Wysłany: 2008-09-23, 13:32 Poezja jako komentarz do rzeczywistości...
Triumf sprawiedliwości
Sprawiedliwości nikt nie przyniesie,
ona przyjdzie sama, jak świt.
Będą zdarte garnitury z tych,
na których wyglądają jak przebrania.
Nieukom sprawiedliwość wyjmie z ręki pióro,
a włoży w nią miotłę, ich właściwe narzędzie.
Gadatliwi głupcy
będą kłaniać się z daleka
milczącym mędrcom,
jak powinno być, a nie jest.
Kolory:
Czerwony, zielony,
niebieski i żółty
zostaną rozprowadzone
we właściwych proporcjach.
Także kolor szary i fiolet,
także szary i brunatny,
oraz biel,
bo żadnego nie może zabraknąć.
Kłamcom sprawiedliwość
pomiesza zmysły,
już nie będą rozróżniać
prawdy i zmyślenia.
Złodzieje będą się okradać sami,
nawzajem.
Mordercy wymordują się pomiędzy sobą.
Sto małych pomniczków przetopi się
na jeden,
ale wielki.
Tak będzie, kiedy przyjdzie sprawiedliwość.
Przyjdzie sama,
nie przyspieszymy tego
ani tego nie opóźnimy.
Przyjdzie sama,
nieunikniona,
jak świt.
Jan Rybowicz
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-09-23, 13:34, w całości zmieniany 1 raz
A co sobie bede zalowal, tez napisalem pare lat temu wiersz jako komentarz do aktualnych kiedys wydarzen Niedawno odkrylem, ze wiersz pomimo ze stracil na aktualnosci nieco, to jego temat czasem powraca
Horror o tym, jak kible zjadają świat
czyli fraszka na lustrację
Kibel tu, kibel tam.
W domu także kibel mam.
Boję się, że dnia pewnego,
Wyjdzie z niego coś strasznego.
Wyjdzie z mojej ubikacji,
Straszny pan z "Kanalizacji",
Po czym rzecze: "Do wakacji,
Pan obiektem jest lustracji…"
Uwaga! Pod poniższym linkiem znajduje się piosenka, w ktorej pojawiają się tak straszliwe słowa, jak "Dupa", "ch...", a nawet "Franco". Nie wiem, czy zgodnie z polskim prawem należy mieć ukończone 18 lat, aby odsłuchiwać linkowanego nagrania, nie mniej uprzedzam . Przy okazji uważam, że tekst jest pewną lekcją historii. Młodzież może się pokusić o wpisanie w google cytowanych bohaterów pieśni i wkleić co nieco poniżej . Z chęcią poczytam.
Na marginesie - od kilku lat zastanawia mnie uniwersalność tego tekstu. Zresztą podobnie jak kilku innych .
Zespół powstal w mrocznych czasach Stanu Wojennego. Wygląda na to, że prapoczątkom towarzyszyła też spora ilość golgoty artystów - vide historia zespołu.
Nagrania zespołu zdarzało mi/nam się usłyszeć w Ambrozji, chociaż wyzej linkowanego chyba nie.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-12-16, 10:45, w całości zmieniany 2 razy
i pozwolcie,je i ja cos wrzuce o podobnej tematyce-tez nawiazuje do ostrzezenia Franca,tyle ze naliczylam kilka,lecz bardziej agresywnych slow typu 'j**ne' czy 'wpi**dala'...i tematyka sie nawet niezle wpasuje do tematu...
Odsłuchane . Znaczy dość znany tekst, podobnie jak i wykonawca. Co prawda nieco inne intencje miałem, wklejając link do Zespołu Reprezentacyjnego, ale i tak dzięki za odzew. Póki co jeszcze wrócę do poprzednika. Też pojawia się kilka "perełek" . "Perełki" przy okazji wpisują tekst w wątek o Potędze Słowa. Tekst mnie zastanowił o tyle, że warto by pownikać w autora: http://pl.wikipedia.org/wiki/Llu%C3%ADs_Llach . Autor uderzał swoją twórczością w niejakiego Franco. To się powinno podobać .
Tuwim przecież z tego zasłynął: np. Do prostego człowieka., który jest o dziwo nadal aktualny...
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
przylepiać zaczną obwieszczenia,
gdy "do ludności", "do żołnierzy"
na alarm czarny druk uderzy
i byle drab, i byle szczeniak
w odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
że trzeba iść i z armat walić,
mordować, grabić, truć i palić;
gdy zaczną na tysięczną modłę
ojczyznę szarpać deklinacją
i łudzić kolorowym godłem,
i judzić "historyczną racją"
o piędzi, chwale i rubieży,
o ojcach, dziadach i sztandarach,
o bohaterach i ofiarach;
gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
pobłogosławić twój karabin,
bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
że za ojczyznę - bić się trzeba;
kiedy rozścierwi się, rozchami
wrzask liter z pierwszych stron dzienników,
a stado dzikich bab - kwiatami
obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
mój bliźni z tej czy innej ziemi!
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z panami brzuchatemi;
wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami;
że im coś w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!
Tuwim jak ulał wpisuje się w dyskusje o tym, co polskie i co żydowskie. Mialem okazję skonsumować książkę o jego życiu i twórczości wydaną w serii "A to Polska właśnie", bodajże przez Wyd. Dolnośląskie. Polecam absolutnie wszystkim. Julek, z rodziny spolszczonych Żydów (pierwotnie Towim), zwolennik rządu Piłsudskiego, bliski przyjaciel i kompan bohatera przedwojennej Polski - Wieniawy. W późniejszym okresie odsuwa się od obozu sanacji, po wojnie jakby po stronie rządów prosowieckich. Za życia wyklęty przez Żydów za zdradę wiary, przez Polaków nigdy do końca nie zaakceptowany. Taka to nasza historia i dziedzictwo. Pamiętam polemiki z lat dwudziestych i trzydziestych, przy których dzisiejsze wypowiedzi, np o moherach, radiu na M czy też wypowiedzi Nowaka, to bajki dla dzieci.
Coś z Tuwima jeszcze ( i szukam jeszcze jednego wiersza o tym, co to znaczy Polska):
Matka
Jest na łódzkim cmentarzu,
Na cmentarzu żydowskim,
Grób polski mojej matki,
Mojej matki żydowskiej.
Grób mojej Matki Polki,
Mojej Matki Żydówki,
Znad Wisły ją przywiozłem
Nad brzeg fabrycznej Łódki.
Głaz mogiłę przywalił,
A na głazie pobladłym
Trochę liści wawrzynu,
Które z brzozy opadły.
A gdy wietrzyk słoneczny
Igra z nimi złociście,
W Polonię, w Komandorię
Układają się liście.
II
Zastrzelił ją faszysta,
Kiedy myślała o mnie,
Zastrzelił ją faszysta,
Kiedy tęskniła do mnie.
Nabił - zabił tęsknotę,
Znowu zaczął nabijać,
Żeby potem... - lecz potem
Nie było już co zabijać.
Przestrzelił świat matczyny:
Dwie pieszczotliwe zgłoski,
Trupa z okna wyrzucił
Na święty bruk otwocki.
Zebrałem ją z pola chwały,
Oddałem ziemi-macierzy...
Lecz trup mojego imienia
Do dziś tam jeszcze leży.
Edit:
Modlitwa
(fragment poematu Kwiaty polskie)
Chmury nad nami rozpal w łunę,
Uderz nam w serca złotym dzwonem,
Otwórz nam Polskę, jak piorunem
Otwierasz niebo zachmurzone.
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych,
Jak z grzechów naszych, win przeklętych.
Nich będzie biedny, ale czysty
Nasz dom z cmentarza podźwignięty.
Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I brzask wolności ją ozłoci,
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci.
Pysznych pokora nich uzbroi,
Pokornym gniewnej dumy przydaj,
Poucz nas, że pod słońcem Twoim
"Nie masz Greczyna ani Żyda".
Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły,
Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam trumny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko słowom naszym
Zmienionym chytrze przez krętaczy
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość sprawiedliwość.
W czasie wojny, którą Tuwim spędził w Ameryce, po kraju krążył wiersz, późniejszy fragment poematu "Kwiaty polskie", któremu nadano tytuł "Modlitwa". Nie tylko w czasch wojny wzbudzał emocje, również i dziś wiele osób powołuje się na tekst tego wiersza. Poniżej znaleziona w internecie wypowiedź nieźle podnieconego aktywisty młodzieżowego SdRP na temat jednej z audycji Radia Maryja:
Nie wiem kto uczy ojców redemptorystów historii, tak samo jak nie wiem, kto uczył ich polskiej literatury. Sądzę jednak, że Tuwim przekręca się w grobie, gdy słyszy, jak ojciec Rydzyk po raz wtóry kończy swe lustracyjno - ojczyźniane medytacje zawołaniem z "Kwiatów polskich":
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych
Jak z grzechów naszych, win przeklętych:
Niech będzie biedny, ale czysty
Nasz dom z cmentarza podźwignięty ...
I wiemy już wszystko. Tuwim - widząc oczyma duszy kraj zrabowany po komunistycznych czasach (jak mawiał premier Bielecki, komunizm zniszczył Polskę bardziej niż II wojna światowa) wzywa, prawie jak ZChN, by Polska była katolicka, choćbyśmy nawet mieli przymierać głodem i okopać się przed cywilizacją śmierci: Wspólnotą Europejską, NATO, UZE, MFW i innymi masońsko - żydowskimi organizacjami. W ramach korepetycji (do czego upoważnia mnie solidne wykształcenie i otarcie się o laury Olimpiady Literatury Polskiej ) polecam księdzu Rydzykowi kilka dalszych wersów tego poematu:
A kiedy lud na nogi stanie,
Niechaj podniesie pięść żylastą:
Daj pracującym we władanie
Plon pracy ich we wsi i miastach.
Bankierstwo rozpędź - i spraw, Panie,
By pieniądz w pieniądz nie porastał.
( ... )
Poucz nas, że pod słońcem Twoim
" Nie masz Greczyna ani Żyda "
( ... )
Niech więcej twego brzmi imienia
W uczynkach ludzi niż w ich pieśni.
Podaruję ojcowi Rydzykowi dalsze części poematu - te o rewolucji, gniewie robotników, czerwonym sztandarze, nowym narodzie stu narodów na wschodniej granicy Polski - poemat pisał w końcu Julian Tuwim - poeta rewolucyjnej Łodzi. Ojcze Rydzyku, polecam krótki kurs literatury i historii albo staranne sprawdzanie z czego i z kogo pochodzi cytat ! Nigdy nie jest za późno na nadrabianie braków w wykształceniu!
Przeczytajmy ten wiersz w całości i zobaczmy co takiego zawiera, że powołują się na niego tak odmienne siły polityczne:
MODLITWA
( Kwiaty Polskie I/II/VIII fr.)
My ludzie skromni, ludzie prości,
Żadni nadludzie ni olbrzymy,
Boga o inną moc prosimy,
O inną drogę do wielkości:
Chmury nad nami rozpal w łunę,
Uderz nam w serca złotym dzwonem,
Otwórz nam Polskę, jak piorunem
Otwierasz niebo zachmurzone.
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych
Jak z grzechów naszych, win przeklętych.
Niech będzie biedny, ale czysty
Nasz dom z cmentarza podźwignięty.
Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I brzask wolności ją ozłoci,
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci.
A kiedy lud na nogi stanie,
Niechaj podniesie pięść żylastą:
Daj pracującym we władanie
Plon pracy ich we wsi i miastach,
Bankierstwo rozpędź - i spraw, Panie,
By pieniądz w pieniądz nie porastał.
Pysznych pokora niech uzbroi,
Pokornym gniewnej dumy przydaj,
Poucz nas, że pod słońcem Twoim
"Nie mas Greczyna ani Żyda".
Puszącym się, nadymającym
Strąć z głowy ich koronę głupią,
A warczącemu wielkorządcy
Na biurku postaw czaszkę trupią.
(. . . . . . . . . . .)
Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły,
Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam trumny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko - słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość.
Niech więcej Twego brzmi imienia
W uczynkach ludzi niż w ich pieśni,
Głupcom odejmij dar marzenia,
A sny szlachetnych ucieleśnij.
Spraw, byśmy błogosławić mogli
Pożar, co zniszczył nas dobytek,
Jeśli oczyszczającym ogniem
Będzie dla naszych dusz nadgnitych.
Każda niech Polska będzie wielka:
Synom jej ducha czy jej ciała
Daj wielkość serc, gdy będzie wielka,
I wielkość serc, gdy będzie małą.
Wtłoczonym między dzicz niemiecką
I nowy naród stu narodów -
Na wschód granicę daj sąsiedzką,
A wieczną przepaść od zachodu.
Dłonie Twe, z których krew się toczy,
Razem z gwoździami wyrwij z krzyża
I zakryj, zakryj nimi oczy,
Gdy się czas zemsty będzie zbliżał.
Przyzwól nam złamać Zakon Pański,
Gdy brnąć będziemy do Warszawy
Przez Tatry martwych ciał germańskich,
Przez Bałtyk wrażej krwi szubrawej.
...A gdy będziemy, w Nekropolu,
Przybliżać się do Twych przedmieści,
Klękniemy kwarantanną w polu,
Nadziei pełni i boleści:
Nadzieją - że nam przyjaciele
Naprzeciw wyjdą z Miasta Krzyżów,
Niosący w oczach przebaczenie
I łzy radości a nie wyrzut.
Boleści - że nam nie pomogą
Te łzy ni łaska, ni witanie...
MILCZĄCE między nami stanie
Zjawą złowrogą.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w wielu miejscach tekst ten zupełnie się zdezaktualizował. Historia wcale nie rozpędziła bankierstwa, wręcz przeciwnie, banki mają się doskonale i pieniądz porasta tam pieniądzem. Wielkorządcy, zarówno w czasach socjalizmu jak i teraz, ozdabiają sobie gabinety rozmaicie, nie ma w nich jednak złowrogich trupich czaszek. Prywatyzacja likwiduje pozory własności publicznej, więc lud nie podniesie żadnej pięści, a już tym bardziej żylastej. Stosunek do Niemców i Sowietów, również został zweryfikowany przez historię negatywnie. Pomijając krwawy motyw zemsty na agresorze niemieckim (przy jednoczesnym otwarciu na agresora sowieckiego), propozycje Juliana Tuwima są czystą utopią. (Ktoś, kiedyś dowodził, że próby wprowadzania utopii pogarszają jedynie sytuację).
A jednak żal, kiedy poeta pisze:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość.
Żal, że nasza cywilizacja, państwo, społeczeństwo czy nawet najbliższe otoczenie nigdy nam tego nie zagwarantują.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2008-12-21, 23:25, w całości zmieniany 9 razy
Żal, że nasza cywilizacja, państwo, społeczeństwo czy nawet najbliższe otoczenie nigdy nam tego nie zagwarantują.
Nigdy nie mów nigdy...
Lubię Tuwima i ... no właśnie - kto to?
Mistrzyni życia, Historio,
zachciewa ci się psich figlów:
zza kraty podgląda Orion,
jak siedzimy razem na kiblu.
Opowiadasz mi stare kawały
i uśmiechasz się, na wpół drwiąca,
i tak kiblujemy pomału -
ty od wieków, ja od miesiąca.
O Nieśmiertelna, skądże
ta skłonność do paradoksów,
i powiedz mi - czy to mądrze
całemu światu krew popsuć?
Bo skoro na całym świecie,
jak nie wojna, to stan wojenny -
Historio, powiedz mi przecie:
po diabła tu kiblujemy?
Rewolucyjny poeta
ma zginąć w tym mamrze sowieckim?!
Historio, przecież to nietakt,
ktoś z nas po prostu jest dzieckiem!
Więc wstydź się, sędziwa damo,
i wypuść z Zamarstynowa...
(Na kryminał zaraz za bramą
zasłużymy sobie od nowa).
To też tak a propos protoplastów
A to na podsumowanie innego tematu-
Żydom polskim
Pamięci Szmula Zygielbojma
Z polskich miast i miasteczek nie słychać krzyków rozpaczy,
padli, jak hufiec bojowy, warszawscy obrońcy getta...
Słowa me we krwi nurzam, a serce w ogromnym płaczu,
dla was, o Żydzi polscy, polski tułaczy poeta.
Nie ludzie, lecz psy okrwawione, i nie żołnierze, lecz kaci
przyszli, by śmiercią porazić was, wasze dzieci i żony:
gazem w komorach wydusić, wapnem w wagonach wytracić
i szydzić z umierających, bezbronnych i przerażonych.
Lecz wyście podnieśli kamień, by cisnąć nim kanoniera,
który nastawiał działo, by dom wasz zburzyć do szczętu...
Synowie Machabeuszów! i wy potraficie umierać,
podjąć bez cienia nadziei walkę, we Wrześniu zaczętą.
Oto, co trzeba wyryć, jak w głazie, w polskiej pamięci:
wspólny dom nam zburzono i krew przelana nas brata,
łączy nas mur egzekucyj, łączy nas Dachau, Oświęcim,
każdy grób bezimienny i każda więzienna krata.
Wspólne zaświeci nam niebo ponad zburzoną Warszawą,
gdy zakończymy zwycięstwem krwawy nasz trud wieloletni:
każdy człowiek otrzyma wolność, kęs chleba i prawo
i jedna powstanie rasa, najwyższa: ludzie szlachetni.
Ostatnio zmieniony przez Marcim B. 2008-12-21, 22:20, w całości zmieniany 1 raz
Broniewski. Oczywiście skorzystałem z google. W zasadzie na zakonczenie roku Herberta, skoro nasz lokalny Ojciec Redaktor się nie kwapi, warto coś i Mistrza Mistrzów w temacie wrzucić.
Pan Cogito szuka rady
Tyle książek słowników
opasłe encyklopedie
ale nie ma kto poradzić
zbadano słońce
księżyc gwiazdy
zgubiono mnie
moja dusza
odmawia pociechy
wiedzy
wędruje tedy nocą
po drogach ojców
i oto
miasteczko Bracław
wśród czarnych słoneczników
to miejsce które opuściliśmy
to miejsce które krzyczy
jest szabas
jak zawsze w szabas
ukazuje się Nowe Niebo
szukam ciebie rabi
nie ma go tutaj
mówią chasydzi
jest w świecie szeolu
miał piękną śmierć
mówią chasydzi
bardzo piękna
tak jakby przyszedł
z jednego kata
do drugiego kąta
cały czarny
w ręku miał
Torę płonącą
szukam cię rabi
za którym firmamentem
ukryłeś mądre ucho
boli mnie serce rabi
mam kłopoty
może by mi poradził
rabi Nachman
ale jak mam go znaleźć
wśród tylu popiołów
Od Franka - nie potrafię przenieść tego wiersza we właściwym układzie wersów, spacji i akapitów.
[ Dodano: 2009-01-23, 08:17 ]
Hmm - dziadku Smooth - akurat poprzedni układ akapitów i spacji był bliższy temu, co chciał chyba uzyskać Autor - przesunięcie /wcięcie/ części wersów odsyło czytelnika w inny wymiar nie tylko słowami, ale i poprzez operowanie światłem w tekście... .
Ostatnio zmieniony przez smooth 2009-01-23, 02:24, w całości zmieniany 5 razy
komu mielą boże młyny?
kto sprzedaje biednym błoto?
wypasione skurwysyny
wczoraj byli wszak hołotą!
na blanki, na mury, na wieże!
w dłonie miecze, warzcie ogień, topcie ołów!
nie ustrzeże Ten, co strzeże
jeśli nie zrobicie nic...
jeno znów przybędzie dołów
pełnych waszych martwych lic
a oni tam, na salonach
kontredanse, walczyki, dwa pass...
żadne larum nie zawisło w dzwonach
nie będzie nas, nie będzie was
taki czas!
Poniższy czterowiersz przywiozłem onegdaj z wojaży po fantastycznej Polsce. O ile mnie pamięć nie zwodzi, z jakiegoś Stalconu w Olsztynie w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Myślę, że jak nic pasuje do pewnych dramatycznych wydarzeń, jakie rozegrały się niedawno tu i tam:
Gdy do Twych drzwi zapuka wróg
Ty weź siekierę, pilnik i strug
I oddaj to wszystko wrogowi*
Niechaj sam se trumnę zrobi!
*Autor jest bliżej nieznany, czterowers powstał w porannych oparach dogasających dyskusji o fantastyce i nie tylko (z wyraźną tendencją na "nie tylko"), nie mniej jako Odświeżacz z radością przyjmę propozycje zamiennika celownika "wrogowi". Najchętniej czteroliterowego zamiennika. .
Jednocześnie koszącym lotem uskrzydlonego rumaka nad dymiącym fałszem pewnym znanym portalem internetowym, informuję, że Rada Najwyższa Ocalenia Honoru postanowiła ustanowić specjalny order za rany na polu bitwy (w żargonie Ruchu Oporu zwane BA-na-NA-MI) i nadać mu tytuł "Order Purpurowego Serca". Jako, że wróg nie śpi i swe oślizłe macki ku ludziom honoru wyciąga, ceremonia wręczenia pierwszych Purpurowych Serc zostanie zorganizowana znienacka i półpełnej konspiracji.
Użytkowników odznaczonych Purpurowym Sercem z pewnością rozpoznacie .
Temat założyłem ja, więc myślę, że chyba ja najbardziej wiem, co tu w nim jest związane z tematem .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2010-02-02, 20:40, w całości zmieniany 4 razy
Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami -
A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny.
Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica
Ani dla mojej lutni - ani dla imienia; -
Imię moje tak przeszło jako błyskawica
I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.
Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie,
A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...
Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany
Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny,
Że płaszcz na moim duchu był nie wyżebrany,
Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.
Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą
I biedne moje serce spalą w aloesie,
I tej, która mi dała to serce, oddadzą -
Tak się matkom wypłaca świat - gdy proch odniesie...
Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze
I zapiją mój pogrzeb - oraz własną biedę;
Jeżeli będę duchem - to się im pokaże,
Jeśli mię Bóg uwolni od męki - nie przyjdę...
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...
Co do mnie - ja zostawiam maleńką tu drużbę
Tych, co mogli pokochać serce moje dumne;
Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę
I zgodziłem się mieć tu - niepłakaną trumnę.
Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi
Iść... taką obojętność, jak ja, mieć dla świata?
Być sternikiem duchami napełnionej łodzi,
I tak cicho odlecieć - jak duch, gdy odlata?
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mnie żywemu na nic... tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum