Nie wiem czy wybrałem odpowiedni temat ale zaryzykuję :?
Jakieś 2 dni temu (konkretnie wtorek około godziny 24) rozmawiałem ze znajomą w Starej Karczmie gdy nagle w otoczce krzyków i wrzasków zjawił się w tym lokalu mores (nie Rom tylko odpad z ich społeczeństwa) taszcząc za sobą prawdopodobnie całkowicie zaspaną (ledwo dziecko żyło) swoją córkę.Dziewczynka nie wyglądała na więcej niż 6 lat.Długo się nie nie zastanawiając wezwałem policję.
I tu właśnie widoczne jest moje całe zastanowienie.
Policja zainterweniowała w sposób mniej więcej : "dane ble ble ble zabierz dziecko i idź do domu" :shock: :? :shock: Zaznaczam że przyniósł swój własny alkohol który z wielkim apetytem w towarzystwie tego dziecka spożywał...
Nie tak dawno byłem świadkiem podobnej sytuacji która odbyła się w Grocie.Z tą różnicą że była tak matka (Polka) z dziećmi i również spożywała piwo to od razu zabrali jej ...