W poprzednim sezonie długo walczyliście o awans do ekstraligi, czy to że się nie udało uznajecie za dużą porażkę?
Od początku sezonu i niemal do samego jego końca naszym celem był awans za wszelką cenę. Taki cel z resztą założyliśmy sobie dwa lata temu, kiedy reaktywowaliśmy nasz zespół. Do ostatniego meczu w sezonie ciągle mieliśmy na to szansę. Po porażce w finale I ligi z Jastrzębiem 2:3 w rywalizacji do trzech zwycięstw, któremu chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w finale II ligi rok wcześniej, mieliśmy jeszcze okazję wygrać w walce z Dębami Osielsko w barażach. Tu też gra toczyła się do trzech zwycięstw i mimo dwóch porażek na wyjeździe, odrobiliśmy straty na naszym boisku i wszystko rozstrzygało się znów na wyjeździe. Jednak przed tym ostatnim meczem stwierdziliśmy, że jak przegramy to nic wielkiego się nie stanie, ale i tak będziemy walczyć o zwycięstwo. Po przegranej tego dnia 1:3 uznaliśmy ...