To, co rzucalo sie w oczy, to niska skutecznosc Cukierkow i zapominanie czasem o zbiorkach.
Bedzie nowa center, czyli spelnienie "marzen" trenera.
Mozna powiedziec, ze sklad zostal ukompletowany, to teraz czekam az sie zespol ulozy.
Martwi mnie "niestabilna" forma obrony.
Jak tak przygladam sie ich grze, odnosze wrazenie, ze kazda z zawodniczek grajacych nominalnie na obronie, w ataku zachowuje sie jak rozgrywajaca.
Moze sie myle, ale wg mnie wyglada to tak, jakby zawodniczki nie mialy zaufania do rozgrywajacych i przejmowaly po czesci ich role. Skutkuje to tym, ze w ataku brakuje typowego podzialu rozgrywajacy-rzucajacy, a zawodniczki sie gubia przy dwojce rozgrywajacych i braku centra...
No, a ponizej kilka zdjec z meczu. Wiecej, jak zwykle na moim Fotoblogu
Ostatnio zmieniony przez A.Mason 2008-01-31, 01:40, w całości zmieniany 1 raz
Brzeskie koszykarki miały ogromną szansę na to, by przerwać złą passę i odnieść zwycięstwo nad innymi zespołem niż drużyny z Jeleniej Góry i Łomianek. W ostatnich minutach jednak to zespół z Rybnika okazał się skuteczniejszy.
Przed tym meczem ROW Rybnik zajmował czwarte miejsce w ligowej tabeli, a Odra – jedenaste, dzieliła je więc przepaść. Patrząc na nazwiska zawodniczek obu zespołów można było dojść do podobnego wniosku. Na boisku jednak tego nie było widać. Jedynie w pierwszej kwarcie była widoczna przewaga rybniczanek i to ta część meczu miała największy wpływ na końcowy rezultat. Podopieczne Leszka Marca były w tym okresie bardzo nieskuteczne, miały ogromne problemy pod koszem rywalek, gdzie zaporą trudną do pokonania była Hollie Merideth.. Od drugiej kwarty było już nieco lepiej, a po przerwie gra już się wyrównała. Prowadzenie zespołu przyjezdnego wahało się wówczas między 6, a 10 „oczkami”, jednak Cukierki nie potrafiły doprowadzić choćby do remisu. Na początku ostatniej kwarty ROW powiększył prowadzenie nawet do 12 punktów i wydawało się, że nic mu już nie odbierze zwycięstwa. Brzeżanki jednak było stać na zryw. Niespełna dwie minuty przed końcem meczu po celnym rzucie za trzy punkty Ludmiły Lubarskiej i po akcji trzypunktowej Justyny Daniel strata do rywalek zmalała do 4 punktów. Chwilę później Cukierki były nawet w posiadaniu piłki, ale dwa indywidualne wejścia pod kosz Ludmiły Lubarskiej kończyły się niepowodzeniem i kontrami przeciwniczek i o zwycięstwie można było zapomnieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum