hmm 2 rok to ok 130 osob na 1 roku jest tyle samo i na 3 roku teraz tez bedzie masa ludzi wiec spokojnie ponad 400 a czy tak jest ze niemoga zamknac to niewiem skojnczylem staz fajnie bylo
Blaster jestem w kropce bowiem nie wiem czy wpłacać kasę za I i II ratę czesnego, bowiem gdy wpłacę a to wszystko nie ruszy to będzie nieciekawie... wiesz coś nowego?
ło matko no mówie ze rusza mozesz wpłacac a apropo rat to termin wpłacania 1 raty juz przeleciał 15 września jeśli płacisz co miesiąc hehe. Szkoła rusza bez żadnego problemu tak więc ludziska niemartwić się i niewierzyc w żadne ploty najlepsze informacje u źródla czyli w dziekanacie pozdrawiam
WSHE - działa normalnie
Poniżej tekst - Panorama 122 z 27.09.06
Poprzedni tydzień w mediach lokalnych upływał pod hasłem „wielkiej” lokalnej afery łapówkarskiej....
Afera ta – jak pokazywały w swoich tytułach i tekstach lokalne superekspressowe media – miała na celu wprowadzić w błąd jak największą liczbę Czytelników, skrzywdzić wykładowców oraz przestraszyć studentów. Kierowani chęcią sprawdzenia informacji, która rzucała złe światło na działalność brzeskiej wyższej uczelni WSHE – odwiedziliśmy siedzibę szkoły, gdzie poprosiliśmy o komentarz zarówno pracowników i wykładowców, jak i samych studentów.
Oto, jak postrzegają ową „wielką aferę” osoby bezpośrednio związane z Wyższą Szkołą Humanistyczno – Ekonomiczną w Brzegu.
Prorektor d/s dydaktycznych dr Marek Podgórny: O całej sprawie dowiedzieliśmy się z mediów. Z mediów publicznych i niepublicznych, co do których można stawiać słuszne oczekiwania, że będą informować. Tymczasem media nie informują o „aferze”, ale rozpoczęły swoisty sąd nad szkołą, a nawet już wydają wyroki. Dziennikarze, którzy takie teksty publikują chyba nie zdają sobie sprawy, że mylą nie tylko pojęcia, ale także byty prawne. Przecież szkoła ma odrębną osobowość prawną, tak jak odrębną osobowość prawną ma spółka, która jest organem założycielskim tej szkoły. Zarzuty natomiast, co należy podkreślić, zostały postawione osobom fizycznym, nie zaś osobom prawnym. W takim razie pozostaje ogromna przestrzeń między osobami fizycznymi a szkołą - jako odrębną osobą prawną. Jeśli chcemy sądzić szkołę, to osądźmy to, co szkoła robi. Poddajmy ocenie świetlicę socjoterapeutyczną, którą zorganizowała szkoła, dzięki której dzieci nie muszą już „stać po bramach”, ale mają zagwarantowaną opiekę wykwalifikowanych specjalistów - psychologów i pedagogów. Osądźmy szkołę za zorganizowanie Uniwersytetu Trzeciego Wieku, cieszącego się tak dużym zainteresowaniem; za Wtorki Naukowe, za całą kulturotwórczą rolę, jaką niewątpliwie szkoła pełni w środowisku lokalnym. Osądźmy szkołę za proces dydaktyczny, który podlegał dwóm akredytacjom (ostatniej w roku 2006); za proces dydaktyczny, który realizuje zatwierdzone programy nauczania, za proces dydaktyczny oferujący bardzo oryginalne profile kształcenia, profile potrzebne w tym miejscu, w tym regionie. Wreszcie osądźmy szkołę za najnowszą inicjatywę, za wygrany konkurs na kształcenie młodych ludzi do przedsiębiorczości, tak aby mogli rozpocząć swoją własną działalność gospodarczą. Mówię tu o programie „Moja własna firma” finansowanym ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Unii Europejskiej. Pozyskanie takich funduszy obwarowane jest złożonymi procedurami. Takich funduszy nie przekazuje się podmiotom "znikąd", podmiotom "niepewnym i niesolidnym". Skoro szkoła, swoim dotychczasowym funkcjonowaniem, zasłużyła na zaufanie dysponentów środków unijnych, to tym bardziej wydaje się, że zasłużyła na sprawiedliwy osąd środowiska.
Prorektor d/s studentów dr Zbigniew Kuziara: W Polsce nie ma odpowiedzialności zbiorowej, a media ferując takie wyroki, postawiły szkołę pod "ścianą". In gremium wszystkich i pracowników i studentów już oskarżono, a nawet osądzono. Zresztą zwłaszcza młodzież jest obecnie zdezorientowana i wyraża czasem obawy o los uczelni, z którą związali swoje studenckie życie. W nawiązaniu do tego, co Pan prorektor powiedział chciałbym zapytać: jeśli my tę szkołę zamkniemy, jak sugerowały niektóre media, to co my uzyskamy, co my tej młodzieży, która tu studiuje, zaoferujemy. Ucząc tę młodzież dajemy jej nadzieję na lepszą przyszłość w tym kraju. Jakie my tej młodzieży stworzymy perspektywy zamykając szkołę. Chciałbym zauważyć, że ogromna większość uczącej się u nas młodzieży to mieszkańcy najbliższych okolic, często ciężko pracujący w okolicznych firmach, aby móc sfinansować sobie studia. Chcą w ten sposób stworzyć sobie lepszą perspektywę na przyszłość. Czy mamy ich pozbawić takiej możliwości? Na pewno większość naszych absolwentów mogła zdobyć u nas wykształcenie, jak i większość naszych studentów może się u nas kształcić właśnie dzięki temu, że szkoła jest stosunkowo blisko ich miejsca zamieszkania. Nie stać by ich było na studiowanie w znacznie droższych ośrodkach, jak Wrocław czy Opole. Na marginesie dodam, że mimo, że jesteśmy prywatną uczelnią paru osobom umożliwiliśmy studiowanie poprzez ufundowanie stypendiów socjalnych. Uważam, że mimo nagonki medialnej nie ma żadnych przesłanek do zamykania uczelni. Uczelnia funkcjonuje normalnie.
Dziekan dr Walentyna Wnuk: Szkoła funkcjonuje zupełnie normalnie. Nic się nie zmieniło dla studentów, proces dydaktyczny przebiega według planu. Dzisiaj odbywa się 14 obron prac licencjackich, także dziś wpłynęły do dziekanatu następne podania, właściwie całe komplety dokumentów o przyjęcie na naszą uczelnię. Wygląda na to, że młodzież najzdrowiej na całą tą rozdmuchaną aferę reaguje. Dla nas - nauczycieli akademickich jest to normalny dzień pracy. Za kilka dni tj. 14 października będziemy inaugurować nowy rok akademicki. Wręczonych zostanie ponad 100 dyplomów osób kończących naszą uczelnię, jak również będzie ponad 130 osób przyjętych na naszą uczelnię. Podjęliśmy także decyzję, tutaj w naszym gronie dydaktycznym, o powierzeniu na czas nieobecności wszelkich obowiązków rektorskich Pani prof. dr hab Krystynie Ferenz.
Prorektor d/s dydaktycznych dr Marek Podgórny: Warto by uświadomić też wszystkim kwestię procedur rozwiązania szkoły. Rozwiązać szkołę jako swoją działalność gospodarczą może założyciel. Rozwiązać szkołę może minister edukacji wtedy, kiedy stwierdza, że w szkole źle się dzieje np. nie ma minimum kadrowego, nie jest realizowane tzw. ministerialne minimum dydaktyczne itp. Ta procedura jest złożona i w naszym wypadku nieuzasadniona - mamy przecież akredytację ministerstwa. Oznacza to, że zostaliśmy poddani bardzo szczegółowej kontroli, która nie wykazała żadnych uchybień. My nie jesteśmy "ludźmi znikąd". Pracujemy w innych, często państwowych, renomowanych uczelniach i wiemy, jakie są wymogi oraz standardy prawidłowego procesu dydaktycznego. Wprowadzaliśmy te standardy tutaj, w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej. To był spory wysiłek. Poproszono nas wtedy, po pierwszym roku działalności, aby szkołę wyciągnąć z pewnej zapaści. Dokonaliśmy tego, akredytacje pokazały to najlepiej. Spełniamy wszystkie wymogi, jakie powinna spełniać szkoła, aby prowadzić kształcenie na poziomie wyższym. Sądzę nawet, że z pewną nadwyżką - dla przykładu corocznie zatrudniamy na etatach więcej pracowników dydaktycznych, niż tego wymaga minimum kadrowe ustalone przez ministerstwo. Wszystko po to, by łatwiejszy był dostęp studenta do kadry nauczającej. Wszyscy zresztą doceniają, że tutaj w WSH-E, jest pewien swoisty kameralny, niemal rodzinny, klimat. Doceniają to studenci.
Prorektor d/s kontaktów ze środowiskiem prof. dr hab. Jerzy Semków: Przyszedłem do tej szkoły przed 3 laty z intencją, żeby właśnie w takiej kameralnej szkole podjąć pracę, która dałaby mi dodatkową satysfakcję. Wychodzę z założenia, że tendencja do kształcenia jak największej ilości studentów na jak najwyższym poziomie jest w sumie dokonaniem naszych czasów po okresie transformacji ustrojowej. Coś, co kiedyś było pobożnym życzeniem tamtego ustroju dziś się dokonuje. Ludzie z małych środowisk, niewielkich społeczności, z miasteczek i wsi właśnie znajdują miejsce na studiach wyższych. To jest coś wspaniałego. Warto dla tej idei poświęcać jeszcze dodatkowy czas. Właśnie ta szkoła pozwala to realizować. Muszę powiedzieć, że wiadomość o zatrzymaniu naszych dwóch pracowników zbulwersowała mnie osobiście. To jest cios który uderza w naszą szkołę, to jest cios, który w moim poczuciu ma charakter głęboko niesprawiedliwy. Szkoła funkcjonuje w moim głębokim przekonaniu od ponad 3 lat w sposób bardzo dobry. Sprawa została jednak tak przedstawiona przez media, że dotyczy całej szkoły i na pewno odbiera w pewnym sensie ochotę do pracy.
Prorektor d/s studentów dr Zbigniew Kuziara: Chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz, a chyba wszyscy zauważamy to patrząc na naszych studentów, jak ogromna jest różnica między tym, kim są młode osoby przychodzące się uczyć do nas, a tym, kim stają się kończąc naukę w naszej szkole. Jak ogromny jest rozwój tych ludzi pod każdym niemal względem. To jest rzecz, która daje nam największą satysfakcję i motywację do pracy.
Prorektor d/s ogólnych Pani prof. zw. dr hab. Krystyna Ferenz: Często mnie pytają czemu ty profesor "belwederski" przyjechałaś "aż do Brzegu". Dla mnie najważniejszą kwestią była zawsze ta, że specjalności z pedagogiki tutaj są nastawione zawsze na pedagogikę społeczną, nie na kierunki typowo nauczycielskie. Potrzebne jest takie kształcenie, aby dać możliwość pracy w różnych środowiskach. Ogólna tendencja rozwoju szkolnictwa to danie podstaw humanistycznych i tzw. kwalifikacji rozszerzających. Nikt już nie zakłada, że zdobędzie zawód i będzie go wykonywał do końca życia. Druga kwestia to kwalifikacje kadry nauczającej tutaj, które umożliwiają dużą specjalizację w nauczaniu. Kadra, która tutaj pracuje odpowiadała mi bardzo - oczywiście nie tylko pod względem towarzyskim, ale przede wszystkim naukowym - znałam publikacje moich kolegów i koleżanek zanim się tutaj zdecydowałam pracować. Uczę studentów na pierwszym roku i na ostatnim. To jest też dla mnie największa satysfakcja. Ci młodzi ludzie, co może będzie nie elegancko powiedziane, nabywają po tej szkole ogłady, mają bardziej rozciągnięte horyzonty, nie są już tacy dyrektywni. Naprawdę możemy być dumni z absolwentów naszej szkoły. Programy układamy tak, aby były drożne, czyli osoba kończąca naszą uczelnię mogła spokojnie iść na studia magisterskie do Opola czy do Wrocławia. Nasi absolwenci nie muszą mieć i nie mają kompleksów.
Prorektor d/s dydaktycznych dr Marek Podgórny: Kończąc, chciałbym powiedzieć coś co z pozoru zabrzmi, jak oczywistość. W szkole przez cały okres sesji zdawane były liczne egzaminy. Ale i sama szkoła też zdawała egzamin. Egzamin w środowisku. Egzamin z tego, jak wypracowywała sobie pozycję na rynku edukacyjnym; egzamin ze znajdowania partnerów do współpracy; egzamin z animowania środowiska lokalnego, z organizowania dla tego środowiska atrakcyjnych ofert edukacyjnych i pozaedukacyjnych. Sądząc po zainteresowaniu naszymi propozycjami myślę, że można uznać, iż WSH-E w Brzegu ten egzamin przed środowiskiem zdała.
No i wszystko jasne Wszystko jak zawsze jest winą mediów i bardzo dobrze, bowiem nie mają co robić to węszą spiski, ploty-ploteczki, ahhh wkońcu tego żyją, ale dobrze że wszystko się spox kończy znaczy cała ta pseudo afera...
No i wszystko jasne Wszystko jak zawsze jest winą mediów i bardzo dobrze, bowiem nie mają co robić to węszą spiski, ploty-ploteczki, ahhh wkońcu tego żyją, ale dobrze że wszystko się spox kończy znaczy cała ta pseudo afera...
Ogólnie jest afera i są działania organów ścigania wynikające ze sposobu założenia szkoły.
Sam fakt że szkoła nie postała w sposób 100% tak jak powinno być (była łapówka) przedstawia szkołę (poprzez właściciela/założyciela) w negatywnym świetle.
Niestety plotki o zamknięciu szkoły powstają w głowach czytelników, bo nigdzie w cytowanych artykułach prasowych nie było wspominane o zamknięciu szkoły.
Z drugiej strony to dobrze, że nie ucierpią na tym osoby tam pracujące i uczące się.
Z tymi wszystkimi osobami wymienionymi w artykule miałam zajęcia. Tylko dr Podgórnego nie lubiałam - za co - pozostanie tajemnicą. Ale pozostali są super. Prof. Semków to był mój promotor, choć mam do niego żal za jedną rzecz, był naprawdę niedoceniony jako pomoc przy pisaniu pracy. Dr Kuziara, Wnuk - super wykładowcy, może świadczyć to, że nigdy nikt nie urywał się z ich zajęc, ani nie spóxniał się, nawet jeśli zaczynały się o 8, albo kończły o 18. Miło wspominam studiowanie w WSHE. I sądzę, że wiedza którą wyniosłam nie jest wcale gorsza od innych z innych uczelni.
Pozdrawiam wszytkich tam studiujących i nie tylko
Zajęcia normalnie trwają,wszystko jest po staremu Media wyolbrzymiły tą sprawe z łapówką dlatego kazdy sie tak wystraszył,ja zresztą tez.Sprawa juz ucichła,szkoła nadal bedzie istnieć, to nie jest nasza wina co sie stało.To ich (rektora i kanclerza) prywatna sprawa i my nie mozemy ponosic za nich odpowiedzialnosci.
A u mnie na studiach pewien wykładowca związany nawet kiedyś z Brzegiem powiedział, że ich już nic nie uratuje i, że prawdopodobnie następna komisja akredytacyjna przyzna negatywną ocenę, jeśli szkołę wcześniej nie zamkną. Szkoda, bo naprawdę fajnie było
niemoge sie z toba zgodzic a wiesz dlaczego ? bo komisja akredytacyjna ocenia dane elemnty na uczelni i ich proawidlowosc i niemoze nie dac akredytacji bo im sie tak chce musza wytoczyc szkole błędy , niezgodnosci lub inny badziew a jesli wszystko bedzie okey to jak to zrobia? pozdrawiam
Wiesz, ja się z Tobą zgadzam, studiowałam w tej szkole i mi się bardzo podobało. Kadra wykładowców według mnie jest naprawdę świetna.
Ale wiesz, środowiska akademickie się przenikają i pewne poufne informacje do nich dochodzą, wydaje mi się, że ktoś ot tak sobie by nie powiedział takich słów.
Choć z drugiej strony mogłabyć to poprostu namowa aby wybrać studia u nich albo na Niedziałka, bo jak mi wiadomo część wykładowców z UO tam też wykłada.
W każdym bądź razie ja jestem jak najbardziej za WSHE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
a czy tak jest ze niemoga zamknac to niewiem 
mozesz wpłacac a apropo rat to termin wpłacania 1 raty juz przeleciał 15 września 
jeśli płacisz co miesiąc hehe. Szkoła rusza bez żadnego problemu tak więc ludziska niemartwić się i niewierzyc w żadne ploty najlepsze informacje u źródla czyli w dziekanacie pozdrawiam
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
