Wysłany: 2008-07-10, 11:19 W Egipcie utonął polski chłopiec
9-letni chłopiec utonął na oczach matki na basenie w Egipcie - taką informację dostaliśmy na platformę Kontakt TVN24 od internauty Krzysztofa. Jego żona wraz z dwójką dzieci wyjechała w niedzielę na wczasy zorganizowane przez Biuro Podróży Itaka.
Matka wraz dziećmi we wtorek popołudniu wybrała się na basen w hotelu Badawia Resort, w miejscowości Marsa Alam. Jej syn bawił się nurkując tuż przy brzegu pływalni. Kiedy zniknął z pola widzenia matki, ta zaczęła go szukać. Kiedy zobaczyła syna pod wodą początkowo myślała, że dziecko udaje. Według niej 9-letni Janek
Rzecznik prasowy "Itaki" o tragedii
bardzo dobrze pływał.
Na basenie nie było ratownika
Gdy zrozumiała, co się dzieje było już za późno. W wyciągnięciu syna na brzeg pomógł jej przypadkowy mężczyzna. Pani Monika mówi, że zdaniem świadków akcja ratownicza była źle przeprowadzona. Dziecko reanimowano uciskając mu brzuch, zamiast klatki piersiowej. To według niej zadecydowało, że zaprzepaszczono szansę na uratowanie chłopca.
Na hotelowym basenie nie było ratownika. Karetkę pogotowia wezwano dopiero na prośbę matki, 20 minut po śmierci dziecka.
Itaka: Ustawa nic nie mówi o ratowniku
Rodzice dziecka uważają, że doszło do zaniedbania ze strony Itaki. Według nich, brak nadzoru ratownika na basenie jest winą biura. Rzecznik Itaki odpiera zarzuty: - Przepisy prawne (ustawa o usługach turystycznych) nie mówią nic na temat tego, czy na basenie w hotelu ma być ratownik.
I dodaje: - Tego się nie praktykuje.
Kto zawiadomił konsulat?
Rodzice twierdzą, że były problemy z zawiadomieniem o tragedii polskiego konsulatu. Kobieta kilkakrotnie prosiła o powiadomienie konsula RP w Egipcie. Usłyszała, że dzwoniono już 5 razy. Kiedy jednak nie było odzewu, zdesperowana matka sama zadzwoniła do konsula, który o niczym nie wiedział. Podobno nikt z Itaki wcześniej nie dzwonił.
Innego zdania jest Rzecznik Prasowy biura podróży. Twierdzi on, że zgodnie ze wszystkimi procedurami zawiadomiono konsulat i firmę ubezpieczeniową. Itaka zaproponowała także ojcu, który jest w Polsce, aby dołączył do rodziny w Egipcie. Jednak to matka z drugim dzieckiem chcą jak najszybciej wrócić do kraju.
Będzie przesłuchanie
Rzecznik prasowy Itaki, Piotr Henicz, zapewnił w rozmowie z tvn24.pl, że biuro podróży robi wszystko, żeby pomóc rodzinie. - Udało się na nam znaleźć połączenie do Polski na czwartek 6.30 rano, jednak miejscowa policja miejscowa zażyczyła aby doszło do przesłuchania matki i właściciela hotelu w obecności przedstawiciela konsulatu polskiego. Musimy ten samolot przełożyć, w zależności jak długo potrwa przesłuchanie, będziemy załatwiać powrót - mówi Henicz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum