Chinyere Ibekwe nie jest już zawodniczką Odry Brzeg. Kontrakt z amerykańską środkową rozwiązano za porozumieniem stron.
- Nie spełniła naszych oczekiwań. W lidze portugalskiej, w której grała wcześniej, spisywała się bardzo dobrze [przed przejściem do Odry zajmowała tam drugie miejsca w indywidualnych klasyfikacjach pod względem punktów i zbiórek - red.], u nas już jednak nie potrafiła sobie poradzić - wyjaśnia prezes brzeskiego klubu Bolesław Garnczarczyk.
- Na pewno wpływ na to miało też to, iż nasza ekstraklasa jest mocniejsza, ale nie tylko. Dodatkowo jej agent wprowadził nas w błąd, mówiąc, iż jest znacznie wyższa, a przecież poszukiwaliśmy center z prawdziwego zdarzenia - komentuje włodarz Odry, dodając, że kolejnym czynnikiem, który miał wpływ na taką decyzję, jest śmierć bliskiego członka rodziny koszykarki, przeżywającej silnie ten fakt.
Przypomnijmy, iż Ibekwe miała zastąpić swoją imienniczkę Ukoh, która również nie potrafiła wywiązać się z gry na ...