Ulica
piastowska jest jednym z głównych traktów komunikacyjnych miasta. Chyba każdy się z tym zgodzi? Przejść nią musi każdy, kto przyjeżdża do Brzegu, czy to pociągiem, czy autobusem. W sprawach służbowych, urzędowych, rekreacyjnych czy turystycznych. Przechodzą nią również zagraniczni turyści mieszkający w hotelu "Piast".
Z założenia więc ulica
piastowska powinna być ulicą reprezentacyjną, wizytówką miasta. Wszak jak nas widzą tak nas piszą. A jak nas widzą? Tego nie wiem. Wiem za to, co ja widzę.
Drzewa i krzewy wdzierają się głęboko na chodnik i przeszkadzają w poruszaniu się. Trzeba je omijać szerokim łukiem albo zginać się w pół, aby nie zahaczyć głową o gałęzie. Jeszcze trochę i trzeba będzie zaopatrzyć się w maczety, aby torować sobie przejście.
Zniszczone, zaniedbane, sypiące się, popadające w ruinę budynki. W podobnym stanie są otaczające je murki. Na każdym kroku widoczny jest brak gospodarza. Tak jest do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. ...