (nie)przejmują się "klauzulą sumienia". Będzie wiadomo, które omijać szerokim łukiem, a które nie.
To może dajmy na forum listę masarni nie sprzedających mięsa z uboju koszernego? (bo np. Uważają ten sposób uboju za makabryczny, sadystyczny i sumienie nie pozwala im go prowadzić)
Będzie można omijać je szerokim łukiem
Niech każdy sprzedaje co mu się podoba. Nie ograniczajmy wolności właścicieli aptek - nie chcą niech nie sprzedają, ich strata. Idźcie do konkurencji zamiast snuć totalitarne plany przymusu sprzedaży i kontroli sumienia
Dodam jeszcze, że tabletki antykoncepcyjne stosuje się nie tylko jako formę antykoncepcji, ale często też jako lek. Taki przykład - moja koleżanka od kilku lat walczy z problemem wypadających włosów (wypadają do tego stopnia, że ma je mocno przerzedzone), lekarz zalecił jej brać tabletki przez kilka miesięcy, bo miała zbyt wysoki poziom testosteronu. Koleżanka jest bardzo zagorzałą katoliczką i jestem pewna, że nie stosowałaby tabletek jako formy antykoncepcji, a jednak je przyjmuje...
Także jestem ciekawa, czy w Brzegu są takie sumienne apteki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum