Nie, nie to jest najważniejsze, tylko najważniejszy jest fakt, że Herr Heraldikmeister zupełnie nie uwzględnia krytyki tego symbolu zgermanizowania książąt brzeskich, nie ma ona dla niego najmniejszego znaczenia, gdyż jest on zdania, że jesteśmy spadkobiercami tradycji heraldycznej Fürstentums Brieg, więc go pytam: czyżby tytułował się „Der Durchlauchtige Hochgeborene Fürst …” i nie wiedział, że w znajdującym się stolicy księstwa kościele św. Mikołaja zanikły w 1589 r. kazania w języku polskim ?
Ostatnio zmieniony przez Broser 2020-05-31, 15:34, w całości zmieniany 1 raz
Nie sądzę, chce się po prostu wykazać, jak wspomniany już na forum hrabia Baccioli.
A stary herb, który – jak pisałem przed laty („Gazeta Brzeska”, nr 22, z 21.11.2007 r.) – „miejscowy „heraldyk” brzeski nadał powiatowi brzeskiemu z trochę „wybielonym”, „nakrapianym” czarnym orłem (…) który na flagach powiewających na budynku Starostwa Powiatowego wygląda na popielatego”, trafi chyba do muzeum.
Kto poza Broserem et consortes łapie o co tu chodzi? (dopóki nie wywiesili swastyki). Brzeg się rozpada! Mój Brzeg wykańczają do szczętu! Nawet hunwejbini antyrosyjscy na forum zamarli, Naczelny Wódz Antykomuny dzielnie wykosił ulicę 6 lutego (do czego nieopatrzenie chyba się przyczyniłem ) i założył ręce, a pomnik hydraulika stoi i czeka, na naszym forum pierd... i Celtowie.
Dowód mojej naiwności:
Julian Mazur • 2 lata temu
Wygląda na to, że większość uczestników dyskusji na forumbrzeg.pl nie kwestionuje tego, iż Brzeg nie byłby dziś polskim, gdyby nie zwycięstwa Armii Czerwonej. Chyba więc warto uhonorować przynajmniej dzień 6 lutego 1945 r., gdy skończyło się 204 letnie (nie mylę się?) władztwo Prus nad naszym słowiańskim nie tylko u zarania miastem. Jest w Brzegu ulica o zadziwiającej nazwie: „6 lutego”. Ale szósty luty jest co roku, a 6 luty 1945 r. był dla nas brzeżan szczególny i o ten dzień w tej super poprawnościowej, być może jedynie możliwej do strawienia przez część radnych nazwie, chodziło. Wydatek byłby chyba niewielki, z netu widzę, że na tej zaniedbanej, nędznej uliczce wszystkiego chyba siedem numerów, w większości raczej posesji niezamieszkałych. Chętnie zrzucę się na koszty związane z dodaniem „1945 r.” (http://www.brzeg.com.pl/historia-i-zabytki-brzegu/historia/wyzwolenie-brzegu).
Ostatnio zmieniony przez Julian Mazur 2020-05-31, 22:04, w całości zmieniany 1 raz
Niech Pan jako majster 45 r. nie zapomina, że zajmujemy się Piastami śląskimi, gdyż miano „najbardziej piastowskie miasto w Polsce” zobowiązuje. Dlatego mógłby pan np. udać do Brzeziny i spod kamienia księcia „Jerzego” II przedstawić swoje refleksje o działalności gospodarczej tego księcia i perspektywach jej źródłowego badania.
W jednej z książek na temat historii Śląska, którą kiedyś czytałem, spotkałem się z tezą o trzech cezurach, związanych w pewnym sensie z Wielkanocą, a które wyznaczały:
1. Najazd tatarów – za symboliczną datę można uznać 9. kwietnia 1241 r., czyli datę bitwy pod Legnicą. Po tym wydarzeniu wzmógł się napływ osadników i postępował proces lokowania miast na prawie magdeburskim, w tym Brzegu.
2. Przejście Śląska pod panowanie Prus – za symboliczną datę można uznać 10. kwietnia 1741 r., czyli datę bitwy pod Małujowicami. Wydarzenie to zaważyło nie tylko na historii Śląska, ale bez wątpienia na nowożytnej historii Europy środkowej.
3. Utrata kresów wschodnich przez Niemcy w wyniku II wojny światowej – za symboliczną datę można uznać 2. kwietnia 1945 r. – w Poniedziałek WIelkanocny w wyniku zmasowanych nalotów i ostrzału artyleryjskiego m.in. spłonęła wrocławska katedra.
Ksiądz Peikert pisał, że wrocławska katedra spłonęła w wyniku bombardowań i ostrzału, bo Niemcy w okolicy ustawili działa strzelające do czerwonoarmistów. Ksiądz nie miał wątpliwości, kto za to smażyć się w piekle będzie. Mam nadzieję, że smażenie trwa
Widzę niestety próbę zmiany tematu, kierowania dyskusji na inne tory, ale ja jednak chcę zwrócić uwagę, że historyk niemiecki N. Conrads napisał: „Obaj ewangeliccy książęta Jerzy II legnicko-brzeski i Karol II ziębicko-oleśnicki, cieszyli się zapewne uznaniem cesarza” Rudolfa II Habsburga, gdyż na wykonanym piórkiem rysunku przedstawiającym powrót cesarskiego orszaku z kościoła praskiego w 1585 r., oni idą na czele tego orszaku. Tak więc książęcy czarny orzeł niech nam się też kojarzy z Habsburgami, którzy kandydowali do tronu Rzeczypospolitej, ale nikt ich nie chciał, bo obawiano się ich dążeń absolutystycznych i silnych wpływów niemieckich, ale książę „Jerzy” II działał w ich dynastycznym interesie, razem zresztą z niemieckim biskupem wrocławskim M. Gerstmannem.
A ja nie jestem ani ewangelik, ani katolik, to pan Broser znowu mi dokopie? I póki ducha nie wyzionie („w czasie nieokreślonym”) będzie nudził i nudził? Może to jakieś natręctwo? Bo pasji to już nie przypomina. Pasja uskrzydla, nie zanudza towarzystwa, nie o mdłości (prawie i niekiedy) je przyprawia. Jakie pan Broser ma inne hobby? Dobrze jest mieć psa, bokser jest super (nie dlatego, że nieewangelik).
Ostatnio zmieniony przez Julian Mazur 2020-06-02, 08:31, w całości zmieniany 1 raz
Panie Julianie Mazur, nie musi pan przecież czytać tego, co ja napisałem !! Natomiast może pan założyć nowy temat, w którym błyśnie pan kulturą, erudycją, znajomością świata polityki i biznesu. Może pan ponadto napisać o czasach saskich, żeby sprawić przyjemność Dziedzicowi Pruskiemu, a potem o czasach pruskich (albo odwrotnie).
Jak mówią Francuzi – oczywiście historia Francji to też temat dla pana znakomitego pióra – do dzieła, odwagi ! Czekam na pana majstersztyki, także poświęcone Piastom śląskim i ich muzeum !
Absolutnie nie widzę potrzeby pisania o czasach saskich. Zupełnie wystarczy, że jedna pierdoła saska już od przeszło 4 lat postękuje tu o ostatnim Piaście i dolnosaksońskiej nagrodzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum