to rzeczywiscie tak jest - pani jest tylko od kasowania.
no dobrze, a skąd klient, który wpada do sklepu na max pół godziny ma się zorientować, czy pani w kasie jest tylko od kasowania, czy też zajmuje się towarowaniem, kiedy nie siedzi na kasie? Na ten moment jest jedyną osobą, z którą klient może się kontaktować w tym sklepie i to też starałam się zrobić. Wiem jaki nacisk kładziony jest w moich sklepach na jakość obsługi, więc minimum zwykłej wiedzy o towarach znajdujących się w tymże sklepie byłoby miłym dodatkiem
A.Mason napisał/a:
Punkt informacji masz w drugim budynku jakby co ;-P
tak rzeczywiście, już pobiegnę się zapytać - co wydłuży oczywiście mój czas robienia zakupów (chyba o to chodzi zresztą - im dłużej w sklepie, tym więcej kupisz), a z pewnością usłyszę, że oni zajmują się informowaniem o wszystkim tym, co znajduje się wewnątrz kauflanda, a nie dyskontu napojowego, bo jakże to tak musieliby przecież wiedzieć o wszystkim co dzieje się w drugim budynku, a oni przecież są tutaj, a nie tam...
jadore, ja nie wiem ale byłem tam w niedziele i desperados był, byłem tam 5 min temu i desperados był nawet w tym samym miejscu cała paleta. Zaraz przy wejściu po prawej stronie, pakowane po 3 w kartonie.
Zaraz przy wejściu po prawej stronie, pakowane po 3 w kartonie.
obeszłam cały sklep i nie znalazłam, tylko jakieś opakowanie w lodówce po 4-paku. Może było tak, że była wczoraj godzina 20 z hakiem i nie było już nikogo kto by dołożył piwko z magazynu, a co tam zresztą, dla jednej osoby nie warto było przed końcem dnia pracy wykładać cokolwiek...
Zgon O czym jest mowa w temacie?? Chyba miało być o temperaturze panującej w markecie a nie o marzeniu przeciętnego Polaka, czyli desperadosie.
Moderatorzy do dzieła HAHA
Żeby nie było jest tam gorąco Pani na kasie wcale nie musi znać asortymentu bo nie za to jej płacą.
jadore napisał/a:
Wiem jaki nacisk kładziony jest w moich sklepach na jakość obsługi, więc minimum zwykłej wiedzy o towarach znajdujących się w tymże sklepie byłoby miłym dodatkiem
To jeszcze podziel się informacją gdzie są te Twoje sklepy pójdę z ciekawości zobaczyć czy pani na kasie ma wiedzę o asortymencie.
proponuję zmienić nazwę tematu, uogólniając do dyskontu w ogóle.
takie małe zdarzenie:
byłam z mym na zakupach właśnie w dyskoncie. stoimy w kolejce... nie rusza się nic. byliśmy drudzy, więc nie chcieliśmy za bardzo stać w naprawdę już długiej (po lodówki) kolejce drugiej. pani przy kasie zapewniała że to chwilowy problem za chwilkę go rozwiąże. więc pełni nadziei staliśmy dalej. przyszła pani z kartą. pomajsterkowały obie- nic. więc pani z kasy stwierdziła, że zaprasza do kasy innej. nie pomyślała tylko o tym, żeby skasować najpierw osoby z ogonka przy kasie która się popsuła. w końcu czekały... za to bez słowa obsługiwała ludzi, którzy rzucili się jak po świeże mięso.
ktoś pewnie pomyśli, że buntuję się, bo stałam przy zepsutej kasie, i że w ogóle tam stałam. ale stały tam też starsze osoby. o tym pani kasjerka nie pomyślała. faktycznie było tam strasznie gorąco, więc stój człowieku jakżeś stary w ukropie, a i tak cię nie obsłużą... więc ludzie z kolejki odłożyli produkty tam gdzie stali i wyszli. a my przeszliśmy się do Careffura, i mimo smrodku kupiliśmy co mieliśmy kupić, nie stojąc w gigantycznych kolejkach, a i zostaliśmy potraktowani normalnie.
przepraszam że piszę post pod postem, proszę o scalenie, ale nie mogę (nie wiedzieć czemu) edytować.
z tego samego dnia:
przynieśliśmy skrzynkę z pustymi butelkami, chcieliśmy to samo piwo- Lecha. pani przy kasie (pracująca w informacji chyba też tam była, bo ubrana nie po kauflanowsku) zapewniali, że piwo jest. więc poszliśmy... nie było więc jadore, nie tylko Ty masz problemy z brakiem piwa.
też powiedziano nam, że skoro na sklepie nie ma to nie ma. ale to już po fakcie. nie było piwa, mimo że wcześniej zapewniali że jest.
nja szczęście nie było większych problemów przy zwrocie skrzynki z butelkami. oddano nam prawie bez problemów
Temat powinien zostać uzupełniony o słowa "fakty i mity".
Ostatnio kilkukrotnie zdarzyło się mi być w "napojowym", nadmiernego upału nie zauważyłem. Temperatura jak w każdej większej hali w lecie. Nikt przynajmniej nie mdlał ani nie rezygnował z zakupów przed wejściem. Dotyczyło to także kasjerek, które w najlepsze przy kasowaniu plotkowały
Hmm, kasjerka (moim zdaniem) powinna mieć przynajmniej możliwość sprawdzenia w systemie czy dany towar znajduje się na sklepie (nie wiem czy z pozycji kasy może to zrobić), ale zawsze w trakcie dnia może danego piwa zabraknąć. Co wtedy ma zrobić? Chodzić po sklepie i sprawdzać czego już nie ma, raczej nie znajduje się to w jej obowiązkach.
PS. Ostatnio menela parkingowego widziałem pod Lidlem. Znaczyć się "firma" zdobywa nowe rynki I o zgrozo, nie było widać ochrony/straży miejskiej/ policji, która by interweniowała.
PPS. Moja rada, każdy ma wolną wole w dokonywaniu zakupów w danym sklepie, wystarczy z niej skorzystać .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum