Byłam na spektaklu i trochę nie bardzo wiem o co chodziło. Nie zrozumiałam powiązania między piosenkami, muzyką, tym co mówił kolega zalev, obrazami Beksińskiego wyświetlanymi z rzutnika a narkotykami... Słyszałam interpretację, że to niby ten kto mówił, ćpał i wtedy tworzył, ale jeśli chodzi o malarza Beksińskiego to z tego co się orientuję, on nie brał narkotyków...
Szczerze mówiąc spodziewałam się czego innego, tematyki ściśle związanej z problemem narkotyków, ale zawsze mogę powiedzieć, że mile spędziłam popołudnie (jedna piosenka była dla mnie? "pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic"... noo... nie do końca;) innej pani w pierwszym rzędzie nie było xD)
Obrazy nie tylko byłe Beksińskiego ale i Witkewicza i Malczewskiego... Piosenki były twórców m.in. Jenis Joplin, Ryszard Riedel, Nick Cave, Agnieszka Osiecka, Marek Grechuta a każdy z nich miał proble m i z dragami i z alko wiec .... adusze działajace miedzy kurtynami czyli w róznych wymiarach...
Interpretacji nie narzucam ale to nasz pomysł opierał sie o taki tok myslenia...
Ale cieszę sie że spedziałaś miło popołudnie na naszym spektaklu
ja powiem tak... nie byłem występem usatysfakcjonowany całkowicie. Całe przedstawienie było dosyć monotonne. Ciekawym pomysłem był na pewno sposób przedstawienia problemu i wypowiedzi głównego bohatera (styl i metafory). Natomiast nie rozumiem, czemu miał służyć "koncert" muzyki elektronicznej, no i trochę za mało tańca było. Można było też zauważyć nowe twarze na scenie, chyba czystka wśród "staruchów" się szykuje a2r, czy mógłbyś podać mi tytuł i wykonawcę piosenki, którą śpiewała dziewczyna w blond włosach , zaraz na początku spektaklu...
Ja też byłem i mi sie podobało... mysle, że gdybym nie znał tytułu spektaklu to nie zrozumiałbym o co chodzilo Ale jak się okazało po przeczytaniu wcześniejszych postów to dobrze zrozumialem tresc przedstawienia:D ( dumny ) Nic nie może być doskonałe i jedna scena całkowicie mi się nie spodobała, a dokładnie mowiac moment "spowiedzi" ...
Ale jak przyjemnie zbierało się autografy... (hehaha) Ale to oczywiście wszystko w ramach ćwiczenia aktorskiego - performance.. pt. "sen o sławie".
Było poszukiwanie, oczywiście w pewnym momencie nie wiedziałem czy jestem w Big Starze czy w centrum kultury,ale to tylko moje odczucia, ale występ mi się podobał, wyróżniał się kreatywnością, pomysłowością itd.
Ja mam mieszane uczucia. Dla mnie cały spektakl bym koncertem muzyki elektronicznej. Jednak inscenizacja sceny: tancerze (pomysłowo i ciekawym efektem) i scenografia - wszystko się dobrze komponowało ze sobą oprócz kilku szczegółów.
Ostatnio zmieniony przez Cinek 2007-02-10, 14:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum