Ta "opieka" powoduje, że biedni są jeszcze biedniejsi, bo muszą na nią płacić. Ta "opieka" kosztuje o wiele więcej niż warte są korzyści z jej utrzymywania, gdyż wraz z opieką niezamożni obywatele muszą opłacać biurowce, meble, sprzęt, wyposażenie i tysiące ludzi, które za tą "opiekę" pobierają wynagrodzenia. A co niezamożni obywatele dostają w zamian? Usługi, na które najpierw muszą miesiącami czekać, a potem i tak, "prywatnie" jeszcze raz z a nie zapłacić.
Dostaja też emerytury. W takiej wysokości, że gdyby 20% środków, które na nie przeznaczyli, wpłacali na sensowną polisę, to ich świadczenie byłoby i tak znacznie większe. Zajmowałam się ubezpieczeniami, więc - prosze mi wierzyć, że wiem, o czym piszę.
A tu właśnie nasza koleżanka (jeśli tak mogę powiedzieć?) przedstawiła program UPR. Jest to typowy opis sytuacji, czyli jej analiza. Ale zamiast znaleźć sposób rozwiązania tego całego bałaganu, proponuje się jeszcze większy bałagan. Zlikwidujmy opiekę, dajmy ludziom trochę kasy do ręki i wprowadźmy hasło "róbta co chceta". Tylko jak to "róbta co chceta" nie wyjdzie to co? Do gazu, czy jakiś inny bardziej cywilizowany sposób? Bo państwo już nie pomoże, właśnie dało kasę w ramach "róbta co chceta". Przypomina mi to hasło bardzo podobne "bierzta ile chceta" z komunizmu zaczerpnięte, jeśli niektórzy nie wiedzą. To dwie skrajne ideologie na przeciwległych biegunach.
A tu właśnie nasza koleżanka (jeśli tak mogę powiedzieć?) przedstawiła program UPR.
1. Każdy kto nie zniża się do obrażania innych, a Pan, Panie Roztropku, to juz napewno może nazywać mnie swoja koleżanką, jeśli Pana zdaniem, na to zasłużyłam.
2. Nie przedstawiłam programu UPR, tylko opis sytuacji zastanej, istotnie, dość zbieżny z diagnozą UPR, ale to głównie dlatego, ze ta diagnoza jest prawdziwa, więc nie umiem się z nią nie zgodzić. Pan - jak widzę - również...
Roztropek napisał/a:
zamiast znaleźć sposób rozwiązania tego całego bałaganu, proponuje się jeszcze większy bałagan
Panie Roztropku, nie wierzę, że naprawdę porównuje pan hasła "bierzcie wolności, ile zdołacie udźwignąć" z hasłami "kradnijcie, ile zdołacie unieść". To nie w pana stylu.
A to juz wniosek niesprawiedliwy. I pan, przy swoim oczytaniu - wie o tym lepiej ode mnie.
Roztropek napisał/a:
Zlikwidujmy opiekę, dajmy ludziom trochę kasy do ręki i wprowadźmy hasło "róbta co chceta". Tylko jak to "róbta co chceta" nie wyjdzie to co?
To samo, co w krajach, które dzięki wyższemu poziomowi liberalizmu kwitną.
Roztropek napisał/a:
Przypomina mi to hasło bardzo podobne "bierzta ile chceta" z komunizmu zaczerpnięte, jeśli niektórzy nie wiedzą. To dwie skrajne ideologie na przeciwległych biegunach.
Przepraszam, powstawiałam cytaty nieprawidłowo. babski rozgardiasz.
Miało być:
Roztropek napisał/a:
zamiast znaleźć sposób rozwiązania tego całego bałaganu, proponuje się jeszcze większy bałagan
A to juz wniosek niesprawiedliwy. I pan, przy swoim oczytaniu - wie o tym lepiej ode mnie.
Roztropek napisał/a:
Zlikwidujmy opiekę, dajmy ludziom trochę kasy do ręki i wprowadźmy hasło "róbta co chceta". Tylko jak to "róbta co chceta" nie wyjdzie to co?
To samo, co w krajach, które dzięki wyższemu poziomowi liberalizmu kwitną.
Roztropek napisał/a:
Przypomina mi to hasło bardzo podobne "bierzta ile chceta" z komunizmu zaczerpnięte, jeśli niektórzy nie wiedzą. To dwie skrajne ideologie na przeciwległych biegunach.
Panie Roztropku, nie wierzę, że naprawdę porównuje pan hasła "bierzcie wolności, ile zdołacie udźwignąć" z hasłami "kradnijcie, ile zdołacie unieść". To nie w pana stylu.
Panie Roztropku, nie wierzę, że naprawdę porównuje pan hasła "bierzcie wolności, ile zdołacie udźwignąć" z hasłami "kradnijcie, ile zdołacie unieść". To nie w pana stylu.
I znowu interpretuje pani opacznie tekst pisany. "Róbta co chceta" to w tym przypadku nie hasła zaczerpnięte z romantyzmu jak to wynika z pani interpretacji o tej wolności co to jak "młodość nad poziomy", a nawołujące do destrukcji czy wręcz anarchii. Natomiast "bierzta co chceta" to nie nawoływanie do kradzieży (litości), a do podziału każdemu według potrzeb. Ale propagowanie komunizmu jest konstytucyjnie zabronione więc tyle w tej sprawie.
Natomiast "bierzta co chceta" to nie nawoływanie do kradzieży (litości), a do podziału każdemu według potrzeb
A to nie to samo? A jak inaczej spełnić w praktyce owo "hasło"?
Nie, nie to samo. Ta ideologia była na tyle naiwna (nie powiem głupia), że zakładała, iż każdy weźmie tyle ile mu potrzeba i nic więcej. Po prostu pójdzie do sklepu i nie płacąc za nic dostanie (nie ukradnie) to co mu potrzeba. Jak widać jest to sprzeczne z naturą człowieka i nic bardziej idiotycznego nie można było wymyślić. Podobnie naiwna jest ideologia skrajnego liberalizmu, że każdy powinien dbać o siebie, bo w tym celu ma rozum. Takie pomysły też są sprzeczne z naturą człowieka, bo część ludzi nie jest przystosowana do takiego postępowania. Nie ma instynktu samozachowawczego. I tak w końcu utrzymanie tych ludzi spadnie na państwo. Ale na razie zajęliśmy się UPR i skrajną lewicą (bo PPS nie daleko do tego co napisałem), ale jaką ideologię wyznaje cały środek, i czym ona się różni to nie mam zielonego pojęcia.
Ta ideologia była na tyle naiwna (nie powiem głupia), że zakładała, iż każdy weźmie tyle ile mu potrzeba i nic więcej. Po prostu pójdzie do sklepu i nie płacąc za nic dostanie (nie ukradnie) to co mu potrzeba. Jak widać jest to sprzeczne z naturą człowieka i nic bardziej idiotycznego nie można było wymyślić.
Pełna zgoda!
Dyskusja z panem, to czysta przyjemność.
Roztropek napisał/a:
Podobnie naiwna jest ideologia skrajnego liberalizmu, że każdy powinien dbać o siebie, bo w tym celu ma rozum.
Ale pan doskonale rozumie, że jeśli chce pan kupić towar taniej, to się pan targuje. A sprzedawca, wiedząc o tym zawczasu, podaje cene zawyżona, by mieć z czego zejść. Ze skrajnosciami doktrynalnymi w realnej polityce jest identycznie. Liberałowie nie są marzycielami i rozumieją, że w całości założeń liberalnych wprowadzić w życie się na razie chyba nie da. Więc przedstawia jak największy zakres żądań, by było z czego schodzić, aby w praktyce znalazły zastosowanie w najszerszym mozliwym rozmiarze. Ale nie w 100-procentowym, bo inni doktrynerzy też nie śpią.
Roztropek napisał/a:
ale jaką ideologię wyznaje cały środek, i czym ona się różni to nie mam zielonego pojęcia.
Myślę, że tzw. Centrum, jest takim tylko z powodu popularności haseł o "umiarkowaniu". A ono oznacza po prostu: trochę tego, ciut z tamtego, i jeszcze sosik nijakości, a powstanie gotowe danie - vide obecne poglądy rządzącej partii.
Myślę, że tzw. Centrum, jest takim tylko z powodu popularności haseł o "umiarkowaniu". A ono oznacza po prostu: trochę tego, ciut z tamtego, i jeszcze sosik nijakości, a powstanie gotowe danie - vide obecne poglądy rządzącej partii.
Pani raczyła się zagalopować i napewno nie wierzy w to co pisze!
Po pierwsze centrum nie musi oznaczać trochę tego i tamtego. Zresztą niech martwią się Ci co używają przylepki "centro" przy swoim komitecie.
Po drugie - poglądy obecnej partii są "trochę tego trochę tamtego"?? Zgadzam się, że trudno jest sprecyzować o co IM chodzi, ale bynajmniej nie mają nic wspólnego z centrum!
Wszak na prawo od nich już tylko ściana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum