Wiktorek Pukmiel ma dopiero 4 latka i jest spokojnym oraz pogodnym dzieckiem. Niestety, zamiast cieszyć się radosnym dzieciństwem od roku zmaga się z cierpieniem i walczy o życie.
Rok temu, przed świętami Bożego Narodzenia u chłopca wykryto 6-centymetrowego guza mózgu, który powodował bezpośrednie zagrożenie życia. Wówczas po interwencji pani Anny - mamy Wiktorka, zespół polskich lekarzy przeprowadził operację usunięcia guza, jednak jak się później okazało - nie całego.
Pierwsze niepokojące sygnały
To, że guza w ogóle wykryto jest wyłącznie zasługą mamy chłopca. W grudniu 2009 roku Wiktorek zaczął się skarżyć na bóle głowy i nudności. Zaniepokojona pani Anna udała się z dzieckiem do lekarza pierwszego kontaktu, jednak zbagatelizował on sprawę.
Mama Wiktorka się nie poddała i próbowała interweniować u innych specjalistów, chcąc poznać prawdziwą przyczynę złego samopoczucia syna.
- Gdy dziecko wciąż skarżyło się na ...