Wysłany: 2008-10-28, 12:35 gimnazjum przy ul.Poprzecznej
mam pytanie dotyczące gimnazjum przy ul.poprzecznej-czy tam dzieje się coś złego?do pierwszej gimnazjum chodzi ktoś z mojej rodziny i słyszę,że mają w klasie koleżankę,która ma problemy ze sobą, podcina sobie żyły,grozi innym uczniom,rozprowadza narkotyki i podobno szkoła nic nie może na to poradzić,czy musi stać się tragedia żeby pedagog i nauczyciele zauważyli problem?Czy są jacyś rodzice do których dotarły takie informacje?
o problemie z narkotykami i agresja w '6' slyszalam dosc czasu temu-ale uwazam,ze problem jednak istnieje.nieraz odwiedzalam ta szkole,by ten fakt stwierdzic.weszlam raz do damskiej ubikacji,a tu szok:w toalecie smierdzialo palona marihuana[toalety puste,okna otwarte byly wtedy],drzwi porozwalane,stan technicznych sedesow do idealnych nie nalezal.poza szkola kilka wyrostkow pijacych piwo,jeden zaczal cos do mnie gadac ni z tad ni z owad,ale nic mu nie odpowiedzialam.
o agresji tez nawet wiem z tego,iz moja kolezanka tez uczeszcza do gimnazjum i ponoc w jej klasie znalazla sie dziewczyna,ktora za swoje agresywne zachowanie wobec innych uczniow i nauczycieli zostanie wyslana do szpitala psychiatrycznego...
jesli chodzio pedagogow,to szkoda na nich nawet czasu tracic-bagatelizuja zgloszony im problem.dlatego bym radzila 'pojsc' z problemami do dyrektorki,moze ona zareaguje na ten problem...?
Szkoła dobrze funkcjonowała za czasów pani Furman.Kobieta dbała o jej "wystrój" ze wszystkich stron,teraz lepiej nic nie mówić,bo trzeba byłoby dużo narzekać.
Tak jest nie tylko w 6, ale i w innych szkołach, po prostu akurat tam trafiło.
Przecież tak naprawdę w szkole znaleść kogoś od narkotyków to pestka, a o papierosach i wódce nie wspominam, bo zbyt często widziałem 0.5 w spłuczce od sedesu...
Tego nei da sie zmienić taka jest szkoła...
Ale to nie tylko w 6tce tylko w każdej szkole tak jest nawet w podstawówkach będą takie osoby które mogą coś "załatwić"
ogólnie co do tej szkoly nie moge się zbyt dobrze o niej wypowiedzieć wręcz odwrotnie no ale jak to już ktoś napisał za dużo by pisać
Szkoła wg mnie jest przystępna - (choć uważam że człowiek który wymyślił gimnazjum był kretynem - umieszczać młodzież w najgorszym wieku w jednym miejscu) - jednak jeśli ktoś tam podpadnie to nawet nauczyciele mu nie pomoga - gimnazjum wszędzie jest okrutne
Gdzie są rodzice tej dziewczyny? A koleżanki czy na pewno powiadomiły o tej sytuacji nauczycieli? Czy rozmawiały z pedagogiem lub psychologiem szkolnym? Należałoby po prostu ten problem zgłosić odpowiednim osobom w szkole. Jestem pewna, że nie zostanie niezauważony. Pozdrawiam wszystkich uczniow i grono pedagogiczne "6"
Szkoła dobrze funkcjonowała za czasów pani Furman.Kobieta dbała o jej "wystrój" ze wszystkich stron,teraz lepiej nic nie mówić,bo trzeba byłoby dużo narzekać.
ta jasne wtedy to nawet nie wychodzono gdzieś na podwurko żeby zapalić tylko otwarcie na korytarzu jarali
Ostatnio zmieniony przez lord 2008-12-24, 18:43, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum