Wysłany: 2015-06-01, 20:53 handlarz samochodów używanych
Witam, poszukuję informacji na temat handlarzy/komisów samochodów używanych działających w okolicach Brzegu. Najbardziej interesują mnie AUTO HANDEL A.WCISŁO ze Strzelnik oraz Auto Komis Marco Hnat z Brzegu z ul. Liliowej 2 (za intermarchem). O tym ze Strzelnik usłyszałem nieciekawe opinie, a ma na placu kilka ciekawych samochodów, więc nie wiem co o tym myśleć. O tym drugim nie mam natomiast żadnych informacji. Czy ktoś miał styczność z nim i mógłby się podzielić swoją opinią? Może ktoś zna jeszcze jakieś inne miejsce gdzie mógłbym trafić w miarę sprawdzone auto? Z góry dziękuję pozdrawiam.
W Strzelnikach jest szrot, a nie samochody. Byłem, widziałem, macałem - ślepy zauważy. A teraz najlepsze: nie wiedziałem którędy tam się wchodzi na ten plac, więc zajechałem od strony wioski i się pytam gości przed płotem. Pokazują na bramę mówiąc, że przez stodołę się wchodzi. Wchodzę i co widzę? Golfa bodajże 4 odwiniętego ze słupa, przy którym pukają i stukają prostując go. A z przodu taki ładny placyk z wystawką "samochodów"...
PS. Kupować używany samochód w Polsce to tylko od pierwszego salonowego właściciela! Owszem, też może mieć zatajone przygody, ale to krajowy, pierwszy właściciel, więc najmniejsza szansa wtopy i prostsza historia do sprawdzenia. Najlepiej jeszcze serwisowany z dokumentacją. Ja już tylko takie samochody biorę pod uwagę przy poszukiwaniu. Wszelkie autohandle, komisy, sprowadzane, itp. to szkoda paliwa i czasu.
Ostatnio zmieniony przez Raynor 2015-06-02, 09:16, w całości zmieniany 1 raz
Co do komisu za intermarche to moge powiedzieć tyle że kuzynka kupowała tam samochód i była zadowolona. A co do strzelników i stodoły to miałem to samo. Szukałem kogoś bo nikogo nie było na placu i wszedłem do stodoły....masakra. Młotek, szpachla, młotek, szpachla
Ja swoje pierwsze auto kupiłem od Pana Hnata i byłem bardzo zadowolony. Do dziś jeździ nim sąsiad, który auto ode mnie odkupił i też sobie chwali. Co do Strzelnik jak poprzednicy mam podobne wspomnienia - przejście przez stodołę i na przywitanie "co kierowniku potrzeba" - od razu mnie to zniechęciło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum