Młodzi szczypiorniści brzeskiego Orlika awansowali do najlepszej ósemki w kraju, a dokonali tego w dramatycznych okolicznościach, zapewniając sobie sukces w końcowych sekundach ostatniego meczu.
W pierwszym spotkaniu półfinałowego turnieju, który odbywał się w Brzegu rywalem Orlika był Powen Zabrze, który okazał się najsłabszym zespołem zawodów. Tu zespół Roberta Karlikowskiego szybko zaznaczył swoją dominację i przez cały mecz kontrolował swoje wysokie prowadzenie. W drugim meczu Orlik miał najtrudniejszego przeciwnika i to się potwierdziło na boisku. Jeszcze w pierwszej części gra była wyrównana i zakończyła się remisem. Po przerwie jednak rywale uzyskali przewagę, która dała im zwycięstwo.
Ostatni mecz z Kusym Kraków decydował o tym, kto oprócz KSSPR Końskie znajdzie się w finale. Orlikowi wystarczał remis i jeszcze w pierwszej połowie wydawało się, że nie będzie z tym większych kłopotów. Brzeżanie przez niemal cały czas prowadzili i dopiero tuż przed przerwą rywale doprowadzili do wyrównania. Druga część nie układała już się tak dobrze jak pierwsza, bowiem tym razem to Kusy cały czas miał niewielką przewagę. Im było bliżej końca tym większa była obawa o wynik. Niespełna dwie minuty przed końcem krakowianie objęli 3-bramkowe prowadzenie i wielu już wtedy mogło stracić nadzieje na awans. Nie stracili jej na szczęście ambitni młodzicy Orlika, w ostatnich sekundach zagrali bardzo skoncentrowali i zaczęli odrabiać straty, a bramkę wyrównującą stan meczu zdobył Jarosław Kołodziejczyk. Teraz rozpoczęła się zażarta walka o utrzymanie remisu. Zawodnicy Roberta Karlikowskiego czynili to wszystkimi możliwymi sposobami, kończąc mecz z trzema graczami w polu. Ostatecznie się udało, a na sali zapanowała wielka radość, radość zawodników oraz bardzo licznie zgromadzonej publiczności.
Najlepszym zawodnikiem w zespole Orlika został wybrany Kamil Adwent, który był jednocześnie najlepszym strzelcem zespołu, zdobywając 21 bramek.
„Ten sam zespół dwa lata temu w kategorii dzieci zajął piąte miejsce w Polsce – mówił tuż po zakończeniu turnieju trener Robert Karlikowski; teraz przed dojściem do finału doszedł nam dodatkowy szczebel w postaci ćwierćfinałów, co na pewno utrudniło nam to zadanie. Tym bardziej się cieszę, że udało nam się awansować do najlepszej ósemki. To był bardzo trudny półfinał i bardzo się cieszę, że chłopcy w decydującym momencie zachowali dużo zdrowego rozsądku i zimną krew. Teraz przed nami finał, który odbędzie się za dwa tygodnie. Mam dużo szacunku do rywali i niech wygra tam najlepszy. My będziemy się starali walczyć o jak najwyższe lokaty, zdaję sobie oczywiście sprawę z tego jakie popełnialiśmy błędy podczas tych zawodów, ale mam teraz trochę czasu, by postarać się je wyeliminować. Na koniec chciałbym jeszcze podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do organizacji turnieju półfinałowego oraz kibicom którzy byli z nami na dobre na złe. W najbliższy weekend w turnieju półfinałowym w Kielcach zagrają jeszcze dzieci Orlika, kibicuję im i życzę awansu do finału.”
Po wygranym pierwszym meczu z Zagłębiem Lubin do naszych trenerów podszedł były reprezentant Polski i stwierdził, że jest to zespół na jeden z medali Pucharu Polski. I niewiele się pomylił, bo Orlik Brzeg jest czwartą drużyną w kraju. Do pełni szczęścia brakowało na prawdę niewiele. Nasi chłopcy równie dobrze mogli stać na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski.
W dwóch wygranych meczach z Zagłębiem Lubin i Nielbą Wągrowiec zespół Roberta Karlikowskiego i Marka Szulczewskiego udowodnił, że ich udział w finałach nie jest przypadkowy. Świetna dyspozycja rzutowa Kamila Adwenta i Łukasza Daniela, których skutecznie wspomagali Jarek Kołodziejczyk, Adam Ciosek, Adam Ignatowicz i Krystian Rokitnicki, pokazała, że nasi szczypiorniści mierzą wysoko. Niestety, w każdym turnieju przychodzi moment słabszej dyspozycji. I tą chwilą było spotkanie z Vive Kielce, mecz do wygrania, a jednak coś się zacięło. Pomimo dobrej gry w polu i w bramce Bartka Tałajczyka i Pawła Waligóry, zawiodła skuteczność i pozostała walka o brązowy medal z dobrze znanym rywalem z półfinałów – KSSPR Końskie. Nasz zespół rozegrał bardzo dobry mecz. Znowu świetna dyspozycja rzutowa Kamila Adwenta i świetna gra na kole Jarka Kołodziejczyka oraz pełna poświęcenia gra reszty zespołu pozwalały z optymizmem oczekiwać końcowego gwizdka sędziego. Niestety, w pewnym momencie brak tego gwizdka i decyzji o rzucie karnym dla naszego zespołu przerwał marzenia o brązowym medalu. W 48. minucie przy jednobramkowym prowadzeniu Orlika niezrozumiała decyzja sędziego odebrała nam nadzieję na zwycięstwo. Teraz bramki padały już tylko dla KSSPR Końskie.
Zespół Orlika zajął ostatecznie czwarte miejsce, co jest ogromnym osiągnięciem dla klubu i nagrodą dla zawodników i trenerów za wiele lat mozolnej pracy na treningach. Turniej w Chełmku zakończył się jeszcze jednym miłym dla nas akcentem. Trójka naszych zawodników: Adam Ignatowicz, Adam Ciosek i Jarek Kołodziejczyk została wybrana do drużyny gwiazd turnieju, a śmiało można powiedzieć, że to taka reprezentacja Polski rocznika 1994. Nasi trenerzy chętnie widzieliby w tej reprezentacji jeszcze paru naszych zawodników, chociażby Kamila Adwenta, czy Łukasza Daniela.
Zespół młodzików Orlika Brzeg mocno zaistniał na sportowej mapie kraju i potwierdził swoją klasę. Wiele wygranych turniejów, liga wojewódzka, czy sukces w finale Pucharu Polski dobrze wróży na przyszłość naszym młodym szczypiornistom.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum