[Roztropek]

Czytam od kilku dni różne artykułu na temat kryzysu bankowego i jestem coraz głupszy. Każdy z przemądrych doradców i ekspertów bankowych mówi co innego. Porównuję to z tym o czym prawili wcześniej i dochodzę do wniosku, że oni nie mają i nie mieli pojęcia o czym mówią i mówili.
Co można sądzić o doradcach finansowych pomagających lokować w kraju nadwyżki finansowe? Tylko jedno, czy ktoś ich słuchał, czy nie i tak na tym stracił. Ile na tych perturbacjach stracili przyszli krajowi emeryci oszczędzający pod przymusem państwa w II-gim filarze, aż strach pomyśleć. Co można sądzić o tych, którzy przewidywali, że na koniec roku euro będzie po 3 zł? Lepiej nie mówić. Jedni twierdzą, że ruszy eksport bo dolar podrożał inni, że spadnie bo podrożały surowce sprowadzane z zagranicy. Jedni piszą, że rodacy wracają do kraju ze względu na kryzys na zachodzie, inni wręcz przeciwnie, zostają bo euro podrożało i w końcu będą za granicą relatywnie więcej zarabiali. Jedni dopiero co twierdzili, że pożyczka we frankach to czysty zysk – wyszło na to, że czysta i szybka strata.
Cóż to za ekonomiści potrafiący wyciągać wnioski jedynie z wykresów, które równo pną się do góry, lub równo opadają? A co robiły wszystkie rady, nadzory bankowe, komisje papierów itp. itd.

[Marcim B.]

Może warto posłuchać jasnowidza. Krzysztof Jackowski od lat pomaga Policji, wydaje mi się, że to właśnie on przed laty pomógł znaleźć brzeskiej Policji ciało zaginionej kobiety. Tym razem przepowiedział nie tylko kryzys, ale także wojnę, która ma wybuchnąć w listopadzie i totalnie poprzestawiać światową gospodarkę.
http://www.dziennik.pl/wy...idzi_wojne.html

[barmanik]

Faktycznie dziwna tym bardziej, że ostatnio guru ekonomistów Alan Greenspan przyznał sie do swoich błędów. Ale to jeden Greenspan sie przyznał!! A reszta? Głowa w piasek!