W piłce nożnej oprócz umiejętności potrzebne jest szczęście i nasza reprezentacja pokazała swój pazurek po bramce Ronaldo na 2:1 dla nich, myślałem, że się Polacy nie podniosą, a tu proszę Polak potrafi! Kto jak kto, ale Jacek Krzynówek armate w lewej nodze ma Leo rzeczywiście to światowej klasy fachowiec i cieszę się, że tak zmienił oblicze naszej reprezentacji, chociaż nie był zadowolony ze stylu gry kadry Portugalczycy to jednak wielkiej klasy zespół, a ich wyszkolenie techniczne wprawia w zachwyt, wynik jednak idzie w świat i to się liczy do boju Polsko!
Trzewźwo patrząc, to zagraliśmy słaby mecz. 80 minut gry to byly nieustanne ataki Portugalii i nasza, mniej lub bardziej rozpaczliwa, obrona na 30 metrze przed bramka. Nasi przez 3/4 meczu nie umieli utrzymac sie przy pilce dluzej niz minute.
Z naszych mozna wyroznic jedynie Krzynowka, Lewandowskiego, Zewlakowa, Jopa i Blaszczykowskiego (temu ostatniemu niestety zabraklo sil w koncowce). Smolarek, Zurawski i Bronowicki zagrali beznadziejnie. Reszta zespolu bardzo przecietnie.
Cieszy wynik, ale gra naszego zespolu pozostawia wiele do życzenia...
Trzewźwo patrząc, to zagraliśmy słaby mecz. 80 minut gry to byly nieustanne ataki Portugalii i nasza, mniej lub bardziej rozpaczliwa, obrona na 30 metrze przed bramka. Nasi przez 3/4 meczu nie umieli utrzymac sie przy pilce dluzej niz minute.
a co Ty chciałes zagrać z Portugalią??....przeciez to było oczywiste, że Polska wyjdzie w ustawieniu defensywnym i będzie dążyła do kontry, bo w innym wypadku mecz zakończyłby się pogromem...niestety ale Portugalia ma nad nami przewagę techniczną, jak i doświadczenie jest po ich stronie oraz mięli za sobą publiczność a 60000 gardeł to jest coś, nie uważasz??
Wymieniłeś 5 zawodników do wyróżnienia (czyli pół składu)...
Zapomniałeś także o Borucu, który dyrygował obroną oraz o Wasilewskim, który nie bał się starć z zawodnikami Portugalii
Ja chcialbym się przyznać, że jak Portugalia nam strzelila 2 bramkę to nie wierzylem w naszych, że się odrodzą i od 74 minuty wyszedlem z knajpki na imprezkę... Teraz chcialbym wszystkich przeprosić za moje zachowanie !!
Nie wierzylem w naszych i się przeliczylem
Jednak mówilem wszystkim, że będzie 2:2 :p :p <jupi>
hm... coś pan Rasiak nie strzelil nic, a nawet nie dostal szansy na gre... no i prawidłowo
Nie strzelił bo nie dostał szansy, jak by zagrał moze i by coś strzelił. A napewno zagrał by lepiej od Żurawskiego bo gorzej zagrac sie nie dało, przez cały mecz chyba ani razu go z piłka nie widziałem. Żurawski w tej formie jest beznadziejny.
A co do meczu to wynik cieszy. Bardzo szcześliwy wynik. W pierszej połowie chłopaki zagrali dobrze, ale w drugiej to była tragedia. Ale wynik najważniejszy i cenny remis jest.
A w środe gramy w Helsinkach i uwarzam że tam moze byc o wiele trudniej bo nie bedziemy sie cały czas bronić i nie zagramy na remis. Czeka nas tam trudniejszy mecz niż w Lizbonie. Ale trzeba wierzyc w chłopaków
przeciez to było oczywiste, że Polska wyjdzie w ustawieniu defensywnym i będzie dążyła do kontry, bo w innym wypadku mecz zakończyłby się pogromem...
Zgadzam się, ale załóżenia najprawdopodobniej były takie, że będziemy się bronili i grali z kontry. Problem w tym, że my broniliśmy się rozpaczliwie (często w jedenastu na naszej połowie) a tych kontr było jak na lekarstwo. W pierwszej połowie udało się jeszcze 3-4 razy wejsć na połówkę Portugalii, ale w drugiej były może 2 takie akcje. Praktycznie przez cały mecz nasze kontry ograniczały się do bezsensownego wybijania piłek do przodu, z nadzieją że może Żurawski wygra jakąś główkę.
Nie stanowiliśmy dla Portugalii żadnego zagrożenia i bardzo szczęśliwie udało nam się strzelić te dwie bramki.
KtOŚ napisał/a:
Wymieniłeś 5 zawodników do wyróżnienia (czyli pół składu)...
Zapomniałeś także o Borucu, który dyrygował obroną oraz o Wasilewskim, który nie bał się starć z zawodnikami Portugalii
No 5 do wyróżnienia. Krzynówek i Błaszczykowski bardzo dobrze - reszta przyzwoicie. Wasilewski walczył, ale sił mu starczyło na pół meczu. W drugiej części gry Ronaldo i Deco robili z nim, co chcieli. A Boruc niczym szczególnym się nie popisał. Nie wiem co to za dyrygowanie jak wszyscy stają na trzydziestym metrze i wybijają piłkę, na oślep, do przodu
Jestem daleki od hurraoptymizmu. Z wyniku się cieszę, ale gra była kiepska.
Ps. Znalazłem: ostatni raz Portugalia przegrałą u siebie w 1998 (!) roku z Rumunią. A od remisu z Holandią 2:2 w 2001 zawsze u siebie wygrywała. [Mowa o meczach o punkty] Oczywiście można mówić, że 'każda passa kiedyś się kończy' ale trudno mi uwierzyć, że ta skończy się w sobotę
A jednak się udało i ta dobra passa Portugalczyków została przez nas przerwana ! W piłce nie ma rzeczy niemożliwych jak widac I racja, szczęście też jest ważne, tak jak zabrakło go nam np. w meczu MŚ 2006 podczas spotkania z Niemcami, tak w meczu w Lizbonie dopisalo nam... to jest piękno futbolu- nieprzewidywalnosc
skalpel napisał/a:
Trzewźwo patrząc, to zagraliśmy słaby mecz. 80 minut gry to byly nieustanne ataki Portugalii i nasza, mniej lub bardziej rozpaczliwa, obrona na 30 metrze przed bramka. Nasi przez 3/4 meczu nie umieli utrzymac sie przy pilce dluzej niz minute.
Czy wedlug Ciebie remis z aktualnym wicemistrzem Europy można nazwać słabym meczem? Ok, masz rację gra Polaków może nie była ładna, efektowana, ale była efektywna... Nie z każdym przeciwnikiem można sobie pozwolić na finezyjną grę. Racja ten mecz daje nam wiele do myślenia, widać jakie błędy popelniamy i nad czym należy popracować. Ale skoro udalo nam sie strzelić te 2 bramki to coś chyba oznacza... Wiadomo należy popracować nad grą Polaków, ale chyba nie jest aż tak kiepsko, skoro udalo sie zremisować na stadionie rywala. Mimo, że gra może faktycznie byla "brzydka" i nerwowa, opłacił nam się defensywny styl gry zaprezentowany przez nasz zespół.
a tak w ogole przypomne słynny cytat Kazimierza Gorskiego: "Jak się szczęście zaczyna powtarzać, to już to nie jest szczęście." I taka prawda, może najwyższa pora docenić to co nasza reprezentacja zrobiła w dwumeczu z Portugalią, a nie tylko narzekać, wygrana u siebie i remis nie na własnym terenie to na prawde osiagniecie! Ale cóż taka już jest mentalnośc Polaków, niespodziewany remis, a i tak źle, bo gra słaba... Moze najwyższa pora zmienić podejscie co do naszej reprezentacji?
No, ale niestety Ledwandowski ma racje mówiąc "Wynik jest zdecydowanie lepszy niż nasza gra."
A teraz nie pozostaje nam nic innego, niz czekać na środowe spotkanie z Finlandią, szkoda tylko, że w meczu tym nie będą mogli zagrać Marcin Wasilewski i Grzegorz Bronowicki, którzy otrzymali wczoraj źółte kartki.
skalpel napisał/a:
Jestem daleki od hurraoptymizmu. Z wyniku się cieszę, ale gra była kiepska.
A ja tam wierze w naszą reprezentcaje i jestem pelna optymizmu Będzie dobrze
Czy wedlug Ciebie remis z aktualnym wicemistrzem Europy można nazwać słabym meczem?
Remis z aktualnym wicemistrzem Europy to dobry wynik Ale mecz był słaby.
referee9o napisał/a:
Ale cóż taka już jest mentalnośc Polaków, niespodziewany remis, a i tak źle, bo gra słaba... Moze najwyższa pora zmienić podejscie co do naszej reprezentacji?
Mentalność Polaków jest taka, ze lubimy popadać w skrajności. I wielu moich znajomych stwierdziło, że to był genialny mecz naszej reprezentacji, że zagrali super i w ogóle było fantastycznie - co jest bdzurą, bo dobry był tylko wynik, a nie gra.
A dzisiaj gramy z Finlandią. Jak tam wasze typy? ja mówie że wygramy chociaz bardziej prawdopodobny jest remis I dalej obstaje przy Rasiaku że powinien zagrac i że jak zagra to strzeli bramke
W ataku niech grają Rasiak z Saganowskim, a na ławkę wędrują Smolarek i Matusiak.
z tym się nie zgodze tzn chodzi o Smolarka...gra skrzydłowego a na finów właśnie trzeba skrzydłami atakować gdyż oni grają twardo w środku więc Błaszczykowski jedna strona Smolarek 2.....a nawet jak zagra na skrzydle Krzynówek to Smolarek w ataku chyba więcej zdziała niż Rasiak gdyż on nie pogra przy rosłych stoperach
I dalej obstaje przy Rasiaku że powinien zagrac i że jak zagra to strzeli bramke
Akurat z tym wyjątkowo się zgodzę, w tym meczu Rasiak powinien otrzymać szanse na występ, bo będzie potrzebny przy stalych fragmentach gry, którch spodziewam sie dużo podczas tego meczu, a tak wysoki zawodnik może nam sie przydać. Czy strzeli bramkę, no nie wiem, zobaczymy, jesli tak mysle, że będzie to bramka ze stalego fragmentu gry. Finlandia to silny przeciwnik (w koncu zajmuja 2 m-ce w naszej grupie) no ale nie tak mocny jak Portugalia i trener Beenhakker moze sobie pozwolić na gre Rasiaka, oby Grzesiek wykorzystał szanse i w koncu sie do czegoś przydał Myślę, że Rasiak przy tak słabej formie polskiego "napadu" moze cos zdziałać, w razie czego zawsze go mozna zmienic;) Ale i tak myśle, ze najwazniejsza role w tym meczu odegrają tak jak ostatnio nasi pomocnicy, licze na powtórny dobry występ Krzynówka Wynik... myślę, ze będzie to minimalna wygrana Polaków.. ale sie zobaczy... Lece na mecz..
Po pierwszej polowie dalej remis, grają dwie równe drużyny, które bardziej obstawiają defensywę... a co do Rasiaka, to go wcale nie widać chyba dwa razy mial pilkę :p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum