Zapraszamy serdecznie na koncert promujący nowy album zespołu Lion Vibrations "Save Us..."
miejsce: Herbaciarnia, ul.Jana Pawła II 20
data: 20.02.2009 (piątek)
godzina: 20:30
wstęp: 10 zł
Więcej o albumie:
Nowy album, który wydany został na dziesięciolecie istnienia grupy. Wspólne lata scementowały zespół, pozwoliły zdobyć uznanie i przywiązanie dużego grona fanów, zagrać niezliczoną ilość koncertów w kraju i za granicą oraz zająć jedno z najwyższych miejsc na krajowej scenie reggae, dlatego ten album jest szczególny. To swoiste podziękowanie dla wszystkich, którym w duszy gra muzyka LV oraz ukłon dla tradycji muzyki roots reggae. Istotną zmianą w stosunku do poprzednich albumów jest fakt zaśpiewania większości utworów przez Jahgę, która posiada bardzo ciekawą "czarną" barwę głosu oraz gościnny udział znanego na świecie saksofonisty i kompozytora jazzowego Piotra Barona! 12 wypieszczonych i świetnie wyprodukowanych - pod okiem znanych producentów ze studia AsOne utworów, to mieszanka roots, dub, jazzu i lovers rock, które upiększają niesamowicie przestrzenne partie instrumentów dętych. Takiej muzyki nie powstydziłyby się światowe gwiazdy muzyki reggae z Jamajki czy Wielkiej Brytanii. Dla zespołu ważnym elementem są też teksty, poruszające sprawy godności człowieka, uczuć i ekologii, a jeden z utworów, w którym zaśpiewał I&igor - "Human Rights", stał się hymnem Amnesty International.
Jaaaka masakra..! To co nam funduje Herbaciarnia.. to już jest na granicy przesytu!! Jedyne o co się martwię to miejsce... ale na pewno gdzieś tam się zmieszczę! Aha jakby udało się zagrać "Over the rainbow" to poproszę o dedykację
I może w końcu mi będzie dane pojawić się w Herbaciarni na jakimś występie, bo jak narazie tylko na spokojnie piłam tam co nieco... ale bez muzyki na żywo
Ostatnio zmieniony przez KS 2009-02-15, 13:36, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2009-02-21, 11:11 recenzja bardzo subiektywna.
po wejsciu moim oczom ukazal sie las
ludzkich glow;). nastepnie wpadlem na pomysl aby sie rozplaszczyc, pytanie tylko co z kurtka zrobic? problem okazal sie nie do rozwiazania, wieszaczki pozajmowane i tak dalej, tylko dzieki niestandardowemu zachowaniu nie czulem sie jak grzanka na patelni. na przyszlosc polecam organizatorom zrobic jakas szatnie bo Zgroza.
pierwsze dzwieki i jagha zaczyna swoje czary, i mimo tego ze to dopiero rozgrzewka jestem juz w innym piekniejszym swiecie. poczatek naprawde mi sie podobal, pozniej popadlem w lekki marazm bo ile mozna wytrzymac w dobrym nastroju na przesterzeni kilku cm. niektorzy ludzie swietnie sie bawili (popieram) pod scena nieswiadomie jednak zabierali miejsce innym ktorzy chcieli sie poruszac, w tak malym lokalu optymalnie byloby trzymac sie jednak swojej strefy . pozniej jednak wykorzystalem chwile slabosci kilku osob wbilem sie bardziej do przodu i dalem upust swojej energii nie bojac sie ze zrobie komus krzywde.
jagha czarowala jak zwykle, mag sfałszowała chyba kilka dzwiekow jak nigdy, ale widac bylo ze jest rozkojarzona (przyznac sie czyje to dzielo;) ), mimo wszystko przesada bylo by mowic ze nie zabrzmiala pieknie.
ten koncert byl nie zwykly , jeszcze nigdy nie widzialem na zadnym tyle usmiechow na twarzach muzykow. myslalem ze beda sie oszczedzac przed koncertem w lodzi nastepnego dnia, nie bylo tego widac. po wszystkim podszedłem do jaghi i powiedziala mi ze jest chora, jesli tak spiewa i gra chory muzyk to albo jest genialny albo.........genialny.
podsumowujac nie byles zaluj, lioni podniesli temperature w miescie o kilkadziesiat stopni, bylo cieplo, bardzo cieplo i bardzo jamajsko. pragne zauwarzyc ze zespol nie gral jeszcze ani w energiqu ani w ibizie, nie sciagniecie ich tam byłoby wielka osobista porazka wlascicieli tych klubow .
przez ten krotki czas bylem gdzies gdzie jest cieplo pieknie i bardzo przyjemnie, bylem mlodszy o 10 lat.
pozdrawiam i czekam na post od moderatora .
Ostatnio zmieniony przez aural 2009-02-21, 11:17, w całości zmieniany 1 raz
Załączam parę fotek z mojego aparatu - niekoniecznie wykonanych przeze mnie Wprawdzie są to zdjęcia jakby około koncertowe, ale chodzi o to, żeby pokazać jak dobrze się tam bawiliśmy!
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy byli wczoraj i dla całej Herbaciarni za zorganizowanie nam tak niesamowitej zabawy
Ej no gapa ze mnie okropna - zapomniałam o jednym podziękowaniu, zakładając że to się rozumie samo przez się - dzięki wielkie Zespołowi - za ich fantastyczną muzykę i za stworzenie naprawdę gorącego klimatu!
[ Dodano: 2009-02-21, 11:41 ]
i ciąg dalszy...
DSC_0278.JPG
Plik ściągnięto 222 raz(y) 183,17 KB
DSC_0282.JPG
Plik ściągnięto 255 raz(y) 195,18 KB
DSC_0290.JPG
Plik ściągnięto 229 raz(y) 198,58 KB
DSC_0292.JPG
Plik ściągnięto 216 raz(y) 116,17 KB
DSC_0294.JPG
Plik ściągnięto 246 raz(y) 166,08 KB
DSC_0295.JPG
Plik ściągnięto 210 raz(y) 130 KB
DSC_0296.JPG
Plik ściągnięto 221 raz(y) 139,06 KB
DSC_0297.JPG
Plik ściągnięto 223 raz(y) 140,31 KB
Ostatnio zmieniony przez jadore 2009-02-21, 12:08, w całości zmieniany 2 razy
tak się zastanawiam czy nie powinienem sobie przygotować gotowej regułki dotyczącej koncertów w Herbaciarni, bo jakby nie patrzeć z każdego przychodzę zadowolony i zaspokojony muzycznie.
Co prawda nie było dedykacji ale sama obecność "Over the rainbow" na koncercie była jej ekwiwalentem, więc wielgachne dzięki. Mnóstwo pozytywnych dźwięków i tyleż samo uśmiechniętych twarzy i bujających się ciał, to już prawie stały element "wystroju" Herbaciarni.
Wielkie podziękowania za te pozytywne wibracje wszystkim lwiątkom, z nadzieją że może "kiedyś" znów zapolujecie w dżungli herbaty i bez obawy "ofiary" przyjdą bez namawiania. Koncert nagłośniony super, wokale i instrumenty - rządzą Reasumując słowami allegrowiczów "mega wielki pozytyw". Pozdrawiam - członek publicznej sekcji dętej
Ostatnio zmieniony przez smooth 2009-02-21, 12:02, w całości zmieniany 1 raz
Koncert rewelacja.. nie ma to jak się pozytywnie wychillować
Faktem jest, że temperatura tam będąca była starszliwie wysoka, już nie mówiąc jak ktoś się nieco więcej ruszał.. sauna heh. Ale co tam! Grunt to dobra zabawa, wśród wielu znajomych twarzy... Dzięki ludkom z którymi przybyłam.. i innym za świetną zabawę... Zespołowi, za klimatyczny koncert, który rzeczywiście przeniósł mnie do ciepłych krajów w ten zimowy mroźny wieczór, i pozwolił na totalnie wyluzowany taniec Ach.. no fajnie było fajnie...
W imieniu całego Lion Vibrations wielkie DZIĘKI za tak gorące przyjęcie. Atmosfera była jak na Stary Dobry Brzeg przystało. Niespodziewana frekwencja daje nam do myślenia, że byc może za rzadko koncertujemy w rodzimych stronach. Nie zawsze to jednak od Nas zależy. Wielkie podziękowania dla Arka Curzytka, który bez problemu Nas zaprosił. Myślę, że jeszcze nie raz to powtórzymy.
Z mojej strony przepraszam za lekką niesubordynację, walczę od kilku dni z zapaleniem płuc i byłem na niezłych lekach żeby podołac (dzis to samo mnie czeka w Łodzi). I dlatego szybko się zawinąłem do domu zamiast zostac na brzeskim "after party".
Jeszcze raz Dzieki za energizer, który od Was dostałem. I do zobaczenia wkrótce.
Paveł Leński.
byc może za rzadko koncertujemy w rodzimych stronach.
Paveł Leński.
byc moze??? .
[ Dodano: 2009-02-21, 13:11 ]
LeMan-Lion napisał/a:
Z mojej strony przepraszam za lekką niesubordynację, walczę od kilku dni z zapaleniem płuc i byłem na niezłych lekach żeby podołac (dzis to samo mnie czeka w Łodzi).
nie sciemniaj...
bylo wyje*iaszczo.
a ta lodz mnie przeraza, mam nadzieje ze dacie rade.
Ostatnio zmieniony przez aural 2009-02-21, 13:16, w całości zmieniany 2 razy
no to trzymamy kciuki za Łódź i oby tamtejsza publiczność sprawiła się tak dobrze jak my:) ...ach i jeszcze nie byłbym sobą gdybym nie wyraził podziwu dla magicznej części zespołu jaki stanowią Lwice zespołu i ich instrumenty ... magiczne podziękowania za piękno, które wnosicie do zespołu.. niektórzy dbają o nasze ciepło za pomoc drutów dziergając cieplutkie sweterki ... Wy to robicie nieco większymi "drutami" .... dziergając mega rozgrzewające "sweterki" dla naszych muzycznych serduch ... ach i co się okazuje, że najlepszym lekarstwem dla chorujących muzyków jest rozgrzana publiczność.
To ja się podzielę tą radością . Te Wasze/Nasze pozytywne wibracje do Opola dotarły i pozwoliły mi zaliczyć jedyny przedmiot, z którym sie bujałem . I do tego na 4. Dzięki wszsytkim, którzy trzymali kciuki - myślami byłem częściowo w Herbaciarni . Gratki za wsio . Zespołowi, knajpce no i jak to napisano... Staremu Dobremu Brzegowi. Można? Można! A nawet trzeba .
Pełno ich, a jakoby nikogo nie było.
(I nic sie nie działo)
Jedną malutką kafeją
Tak wiele przybyło...
Też się świetnie wybawiłam a koncercie, tylko temperatura jaka tam panowała przekraczala chyba z 40 stopni Ukrop, ale i tak jestem bardzo zadowolona:) Fajnie, że w Brzegu można gdzieś wyjść i poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum