Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Do uzi to temu przedmiotowi jak nam do potęgi gospodarczej, ale zawsze broń.
NTO napisał/a:
Brak karabinu stwierdzono w jednostce rano.
To nie karabin a pistolet maszynowy.
Czegoś takiego nie zabiera się do domu. Jeśli (jak napisano) brak stwierdzono rano, to ktoś nie zdał wieczorem i ktoś nie sprawdził czy zdano itd. Na wszystko są odpowiednie procedury. Współczuję tym, których kolega takim działaniem wystawił do wiatru, ponieważ procedury to jedno, a wierzyć koledze też wypada.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-07-26, 20:15, w całości zmieniany 1 raz
Do uzi to temu przedmiotowi jak nam do potęgi gospodarczej, ale zawsze broń.
NTO napisał/a:
Brak karabinu stwierdzono w jednostce rano.
To nie karabin a pistolet maszynowy.
Czegoś takiego nie zabiera się do domu. Jeśli (jak napisano) brak stwierdzono rano, to ktoś nie zdał wieczorem i ktoś nie sprawdził czy zdano itd. Na wszystko są odpowiednie procedury. Współczuję tym, których kolega takim działaniem wystawił do wiatru, ponieważ procedury to jedno, a wierzyć koledze też wypada.
Oczywiście Poprawione. Jeszcze godzinę temu policjanci nie potrafili wyjasnić dokładnie co im zginęło. Stąd się wziął karabin (na początku mowa była o kałasznikowie) Potem PM83, aż stanęło na PM98
ehh
to jak ten policjant pilnował broni
po takim czymś to powinni poprawić kabury do noszenia takich rzeczy, bo jak znajdzie to jakiś "świr" to nie ma co...
strach się bać
powiem Wam że wczoraj bylem w grodkowie to widzialem 4 radiowozy koło basenu i to wszystko inna sprawą jest że wczoraj ani dzisiaj nie widziałem żeby kogoś przeszukiwali
ale w jednnym slowie <lol2>
Moderowany przez jadore:
Kolego Pasztet007 proszę pisać trochę sensowniej, bo ta wypowiedź jest jakby slangiem pisana...
Ostatnio zmieniony przez jadore 2007-07-27, 13:50, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2007-07-27, 17:26 GRODKÓW: Policjant zgubił broń maszynową
Przez cały dzień w Grodkowie trwały poszukiwania broni jaką zagubił podczas nocnego patrolu jeden z policjantów. PM 98 to pistolet maszynowy w którego magazynku mieści się 25 naboi.
W całodniowej akcji poszukiwawczej brało udział prawie stu policjantów. Późnym wieczorem broń znaleziono.
Jak udało się ustalić pistolet wypadł z samochodu podczas jednej z nocnych interwencji gdy policjanci udali się w pościg za miejscowymi wandalami.
- Brak broni funkcjonariusz zauważył pod koniec służby - mówił asp. sztab. Artur Gródecki- komendant komisariatu w Grodkowie. Przez cały dzień policja przeczesywała miasto. Zamknięto część ulic. Dopiero późnym wieczorem broń przyniósł do komendy jeden z mieszkańców Grodkowa, który jak twierdzi znalazł ją na ulicy.
Tego typu broń maszynową podczas nocnych patroli w Grodkowie funkcjonariusze - z nakazu komendanta powiatowego - mają mieć zawsze przy sobie.
Oczywistym jest, że powinna ona być przypięta do pasa policjanta. Nie wiadomo dlaczego tym razem stało się inaczej a pistolet leżał luzem w radiowozie.
- Funkcjonariusz który zagubił broń pracuje w policji od półtorej roku - mówił mł. insp. Sławomir Michalski - komendant brzeskiej policji. Wszczęliśmy już w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne - dodał.
Strach pomyśleć co mogłoby się stać gdyby pistolet trafił w ręce choćby dzieci.
Wysłany: 2007-07-27, 18:38 Re: GRODKÓW: Policjant zgubił broń maszynową
Devon napisał/a:
- Funkcjonariusz który zagubił broń pracuje w policji od półtorej roku - mówił mł. insp. Sławomir Michalski - komendant brzeskiej policji. Wszczęliśmy już w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne - dodał.
To za krótki okres służby aby powstały nawyki wynikające z doświadczenia w posługiwaniu się tą bronią, szczególnie, że nie jest to broń używana codziennie. Co innego znajomość przepisów, a co innego tzw. nawyk wynikający z doświadczenia. Na czym to polega? Choćby na odruchowym sprawdzaniu w krótkich okresach czasu, czy mam jeszcze broń, czy nie. Czy jest na swoim miejscu, czy aby się samoczynnie nie odbezpieczyła, czy z pewnością nie jest skierowana w niczyją stronę, a szczególnie w moją itp. itd.. To wszystko robi się podświadomie, niezależnie od znajomości przepisów, a wyłącznie przewidując możliwe następstwa. Ale niestety trudno takie zjawisko ująć w przepisy.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-07-27, 18:43, w całości zmieniany 2 razy
To za krótki okres służby aby powstały nawyki wynikające z doświadczenia w posługiwaniu się tą bronią, szczególnie, że nie jest to broń używana codziennie.
Tą broń PM 98 używa policja antyterrorystyczna i samodzielne pododdziały policji antyterrorystycznej oraz służby ochrony. Skoro policjant miał uprawnienia do użytkowania tej broni, znaczy ze zdał egzaminy i szkolenia które pozwalają na jej użytkowanie. Pozatym w nocnych patrolach w Grodkowie komendant nakazał używać tej broni podczas służy w nocy.
Cytat:
Tego typu broń maszynową podczas nocnych patroli w Grodkowie funkcjonariusze - z nakazu komendanta powiatowego - mają mieć zawsze przy sobie.
Moderowany przez jadore:
W związku z pojawieneim się nowych faktów w sprawie powstał nowy temat, a wobec tego, że oba te tematy dotyczą tej samy sprawy, całość scalono
Ostatnio zmieniony przez jadore 2007-07-27, 22:17, w całości zmieniany 1 raz
Skoro policjant miał uprawnienia do użytkowania tej broni, znaczy ze zdał egzaminy i szkolenia które pozwalają na jej użytkowanie.
Identyczne rozumowanie jak w przypadku 22-letniego kierowcy autobusu z ostatniego wypadku z pielgrzymami we Francji. Zdanie egzaminów to całkiem inna sprawa, niż praktyczna umiejętność stosowania zdobytej wiedzy. Ten kierowca moim zdaniem nie powinien się znaleźć tam gdzie był, mimo zdanych egzaminów i posiadanych uprawnień. Takie jest zdanie przynajmniej części ludzi z tej branży, nie właścicieli firm przewozowych, bo oni rozumują podobnie do Ciebie.
Człowiek kilkanaście lat posługujący się bronią nie pozwoli na skierowanie lufy w stronę innego człowieka, nawet jeśli broń jest niezaładowana. Nigdy nie ma pewności, że w lufie nie ma naboju, nawet jak magazynek jest pusty. Ktoś powie, że to obsesja, nie to przewidywanie skutków.
Przyznam jednak, że trudno ująć to o czym piszę w przepisy. Równie dobrze kierowca mógł mieć 40 lat i zero praktyki w prowadzeniu autobusów. Kilkunastoletnie "dzieci wojny", jak to widzimy na filmach, mają większą biegłość w posługiwaniu się bronią niż żołnierz po 9-ciu miesiącach służby, więc nie wiek jest tu kryterium.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2007-07-28, 07:47, w całości zmieniany 1 raz
Identyczne rozumowanie jak w przypadku 22-letniego kierowcy autobusu z ostatniego wypadku z pielgrzymami we Francji. Zdanie egzaminów to całkiem inna sprawa, niż praktyczna umiejętność stosowania zdobytej wiedzy. Ten kierowca moim zdaniem nie powinien się znaleźć tam gdzie był, mimo zdanych egzaminów i posiadanych uprawnień. Takie jest zdanie przynajmniej części ludzi z tej branży, nie właścicieli firm przewozowych, bo oni rozumują podobnie do Ciebie.
Człowiek kilkanaście lat posługujący się bronią nie pozwoli na skierowanie lufy w stronę innego człowieka, nawet jeśli broń jest niezaładowana. Nigdy nie ma pewności, że w lufie nie ma naboju, nawet jak magazynek jest pusty. Ktoś powie, że to obsesja, nie to przewidywanie skutków.
Skoro zdał egzaminy, napewno miał szkolenie, napewno chodził na strzelnice, wystrzelił setki pocisków, testy psychologiczne. Tutaj chodzi ze zgubił broń a nie że nie umie z niej korzystać. zal
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
oj wielki zgon 
to nie zarty ,kto wie co to za czubek ma ta bron lub gdzie ona jest 
Poprawione. Jeszcze godzinę temu policjanci nie potrafili wyjasnić dokładnie co im zginęło. Stąd się wziął karabin (na początku mowa była o kałasznikowie) 
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
