Zostałem okradziony, miałem wykpione ubezpieczenie na bagaż z w.w. firmy. Po kilkunastu telefonach udało mi się uzyskać jakąkolwiek odpowiedź. i okazało się, że nie ponoszą odpowiedzialności za bagaż.
W uzasadnieniu dowiedziałem się, że okradziono mnie bez utraty przytomności bądź zagrożenia życia więc oni nie ponoszą odpowiedzialności.
( rzeczy skradziono z kurtki w restauracji - 2-3 metry ode mnie).
wychodzi na to, że jakbym dostał w łeb to uwzględniono by ubezpieczenie ?
Przestrzegam przed tymi złodziejami i debilami...