O pozostawienie w izolacji 20-letniego mężczyzny wnioskowała brzeska prokuratura rejonowa po tym jak miejscowy sąd nie zgodził się na aresztowanie druha ochotnika.
Podejrzany o podpalenia najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. 20-letni strażak ochotnik z podbrzeskiej Lubszy, któremu prokuratura zarzuca podpalenia oraz groźby spowodowania pożarów był dotychczas na wolności.
Sąd w Brzegu nie zgodził się z argumentami śledczych, że mężczyzna powinien zostać w areszcie. Zdaniem śledczych to właśnie 20-latek nakłaniał 4 innych strażaków do popaleń.
- W nich sprawie wciąż toczy się śledztwo - podkreśla Agnieszka Mulka-Sokołowska, brzeski prokurator rejonowy.
www.nto.pl