Wczoraj opolska Gwardia przegrala na wyjezdzie z II zespolem Mistrza Polski Vive Kielce 37:28!! Byla to sroga porażka Gwardii, w ktorych szeregach wystąpil brzeski bramkarz Marcin Stefaniszyn . Stefan wszedl dopiero w 2 polowie meczu gdzie Gwardziści odrabiali straty do gospodarza. Na początku stanąl na karnego, którego niestety nie bronil, a nastepnie wszedl na ostatnie 6 min meczu gdzie obronil na 5 rzutów 2 pilki. Niestety w tym meczu nasz bramkarz gral z kontuzja lokcia, która dokucza mu w dobrej obronie bramki. Następny mecz Opola już za 2 tygodnie u siebie z Viret Zawiercie.
Niestety nasz skrzydlowy nie może grać w meczach AZS AWF Katowice w II lidze ponieważ Opolski Zwiazek Pilki Ręcznej domaga się od klubu AZS Katowice 2 tys zl, za wyszkolenie i tranfer zawodnika. Oczekujemy na wiesci kiedy odpowiednie wladze dogadaja sie ze soba, a Maciek bedzie mógl zadebiutować w lidze w skladzie Katowic.
Zła gra w obronie zdecydowała o przegranej opolskich szczypiornistów z pretendentem do awansu do ekstraklasy. Wystarczyło wyłączyć dwóch zawodników Viretu, aby zainkasować dwa punkty, ale to zadanie było dla opolan niewykonalne
Od początku spotkania gwardziści mocno zaatakowali, co dało rezultat w postaci czterobramkowej przewagi. Goście jednak z czasem rozkręcali się i po 10 minutach zaczęli odrabiać straty. Szybko złapali kontakt z przeciwnikiem i na sześć minut przed końcem pierwszej odsłony na tablicy wyników pierwszy raz pojawił się remis. - Udało nam się grać swoje przez te 30 minut. Choć powinniśmy wyprowadzić więcej kontr. Przeciwnik był słaby fizycznie - mówi jeden z najskuteczniejszych strzelców Gwardii w tym meczu i całym sezonie - skrzydłowy Wojciech Knop.
Druga połowa ujawniła braki gwardzistów. Nie potrafili zatrzymać Krzysztofa Wacha, któremu nie szybkość, ale wzrost i mocny rzut pozwalały na zdobywanie kolejnych bramek.
W 39. minucie meczu Viret pierwszy raz wyszedł na prowadzenie i od tego momentu walka toczyła się bramka za bramkę. Aby poprawić skuteczność w obronie na boisko wypuszczony został Marcin Stefaniszyn. - Musieliśmy zmienić bramkarza, ponieważ Śledź przestał łapać. Przepuścił kilka piłek pod rząd - tłumaczy trener opolskich golkiperów Robert Wasilewski.
Młody wychowanek Orlika Brzeg wybronił kilka piłek, jednak nie poprawiło to sytuacji Gwardii.
Ostatnie minuty to już zdecydowana przewaga szczypiornistów z Zawiercia. Dzięki głupim błędom gospodarzy udało im się ostatecznie odskoczyć na sześć bramek. - Przegraliśmy przez nerwy i chyba mniejsze doświadczenie. Viret wygrał to spotkanie dwoma zawodnikami. Niestety, nie udało nam się ich zatrzymać i dlatego uciekły punkty, które były w zasięgu - stwierdza Knop.
W niedziele 5 lutego Gwardia Opole zmierzyła się u siebie z najgorszą drużyną w grupie Lubinem. W tym meczu wystąpił, wracając po kontuzji brzeski bramkarz Marcin Stefaniszyn grając ok. 15 min w pierwszej połowie spotkania, w której opolanie przegrali 15:17. Był to niestety słaby występ naszego zawodnika. Gwardia wygrała mecz pokazując w II połowie wole walki 35:27 i chęć zostania dalej w I lidze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum